Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Melduję się i ja w końcu :)
U nas remont zewnętrzny zakończony. Pokoje dopiero zaczniemy, ale to najdroższe mamy z głowy. Oskar żądzi choć w końcu przestał walić o wszystko głową. W piątek pojechaliśmy nad morze, Odrobina odpoczynku była mi strasznie potrzebna. Wróciłam do pracy na 6 godz. dziennie (jednak nie mogą sobie dać be ze mnie rady i podnieśli wynagrodzenie) Ivone co nie zmienia faktu że możesz nas odwiedzić, wezmę sobie dzień wolnego :D Postaram się wpaść na dłużej jutro wieczorem bo dziś muszę ogarnąć wszystko po wyjeździe.
Buziaczki dla maluszków i wielkie pozdrowionka dla Was kochane!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

witam popołudniowo:)
dziś o 5 rano obudził mnie mega ból głowy, nie wiedziałam co się dzieje oprócz tego,ze coś mnie boli a do tego ból węzła chłonnego tak mi promieniował ,ze myślałam ,że mnie ząb boli. Po pół godzinie wpadłam ,że mogę wziąć tabletkę i wybawienie,ale do tej pory nie wiem od czego to? A na ogórki się chwilowo wypinam:) muszę ogarnąć w domku trochę,zresztą teraz już trochę ich mniej i wrócił z wakacji brat mojego M.

rachotkadobrze,ze już lepiej i aby tak już zostało!
Yvone ja się ciągle zbieram ,żeby wywołać wywołać i gucio,ale może Ty mnie natchniesz swoim wczorajszym prawie skasowaniem bo jak sobie pomyślę,że mi mogłoby się skasować nasze zdjęcia to też mi się nie wesoło robi. Mój M narzeka tylko,ze ciągle zdjęcia i zdjęcia,ale ja jak zobaczę coś śmiesznego albo fajnego to muszę to uwiecznić:)Zrób nam potem zdjęcie swojej odnowionej kuchni, ja będę pękać z zazdrości no ale trudno:)
agusmay współczucia za taki poranek z Julkiem! I nie myśl,że my pomyślimy ,że nie kochasz Julka bo na niego narzekasz i tak jesteś dzielna,ze to wszystko wytrzymujesz. Próbowałaś go kiedyś po prostu zignorować?? Niech płacze i się drze,zostaw go w bezpiecznym miejscu i po prostu przeczekaj.Dość stanowcze posunięcie,ale on naprawdę wygląda trochę na małego terrorystę... Myślę,że krzywda mu się nie stanie. Powiedz mu,że nie wolno tak krzyczeć i,że jak się uspokoi to go przytulisz i pójdziecie się pobawić. Tylko się nie uginaj i powtarzaj sobie w myślach,że nic złego mu się nie dzieje tylko próbuje postawić na swoim i pokazać Wam kto tu rządzi... Musisz być naprawdę zdeterminowana. polecam Ci odcinek superniani
Na kłopoty Zawadzka - Odcinek 1 - S00E01 - tvn player może Wam pomoże choć trochę. I odpuść sobie trochę bo się wykończysz nie możesz wstawać w nocy 20 razy to do jednego to do drugiego bo piciu sryciu,noc jest od spania i tego się trzymaj, Naprawdę Twoje dzieci nie umrą jak się nie napiją przez 8h w ciągu nocy a Julek to powinien mieć swoją butlę w łóżeczku i pić sam kiedy chce jak już mu tak się bardzo chce. I myślę ,ze jak macie taka możliwość to urządźcie mu jego własny pokój z dorosłym łóżkiem jakąś lampeczka nocną niech on ma swój wkład w to i zadecyduje gdzie postawić swoje łóżko czy coś takiego, myślę,ze sama go trochę napędzasz bo traktujesz go jak dzidziusia a on już nim nie jest i spokojnie może spać w oddzielnym pokoju we własnym łóżku, poza tym kto wie może Julek się budzi bo wy go nieświadomie budzicie swoim oddechem czy przekręcaniem, albo chrapaniem? może ma bardzo lekki sen? I nie obraź się na mnie,że wale prosto z mostu,po prostu mi szkoda,ze tak się męczysz. Należy Ci się wypoczynek.Może łatwo mi powiedzieć bo to mnie nie dotyczy ale czasem z boku się lepiej widzi niż jak nas to dotyczy. jak Cię wkurzyłam to trochę po wyklinaj sobie na mnie,ale może coś ci pomoże ;):)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

