Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

hejka
nikt nic nie zapomina i nic nie umiera ! a juz napewno nie nasze forum..
na fb klika sie czesciej ale za to"płycej"- o duperelach :)
ja tez czytam w miare na biezaco ale czasem ławiej mi 3 slowa na fb wrzucic niz usiasc i posta wyskrobac tutaj. zwlaszcza ,ze ikonke fb mam na stałe w telefonie :)
tak wiec logować się tam częsciej a na poważniejsze pogaduchy skrzykiwać na "tajnych: i już :))

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

venezzia tylko na fb rozmawia się chyba raczej z daną osobą? nie tak jak tu każda z każdą- nie wiem czy dobrze piszę o co chodzi- chcąc wiedzieć co u każdej z was musiałabym sprawdzać po kolei każde konto- a tu mam w jednym miejscu od razu wszystkie wiadomości- no i są tajne co czasami humor mi ratuje:)
ja niestety w fb nie jestem oblatana- mam co prawda już konto ale jakoś nie nęci mnie szukanie znajomych:) nie mam po prostu czasu, no i tu jest o wiele intymniej.
afi papież fajny:) ma miły uśmiech:) ja tam za bardzo wierząca nie jestem ale jak usłyszałam że wybrano nowego to jednak też mi trochę ciśnienie się podniosło- że taka wzniosła chwila nastąpiła:D
sylwuńka kurcze to chyba ten wiek naszych maluchów- bo zuzia też taki psotnik się zrobiła, wszędzie się szkrabie, wszystko musi dotknąć, a najlepiej wziąć i stuknąć o podłogę. a jak jej nie pozwolę to kładzie się na ziemi i udaje wymuszony płacz. poleży tak pół min i mów "już!!!", wstaje i idzie dalej broić.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny!

Dawno nie pisałam, ale podczytywałam. żyję. nie pisałam , bo jakoś weny nie miałam, trochę miałam doła, trochę nie miałam co pisać. bo w sumie u nas nic się nie dzieje. dzień za dniem biegnie. Kalinka zdrowa. z każdym dniem bardziej mądralińska się robi. pięknie zaczęła sama jeść łyżeczką. z mówieniem na razie nie robi wielkich postępów, ale jest komunikatywna. nocnik dalej służy do zabawy bardziej, na goła pupcię nie chce siadać.

i w sumie tyle u nas.
Mam nadzieję, że jednak nasze forum nie umrze śmiercią naturalną.
zdrówka dla chorych:*
pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

No Iwonko wkoncu jestes :-) wszystkie sie juz do ciebie przyzwyczailysmy, ze to ty nas zawsze ponaglalas :-) a tu teraz ty troszke od nas odpoczywasz :-) mam nadzieje, ze wkoncu przyjdzie wiosna i ze doda nam wszystkim energii po tej zimie :-) dobrze, ze Kalinka zdrowa i tym sie ciesz kobitko bo widzisz jak to rozklada wszystkie dzieciaczki niestety :-/

Kasiu a wlasnie jak tam Jasio? mam nadzieje, ze jednak urlop wam sie udaje :-)

Karwenka to ty kobitko na fb :-) ? no lasencja z ciebie, ze ho ho :-) nie poznalabym w zyciu ...

No i na tym fb to tak wlasnie jest, ze zagląda sie czasem, ale jednak sentyment i przywiazanie do forum jest :-)

A Katarzynka jak tam Oska zdrowieje? i jak tam dzieciaki u tesciowej? i jak komin?

A Lola jak tam Boluś? oj martwimy się tu bardzo o niego. Buziak na zdrówko :-*

Ja sie nudze mąż spi z malym. Bo idzie na noc do pracy, a ja siedzę w w necie szperam :-)

wlasnie lukałam na allegro chcialam kupic ksiazki te co Lola polecasz no cudne wszystkie bym zamowila, ale kurka teraz z kasą krucho, ale tk sobie mysle, ze chociaz po 1 na miesiac bede kupowac :-)

Tymczasem ide ogladac dalej i sobie marzyc :-)

