Skocz do zawartości
Forum

Nerwica


Rekomendowane odpowiedzi

Hej kobietki! Mam pewien problem z ktorym nie chce isc do lekarza. Od kiedy urodzilam drugie dziecko dopadla mnie straszna nerwica wszystko mnie denerwuje a jak mnie juz rozdrazni to juz koniec mam ochote kogos tak mowiac rozszarpac i z tego wszystkiego dochodzi bol brzucha zaladka glowy itd.boje sie bo niemam czasu dla siebie i jak sie zrelaksowac maz w niczym nie pomaga niemoge nigdzie sama wyjsc niema jak juz nie wiem co mam robic.pomozcie.moze wy bylyscie w podobnej sytuacji i jakos sobie dalyscie rade

Miłość zaczyna się wtedy,kiedy szczęście drugiej osoby,jest ważniejsze niż twoje:)

Odnośnik do komentarza

Wiolcia :*
Ja zawsze byłam nad wyraz nerwowa :whistle: Też myślę ,że mam jakąś nerwicę bo bywa ,że głupstwo potrafi mnie rozzłościć i wtedy krzyczę i dochodzi właśnie ból żołądka, taki ścisk i tylko przy nerwach właśnie. Też nie chce iść z tym do lekarza ,bo lekarz co? jakieś tablety by przepisał ,a mi nie potrzebne jest się faszerować... I ja czasu dla siebie nie mam więc witaj w klubie :) Mój mąż jak jest w domu to baaardzo pomaga ,ale ma taką a nie inna pracę że często na wyjazdach teraz też na 1,5 wyjechał i ja w domu sama z syniem... Do tego dochodzi mi szkoła w weekendy i dodatkowy stres ,bo zaliczenia itp... Nie wiem co tu poradzić ,ja sobie obiecuję ciągle że już krzyczeć na małego nie będę :lup: ale jak po raz enty włazi do piekarnika ,albo otwiera zamrażalnik to nie wytrzymuję i wybucham:Kiepsko: Ale są dni ,że jestem jakaś wyciszona i nic mnie nie drażni :) Oby same takie dni dla nas :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza
Gość ljadachowska

Ojj, jak ja Cię rozumiem, miałam to samo i przy tym brak rozumienia rodziny... a co gorsza rodziców, bo ja jestem adoptowana i nie mam prawdziwych rodziców...Mam dwa porody za sobą, ciężkie, dlatego rozumiem Cię doskonale!! Ja też nie lubię zimy tylko w święta, a dzieci były miesiąć chore, miesiąc w domu można świrować. Ja od lutego idę do nowej pracy, bedzie lepiej, akurat tego nam trzeba wyjścia do ludzi. Ja np mam i samochód w razie czegoś mogę brać dzieci chociaż do jakiegoś centrum handlowego, tylko, żeby wyjść...

Miałam depresję poporodową okropną i widzę, że nie tylko mnie dotknęła, jest nas więcej...

