Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Beatko oby ta biegunka była po antybiotyku. Bo jak tak czytałam o tej waszej temperaturze i teraz o nie jedzeniu i biegunce to mam przed oczami Oskę i naszą ostatnią grypę żołądkowo-jelitową :( Oby to nie to. Trzymam kciuki.
Kassia widać nie byli ciebie warci. W końcu znajdziesz odpowiednią pracę z godną płacą :)
Bugi oby dziesiejsza nocka była spokojna.
Karwenka biedna Lidziunia jeszcze podając lekarstwo musisz ją męczyć :( Wiem że dobrym sposobem na rozsmarowywanie maści w nosku jest ściskanie go jakby przy smarkaniu. Ale takimi posówistymi ruchami, nam tak laryngolog kazał smarować noska Czarusiowi, a on już duży i chętny do współpracy.
Adarka i jak Leoś? Mam nadzieję że lepiej.
Hibi jak Jula? A co do twojego teścia i męża, brak słów normalnie :(
Dziewczyny wybaczcie ale dziś nie mam siły już na nic :( Nawet myślec mi się nie chce :( Wczoraj zasnęłam z laptopem na kolanach. Nawet nie wiem jak Wojtek mnie na łóżko przełożył, rozebrał i otulił. Za to dziś ciśnienie mi tak daje że ledwo żyję w południe miałam 180/120 głowa mi w szwach pękała, po soku z aroni troszę mi spadło ale tylko na 150/95 i tak utrzymuje mi się do teraz. dzwoniłam do lekarza w poniedziałek po leki :( trudno. Pocieszam się że chociaż troszkę soli będzie mi dane urzyć.
Spokojnej nocki kochane, zdrówka dla wszystkich chorowitków :*

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyno ja obstawiam ze raczej od antybiotyku. Mam nadzieję. Wizja grypy jelitowej mnie przeraża. Sądzę jednak ze to reakcja na leki.
Kaiu mi wczoraj też głowa pękała. Połozyłam sie spać praktycznie razem z Kubą, proszki nie pmagały. Dopiero dzis koło południa odpuściło.
Bugi Dicoflor raz dziennie. Ja mu godzine przerwy robiłam, ale jak mówisz żeby robić 2h to tak będę robić.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

hej!

Moje dziecko to chyba przestaje sypiać w dzień, już kolejny dzień z rzędu nie ma drzemki w ciągu dnia. czyżby już nie potrzebowała?ładnie , szybko zasnęła.

Czekam wciąż na wieści od mojej Dorci. są w innym mieście w szpitalu na neurologii. o 21 miał przyjść na dyżur jakiś lekarz specjalista.
Została sama, bo jej mama dziś pojechała do pracy za granicę, więc może jutro do niej skoczę, może trzeba będzie jej coś zawieźć , kupić, bo ona odkąd mała w szpitalu w domu nie była.

Kassia i niech żałują. trafi się w końcu taka i z odpowiednim stanowiskiem i zarobkami i taka, która będzie Cię satysfakcjonować:) Wy dziś u Loli byliście?
I najlepszego dla M.:)

Katarzyna biedna Ty z tym ciśnieniem. wódeczka dobrze obniża, bo mój tato co wypije, to leków nie musi brać;)

Hibiskus to nie takie proste, ze za 2 tygodnie kochać się non stop, bo jakbym tak liczyła to Kalinki bym nie miała, bo zrobiliśmy ją w 8 dc, więc sprawdzam, testuję , obserwuję. zobaczymy jak będzie ten cykl wyglądał.

adarka jak Leoś?

Bugi oby Lidzi zaczęło się poprawiać! zdrówka!

Beatka oby Was nic nie dopadło, niech to będzie od antybiotyku! zdrówka dla Kubusia!

spokojnej nocki!