hibiskus a może to po prostu ciśnienie, bo mnie dziś rano głowa bolała, wzięłam tabletkę i głowa ćmi, jest taka ciężka, a pogoda taka dziwna, więc może to związku z tym.
a kuchnia, nie będzie czego zazdrościć. rewelacji nie będzie. tylko tyle, ze nowe meble, domykające się i równe;) wiesz jak to w wynajmowanym mieszkaniu. namówiliśmy właścicieli na takie tańsze, ale zawsze to świeże.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Agusmay współczuję nocki, a już Julek sypiał lepiej. Ech, widać nie jest nam dane spokojne macierzyństwo. Dużo sił życzę. U nas też kiepsko, od 1.50 pobudka co godzinę, od 4:00 co 30 min, o 5:50 Jasiek był już na nogach, a ja razem z nim :( Wiesz, mi się też zdarzyło potrząsnąć maluchem, potwornie się potem czułam, bo tym tylko dodatkowo dodaję mu stresów :(

Hibiskus nie wesoło macie z tymi ogórkami, w ogóle uważam że praca na roli jest ciężka. Jako nastolatka jeździłam na wakacje do rodziny na wieś i musiałam pomagać w pracach, m.in. przy ogórkach. Brrrr, koszmar. Oby w końcu przestały Wam rosnąć ;)

Yvone a co to za nowe meble? Nic się wcześniej nie chwaliłaś :)

Rachotka super, że leki działają. No i teraz masz najlepszą opiekę, mamy :) Zdrowiej szybko :)

Katarzyna miło być niezastąpioną :) no i super, że kasy masz trochę więcej :)

Ufff, jak dobrze, że ten chrzest mamy za sobą. Jasiek bardzo starał się być grzeczny. Biorąc pod uwagę ostatni tydzień, byliśmy z M przerażeni, że będzie ciągle płakał. Na szczęście nie było tragicznie. Trochę nudził się podczas mszy, niczym nie mogliśmy go zainteresować, poza tym trochę pomarudził przy polewaniu główki, bo skojarzyło mu się to z myciem głowy, czego nie lubi. Oczywiście ksiądz odwalił kilka niezłych numerów, ale nie byłam tym zaskoczona, bo jak wcześniej pisałam, nasz proboszcz nie powinien być nawet księdzem, a co dopiero proboszczem. Np. wyprosił z kościoła rodzica z 2 letnią dziewczynką, bo malutka była trochę niespokojna, coś podgadywała itp. Poza tym ciągle dopytywał się drugą mamę, która chrzciła dziecko razem z nami, o imię tej dziewczynki. Ona, że Hania, a ksiądz, że Ania!! Było tylko 2 dzieci do ochrzczenia, mógł przecież przed mszą przeczytać jakie imiona dziecka rodzicie podali.
Po ceremonii zaprosiliśmy rodzinę na obiad do pobliskiej restauracji, gdzie też wszystko było ok. Niestety nie mamy prawie żadnych zdjęć, poza kilkoma zrobionymi już po wszystkim, u nas w domu. Jak M zrzuci ja na komputer to wstawię.
Poza tym, żeby nie było za spokojnie to chyba idzie Jaśkowi druga górna jedynka, a przecież dopiero przebiła się pierwsza :( wczoraj przyjrzałam się tej pierwszej i powiem Wam, że musi ten mój maluszek bardzo cierpieć, bo ten ząbek jest bardzo duży (dolne jedynki to przy górnych szpileczki). Czasami płakać mi się chce z bezsilności, że nie mogę mu za bardzo pomóc.
Na dodatek M leci w tym tygodniu na szkolenie do Czech i zostanę sama z małym wyjcem :(

Miłego dnia :)

Yvone już doczytałam, co to za meble :) a zdjęciem i tak możesz się pochwalić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

ojjj mnie tez głowa napindala jak szalona, ale myslalam ze to od nieprzespanych nocy bo mojego hrabiego męczy katar od 3 dni, tzn juz jest taki zielony i gęsty- czy powinnam iść do pediatry czy dalej stosowac domowe sposoby?
dzis juz bylo lepiej ze spaniem, na szczescie. choc humor mam jakis wisielczy...

