Skocz do zawartości
Forum

Problemy ze sobą i z mężem


Angy84

Rekomendowane odpowiedzi

mertana, nie jestem w stanie ocenić jakości Waszego związku przez Internet, dlatego być może w czymś się minęłam z prawdą. Mocno jednak obawiam się o Twoją kondycję psychiczną po tym, co przeczytałam w Twoim poprzednim poście. Bardzo przypomina to klasyczny cykl przemocy. Mam nadzieję, że po rozmowie, jaką odbyłaś z partnerem i postawieniu ultimatum, coś się uda pchnąć w dobrym kierunku. Z drugiej strony, mam świadomość, że być może to tylko chwilowa „poprawa”, coś w rodzaju fazy miesiąca miodowego – kilka dni „normalnie”, by potem znowu zacząć pić, bić i krzyczeć. Ufam, że czarny scenariusz się nie sprawdzi i że nie popadniesz we współuzależnienie, tkwiąc w toksycznym związku. Ja mogę tylko wyczulić Cię na pewne kwestie, ale ze swoim życiem zrobisz, co uważasz za słuszne. Trzymam kciuki, by było lepiej! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Tak jak obydwie zauważyłyśmy zbyt często nastepuje wyciszenie partnera/męża do czasu kolejnej awantury. Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego tez pisałam o mojej nadziei, że tym razem klasyczny scenariusz się nie sprawdzi. Na szczęście ręki na mnie jeszcze nie podniósł, bo to byłby koniec ostateczny. Mogę stulić uszy w kłótni ale bić mnie nikt nie będzie.
Jak na razie jest wyraźna poprawa stosunków między nami i bardzo mocno odczuwam pomoc przy córceczce kiedy partner wraca z pracy. Nadzieja więc dalej we mnie kwitnie:))
Nie potrafię dziękować za posty, więc składam podziękowania tutaj pisemnie:)

Odnośnik do komentarza

Ja miałam bardzo duże problemy z toksycznym mężem, o wszystyko mnie obwiniał, mówił, że jestem jakaś chora bo zrobiłam coś co mu się nie podobało. Stosował wobec mnie przemoc psychiczną, czasami fizyczną. Terapia małżeńska nie pomogła, ja sama zaczęłam chodzić do psychologa bo już nie dawałam rady z tym wszystkim. W końcu po 4 latach cierpienia zdecydowałam się na rozwód. Było ciężko, naprawdę ciężko, czułam się od niego uzależniona, cieszę się, że mogłam skorzystać z usług Pani Justyny z jwc i pomogła mi z tą sprawą bo wiem, że sama nie dałabym rady z rozwodem. Udało się rozwód z winy męża. Jestem w końcu wolna. 

Odnośnik do komentarza
Gość Justyna
W dniu 29/10/2020 o 1:19 PM, Gość maria napisał:

Ja miałam bardzo duże problemy z toksycznym mężem, o wszystyko mnie obwiniał, mówił, że jestem jakaś chora bo zrobiłam coś co mu się nie podobało. Stosował wobec mnie przemoc psychiczną, czasami fizyczną. Terapia małżeńska nie pomogła, ja sama zaczęłam chodzić do psychologa bo już nie dawałam rady z tym wszystkim. W końcu po 4 latach cierpienia zdecydowałam się na rozwód. Było ciężko, naprawdę ciężko, czułam się od niego uzależniona, cieszę się, że mogłam skorzystać z usług Pani Justyny z jwc i pomogła mi z tą sprawą bo wiem, że sama nie dałabym rady z rozwodem. Udało się rozwód z winy męża. Jestem w końcu wolna. 

Skąd ja to znam 😞 Też miałam poodbna sytuację.  Ztym, ze ja akurat jestem z Warszawy i moją sprawę prowadziła pani mecenas Magdalena Grześkowiak

Odnośnik do komentarza

Mieliśmy niestety podobnie. Nam bardo pomogło kiedy robimy coś wspólnie, wszyscy razem z dzieckiem i żoną. Staramy się codziennie wieczorem spędzić czas razem grając w monopoly czy scrabble. Dziecko się rozwija i czuje więź. Sporo pomysłów jak pokonać problem znaleźliśmy na tricher au scrabble dla dzieci. Pomyślę co jeszcze można polecić, żebyście zbliżyli się z dzieckiem i mężem jak rodzina i dam znać.

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, w takiej sytuacji to ja nie widzę najmniejszego sensu aby się męczyć. Nie lepiej będzie jeśli zastanowisz się nad rozwodem? Całe życie przed Tobą. Wiem co mówię, bo sama jestem po rozwodzie. Mam nawet do polecenia świetną Panią adwokat, która do każdej ze spraw podchodzi bardzo indywidualnie. Tutaj: https://adwokatlewandowska.pl masz namiar na jej stronę, gdzie znajdziesz dane kontaktowe. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...