Odnośnik do komentarza

Yvone, może tak być, że już nie potrzebuje, nic na siłę... Lenka sypiała do 2lat i 4 m-cy i ostatnie drzemki jej nie służyły, wstawała spłakana, rozbita, a jak przestała spać w dzień, to nocki pięknie od 20 do 8 przesypiała:), problem był potem w przedszkolu, bo u nas leżakowanie obowiązkowe. Najczęściej jakoś zasypiała, ale też nie służyło jej to spanie... I bardzo go nie lubiła. Na pewno będzie miło Twojej koleżance, gdy ją odwiedzisz, szkoda mi ich strasznie, ciekawe, kiedy ustalą, co jej jest:(

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

no nie, ja na siłę jej nigdy drzemek nie robiłam, ona sygnalizowała, ze chce spać i dopiero ją tulałam do snu.
no właśnie jeśli będzie przesypiać pięknie nocki to niech nie śpi w dzień, mi to nie przeszkadza.
A co do koleżanki i jej córci, to czekają ciągle, dziś mój m dzwonił do mamy, żeby podpytać coby jej podpowiedzieć. ale mama też powiedziała, ze trzeba cierpliwości, że potrzeba długiej i dokładnej diagnostyki, wiec jedyne to czekać na razie.

Odnośnik do komentarza

Najgorsza ta niepewność i domysły...

Lidka w dzień niby widać, że zmęczona, oczy trze, a jak się położy na łóżku, to energii dostaje, kilka razy musi usiąść i znów się położyć, pogadać, za słabe rolety mam, jakby bardziej zaciemniały pokój, to nic by jej nie rozpraszało i szybciej by może zasypiała

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

U nas pierwsza spokojna noc od od niedzieli. W końcy przespalismy całą bez kaszlu i pobudek. Kupy na szczęście też nie było w nocy. Rano zrobił dwie za to. Pierwsza bardzo wodnista, druga juz przyzwoita. Goraczki tfu tfu nie ma już, mam nadzieję ze już nie wróci.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Katarzyna poważna sprawa z tym ciśnieniem. A powiedz mi, szukali lekarze przyczyny wysokiego ciśnienia? Badali Ci nerki? U młodych osób nadciśnienie często jest wynikiem choroby nerek. U mnie akurat ta teoria się nie sprawdziła, bo ja mam dziedziczne.

Beata jak dobrze, że Kuba ma się lepiej. Oby choroba nie wróciła :)

Przeżyłam jakoś najazd gości, nie lada wysiłkiem było pomieścić 14 osób w kawalerce ;)
Muszę przyznać się, że wkurzyłam się na tych moich znajomych, a dokładnie na znajome. Dwójka dzieci w wieku 6 i 7 lat narobiły mi szkód w mieszkaniu :( na szczęście szkody są odwracalne, tylko że przez nich będę miała roboty od cholerci :( nie zmienia to faktu, że matki przez cały wieczór ani razu nie wstały od stołu zobaczyć co robią ich dzieci, w wyniku czego dzieciaki robiły co chciały, tzn. wtarły mi w tapicerkę kanapy i w podłogę wkłady z kredek :( Po tym, jak zauważyłam ową szkodę usłyszałam, że przy dzieciach trzeba poświęcić jedną kanapę. Owszem, dla swojego dziecka mogę poświęcić, ale nie dla czyiś. Nawet nie usłyszałam przepraszam. Kurcze, czy to ja jestem jakaś przewrażliwiona? Mnie mama zawsze uczyła, że czyjeś rzeczy trzeba szanować bardziej niż swoje. Z resztą owa dwójka dzieci w zeszłym roku też nieźle nabroiła, porysowały mi front lodówki. Sytuacja identyczna, matki ani razu nie zainteresowały się swoimi dziećmi. I ja dupa jestem, bo powinnam zareagować, a ponieważ to są bardzo bliskie znajome, to siedzę cicho.

Ech, Jaś odreagowuje gości. Rzuca się w łóżeczku, popłakuje, nie daje się przytulić :( poza tym idą dwie górne trójki, więc dodatkowo pewnie go boli :(

Uciekam spać.
Dobranoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

dzień dobry:)

Beatka jak Kubuś dziś?