Hibiskus myślę ze dobrze piszesz, ale ja chyba jestem jak Agusmay..., której wspołczuję nocki, ani nie moge stanowczo odciąć butelki u Marysieńki, ani odciąć cyckowanie zamiast nauczyc zasypaiania samemu, bo jemu mój cycek tylko do tego potrzebny. aha, i dzieki za linka, moze mnie tez natchnie z konsekwencją wychowawczą. tak to sie mówi: ''dzieci szewca chodzą boso..'' a nauczycielki/pedagoga rządzą w domu twardą ręką :whoot:
no niech te ogórki sie skonczą i trochę odpoczniesz przy obowiązkach domowych ;))
Katarzyna dobrze ze trochę wypoczełaś :)

nie mam weny na pisanie, głowa mnie boli strasznie.

trzymajcie sie dziewczyny :)

edit.
Kassia a jaka ksiazke polecasz/czy z własnych metod na usypianie szkraba? strasznie źle przyjmuje zmiane sposobu usypiania! poddaję sie za kazdym razem na to wycie :(((((
dobrze, ze chrzciny sie udały w miarę :)

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

kassia dobrze, że Jasiu starał się być grzeczny, bo jeszcze w tym całym zamieszaniu to jeszcze płaczące dziecko byłoby męczarnią. dobrze, że macie chrzest za sobą. czekamy tylko na zdjęcia.
buziolki dla Jasia:* , żeby tak już nie cierpiał przy ząbkach. a powiem Ci,że Kalinka też ma duże te górne ząbki, takie łopaty;)
MartaMaria jeśli to tylko katar i dodatkowo mu nic nie jest to chyba poczekałabym z pójściem do lekarza. zdrówka:*
a Tobie żeby i głowa przeszła. mi chyba tabletka przestaje działać..:/

a miałam Wam jeszcze pisać. Kalina ostatnio bada granice co jej wolno a co nie.. podchodzi do kontaktu i patrzy na mnie. mówię, ze nie wolno, a ona mi kiwa głową nie nie, pokazuje palkuszkiem nunu i stoi i podnosi powoli rękę do kontaktu i czeka na moją reakcję. jak jej mówię nie, a ona zdąży już dotknąć to trzyma paluszka na tym ale kiwa głową nie nie.. normalnie czasami mamy z niej ubaw. a próbowała już kilka razy też wymusić coś płaczem. nie pozwalam jej na coś to zacznie płakać, siada na ziemi i składa się w pół, ja nie reaguję to wstaje i próbuje znowu jak jej się nie uda to już rezygnuje i idzie broić coś innego. człowiek tu się tak stara być konsekwentnym, pojedzie do dziadków, i dziecko już nie będzie wiedziało co jej wolno a co nie.. i weź tu osiągnij sukces;)

Odnośnik do komentarza

Kochane, współczuje wszystkim bólów głowy! może to jakieś ciśnienie właśnie...

Kassia, dobrze, że chrzciny jakoś przeszły, dzięki za zrozumienie! aż tak tragicznie u nas nie było, tym bardziej, że zaczęło się od 5.30 ;)

Hibiskus, dzięki za rade, ale ja jestem chyba jak Marta :))) nie mam sumienia nie wstać do płaczącego dziecka..... odkąd pojawiły sie dzieci o własnych wygodach zapomniałam, nie pamiętam, nie narzekam.... nie moge pozwolić mu krzyczeć, bo obudzi Ewe (jak dzisiaj), a dwóch dziecięcych pokoi na razie nie zamierzamy urządzać. On ma czasami swoje picie w łóżeczku, ale on pije w nocy jak smok :((( butelka musiałaby mieć z 500 ml, żeby starczyło :( co z tego, że włoże, jak wypije, i za jakiś czas wola o jeszcze .... a ja nie umiem tego zignorować :( o pokoju myślimy i myśleć będziemy.... Julek ma 2 lata. Nie jest mały ale nie jest też duży. To przecież mały chłopczyk ze swoimi wrażliwościami .... jak urodziła sie Ewa i jak rozmawiałam z psychologiem o jego zachowaniu to wręcz zaleciła, żeby nadal traktować go jak małe dziecko, a nie raptem dorosłego. Nie jest dla mnie dzidziusiem, ale nie jest też dużym dzieckiem .... aj, żeby to było takie proste to już dawno piłby z kubka i sikał do nocnika :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewuszki i ja sie melduje :)

