Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

witam
dzisiaj pogoda sie poprawiła więc postanowiłam ,że jedziemy na plażę.......ale wiało naubierałam Basię ,założyłam dwa kaptury.......a ona była szczęśliwa bardzo podobały jej się wielkie fale patrzyła na nie zafascynowana a najlepszą zabawą było znoszenie wszelkich butelek i puszek, które oceam wyżucił na brzeg,przy okazji środowisko skorzystało bo przyniesione przez Basię śmieci m wyniósł do kontenera:36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Hello .
Ja też spóźnione ale gorące życzenia wszystkiego naj, naj Kobiety . :mylove::mylove::mylove::mylove::mylove::mylove::mylove:

U nas Jakub ma antybiotyk i szczepienie - druga dawkę ospy musimy odłożyć.

Asia super ze jesteś w domku . Marigold trzymaj się .
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) :36_3_15:

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

hej hej :)
ja jeszcze w dwupaku, uff :) byłam dziś na wizycie i wszystko pozamykane, powinnam jeszcze tydzień wytrzymać do tego nieszczęsnego 18 :P
ciekawe jak tam Marigold :)

la_luna ale Wam fajnie z tym oceanem :) do nas wróciła zima :/ drogi tak zawiane, że modliłam się tylko, żeby mnie z żadnego rowu nie musieli wyciągać, bo byłam sama u gin- 16 km w jedną stronę mam :/

Odnośnik do komentarza

Asiaczek, trzymam kciuki mocno zaciśnięte, wytrzymaj do 18!!
Ja w ciąży autem jeździłam do 42 tygodnia hehe :) I w ciąży strasznie na drogach szalałam, z Gdańska do Wawy 140 na godzinę, aż moja malutka Corsa się chwiała, na boki ją nosiło. Aż miałam zakaz od męża nie przekraczać 120 km/h :D Widać, w ciąży chłopaczej kobety tak mają :) Ty tam nie szalej za bardzo tylko, bo pamiętaj, masz wytrzymać do 18go! Więc oszczędzaj nerwy, mniej adrenaliny :tenis: :zwyrazami_milosci:
Teraz jak mam w aucie Pawełka, to mam odwrotnie, wlekę się prawym pasem przypisowo :)
Monka, Megi, jak tam u was ze zdrowiem, my tfu tfu wygrzebaliśmy się z kataru, jesteśmy zdrowi i czekamy :)
Poziomko, jak Igorek?
Luna, zazdroszczę wam z tym oceanem :)
Marzenko, biedny Kubuś. A na co ten antybiotyk?
Kur... byłam z Pawłem u lekarza, bo miał dziwne krosty na kończynach i buzi, trzech (!!!) różnych (!!!) lekarzy, bo u tylu byłam, stwierdzili, że to bakteryjne zapalenie skóry, i trzeba podawać maść Mupirox z antybiotykiem. A czego się naczytałam w necie- że to gronkowiec złocisty, że daje straszne powikłania, że jak raz ma, to będzie miał to cały czas, no szok! Dlatego właśnie byłam u trzech, bo chciałam uniknąć tej maści i myślałam, może co innego ktoś zaproponuje. No ale każdy mówił- Mupirox, tydzień. Tydzień smarowałam, oprócz buzi, żeby nie naruszyć warstwy ochronnej, i NIC! Jeszcze więcej miał tych strasznych krost, i coraz ich przybywało, i niektóre nawet krwawiły, masakra!! Wybrałam się do innego lekarza w NFZ na Białołęce (złota kobieta!), no i mówi- wygląda mi to na alergię, ale wyślę Panią do dermatologa, dała nam pilne skierowanie do dermatologa, bo te krosty miał no straszne, mówię wam! No i dermatolog stwierdziła- alergia, mówi - A co to za dziwny pomysł z tym Mupiroxem? dostałam maść na zmiany alergiczne, syrop na alergię, zmieniłam proszek do prania i po problemie! uffff.
Tak więc polecam, dziewczyny, od razu do kilku różnych lekarzy się zapisywać, ale oczywiście nikomu tego nie życzę. Tak, tylko ot taka refleksja i pamiątka na przyszłość