Kassia powiem Ci, że miałam takich znajomych z 2 dzieci, potworków i śmiało im zwracałam uwagę, bo rodzice jakby ślepi na dewastację i zachowanie swoich pociech. sorki, ale mnie irytują tacy ludzie, którzy nie zwracają uwagę na swoje dzieciaki.

moje dziecko wczoraj padło, po prostu padło ok. 18. pokręciła się coś koło północy a później spała do 7:30.
mieliśmy od kilku dni iść na sanki,ale ciągle śnieg pada taki zacinający i przebywanie na dworze nie jest przyjemnością.
Kupiliśmy Kalince tran mollersa, ten cytrynowy, ale ona nie zbyt chętnie go pije:/ zobaczymy , może się przyzwyczai.

Miłego dnia kobitki:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)
jejusiu co ja wczoraj przeżyłam :( Rano przszyła pani spisać licznik na wodę. Jakieś małe zużycie stwierdziła. Poszłam sama zobaczyć, bo rachunek faktycznie wydawał się być niski. A nie sądzę żeby zakup nowej zmywarki u mamy obniżył zużycie wody o połowę. Stoję, patrzę i patrzę w ten licznik. jak nie huknie, a ja cała mokra :D Pękła rura. Wojtek przywiózł hydraulika. Popatrzył, pomyślał. Pojechali do Castoramy. zamiast rur przywieźli kawałek plastikowej rurki. I kilka złączek. wodę naprawili. materiał kosztował 30 zł :D a wożenie go i robocizna 300 zł. Zajebiście. Wygoliłam siebie i Czarka skarbonkę do czysta :( Teraz się zastanawiam, ja czy ta kobieta coś wzrokiem zepsułyśmy ? Która z nas? hahaaa :D Dobrze że w poniedziałek pienieżnej :D
Beata cieszy mnie fakt że Kubuś lepiej się czuje :*
Kassia niestety u mnie też podłoże genetyczne :( Ale cała reszta miała problemy dużo później. Dla tego lekarz myślał że dietą poprawi ciśnienie :/ Co do rozrabiających dzieciaków. Mam ten problem ze szwagirką i nigdy nie puszczam płazem tego że jej dziewczyny znowu mi coś zdemolowały :)
Yvone Grzeczna Kalinka wróciła do domu :D Fajnie masz z tak grzecznym dzieciątkiem :)
Bugi jak dziś Lideczka?
Adarka co u Was? jak Leoś?
Liziii znowu nam znikasz? Co U Was? Jak dziewczynki? Gosiaczek nadal się rozbiera?
Hibi my Czarusia to w jeden cykl co dzień próbowaliśmy" zrobić" i nic z tego nie wyszło :( Dopiero przy wielkim spontanie zaszłam 3 dni przed miesiączką :P Lekarz zachodził w głowę jak my to zrobiliśmy :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

hej babeczki!
my jednak wybraliśmy się na sanki, zrobiliśmy bałwana, który już zginął śmiercią naturalną, bo wszystko zaczęło topnieć i się obalił;) później przyjechali moi rodzice i babcia.
Kalinka padła znów dziś bez drzemki w ciągu dnia. a jak słodko się żegnała z moimi rodzicami i babcią. przytulała się i buziaki dawała. poszalała z dziadkiem.
Miło było:)
zdjęcia z śniegowych szaleństw na miszmaszu wstawię.
spokojnej nocki!