Odnośnik do komentarza

znam to hehe tez jestem strasznie nerwowa po porodzie .przed jakos bylo inaczej co prawda leczylam sie u neurologa po wypadku i stwierdzono u mnie silna nerwice. gdy cos mnie denerwowalo , wkurzalo to ja nie potrafilam wyrazac tych emocji ja nigdy nie krzyczalam nie pokazywalam ze mnie cos tam denerwuje tylko wszysto zatrzymywalam w sobie wszystkie emocje dusily mnie w sercy i zawsze gdy mnie cos zdenerwowalmo to robilo mi sie goraco nie moglam zlapac oddechu serce walilo mi jak oszalale cale ciualo mi drentwialo rece prostowaly i palce sie wykrzywialy i nie bylam w stanie nic zrobic ani nic powiedziec to strasznie bolalo a najberdziej bolalo jak mi buzia drentwiala ja ryczalam jak glupia ale sie jakos wyleczylam tabletkami i rozmowami szczerymi z siostra blizniaczka i przyjaciolkami . a teraz jka mnie cos zdenerwuje to jest masakra krzycze mam ochote cos rozwalic palic mi sie odrazu chce no i tez nie mam czasu zeby wyjsc gdzies sama zeby cos tam dla siebie zrobic tylko dom i dzieckjo a facet tego nie rozumie ze ja bedac z dzieckiem w domu nie siedze i sie nie lenie tylko ciagle cos robie i to sama on ma to gdzies a w nocy jak dziecko placze to ja musze ja uciszac albo nosic bo on chce spac bo na 10 do pracy idzie a onb mysli ze ja spie sobie do poludnia i popoludniu i wieczorem pfff ............... nawet teraz sie denerwuje jak to pisze najlepsza jest melisa :) zaparzyc sobie i w spokoju jak facet jest w domu sobie wypic i powiedziec mu ze chcesz miec dla siebie choiciaz 30 minut a niech on sie bawi czy tez w inny sposob zajmuje dzieckiem jestesmy kobietami mamy prawo zeby zrobic cos na co mamy ochote i nie warzne ze mamy dzieci oni tez maja dzieci ale czas na piwko przed tv .ja wczoraj mojemu powiedzialam WYCHODZE i nic wiecej mial wolne byla godzina 17 corka jeszcze nie spala wiec mogl sie wykazac :) wrocilam po 30 minutach i wielkie pretensje ze ja wychodze i zostawiam go z corka mmmmmmm brak slow lece bo Nati sie obudzila :) i widze ze sama z takimi problemami nie jestem :)

Odnośnik do komentarza
Gość ljadachowska

Nie wyobrażam sobie nie mieć prawa jazdy teraz ,zwłaszcza jak A na wyjazdach.

ojj, tak, ja jeżdżę mężowskim fordem i mam szczęście, że mi dał, bo robiłam prawko w Wawie i jak widział, że daję radę w zimę w warunkach stolicy to mi dał:D

A co do depresji... ojjj, mi też lekarz dał tabletki ale nie chciałam łykać, wolałam sama walczyć, jest ciężko, ale..

Odnośnik do komentarza

ja dziewczyny z kolei czasem jestem nerwus a czasem oaza spokoju, nerwy mam doskonale wiem od kiedy, jakieś 5 lat wstecz miałam chłopaka, bardzo krótko bo przez ok 3 miesiące, dla mnei to nie było "to" więc zerwałam z nim, a on zaczął mnie dręczyć telefonami na komórkę na telefon domowy, wystawał w miejscach w których wiedział że mnie spotka, czułam się normalnie zaszczuta, na dźwięk telefonu podskakiwałam nerwowo, też miałam duszności i kołatanie serca, czasem przy rozmowie z nim myślałam że dostanę jakiegoś zawału, w koncu mama zaprowadziła mnie do lekarza, który po badaniach serca stweridził nerwicę i przepisał mi hydroksyzynę, brałam ją przez jakiś czas i naprawdę pomagała z tym że byłam bardzo senna i obojętna na wszytko, kilka miesięcy później przestałam brać hydroksyzynę, bo pewnego ranka jak się obudziłam to przeczyłam smsa od byłego nie pamietam dokladnie treści ale coś w tym stylu "właśnie wieszam się na klamce, nie udało CI sie mnie zniszczyć, żegnam", jak to przeczytałam to oczywiście prawie zawał próbowałam zadzwonić ale tel był wyłączony więc złapałam moją buteleczkę z hydroksyzyną, wypiłam i cofka bo pomyliłam buteleczki i napiłam sie rivanolu, masakra. Eks oczywiście nic sobie nie zrobil czego dowiedziałam sie od jego kolegi, który sam doradził mi żebym nie odbierała żadych telefonów od byłego chłopaka i zero kontaktu, zmieniłam więc numery telefonów, został jedynie stacjonarny ten sam bo rodzice nie chcieli zmienić i zdarza się że do tej pory ten dupek dzwoni i pyta czy jestem, choć nie mieszkam tam już 3 lata. W kazdym razie od momentu pomylenia butelek przestałam brać hydroksyzynę, ale zdarza mi się tez być właśnie bardzo nerwową, pewnie jest to sprawa z którą powinnam wybrac się do psychologa ale jakoś ciężko się wybrać

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...