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

witam
oj dziewczyny choc szasami brakuje mi śniegu to jednak się cieszę ,że u nas zaczyna sie wiosna zrobiło się cieplej i są burze
kevadra-to faktycznie miałaś niezłego nerwa i stracha przez wysypkę Pawełka ale dobrze ,że się wyjaśniło ,no niby to tylko alergia ale nietety to już tak zostaje całe życie ciągle coś będzie uczulać mogę Cię pocieszyć ,że w wieku nastoletnim zdecydowanie mniej ,przynajmniej tak mam u starszego
asiaczek ściskaj nogi.....:36_2_25:
wrzucam kilka fotek piżamowych

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

oj biedny Pawełek :* kurcze co za lekarze :/ ja też tak jak wariatka latam od jednego do drugiego. Nasza jest ok i nie daje antybiotyków ale jak jej akurat nie ma to na dzień dobry na wszystko antybiotyk :/ a ja jestem na NIE! i idę do następnego, a najlepiej to poczekać te 2 dni na naszą i się okazuje, że dzieci zdrowe...

nie wiedziałam, że ten gronkowiec to taki paskudny jest... Zuzia miała w kupie go przez pół roku chyba, aż w końcu przestałam używać pampersów i przeszłam na wielorazówki i poszłooo :)

a na co ta alergia u Pawełka? wiadomo?

Odnośnik do komentarza

Asiaczek, o tym gronkowcu to na różnych portalach czytałam, w tym na forach i stronach profesjonalnych medycznych. A że byłam w ciężkim wtedy szoku, szczegółów nie pamiętam :(
Alergia u Pawełka na dużo rzeczy, ale ta straszna z wysypką, co była- to albo na proszek do prania, albo na witaminy dla dzieci, bo odstawiłam od razu i jedno i drugie, i minęło.
Luna, Basia niezła jest! Taka dorosła. W ogóle na tym pierwszym zdjęciu myślałam, że to chyba nie ona? Bo tak strasznie dorosło wygląda!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

hej
jeszcze żyję w dwupaku :D ale jest ciężko... jeszcze 6 dni! damy radę :)

wczoraj o lekarzach pisałam i antybiotykach i mi się Zuzia o 18.30 ocknęła z mega gorączką i bólem ucha :/ na szczęście w przychodni był jeszcze laryngolog i nas przyjął... antybiotyk jednak dostała, ehh
a dziś rano wstała zdrowa jak ryba i chciała do przedszkola :O ja nie wiem jak ja dam radę z nimi dwiema sama w domu teraz... ze dwa tyg będzie musiała siedzieć bo wiadomo po antybiotyku od razu coś z przedszkola jej się przypałęta, ehh

a co do jeżdżenia autem jeszcze to mój Ł nie ma prawka, więc chcąc nie chcąc ja za kółkiem zawsze... tyle, że jak jest w domu to biorę go ze sobą, żeby sama nie jechać

Odnośnik do komentarza

witam
asiaczek-trzymaj sie kobieto ,łatwo nie masz ale dasz radę
dałam dzisiaj Basi kredki bo chciała rysować ,oczywiście wszystkie były połamane,więc zatemperowałam a po chwili patrzę a moja panna ładnie ząbkami łamie jedną po drugiej na hasło nie wolno ładnie wypluła rysiki i uśmiech od ucha do ucha .Musiałam wszystkie kredki pochować.A wcześniej tak ładnie rysowała:hahaha::hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Hello .
La luna Basienka śliczna i taka duża .
Asiaczek trzymaj się do 18 tego. Ciekawe jak się trzyma MARIGOLD . ?
My jutro do kontroli z Jakubem .
Kevadra teraz bierze TAROMENTIN .
Miłego dnia .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