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

Dzięki dziewczyny:), Lidzia odpukać wygląda na zdrową:36_19_3::), kataru praktycznie nie ma, nie kaszle, w nocy śpi ładnie, aż jestem w szoku, że uwinęła się w tydzień:) i mam nadzieję, że tak zostanie:))). My dziś mieliśmy gości, ze względu na Tomka urodziny. Kazałam Lence trochę u siebie sprzątnąć, ale stwierdziłą, że to nie ma sensu, bo po goście zrobią jeszcze większy bałagan:D i faktycznie miała rację, dopiero ogarnęłam wszystko. Kassia, też nie lubię jak rodzice nie zwracają uwagi na to, co robią dzieci, a już taka sytuacja, jak u Ciebie, że mamusie stwierdziły, że trzeba poświęcić kanapę jest jak dla mnie nie do pomyślenia:/. U mnie chyba bez szkód większych się obyło, ale i gości nie było aż tak wielu. A Lidzia wyjątkowo grzeczna była, z każdym chętnie się bawiła:D. Mężowi zrobiłam dwa torty- jeden tradycyjny- w sumie dla gości, drugi z puszek piwa- tak jak kiedyś rachotka, tylko dla niego:D. Poza tym jutro wracam po feriach do pracy...

beatka, cieszę się, że i u Kubusia już lepiej:).

katarzyna, taaa "dawno" nic złego u Was się nie działo, co? Dobrze, że chociaż ten rachunek jakiś mniejszy...

Yvone, no my teraz nie nacieszyłyśmy się śniegiem- dziś od rana trochę padało i straszną chlapę mamy na podwórku:(, ale fajnie, że Wam się udało miło spędzić niedzielę:). Masz jakieś wieści o córeczce swojej koleżanki?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi no przykro że ferie się skończyły. Najważniejsze że Lidzia już zdrowa :) Pochwaliłabyś się swoją pracą, i który torcik lepiej smakował mężulkowi? Hehhe "dawno"Ten rachunek był mniejszy, za to rura poszła zaraz za licznikiem :( A ja dupa taka że nie zakręciłam od razu. Stałam i się śmiałam, bo szczeże mówiąc to już tak się przyzwyczaiłam do tych wszystkich "niszczęść " że juz mi wszystko jedno. Do póki dzieciaki zdrowe to reszta mi koło nosa Lata :D
Yvonka fajnie że dzionek udany. Nie ma to jak miło spędzić niedzielę z rodzinką. Ja dzisiejszą też zaliczam do tych dobrych, a nawet najlepszych :) rano Wojtuś zrobił galaretę, ugotował rosołek. Mama zrobiła resztę obiadu (szkoda że ja musiałam się smakiem obejść) Po obiedzie zabrał Oskę i poszedł do teściów. Pobawiłam się klockami z Czarusiem i po kilku godzinach błogiej ciszy poszliśmy też do teściów. O dziwo było nawet miło. teściowa nawet zrobiła nam pyszny pasztecik z chłopakami :)
No ja tu sobie piszę a Osa właśnie spadł z łóżka, nawet nie płakał. Przytulił się i usnął spowrotem :) Spokojnej nocki :*

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Bugi super, że zdrówko wróciło! oby na długo, długo!!!

Kasia ale super, że sobie wczoraj odpoczęłaś:)

Pamiętacie jak pisałam Wam o sprawie z niesłusznie naliczonymi opłatami za monit w banku. normalnie utwierdzam się w przekonaniu ,że warto czasami być agresywnym i powarczeć na kilka osób, bo rozpatrzyli moją reklamację pozytywnie:)

My dziś się trochę lenimy, pogoda nie zachęca do wychodzenia, a będziemy mieć też gościa. moja koleżanka przyjechała do Polski, mieszka we Francji i nas odwiedzi:) oj naplotkujemy się za wszystkie czasy chyba:)

Z córeczką koleżanki sprawa wygląda tak, że zmienili jej leki, teraz mają ja obserwować czy nie występują jakieś drgawki, drętwienia i jeśli wszystko będzie ok to w piątek wychodzą.Ale Dorota dalej nic konkretnego nie wie. miotają się w diagnozie między padaczką a infekcją mózgu. i tylko słyszy trzeba czekać. i faktycznie moja teściowa potwierdziła, ze lepiej na spokojnie zdiagnozować, bo faktycznie objawy nie są jednoznaczne.
oby się wszystko dobrze skończyło!