Buziaki dla wszystkich :-***

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Lidka nadal buja się z tym katarem:/, kaszel też się jeszcze utrzymuje, ale myślę, że jej się nie pogarsza... Dobrze, że chętnie smarka, bo nie wyobrażam sobie ściągania teraz kataru gruszką czy fridą... Podzielam Wasze zdanie, że nasze dzieciaczki z dnia na dzień mądrzejsze i bardziej komunikatywne:). Nasza duma:).

karwenka
, Lidka z kolei sama włącza sobie laptopa i woła "kwa kwa", uwielbia kaczuszki, a ja przez to spokojnie nie mogę usiąść do kompa... Na fb mamy właśnie forum, w sumie są na nim osoby z naszego forum i z innego, połączone przez naszą kati.

Afi, mam nadzieję, że te bóle głowy to nic poważnego, może to przesilenie wiosenne tak daje Ci w kość? powiem Ci, że jakoś ucieszył mnie ten wybór papieża, takie pozytywne odczucia we mnie wzbudził:)

Yvone, cieszę się, że wreszcie się odezwałaś do nas i że nic złego u Was się nie dzieje:), a co to znowu za dół Cię dopadł? Pamietaj, że brakuje nam tu Ciebie:)

Sylwuńka
, a to mały "szogunek" z Alanka ;). Lidzia na szczęście aż tak się nie obchodzi ze sprzętami domowymi. Myślę, że to bardzo dobry pomysł z szukaniem pracy:), powodzenia!

kassia, jak tam Jasio? Sytuacja opanowana?

katarzyna, dajecie jakoś radę bez ogrzewania?

adarka, a jak Ty sobie radzisz, co u Was, jak Leoś?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi a to dół związany z moim cyklem i staraniami. nie będę Was zanudzać. Pokrótce moja wspaniała pani doktor zamiast mi pomóc wygląda, że mi trochę jednak zaszkodziła. ale dostałam się do dobrego lekarza na kasę chorych, czekam na wizytę 11 kwietnia. zobaczymy co on powie.
tak więc czekam. nic innego mi nie pozostało. jeszcze może resztką sił mam nadzieję, że może do wizyty uda się i coś zakiełkuje..

Odnośnik do komentarza

Witam :)
U mnie spoko, komin naprawili jeszcze tego samego dnia. Na szczęście kominiarz wykazał sie ludzkim odruchem i prawie nic nie zapłaciłam :D Teściu wybił dziurę w murze, kominiarczyk wyjął wyczyścił i złożył wkład. Teść zamurował :D Wydałam stówkę :36_1_21: razem z materiałemOsa coraz lepiej ze zdrówkiem. Za to po wczorajszym dniu u teściów, dął mi dzisiaj czadu :( Tam chrzestna cały czas go na rękach nosiła, pisnął i miał nawet siedzenie na piecu :( Myśłał że w domu też tak można :( A jak nie dostał tego co chciał wył w niebogłosy :( W pewnym momencie nie wytrzymałam, rozwyłam się w głos z bezsilnośći. Wiecie co zrobił gówniarz?? Zaczął się śmiać w głos!! Rozwyłam się jeszcze gorzej :( Nie mam dnia, jestem zmęczona :(
Yvone jak miło Cię "widzieć";) Nie zaniedbuj nas proszę :* Napisz choć kilka słówek. Proszę...
Sylwuńka na pewno znajdziesz coś ciekawego :)
Bugi zdrówka dla Lidzi :*
Afi jak tam bóle głowy ustąpiły? U lekarza byłaś?
Kassia, Adarka, jak chłopcy? Zdrowi?
Beata gratki dla Kubunia za nowe umiejętności :)

E: Yvone minełyśmy się w drodze ;) Wcześniej czy później się Wam uda. Głowa do góry. Będzie dobrze!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Yvone, ale to już dobra wiadomość, że udało Ci się znaleźć dobrego lekarza:), nie trać nadziei! Wiem, że mnie łatwo pisać, bo nie musiałam przechodzić przez to, co Wy, ale już nie mogę się doczekać tej Waszej fasolki, cały czas tzrymam za Was kciuki:) Szkoda że do wizyty jeszcze tyle czasu...