czytam czytam ale wiadomo, nie nadgonie wszystkiego.
My juz w Wawie na calego, powiem wam ze to byla wrecz boska decyzja, mieszkanie mamy wymarzone, okolica - no wrecz genialna dla rodzin z maluchami, infrastruktura... dosc ze powiem, ze w zasiegu spaceru mamy 4 palce zabaw wielkie, przystosowane i dla wiekszych i dla malych, wylozone takim miekkim podlozem, moga spadac, tarzac hasac i wsyzstko gra, srednio moj Bolo spedza na zewnatrz ok 4 godzin dziennie, spacery satly sie wielka przyjemnoscia, a to wejdziemy do peikarenki, a to do wyciskanych sokow, a na do sali zabaw na zajecia dla roczniakow, a do do sklepu z zabwkami, chodzimy na kawki do coffee heaven, mama kawka, Bolo muffinka i balon :D spotykamy mnostwo, mnostwo mam ( i tatow ;) ) z dziecmi, ciagle jest z kim porozmawiac, umowic sie na luncz, na spacer, na lody, na kawe...
BOSKO.
oczywscie cos za cos, nie mamy taty przez 4 dni w tyg. i dzieki bogu za moja siostre ktora przychodzi do malego na 3 h dziennie, Bolo mocno chyba przezyl ze ma 50% rodzica mniej bo jak spal w swoim lozeczku od samego urodzenia tak z 2 tyg temu cos sie stalo, wchodzilismy do pokoju jego a on jakby go parzylo, ja glupia dyndalam i odkladallam a ten wrzask, rpobowlalam wyzstkiego, potrafil tak cyrkowac od 20 do 23... bylama zalamana, i niestety tez zdarzylo mi sie nim potrzanac i krzyknac, w koncu jakas resztka swiadomosci raz wzeilam do do naszej sypialni i wiecie co.... oddech mu sie uspokoil, spal pieknie.
I teraz mam problem, spi u mnie od tego czasu, kazda proba w swoim lozeczku konczy sie wrecz histeria. I w sumie mi to nei rpzeszkadza dopkoi nei ma meza, ale jak on wraca... no ja za stara jestem na seks na dywanie, zimno mi i twardo :D a serio to ja zawsze lubilam spac sama, nawet bartka wyrzucalam zwsze jak chrapal i ten moj bak spi pieknie od 20 do 6.30 ale wierci sie neimilosernie, budzi mnie to neistety ;/
Poza tym dziewczyny, nie wiem czy to porazka macierzynksa czy sukces dojrzalosci i samoswiadomosci ale decyduzje sie na nianie. Trudno, szczsliwa mama to szczesliwe dziecko - Bolo zdobyl ostatni bastion czyli nasze lozko, ja juz nic nie robie nigdy sama, nei spie sama, nie jem sama, nie myje sie sama, nie chodze sama, nie sikam sama.... koniec tego. Kocham go nad zycie ale ja sie nei nadaje na urobiona, zapluta kasza patke polke :D poza tym dojrzalam tu w wawie, ze dziecko to jednak nei koniec swiata, ze nalaza nam sie wyjscia i chwile dal siebie, wiec na razie niania bedize na 3 h popoludniu, najgorszy czas jeczadla na rece na rece... potem zobaczymy, mysle tez ze warto juz mlodego uczyc, ze mama wraca, jak znika to nei znaczy ze na zawsze i ze kocha mimo, ze ma swoje potrzeby...
Dobra ale sie naprodukowalam, wroce dzis jeszcze wam poodpisywac bo czytam i mam wam jeszcze tyle do opowiedzenia, opowiem tez o urodzinkach Bola hehe i kochane jak szmatlawiec dizekuje ze starsznym opoznieiem za zyczenia ale wierzcie mi ze czytalismy z mezem ze lazami w oczach tak piekne tu zyczenia ten nas synek tu dostal :)

sciskam, do niebawem!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Lola mam do Ciebie pytanie, kupiłam Jaskowi na to wstrętne ząbkowanie, to co polecalas czyli Mundisal. Potem dopiero doczytałam, ze jego substancja czynna jest taka sama jak w polskim Sacholu, który jest dla dzieci powyżej 3 r.z. No i teraz trochę boje się używać tego Mundisalu, mimo ze kupiłam go jako produkt dla niemowląt (ulotka jest po Czesku i nic nie rozumiem ;)). Powiedz, czy Tobie polecił go lekarz?

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Lola super, ze zadowolona jesteś z przeprowadzki i z "nowego życia" a i masz rację- szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, więc śmiało rób tak jak czujesz i rób to czego potrzebujesz. A Bolo przeżyje te kilka godzinek bez mamy.

kassia ja mogę Ci powiedzieć tylko tyle, ze ja używałam u Kalinki sacholu i nie mieliśmy żadnych problemów.

Dziś dzwonił do mnie kuzyn, taki z którym w sumie ostatnio widywaliśmy się tylko na weselach i pogrzebach i będzie jutro ze swoją dziewczyną do mojego miasta i chcieliby nas odwiedzić. normalnie tak miło mi się zrobiło:)
poza tym głowa pęka mi , już tabletki nie działają. aż mi jest niedobrze od tego bólu.
Zrobiłam przegląd ciuchów Kalinki i odłożyłam 2 kartony!!
do tego wszystkiego wyjazd wakacyjny stoi pod znakiem zapytania.. normalnie masakra. raz skarbówka dalej nie oddała pieniędzy, dwa mężowi firma nie wypłaciła wszystkich pieniędzy, obiecują, gadają, rzekomo wysyłają następnego dnia, niby pomyłka, a pieniędzy dalej nie ma. no i jeszcze ten pieprzony samochód.. na nieszczęście taki prezent. nie wiem co to będzie. zrobimy wszystko żeby pojechać, ale to dopiero wszystko się okaże dopiero w przyszłym tygodniu. normalnie szlag mnie trafi.
ale już nie smęcę..