Wczoraj wieczorem jak już małą położyłam poszłam do kuchni i kątem okaz zobaczyłam kota na parapecie, ale dopiero po momencie patrzenia zauważyłam,że kot jest po drugiej stronie okna. i wołam męża co Miciek ( kot , którym się opiekujemy ) robi na dworze. okazało się, że to obcy kot, bo Miciek spał w pokoju, przylazł i nas podglądał. zastanawiam się tylko jak on wlazł na to okno bo to dość wysoko.. dałam mu paróweczkę na parapet i w nocy zjadł. może jeszcze przyjdzie , tak słodko się na mnie gapił;)

Miłego dnia kochane!

Odnośnik do komentarza

witam wieczorną porą...
chyba koniec zimy- podobno wiosna idzie. a wiecie że mi trochę żal tej zimy? chyba dlatego że niby południowa polska a śniegu u nas w tym roku aż tyle nie było. a ja lubię jak jest tak biało dookoła;)
yvone oj bo to dokarmianie skończy się 3 kotem w domu:)
katarzynka myślę że dieta u ciebie nic nie da jak to ciśnienie ma podłoże genetyczne, więc lepiej już tabletki brać i mieć nad tym kontrolę.
bugi oj jak ja ci tych ferii zazdrościłam:) ale przynajmniej mam nadzieję że trochę podładowałaś akumulatorki i teraz z nową werwą wracasz do pracy.
dobrze ze Lidzia wyszła na prostą.
u mnie zuzia niby kataru nie ma a nadal rano kaszle. hmm sama juz nie wiem co i jak u niej. teraz dajemy pulmeo- na wszelki wypadek.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Yvone i jak, Kalinka pije tran? Jasiek konsekwentnie nim pluje. Ale jemu przeszkadza tłustość, a nie smak.
Ale Wam się trafił fajny podglądacz ;) może zagości u Was na dłużej :)
Jak spotkanie z koleżanką z Francji? Długo się nie widziałyście?

Katarzyna czarownica z Ciebie, czy co? ;) a kasy szkoda :( tym bardziej, jak się każdy grosz liczy.

Bugi spóźnione życzenia dla męża :) jak powrót do pracy po urlopie? Żyjesz? ;)

Karwenka dobrze, że z Zuzią już dobrze. Oby kaszel też przeszedł.
Mi też trochę szkoda zimy :( Tym bardziej, że z M mamy przecież jechać do Bukowiny i liczyliśmy, że pojeździmy na nartach, a jak przyjdzie totalna odwilż to wyjazd straci sens :(

U nas wszystko ok. Jasiek dzielnie znosi wychodzące górne trójki. No i zrobił się jeszcze bardziej całuśny, przed snem całujemy się kilkanaście razy :)

Poza tym nuda u nas :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

katarzyna, Ty to nie miałaś być dziś u lekarza? A mężu tradycyjnego tortu nawet nie spróbował... za piwny weźmie się pewnie już niedługo...

Yvone, trzeba walczyć o swoje:), fajnie, że Ci się udało z bankiem:). A z tą malutką kurcze nieciekawie, ale gdyby chociaż mieli pewność, co jej jest, to można byłoby od razu dobre leczenie wdrożyć, jakoś tak często o niej myślę... A ten Miciek długo jeszcze u Was będzie?