Katarzyna, bardzo się cieszę, że tak to się skończyło i że z Oską już lepiej. Jeden dzień i już Ci Go zdążyli "zepsuć", nieźle... znalazł sobie tanią siłę roboczą;)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki :)

Sylwuńka trzymam kciuki za znalezienie pracy. Mnie też okropnie wkurza, jak M mówi, że nic nie robię, bo siedzę w domu z dzieckiem :(
A z książkami to dobry pomysł, kupuj co miesiąc po jednej, powoli zbierzesz całą kolekcję :)
Jasiek te książki uwielbia :)

Yvone wiesz, co, ta baba to konował, a nie lekarz :( ale dobrze, że znalazłaś innego :) oby się sprawdził :) Na pewno wszystko będzie dobrze :) Trzymam kciuki, bardzo mocno!

Bugi mnie już w dołku ściska jak czytam, że katar wciąż Lidkę trzyma. Tak mi szkoda wszystkich naszych maluszków :( Dużo zdrowia :)

Katarzyna jak dobrze, że nie tylko Ty masz dobre serce :) jednak są jeszcze porządni ludzie :)
Oska to ma charakterek ;) ale Jasiek podobnie zachowuje się po wizycie u teściów, jakby ktoś mi dziecko podmienił. U nich wszystko mu wolno, a w domu nie, więc drze się potwornie. Ale na mnie to już nie działa, odchodzę od niego, żeby nie wył mi nad uchem, bo wtedy tracę cierpliwość.
Kochana dużo sił Ci życzę i cierpliwości :)

U nas wielkie dno :( Jasiek ma anginę :( pierwszy raz widziałam swoje dziecko w takim fatalnym stanie. Całe dzień leże z nim w łóżku, jak tylko na chwilkę wstanę od niego zaczyna się histeria. Gorączka cały czas powyżej 39, zbijana na chwilę spada, a potem znów rośnie. Wczoraj w nocy miał drgawki rączek :( Jest tak słaby, że nawet nie za bardzo chce chodzić, tylko leży. Byliśmy dziś u lekarza, ten skierował nas do laryngologa, bo podejrzewał zapalenia ucha. Na szczęście, okazało się że to „tylko” angina. Dostał antybiotyk. Do domu też nie bardzo możemy wrócić, bo Jaś w takim stanie średnio nadaje się na podróż. Także gotując się w środku ze złości na los, musimy spędzić tu jeszcze kilka dni. Jutro wyganiam M na narty, bo warunki do jazdy są extra, niech chociaż jedno z nas ma jakąś radość z tego wyjazdu. Jedyny plus z tej choroby to taki, że mam czas na czytanie książki. Trzeba szukać plusów w tej beznadziejnej sytuacji ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

aj kassia ale ten wyjazd nieudany:( biedny Jasiek- wiem jak taki maluch szybko siły traci- oby mu się chociaz troszeczkę polepszyło. no to oglądasz Bukowinę z okna?
katarzyna wow- szybko z tym kominem- jak nam sie posypał to mieliśmy 3 dni z życia wyjęte- najpierw 3 dni naprawiania a później 3 dni jeszcze sprzątania:) ale dobrze że u was tacy fachowcy:)
u mnie zuzia też mały urwis się robi- na szczeście nie wyje- bo to bardzo pogodne dziecko- tylko robi co chce, tzn wspina się na stół i staje, siega do gotujących się garków, jak siedzi w wannie to bierze gąbkę i wyciska ją poza wanną... i tak mogłabym mnożyć. i wszystko z uśmiechem na ustach.
bugi Lidzia ma całkiem dobrą odporność- już któryś raz udaje jej się bronić przed większą chorobą. oby tak dalej.
yvone powoli doczekasz się drugiej kruszynki, spróbuj popatrzeć na to tak że gdy Kalinka będzie starsza będzie ci łatwiej. a skoro udało się z Kalinką to uda się i z drugim szkrabem!
bugi u mnie hiciorem jest tik tak- i mam to samo z kompem