hej Asiaczek trzymaj się tam, już niedługo i będziesz Tomka przytulać

ja ciebie podziwiam trójka bąbli w domu, no ale przynajmniej jedno chodzi do przedszkola, no tyle że teraz choróbsko się przypałętało, no ale masz blisko rodziny trochę to zawsze możesz liczyc na jakąś pomoc

my to tu sami, i tylko liczyc na siebie trzeba, tylko mój T ma tu siostrę ale ona też 2 dzieci co prawda juz duże 9 i 11 lat, no od biedy jak bedzie trzeba to może pomoże, no ale my mamy tylko jednego brzdąca do ogarnięcia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Kevadra u nas ok z Igorem, wiesz u nas też mały ma takie krosty co prawda nie tak zaostrzone jak u PAwełka troszkę na nóżkach i jedna rączka sporo wysypana,i tak jakoś sie bardzo nie przejmowałam ale w sumie nie bardzo wiedzialam od czego to

podejrzewałam ze to może byc od proszku, bo juz od jakiegoś czasu uzywamy normalny- vizir sensitive, a krosty włąsnie na rączkach i nóżkach, buzia ok i reszta ciała, no i dupka tez lekko w krostach, to moze byc od pieluch wielo bo też prane w tym proszku

wiec chyba czeka nas powrót do proszku dla bobasów

a wogóle to już niedługo praca mnie czeka, od 2 kwietnia, przycisnęłam kierowniczkę, zeby jednak zrobiła taki grafik jak mi sie należy jako matce wracającej z macierzyńskiego, czyli zero nocy i 2 razy w tyg praca, bo chciała mnie troche wykiwać :), i dawać na zastępstwa na urlopy, czyli pracowałabym np jeden tydzień 4 dni kolejny tydzien wolny itd, mówiłam jej ze bede miała problem ze żłobkiem itd, to ona mi na to zebym rozważyła czy jest sens wracc, bo i tak mało zarobie i wszystko pójdzie na żłobek itd

problem w tym że oni dali mój etat dziewczynie która była za mnie na zastępstwo i teraz nie bardzo im pasuje zebym pracowała normalnym systemem, bo troche im to namiesza , no ale cóz nie powinni jej zatrudniać na stałe skoro wiedzieli ze ja wracam na pół etatu,
hmm no zobaczymy jak to bedzie, w kązdym razie będe sobie spokojnie pracować i szukać czegoś lepszego

a Igor jednak do żłobka nie pójdzie , będzie sie nim zajmować znajoma
wiec jutro zapoznanie z panią i powoli bede go u niej zostawiać na godzinke, dwie i potem dłużej, zeby sie przyzwyczajał