karwenka, trudno powiedzieć, czy naładowałam akumulatory, pierwszy tydzień był fajny, bo chociaż mogłyśmy spacerować, a jak się Lidzia rozchorowała, to momentami ciężko było w domu wysiedzieć, ale najważniejsze, że jej w miarę szybko przeszło:). A w pracy po feriach znów mam napięty grafik, co dzień coś... Jutro mam szkolenie bhp, w czwartek rozmowę z dyrekcją nt przebiegu stażu, w piątek to w ogóle od rana do wieczora mnie nie będzie:(, może przyszły tydzień będzie luźniejszy, może... A dla Zuzieńki dużo zdrówka, mam nadzieję, że ten kaszel nie zwiastuje kolejnej infekcji.
Edit:
kassia
, widzę, że Ty też jeszcze nie śpisz:). A Lidzia dosyć ładnie pije tran, w czasie choroby nie chciała chwilowo, ale już znowu ładnie pije, tylko ją wołam, Lidzia chodź na tranik, a już pod lodówką jest :D, ona bardzo lubi z takiej plastikowej łyżeczki- miarki od syropów pić. I ona też całuśnica, najbardziej mnie rozczula, jak mnie budzi całuskami, delikatna jest :love:, Lenka podnosiła mi górną powiekę:D

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Mała jeszcze śpi, mężu do pracy się szykuje. ja nawet już w piżamie nie jestem;)
Wczorajsze spotkanie się super udało.. Monia przyniosła wina odpowiednią do ilości miesięcy ile się nie widziałyśmy, a widziałyśmy się ostatnio we wrześniu;)
Super sobie pogadałyśmy. :D

karwenka dobrze, że z Zuzią już lepiej, a ten kaszelek, to może jeszcze pozostałości kataru jak tylko z rana kaszle po pozycji lezącej.

kassia wiesz nadal tak sobie, ale nie daję jej w wygodnej strzykawce, bo chyba jej się kojarzy z lekami jak brała i stąd niechęć, jak dałam na łyżeczce to jakoś łyknęła. ale też bez rewelacji.
cudnie całuśnie u Was:) Kalinka ostatnio dopadła w sklepie obcego chłopca i go chciała wycałować.. ale chłopak się zawstydził;) teraz Kalinka to nawet sama swoje stópki całuje.

Bugi Miciek będzie u nas jeszcze do końca marca, więc jeszcze miesiąc.
a z bankiem to mi ulżyło. choć nie jest to super powalająca kwota, cieszę się , że udało mi się nie pozwolić się naciągnąć:)

Oho, słyszę jakieś głosy z pokoju, chyba się budzi moja księżniczka:)
Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)

Dawno mnie tu nie bylo, tzn bylam od czasu do czasu was podczytac, ale jakos energii mi brak ostatnio na pisanie. U nas tez odwilz, i to chyba przez te zmiany pogody jakos brakuje mi sil i energii, nic mi sie kompletnie nie chce. Leń jestem. Mam chwilkę wolnego bo mąż wzial malego do sklepu. Co u nas zaliczylismy wkoncu zalegle szczepienie, maly wazy 11,3kg i ok.83cm. I samo szczepienie az tak sraszne nie bylo. Maly nie byl swiadomy co go czeka, pielegniarka jak go ukula to zaplakal, ale szybko zabawilismy go i przestal. Takze nie bylo az tak źle. Choc po szczepieniu z 2 dni marudny chodzil, choc obstawiam też kolejne ząbki czyzby 5 nie wiem... czy tak szybko mu juz wychodzą, ale pcha paluszki, slini sie znow. Takze czekamy. Co wiecej mam pytanko... myjecie ząbki swoim pociechom rano i wieczorem tak?? ale powiedzcie mi czy wasze dzieciaczki chetnie to robią? bo moj to nie chce dawac myc mi ząbków, sam to tylko zliże paste i tyle, czasem uda mi sie tak ze ja biorę swoją szczoteczke i on mi myje a ja jemu troszkę poszoruje, ale i tak zaraz spierdziela... no kurka sama nie wiem jak podejsc do tej kwestii. Oczywiscie zawsze razem ze mną tę czynnosc wykonujemy tyle, ze po łepkach bo ten urwis zwiewa mi, a nie chce zeby mialam zaraz jakies problemy z prochnicą.