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

HEJ DZIEWCZYNKI:)
u nas mały też szaleje za kompem i chce "lala" więc cały dzień jest schowany i nie korzystam praktycznie!
a wieczorami to jestem taka zmęczona ostatnie tygodnie ze szok! chodzę szybko spać, mały w nocy ciągle słabo śpi:(
w ogóle nauczył się zasypiać w łóżeczku już z miesiąc temu - bez żadnej walki, samo tak wyszło, nawet nie planowałam, ale teraz ma jakiś bunt na to i płacze i pokazuje że chce do mnie...
mam problem ostatnio z położeniem go na drzemkę bo się bardzo buntuje ale jak nie pośpi to maruda z niego! teraz właśnie zasnął i nie wiem jak to potem będzie ze spaniem na noc ale zasnął na siedząco:D
ja się czuję w miarę dobrze choć mi cięzko po każdym zjedzeniu czegokolwiek:) byłam w śr u lekarza i moja dzidzia ma już 2,5 cm:D - kolos:D krwiak chyba się wchłonął więc jestem spokojniejsza! mam wrażenie że już mi brzuch rośnie!
a i ja też na fb jakoś nie umiem pisać!
Iwonka mam nadzieję że pomoże wam ten lekarz, trzymam kciuki
buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

Ależ te moje dziewczyny się zżyły przez tę chorobę- siedzą cały czas w domu, tylko babcia do nich przychodzi, a tak to tylko siebie na okrągło mają- od śniadania do kąpieli. Lidka dziś spać iść nie chciała, tylko do Neny:), a Lenka stwierdziła, że ona już do szkoły nie będzie chodzić, woli z Lidzią się bawić:). A dokazują razem nieziemsko. To z kolei znak, że zdrowieją:). Lenka ma jeszcze tylko śladowy katar i kaszel, Lidzia w sumie też coraz mniejszy, ubiegłą noc przespała całą od deski do deski- 11h:).

kassia, biedny Jasio, a Ty razem z nim. Że też musiała się ta angina do Niego przyplątać:(. Jak dziś, lepiej już?

karwenka
, widzę, że Zuzia ma pomysły jak Lidzia, w końcu niezłe nauczycielki mają, co nie:D? Żeby tylko zachowały przyzwoita ostrożność... U nas chodzenie po krzesłach też na porządku dziennym, na razie do garnków się nie garnie, ale wczoraj np sama otworzyła bramkę na schody, na szczęście tylko raz, dziś o tym zapomniała... Mam nadzieję, że i tym razem obronną ręką z infekcji wyjdzie, szkoda, że nie mogę z nią cały czas być, bo wtedy najlepiej ją upilnuję ze smarkaniem, oklepywaniem itp. Dziś wróciłam, to miała cały nosek oblepiony:(, a nie było mnie tylko 3 godziny, później ją pilnowałam, to nie dopuściłam do takiej sytuacji. A ona naprawdę cierpliwie smarka i nawet odkasłuje na moją prośbę

adarka,
ja też senna w ciąży byłam, i w pierwszej i drugiej, a Ty teraz przy Leosiu nie bardzo masz kiedy sobie poleżeć, więc nie dziwię Ci się, że szybko padasz... Wstaw no sobie suwaczek ciążowy, żebyśmy wiedziały, który to już tydzień:). Cieszę się, że ten krwiak się jednak wchłonął:). Fajnie, że Leoś śpi już w swoim łóżeczku, Lidzia ciągle ze mną, ale już kupiłam jej nowe łóżko, (w sumie dorosłe tylko z barierką) do jej pokoju i mam zamiar wreszcie ją tam przenieść:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam poweekendowo:)

Lecą te dni jak szalone, wczoraj miałam zajęcia, ale z naprawdę fajną babeczką, więc miło i szybko zleciało, a dziś cały dzień w domu, trochę się boję wychodzić z dziewczynami gdziekolwiek, już im nieźle przechodzi i nie chciałabym tego popsuć. U nas teraz rekolekcje, zawsze mieliśmy wolne, ale niektórym to przeszkadza i musimy iść do pracy na 3,5 godziny mimo iż dzieci nie będzie:/, paranoja...