Odnośnik do komentarza

Lola, jak fajnie,że tak dobrze się Wam ułożyło :) ja bardzo lubie Warszawe :) i nawet teraz ten szpital nie zmienił tej sympatii :) zawsze czułam sie w Warszawie dobrze :)

mnie właśnie też zaczyna denerwować,że Julek polubił spanie z nami.... i koniecznie musze coś z tym zrobić...

Yvone, współczuje Ci tego kiepskiego samopoczucia, bólu głowy i tych dodatkowych zmartwień:* wiem jak to jest jak tabletki już nie działają na ból głowy :(

u nas pada deszcz i jest dość ponuro :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

no to ja pochwale sie sukcesami dzisiejszymi:
-Franio zrobił co najmniej 5 samodzielnych kroków
- właśnie uśpiłam go bez cyca, trzymając na kolanach, ale przy kładzeniu do łóżka, trochę sie wybudził, to połozylam sie kolo niego i dzwięczyłam ''szszszsz...'' i po chwili zasnął!
-Marysia piła z niekapka i zwyklego kubka, bo butli nie bylo, za karę, ze nie posprzątała kręgi z podłogi (posprzątała za kostkę gorzkiej czekolady :D). teraz chcę usunąć tą butlę, i zostawic niekapka lub kubek- bedzie miała do wyboru, no ale zobaczymy jak będzie dalej z tymi wszystkimi sukcesami.
Lola cieszymy sie twoim szczęściem :D ja to nawet drzwi od łazienki nie zamykam jak sa goście z przyzwyczajenia:o_noo:, dopiero jak juz siedze i patrze na drzwi modle sie aby nikt nie wszedł ;D bo zaraz placz, jęki itp i to juz lamenty na dwa głosy
Yvone mam nadzieję ze wszystko sie naprostuje i wizja wakacji bedzie wyrazista i pewna do zrealizowania!:36_1_67:

buziaki!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Marta,gratuluje sukcesów! ;)

kurcze, to mówisz, żeby zabrać aventowską butle za kare i będzie ok?! ;) Boże, ileż bym dała...

ja łazienke zamykam,tylko dlatego,że Julek idzie za mną! a potrzebuje chwili osobności i intymności chociaż jak się kąpie ;) jak, jest czymś zajęty to zdążam z kąpielą ale jak sie połapie, że jestem w łazience stoi i wyje pod drzwiami :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Ech, Lola szkoda, żeś do Warszawy się wyprowadziła zamiast tu gdzieś na Śląsk :ehhhhhh: Fajnie, że zadowolona jesteś.

MM no to brawo :36_7_8: Pomału do przodu. Ninusia wodę, sok, herbatkę pije z niekapka od końca 4 miesiąca i ostatnio mówię sobie, że mleko niech też już zacznie pić z kubka, a butelki wyrzucimy. Więc niczego nie podejrzewając, nalałam jej mleka do niekapka, daje jej a tu... Wrzask i leci kubek na drugi koniec pokoju :36_2_13: Próbowałam jeszcze kilka razy, ale nie chciała za Chiny ani łyka zrobić. Inne picie pije, nawet 2-3 takie kubki na dzień, a mleko musi być w butli i koniec.

Agusmay aj, współczuję Ci bardzo, ale myślę, że samo Julowi nie przejdzie i będziesz musiała włożyć w niego trochę wysiłku. Ja mam takie podejście, podobne do Hibiskus, staram się nie składać na ołtarzu macierzyństwa i nie podporządkowywać Ninusi tylko ją sobie. To już mój mąż częściej mówi "a zostaw, bo ona mała jest jeszcze", ale ja zawsze mu mówię, że macierzyństwo to nie koncert życzeń w wykonaniu dziecka i nie będę jej pobłażać, bo w przyszłości to zaprocentuje. Ona nie wie co jest dla niej dobre, a to co dobre nie zawsze jest według niej przyjemne.