Iwonka widac kotki same garną sie do ciebie :-) no i milo tak sympatycznie spedzic czas ze znajomą :-) i masz rację trzeba walczyc o swoje nawet jak to nie wielka kwota, to kurcze czemu ma ktos sobie wziac do kieszeni. No niestety u nas tak jest, ze czesto w prawie kazdej instytucji trzeba walczyc o swoje przez opiepszenie kogos :-/

Kasia to problem sam rozwiazal sie z pracą. Kochana nie martw sie moze to znak, ze czeka na ciebie gdzies inna posada i dobrze ze sie cenisz tymbardziej, ze masz duze doswiadczenie, wie, ze lekko nie jest tym bardziej, ze pracodawcy wykorzystują jak mogą za śmieszne stawki. Tak samo mój mąż dostal sie do pracy u nas w Łomży do Browaru Łomżynskiego i firma duza i prężna a wynagrodzenia marne, najnizsza krajowa czyli ciekawe czy 1500 , no ale coz poki co idzie zobaczy, tymbardziej, ze u nas jest straszne bezrobocie, jakos to bedzie, tymbardziej ze jest mozliwosc uzyskania premi :-)

Mykam kurcze pozniej sie odezwe

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Kurde, długo u nas nie było nudno, Jasiek od wczoraj ma katar :( gluty wisza mu do pasa :(
Poza tym pojawił się problem zdrowotny u mojego M, mamy trochę stracha, najgorsze ze musimy dostać się do lekarza w szpitalu, czyli musimy uzbroić się w cierpliwość.

Sylwunka ja na razie myje Jasiowi zęby tylko wieczorem, najpierw ja myje mu pasta, a potem on sam sobie sama woda. Stara się powtarzać moje ruchy, oczywiście idzie mu średnio ;) no, ale się stara :)

Chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne, zasypiam na stojąco, o każdej porze dnia :(

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

oj ale cisza.....
a mnie dzisiaj boli głowa..... ale to z wczorajszego piwa z kumpelą:D teraz cierp ciało jak się duszy balować zachciało....
za to jak przyszłam do domu to dziewczyny już spały, i w nocy jak zuzia w chwili jakiegoś przewracania się na drugi bok zauważyła ze leżę obok, to tak się zaczęła przytulać że aż na mnie weszła, słodziak mój mały. a niestety to też dowód ze ten maluch tęskni jak mnie nie ma cały dzień
bugi ale słodko cię Lidzia budzi:)
kassia jasiek to tak jak Zuzia, wiecznie coś:( mam nadzieję że skończy sie na katarze...
a co u męża? mam nadzieję że nic takiego bardzo niedobrego!
sylwuńka Zuzi szczoteczka do zębów jest potrzebna żeby wodę z niej wysysać. jak chcę jej wyszorować zęby to się denerwuje, za to ssie i gryzie bardzo chętnie. ona ma jakiś pociąg do picia wody- w wannie nie mogę mieć kubeczków bo pije na potęgę. a jak nie pije to wylewa za wannę łobuz mały. próbuje pić ze wszystkiego, ostatnio dałam już jej mały płaski talerzyk do zabawy myśląc ze z tego nie da rady wypijać tej wody. no i się przeliczyłam - zuzka radziła sobie bez problemu

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

a faktycznie cisza okropna..

Sylwuńka u nas z myciem ząbków jest tak, że ja chwilę myję, a później już Kalinka przejmuje stery i troche poszoruje, trochę wyssie pasty trochę umyje wanienkę i stopki i później znów oddaje, zeby jej poszorować, ale też daleko jeszcze nam do perfekcji;)

Kassia znowu choróbsko? zdrówka! a co z M?

karwenka Kalina wypija wodę w czasie kąpieli. zawsze składa się w pół i chłepta jak kot;)

A moja niuńka wczoraj pięknie pokazywała gdzie ma nosek, oczka, uszka, czółko. ale tylko chwilę a później stwierdziła, że już starczy i już nie chciała... ale trochę chociaż mama mogła się pocieszyć jakie mądre dziecko ma;)

miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...