ale się rozpisałam
pozdrawiam was wszystkie!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Asiaczek dobrze, że jednak końcówka w domu :) Trzymaj się dziewczyno do tego poniedziałku, rok macierzyńskiego, super sprawa
Marigold jak się nie odzywasz to pewnie Cię zatrzymali, mam nadzieję, że malutki nabiera ciałka, a Ola dzielnie się trzyma bez Ciebie. Rany ależ ta Twoja ciąża szybko minęła :D:D przynajmniej takie mam wrażenie, dopiero co pisałaś, że będzie drugi maleństwo a to już tuż tuż. Ściskam
Luna no kompletnie bym Basi nie poznała :) no i rzeczywiście już nie czarnulka :D:D
Kevadra to miałaś przygody z tymi lekarzami, brrrrrr, dobrze, ze trafiłaś na dobrego lekarza w końcu. Następnym razem, jak będziesz podejrzewała u Pawełka gronkowca to wpadaj do mnie wymażemy go i się zobaczy co wyrośnie, czy w ogóle coś wyrośnie.
My już zdrowiutkie, Nastka wraca pomału do normy (siedzenie z babcią ma również minusy :D:D:D) więc my w każdej chwili :D:D:D
Megi co się nie odzywasz, jak wyjazd, jak Wiktorek po tym szczepieniu ???
Poziomka wygląda na to, że wszystko w miarę się poukładało. Dobrze że znalazłaś kogoś do Igorka. To jakaś zaufana osoba?? Oj śmignie Ci szybciutko ten ostatni okres laby :D:D A tak serio to ja się nawet cieszę, że chodzę do pracy, trochę tam odpoczywam :D:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
Wiktorek znowu ma dzis gorączkę. Nie powinnam póścić małego po tej żywej szczepionce do żłobka. Po 7 dniach gorączka, myslałam ze to ok, ale jak juz 3 dzien miał ponad 39 to okazało się ze ma gardło chore, czyli złapał wirusa w żłobku. Dodatkowo osłabiony po szczepince.
W sob bylismy u lekarza (miał niewielki kaszelek) ale babka wypisała zaświadczenie ze juz zdrowy i za 4 dni moze isc do złobka. Niestety po wizycie mu się pogorszyło (chyba złapał wirusa, bo bylismy u dzieci chorych), a dzis goraczka. Jak na raziE 37,5, ale ja już wiem co będzie dalej. Mam juz dość tej zimy.
Monka - zazdroszcze ze faze zabkowania masz praktycznie zakończoną. Ja ciągle się zastanawiam, a moze to zęby. Dziś po drugiej stronie widziałam przeswit 4. No i spotkani nam się przedłuża.
Monka, ja niestety czuje się mocno wyeksploatowana w pracy. Jak wracam, to mam niestety tylko godz. dla małego. Chyba omija mi jego dorastanie. Wczoraj zauważyłam jak przyszłam z pracy, że on o wszystko się pyta. Pokazuje paluszkiem i mówi TO (czy co to), a ja musiałam mu mowić.
Asiaczek - widzę ze doczekasz tego 18. Ale były by jaja jak byś urodziła 19. Wtedy można uznać ze siła umysłu jest wielka:36_1_21:
Poziomko- dobrze ze udało ci się dostosować godziny i dni pracy
Kevadra - mam nadzieje ze niedługo uda nam sie spotkać, ciągle te choroby.
Dobrze ze to nie gronkowiec
Laluna- Rzeczywiście, te nasze dzieciaczki juz takie duże i nie do poznania, Basieńka śliczka panienka, taka delikatna. Ma bardzo ładne brązowe, a raczej piwne oczka.

Odnośnik do komentarza

megi-kurcze blade ciągle coś się przypęta Twojemu Wiktorkowi,szkoda ,ze przez pierwsze dwa lata życia ciągle antybiotyki...moja znajoma miała podobny problem z synem ,jedynak chuchany i dmuchany a ciągle jej chorował az znalazła lekarza w Karpaczu ,specjalistę od układu odpornościowego,pobrał on krew małego i z tej krwi wyprodukował szczepionkę,którą mu po tem podał......od razu widać było poprawę chłpiec chorował o wiele mniej i słabiej przechodził infekcje. Nie wiem tylko czy ten lekarz jeszcze tam przyjmuje bo to było ok 15 lat temu