Yvone jakbym o mojej Ninusi czytała :hahaha: Ona też ostatnio patrzy na ile jej pozwolimy. Ściąga z mebli różne rzeczy, ale ja ich nie chowam tylko za każdym razem odkłada i mówię "nie wolno", tak samo z czapką- na odcinku 10 metrów stajemy dziesięć razy, ona ściąga ja zakładam i mówię jej "milion razu ściągniesz, ja Ci milion założę" to później ta wredotka mała udaje, że chce ściągnąć i się drażni :hahaha:

Ostatnio jej ulubione zajęcie:
Otwiera drzwiczki z witryny, wyciąga do połowy jedną i tą samą książkę, wkłada z powrotem, zamyka drzwiczki i tak w kółko! Dzisiaj udało jej się sięgnąć do drugiej półki i dostać do takiej muszelki, zdjęła ją, polizała, odłożyła na miejsce no i potem już norma- książka i drzwiczki :sofunny:

Kassia buziaczki dla niesfornego Jasia i oby nie męczył się za długo z tymi ząbkami! No i super, że chrzciny obeszły się w miarę bez sensacji.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Yvone w moim przypadku jest czego zazdrościć bo ja własnej kuchni w ogóle nie mam tylko do teściów latam, a szafki nawet najtańsze to nowe i będzie fajniej:)
kassia_34 powiem Ci ,że ja też tak uważam i zaczyna mi to coraz bardziej doskwierać i już się tylko zastanawiam jak się z tego wywinąć i jak się stąd wydostać co zresztą spotyka się z wielkim niezrozumieniem ze strony mojego M. i tak coraz bardziej się oddalamy. Myślę,że przeprowadzka tutaj to był największy błąd jaki mogłam popełnić,po prostu to nie moja natura takie wiejskie życie,lubię przyrodę i przestrzeń,ale nie chce żyć po wiejsku (nie obrażając nikogo!)...:( Jest parę zalet ale lista wad jest coraz większa... może jeszcze inaczej by było jakbym na tej wsi miała własne podwórko i jakiś domek a tak to do kitu.
Dobrze,że Jasio był w miarę grzeczny na chrzcie :)Tylko się biedni strachu najedliście jak będzie się zachowywał:) A ksiądz dla mnie jakaś porażka totalna,żeby rodzica z dzieckiem wypraszać dla mnie to już szczyt chamstwa!
MartaMaria myślę,że nadal domowe sposoby jeżeli to tylko katar, niestety choć bardzo uciążliwy to chyba nie ma na niego lekarstwa. leczony trwa tydzień a nieleczony 7dni:)
agusmay znów mnie wyklniesz,ale...zawsze jest jakieś. Jeżeli chodzi o picie Julka to nie widzę problemu zostawiaj dwie butelki albo nawet trzy,aby mieć święty spokój i dopóki to nie ingeruje w Twój sen to niech sobie pije w nocy. Teoretycznie nie możesz pozwolić mu krzyczeć ale jak widać dzisiaj i tak obudził Ewcię więc to nie wychodzi i tym bardziej bym go eksmitowała z pokoju ,żeby nie zagłuszał jej snu,albo ją jak spokojnie śpi całą noc. I nie mówię,że jest duży,ale Ty go traktujesz jak niemowlę,albo jak po prostu Ewę a jednak jest dwa razy starszy i wszystko doskonale rozumie nawet jak jest wrażliwy. I nie chce żebyś go wypędzała z pokoju bo jest duży tylko może jak jest taki wrażliwy to potrzebuje specjalnych warunków. Jak bym miała drugi pokój to urządziłabym tam mu jego własny niepowtarzalny kąt do spania, z własnym łóżkiem,pościelą może w samochody? lampeczką fajną,stolikiem nocnym a na nim dwie butle, może zrobić na suficie gwiazdki świecące? niech sobie nowego misia wybierze specjalnie do snu,taką oazę spokoju i na każdym kroku bym powtarzała jak by chciał do Was przyjść,że u Was jest nudno i brzydko a on ma swoje łóżeczko dla małego chłopczyka. Pal licho nocnik i butelkę też,ale o sen bym walczyła. Myślę,że wbrew pozorom to jest prostsze niż Ci się wydaje. Widzę,ze Ty już po prostu z tym pogodziłaś i już a myśl,że mogłabyś coś zmienić nie istnieje i myślę,że Julek to czuje i czuje Twój lęk i dlatego też sam się boi zmian...A wyznaczając mu granice nie krzywdzisz go tylko dajesz poczucie bezpieczeństwa i to każdy psycholog Ci powie... Jesteś silną osobą i myślę,ze spokojnie dałabyś radę tylko musiałabyś naprawdę chcieć.Bo jakoś nie wierze,że ten problem sobie zniknie sam i jakoś to będzie. I samo się wszystko ułoży.
koniec. Więcej się nie odzywam w kwestii Julka no chyba,że będziesz chciała,ale daje Ci święty spokój i nie wtrącam się już.Tylko to przemyśl. Ale tak naprawdę przemyśl i sama sobie odpowiedz przed sobą czy Julek nie wykorzystuje Twojego dobrego serca i nie robi się z niego mały terrorysta?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