A co u Was, moje kochane?

kassia, jak Jasio? Wróciliście już do domu?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Karwenka a żebyś wiedziała ;) ale nie było tak źle, bo dwa razy byłam w delikatesach, także można powiedzieć, że na spacerze po Bukowinie też byłam ;)

Adarka dobrze, że krwiak się wchłonął, będziesz spokojniejsza o maluszka :)

Bugi ale fajne, te Twoje dziewczyny :) to takie ważne, żeby były sobie bliskie :)
Wiem, że pewnie nosi dziewczyny po takim długim siedzeniu w domu, ale ja pewnie jeszcze trochę potrzymałabym je z daleka od innych dzieci. Może niech najpierw troszkę zahartują się na spacerach :)
A kto tak Was urządził, że musicie iść do pracy, gdy nie ma dzieci? Jakieś odgórne wytyczne, czy tylko Wy tak macie?

Wróciliśmy wczoraj późnym wieczorem. Jasiek aby elegancko zakończyć wyjazd wył nam w samochodzie przez 3,5 godz. :( specjalnie wyjechaliśmy na noc, żeby usnął podczas jazdy, ale on miał innym pomysł na podróż :( W ogóle to był koszmarny wyjazd, bo przez tą chorobę i prawie nieustanny płacz, Jasiek stał się jeszcze większym płaczkiem, histerykiem i złośnikiem. Poza tym całkowicie przestał się słuchać, no diabeł nie dziecko :( a na dobitkę przyzwyczaił się do spania ze mną i teraz łóżeczko jest wrogiem numer 1. W kwestii zdrowia to dziś wstał jak nowo narodzony, gorączki nie ma od wczorajszego wieczora, czyli antybiotyk działa.
Po tym wyjeździe zaczęłam zastanawiać się nad zachowaniem Jasia podczas wyjazdów. Abstrahując od tego ostatniego, bo wiadomo, że choroba bardzo mu dokuczyła, to jestem pewna, że moje dziecko nie lubi wyjeżdżać :( Podczas każdego z wyjazdów, Jasiek zachowywał się dziwnie. I nie ważne, czy jechaliśmy do nas na działkę (gdzie ma swoje rzeczy, zabawki), czy do obcego miejsca, wszędzie był płacz i złość :( smuci mnie to, bo my z M to takie niespokojne duchy, często nas nosi, lubimy podróżować. No ale wiadomo, że dobro dziecka jest dla nas najważniejsze. Tylko zastanawiam się, kiedy takie wyjazdy zaczną sprawiać mu przyjemność? Bo przecież kiedyś zaczną, prawda :)?

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

witam dziewczyny
kassia faktycznie upragniony wyjazd i same komplikacje! a na Jaśka to po prostu musicie znaleźć sposób żeby polubił wyjazdy, może po prostu powoli pomału a często? ciężko mi powiedzieć bo ja od początku maluchy zawsze wszędzie targałam. i one przyzwyczajone od początku były do różnych wypadów- od zakupów w hipermarkecie po wycieczkę autokarem. natomiast pamiętam też jeden wyjazd- jak Natalka miała ok 2 latek. mieliśmy wyjechać popołudniu- i jej nie usypiałam bo stwierdziłam ze pośpi w samochodzie, a wyjazd się opóźnił i mała była tak padnięta że zamiast spać to tak ryczała w aucie ze nawet z fotelika ją na chwilę wyciągnęłam. może do tego się wystraszyła że ciemno albo co- nie wiem ale tą drogę pamiętam do dzisiaj. na szczęście jak już dojechaliśmy to położyła się w łóżku, odespała i już jej nie przeszkadzało obce miejsce.
bugi twoje dziewczyny chyba najlepiej z naszego grona jako rodzeństwo się sprawują. u mnie dziewczyny lubią być razem, ale tak do końca nie umieją się razem bawić jeszcze- no chyba że mogą skakać to wtedy faktycznie Natalka jest zachwycona ze zuzia ją papuguje. a tak to widzę że obie się wciskają na moje kolana- w ten sposób okazują zazdrość o siebie, jak jedna sie do mnie przytula to druga od razu też.
adarka moze to dziewczynka jak taki dzielny i duży maluch? nie dziwię się że ty wcześnie padasz- ja padam podobnie a w ciąży nie jestem- wiec sobie nie wyobrażam jak ty musisz być zmęczona.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)