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Biedny Wiktorek, znowu coś. Wiesz co Nastka tak naprawdę pierwszy raz była teraz porządnie chora tzn. kaszel, katar, gorączka i była taka biedna, więc współczuję Ci bardzo tych ciągłych choróbsk, bo to jest naprawdę okropne patrzeć na własne dziecko, kiedy się tak źle czuje.
Powiem Ci, że bardzo się cieszę, że Nastula ma już te zęby, bo naprawdę przy każdym ząbkowaniu był lekki katarek, no i ogólnie trochę gorsze okresy. Teraz trochę drżę bo drugą noc budzi się nam z krzykiem i kwili, normalnie jak przy zębach, ale wydaje mi się że chyba za wcześnie na piątki ??? Mam nadzieję że jednak będzie chwila oddechu.
Megi ja w pracy mam ostatnio straszny zachrzan, jak mówiłam z 5-osobowego zespołu zostałyśmy dwie. Tylko, że w pracy jakoś jestem zorganizowana i działam wg planu. Mam nawet czasami chwilę, żeby usiąść i napić się kawy, ciepłej kawy:D:D Natomiast dobijają mnie ostatnio obowiązki domowe, nie mówię tu o opiece nad Nastką, tylko sprzątanie, gotowanie, zakupy i ta ciągła gonitwa, żeby zdążyć. Nie jestem ostatnio w stanie doprowadzić domu do ładu, a bałagan działa źle na moje samopoczucie. Jak mam czysto i gotowy obiadek to naprawdę mogę siedzieć z Nasti i czytać tysięczny raz te książeczki, rysować, ganiać się i wtedy doceniam te wszystkie nowinki, których się uczy :)
Na szczęście ja pracuję tylko 6 godzin i to jest super. Jak ja zaczynam pracę Nastka jeszcze smacznie śpi, przed 9 jest w żłobku, 1-1,5h snu w żłobie, ja przychodzę po nią ok 14 i resztę dnia mamy dla siebie. Już nie mogę się doczekać wiosny, bo wtedy większość dnia będziemy spędzać na dworze.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Luna ja się naprawdę cieszę, że mam babcię, że tak powiem do dyspozycji :D:D Tylko zadzwonimy a teściowa w ciągu 2 godzin jest w stanie do nas przyjechać. Moja mama ma 300 km ale też w nagłym przypadku 5 godzinek, góra 1 dzień i jest. Z racji odległości częściej korzystamu z "usług" teściowej, tylko że ona na wszystko Nasti pozwala. Efekt jest taki, że po jej wyjeździe Nasturcja wymuszał wszystko płaczem, nie była w stanie 5 minut pobawić się sama i chodziła spac ok 12 w nocy i to jeszcze z krzykiem, na szczęście wraca do normy.
Ale too tylko troszkę sobie pomarudzę, ale doceniam pomoc, cięzko by mi było gdybym miała mamę tak daleko jak ty czy Megi

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Asiaczek dobrze, że jednak końcówka w domu :) Trzymaj się dziewczyno do tego poniedziałku, rok macierzyńskiego, super sprawa
Marigold jak się nie odzywasz to pewnie Cię zatrzymali, mam nadzieję, że malutki nabiera ciałka, a Ola dzielnie się trzyma bez Ciebie. Rany ależ ta Twoja ciąża szybko minęła :D:D przynajmniej takie mam wrażenie, dopiero co pisałaś, że będzie drugi maleństwo a to już tuż tuż. Ściskam
Luna no kompletnie bym Basi nie poznała :) no i rzeczywiście już nie czarnulka :D:D
Kevadra to miałaś przygody z tymi lekarzami, brrrrrr, dobrze, ze trafiłaś na dobrego lekarza w końcu. Następnym razem, jak będziesz podejrzewała u Pawełka gronkowca to wpadaj do mnie wymażemy go i się zobaczy co wyrośnie, czy w ogóle coś wyrośnie.
My już zdrowiutkie, Nastka wraca pomału do normy (siedzenie z babcią ma również minusy :D:D:D) więc my w każdej chwili :D:D:D
Megi co się nie odzywasz, jak wyjazd, jak Wiktorek po tym szczepieniu ???
Poziomka wygląda na to, że wszystko w miarę się poukładało. Dobrze że znalazłaś kogoś do Igorka. To jakaś zaufana osoba?? Oj śmignie Ci szybciutko ten ostatni okres laby :D:D A tak serio to ja się nawet cieszę, że chodzę do pracy, trochę tam odpoczywam :D:D:D:D

pani to znajoma mojego T z pracy, pracuje tam na pół etatu, no ale jak sie dziś okazało, nie będzie tak idealnie, bo pani pracuje na różne zmiany, mój T oczywiście twierdził że ona tylko na popłudnie i sie wstrzelimy z tymi zmianami, no ale teraz to nie wiem

oczywiście T nie widzi problemu, mówi że igor może przeczekać z nim w pracy, drzemkę w południe też może tam mieć no normalnie dla niego to żaden problem!!!!
on pracuje w takim klubie coś jak dom kultury i ma generalnie lużną pracę, no ale jak prowadzi zajęcia wieczorami to nie wiem kto dopilnuje biegajacego igora po korytarzach, koleżanki będe go niańczyły

dobrze ze ja tylko te 2 dni w tyg, to może tak często nie bedzie problemu ze sie pokryja te moje zmiany z pracą tej pani...eh sama juz nie wiem...