A moje wczorajsze narzekanie zaowocowalo cudownym dniem:D Maly dzis byl najwspanialszym dzieckiem na świecie i nawet zostal na 3h z moimi rodzicami :)

Hibiskus
ja zdjęć nie wywoluję a drukuję u siebie w domu:) Z Allegro zamawiam tusze i papier fotograficzny za grosze i rukuję. Jakosciowo niczym sie nie roznia od wywolywanych. Ale to wszytsko zalezy jaka masz drukarkę bo nie do kazdej drukarki dokupisz tani tusz i moze sie okazac ze to nie oplacalny interes:)

Agusmay wspolczuję poranka. Widzę ze z takimi wiekszymi dziecmi to wiecej problemu niz z takimi szkrabami. Ciekawa jestem czy zmiana lozeczka pomoze. Oby tak było. Miejmy nadzieję, ze odetchniesz choć trochę.

Yvone fajny sen :) a pamietasz jak mi sie snilo spotkanie? tez byla w nim Agusmay:) Wiec moze to nie przypadek i Agusmay niespodziewanie do nas wpadnie :D

Katarzyno wczoraj o Tobie myslalam i mialam nawet napisac sms co u ciebie, ale w koncu czymś sie zajęłam i calkowicie zapomnialam.

Kassiu
Jestem w szoku po przeczytaniu ze ksiadz wyprosil kogos z Kosciola. I na dodatek jeszcze z dzieckiem. Nie miesci mi sie to w glowie. Faktycznie chyba ten proboszcz troszkę nie bardzo pasuje na to miejsce.
Czekamy na fotki:) Ja tez nie mam zdjec z Kosciola. Tzn niby powinnam miec ale do mnie dotarly:/ i nie wiem czy jeszcze kiedys dotrą.

Lola
wreszcie i ty sie pojawilas:) Bardzo sie cieszę ze nie zalujesz przeprowadzki:) . ja na nianię raczej bym sie nie zdecydowala, bo to ja jestem piekielnie od malego uzalezniona. Niby czasem mam go dosc, ale jak wyjezdzam gdzies bez niego to potwornie tesknie i tylko o nim myslę. Dlatego do pracy na razie nie idę, bo nie jestem sobie w stanie wyobrazic ze tyle czasu bedzie z kims innym niz ja.

MM
gratuluję nowych sucesów:) Niby małe rzeczy a jak cieszą:) ktoś kto nie jest mamą to pewnie nigdy nie zrozumie tej naszej radosci z kazdej drobnostki:)

Afi
Kuba tak samo jak Nika nie chce mleka z niekapka, a przeciez soki i wodę pije w nim od dawna. Mleka wzial 3 lyki i podziekował:) Ostatecznie mama musiala przelać do butli i dac bo inaczej dziecko poszloby spac glodne. Ale trzeba probować, moze w koncu się uda:) Kuba ostatnio wlasnie na zlosc nam probowal zjesc kwiatka :) On wie ze nie moze go dotykać, bo do tej pory zawsze sie sluchal i kwiatki mimo ze staly przy jego zabawkach to nie ruszal bo nie wolno. A wczoraj az mu sie oczy bluyszczaly i smial sie w glos jak widzial ze sie denerwujemy gdy on rwie listki kwiatkowi i probuje zjesc. Ostatecznie kwiatki musialy zostac wyeksmitowane z salonu w miejsce poza zasiegiem malego.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Lola ja jakoś ominęłam,że się przeprowadzasz do Wawy. trzeba będzie się spotkać:) I widzę,ze nowe życie w Ciebie wstąpiło:)! Brawo! A niania myślę,że jest dobrym pomysłem a nie porażką i że masz zdrowe podejście do swojego dziecka:) czekamy na sprawozdanie z urodzinek!:)
MartaMaria super brawa za kroczki!! i jak widać potrafisz być konsekwentną mamą (zasypianie Frania) i nie taki diabeł straszny jak go malują:) Ale ja wredna jestem:) Nie robiłabym kary z braku butelki, bo to może się odwrócić przeciwko piciu z niekapka,że to jest kara,a ma przecież go polubić. prędzej jak to zawsze radzą zebrałabym butelki to pudełka i powiedziała,że wysyłamy do dzidzi małej a jej kupiła jakiś ładny kubeczek czy dała tego niekapka i zachwalała jaki super jest. Fajnie,że macie tyle sukcesów:)
Afirmacja my mamy to samo Julka pije wszystko z takiej kubusiowej butelki niekapka po wodzie,ale mleko musi być w butli. Może dzieciom mleko się kojarzy jakoś sentymentalnie,że od urodzenia pierwszy pokarm bliskość mamy i musi być butelka z miękkim smoczkiem jak cycuś...:) Dobrze,ze znalazła się jeszcze jakaś wyrodna matka jak ja bo już myślałam,że sama jestem tą złą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Hibiskus powiem Ci, że ja jestem wymagającą i konsekwentną matką, a mąż to ten "dobry", ale jeśli ma to zaowocować jej dobrym wychowaniem to mam nadzieję, że kiedyś mi podziękuje. Poza tym może i jestem wyrodna, bo mnie jakoś jej płacz nie rusza póki jeśli wiem, że jest spowodowany wymuszaniem. Ostatnio też śmieszną minę robi jak udaje, że płacze kiedy jej się zabroni, albo zabierze coś- marszczy brwi i robi "uu, hu, hu" :hahaha:

Beata zamierzam Ninusi kupić ten kubek jak szklanka, bo ona namiętnie wypija wszystko z naszych kubków i szklanek, więc może do niego się przełamie. A jak u Was ze smoczkiem?

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja ja też się staram być wymagająca i konsekwentna. Najgorzej jak dziecko robi coś tak przekomicznego albo słodkiego,że mam ochotę wybuchnąć śmiechem:) I powiem Ci,że wydaje mi się,że właśnie często da się odróżnić rodzaj płaczu a udawanego płaczu,mój leniuch jak coś jej czasem nie pasuje to już nawet nie płacze tylko trochę jak Twoja robi taki minutowy" nerwowy kaszelek" ja to nazywam i tylko czeka na reakcje czy może się mama nie nabierze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Afi, Hibi Kuba jak wymusza to przymruza oczy szeroko rozdziabia usta i mowi: "a jajaj". mega zabawnie przy tym wygląda, ze naprawdę nic tylko parsknąć śmiechem czasami:D
Afi Pytasz o smoczek uspokajajacy? Niestety wciaz ciumciamy. Staram sie dawac mu tylko do zasypiania, ale czasami jak maly ma bardzo zly dzien dostaje i w trakcie dnia. Ale musze trzymac smoczki poza zasiegiem malego bo jak tylko go gdzies dojrzy to zaraz bierze sobie sam:) Obiecywalam sobie ze jak zniszczy ostatni smoczek to sie oduczymy, obietnicy nie dotrzymalam, kupilam nowe smoczki, bo uznalam ze czas ząbkowania nie jest dobrym okresem dla takich zmian. Tym bardziej ze u nas dlugo byla cisza z zabkami a teraz nastapil szał ząbkowy i ciagle jakis wychodzi.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

beata122 nie chce was straszyć ale ja trochę przeklinam odstawianie od smoka.W naszym przypadku to była tragedia... podobnież są dwa rodzaje dzieci. większość zapomina po 2-3 dniach. Ale zdarzają się takie przypadki jak moja kochana córeczka. Julce do tej pory czegoś brakuje i musimy na nowo uczyć się zasypiania. Aczkolwiek powiem Wam,że ostatnio mała sobie otworzyła dolną szufladę naszej komody gdzie jest wszystko(czas to zmienić:P) i wrzuciłam tam jej smoki przy sprzątaniu,wzięła do ręki zrobiła zdziwioną minę,spojrzała na mnie i zaczęła się nim bawić,przygryzać ale plastik od niego nie gumę potem 10 razy włożyła wyjęła ale się nie zasysała, po prostu się nim bawiła, potem wyciągnęłam rękę i powiedziałam,żeby dała i mi oddała i zaraz zabawiła się czymś innym...
Powiem Wam,ze nie takiej reakcji się spodziewałam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Witam was dziewczyny,my juz po urodzinkach i po Wiktorjanka i po moich.Pisalam do was w nocy 11.08 ale to cholerstwo wszystko wykasowalo,a ja juz nie mialam sily pisac od nowa i wstawiac foto.Imprezka udana,Wiktorjan zadowolony poszedl spac,.Wyciaznul ze stolika,kieliszek,nozyczki i kase ;) Zdjecia wstawilam na priwat,w tej nowej zakladce co MM zrobila,pozdrawiam was wszystkich.Ide troche pospac.Moje dzisiaj pojehali a ja od kompa ni jak nie moge odejsc:hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...