kassia, oj jak dobrze, że lek szybko zadziałał i już jest dobrze:), szkoda tylko, że nie ten pobyt wypadł tak kiepsko:/. Sama nie wiem, jak zachęcić do podróżowania takiego malucha. Na pewno to kiedyś minie, ale wiem, jaki drażniący jest taki płacz w aucie. My już dawno nigdzie dalej nie wybywaliśmy, więc ciekawa jestem, jak Lidka by zareagowała, ile by wytrzymała. A jeśli chodzi dzisiejsze nasze siedzenie, to niestety tak jest, że wielu ludziom przeszkadza ilość wolnych dni dla nauczycieli. Ogólnie w roku szkolnym jest sporo takich dodatkowych wolnych i my musimy i tak być w szkole. Teraz chcą nawet abyśmy chodzili między świetami BN a Nowym Rokiem... Szkoda, że nie zauważają, ile mamy dodatkowych obowiązków:/, no ale ja na to wpływu nie mam.

karwenka, no nie zawsze jest różowo:), też są o mnie zazdrosne, bardziej nawet Lidka o Lenkę. Lence kiedyś wytłumaczyłam, że ona jest szczęściarą, bo przez 5 lat miała mnie tylko dla siebie, a Lidka od urodzenia musi się mną z nią dzielić i trochę to na nią podziałało. Czasem burzy się, jak czegoś więcej Lidce kupię, ale też jej mówię, że i tak ona ma wszystkiego więcej. Lidzia za to najbardziej mnie rozczula, jak daję jej jakiś owoc, chrupka, czy cokolwiek do jedzenia, to zanim sama weźmie, to Lenkę woła, albo jej niesie:). Gorzej z dzieleniem się zabawkami. Z zabawami też jest różnie, najważniejsze, że się nie biją;).

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

katarzyna80
Dziewczynki moje kochane, podczytuję w miarę możliwości. Niestety od soboty ziemia usówa mi się spod nóg :( Leki przestały działać i ciśnienie mnie zabija po mału. Od jutra będę na nowych lekach więc mam nadzieję że w końcu się zbiorę żeby do Was napisać :* Mam nadzieję że mi wybaczycie...

O, matko, nie zauważyłam od razu Twojego posta, Kasiu:(. Fatalnie, że leki nie działają:(. Trzymam kciuki, aby nowe okazały się skuteczne:*

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

witajcie!
u nas nic się nie dzieje. dziś znowu śnieżyca. czekamy na wiosnę. no i na wyjazd do Krakowa.
Jutro idę na panieński,średnio mi się chce, ale jak już jest u mnie w mieście to ciężko było się wykręcić;)
Wczoraj rozmawiałam z teściową czy możemy zostawić mała jak będziemy szli na ten ślub i wesele. no i niby czekają, ale jakoś mam złe przeczucia. nie jestem rozhisteryzowaną matka, która nie powierza opieki nad dzieckiem nikomu innemu niż sobie, ale choć wiem, ze nie zrobią jej krzywdy to i tak nie jestem do końca przekonana, no ale nie mamy innego wyjścia.
chorowitkom zdrowia życzę!:*
adarka cieszę się, że wszystko ok i że dzidzia pięknie rośnie!
Kasia mam nadzieję, że nowe leki podziałają- dbaj o siebie!
Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

yvone jak ci się nie chce iść na panieńskie to znaczy ze będzie dobra zabawa:) ja też bym się zastanawiała nad zostawieniem kalinki teściowej- głównie przez to że mało zna ją przecież widują sie rzadko wiec trochę to dla niej obca kobieta. plus taki że jak nam kalinkę to podbije serca dziadków:)
katarzyna oj coś te twoje serducho za dużo ma ostatnio obciążeń:( mam nadzieję że leki jednak podziałają i ci się ustabilizuje to ciśnienie.
bugi dobrze prawisz: grunt że się nie biją:) u mnie Ta mała to nawet większy łobuziak niż ta duża- pod względem wyciągania z ręki czegoś. Bo Natalce jestem w stanie wytłumaczyć że sie ma podzielć. A zuzi nie...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...