dzis bylismy u niej zeby Igor ja poznał, przeszczęśliwy był, tam są 2 psy , więc radocha na maksa!! zostawiłam go na pół godz na razie, pomachał mi i został bez problemu, zobaczymy jak bedzie na dłużej

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

hej :)

Byłam sobie w łazience, wróciłam do wyra bo nawet nie pościelone było jeszcze, nic mi się od rana nie chciało i tak sobie przycupnęłam w pozycji na pieska i poczułam ciepłooo. 9.30. Ucieszyłam się, że to wody, ale zajrzałam a tam czerwono! Jak się wystrachałam... Siadłam na kibel i jakbym wysikała jeszcze cały pełen pęcherz krwi. Byłam przerażona! Szybko tel do Łukasza (wyszedł pół godz wcześniej), że nie ma w ogóle iść do pracy tylko dzwonić do swojego taty, żeby przyszedł po dzieci, a ja w tym czasie po mamę dzwoniłam, żeby mnie zawiozła. No i pojechałyśmy po niego, potem do szpitala, a że to w dwie różne strony to o 10.50 jakoś dotarliśmy. Nie zdążyły mnie nawet podłączyć pod KTG bo dwa były zajęte, szybko tel po lekarzy- przyszło trzech. W tym czasie tylko tętno zmierzyła. Na fotel. 3-3,5 palca czyli to prawie już :D USG- 2500, łożysko nie wygląda na odklejone, próbujemy SN. Ale w razie czego położyli mnie nie na rodzinnej tylko na ogólnej, na łóżko przy drzwiach na salę operacyjną. Mierzenie ciśnienia, podłączenie KTG. O 11.05 chyba przebili pęcherz, żeby sprawdzić jak wody, bo nikt nie wiedział skąd tyle krwi. Na szczęście jasne. Kilka skurczy i parte. Nie zdążyli zrobić lewatywy, więc najpierw wiadomo co wyparłam, a fe :P no ale zdążyli przed Tomkiem posprzątać. Prosiłam o nie nacinanie, więc ładnie się starały, bo przecież to tylko 2,5 kg miało być :P Ale lekko nie było przeć na leżąco... na rodzinnych mają fajne fotele, a tam tylko łóżka. Na szczęście się udało. Tylko nie miałam już sił wyprzeć łożyska. Coś tam się udało, ale nie wszystko. Więc łyżeczkowanie. Średnio przyjemne, ale lepsza ta chwila niż potem tydzień ze szwami na dupsku :D Śmiały się ze mnie jak im to powiedziałam :P
Boli mnie kość ogonowa i dziura po wenflonie hehe :P Jak najszybciej kazałam im to zdjąć :P

Tomasz urodzony 13.03.2013 o godz 12.02 SN w szpitalu w Gdyni :) 3kg i 52cm :)

Odnośnik do komentarza

Asiaczek GRATULACJE !!!!!!:36_3_19:
co za akcja, rany :coo:
Super że wszystko w porządku, i małutki taki w sam raz ::):
Tak dzisiaj myślałam że fajna data na urodziny, ale do głowy mi nie przyszło, że akurat Tomek się urodzi :D:D:D Szkoda że się nie urodził o godzinie 13.03 :D:D:D
Trzymajcie się cieplutko i szybkiego powrotu do domu

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)
ja po 8 dniach w szpitalu i nadal w dwupaku
mieliśmy stres bo jeszcze wyszło że chcieli mi wyrostek operować ale się rozeszło
mały przybrał ok 300 g - mamy 2270 zatem wypoczynek czyni cuda :)
jutro coś jeszcze napiszę, tylko chciałam powiedzieć że wszystko póki co ok
hipotrofia jest ale to ponoć niegroźne teraz już

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...