Skocz do zawartości
Forum

Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011


iwonek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.
Przesylamy pozdrowienia z Gdanska. Wczoraj zaszczepilam mala na gruzlice. Oj nie podobalo sie jej, nie podobalo. Po powrocie do domu tacie sie dlugo skarzyla, tak sie rozgadala ze wygladalo to jakby mowila do niego pelnymi zdaniami - ze nie dosc ze ja skrepowali ciasno w kocyk (a to zabronione, stopy musza miec luz) to jeszcze ukluli. My walczymy z Polska biurokracja, zalatwiamy malej dokumenty i wszedzie jest problem (czlowiek od razu sie cieszy ze wrocil do kraju :( ), ale mamy nadzieje ze sie uda. A to droga przez meke. Zeby wyrobic malej dowod, musimy miec zdjecie (bo takie paszporowe jest zle, bo ucha nie widac) i PESEL. Zeby miec PESEL musimy mala zameldować i wyrobic polski akt urodzenia. Zeby mała zameldować, (w naszym mieszkaniu) ja musialam sie przemeldowac na czas okreslony (nie chcialam juz zmieniac swoich papierow, a zameldowana jestem u rodzicow) bo przeciez dziecko nie moze mieszkac samo. I tak ja mam meldunek tymczasowy na 5 lat, a Karolina na stale - i okazuje sie ze za 5 lat juz moze mieszkać sama. Zeby otrzymac polski akt urodzenia musielismy przetlumaczyc przysiegle jej szwajcarski akt urodzenia. Okazalo sie ze na szwjacarskim nie ma mojego panienskiego nazwiska wiec aktu nie mogli wydać. Musiala zostac wydana decyzja o tym ze trzeba uzupelnic wniosek o moje nazwisko (zaplacic dodatkowo 39 zł), a potem decyzja ze nazwisko jest zgodne z tym co w ksiegach w urzedzie i decyzja o tym ze mozna uzupelnic wniosek. I tak zamiast 5 min w urzedzie, trzeba bylo jezdzić 3 razy, bo po co sprawdzic od razu czy dane we wniosku sa kompletne. No ale dzieki temu 4 osoby maja prace i zadna sie nie przemecza. Teraz czekamy na upragniony PESEL.
Podroz mała zniosła bardzo dobrze, a z Genewy do Gdanska jechalismy z 2 noclegami. Jedyny problem, to to ze jak wyjezdzalismy to miala gladziutka cere, a drugiego dnia jazdy na buzi pojawily sie placki z krostkami. Teraz juz jest lepiej, pediatra wczoraj powiedziala ze to moze byc alergiczne, ale mi to wygladalo na tradzik niemowlecy, bo gdyby alergia to chyba wyszloby cos wczesniej, bo nic nie zmienilismy. A córa wazy juz 4 kg.
Postaram sie do was popisac jak znajde wolna chwile.
Pozdrawiam jeszcze raz Was wszystkie.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkgu1rffu8e0qe.png

12.04.2010 :Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Witam,
my juz po szczepieniu::(: ::(: ::(: Oliwierek strasznie płakał a Ja razem z nim ::(: ::(: ::(:
Ale teraz jest juz dobrze, przyjechalismy do domu to mlody zaraz zasnął.
Po 18tej jeszcze czeka nas wizyta u ortopedy. Jestem ciekawa czy wszystko jest oki:hmm:

Beatko, super ze jestes juz w Polsce ale szkoda że urzedy tak dały wam popalić. Jeden dowód a tyle bieganiny i formalności, maskra:lup::lup:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69fk0nfc0t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/o148qps65d1o24ep.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/043/0432479a0.png?7052
http://www.suwaczki.com/tickers/5jctxzdvx9ha5pb4.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki, :heart::heart::heart:
BTG dzięki twojemu opisowi już wiem co mnie czeka po przyjeździe do PL, ja też muszę przetłumaczyć angielski akt urodzenia, z zameldowaniem nie bedzie problemu bo w moim rodzinnym domu go zamelduję, tam gdzie i ja jestem zameldowana, tylko mam pytanko ile czasu musialas czekac na to wszystko na PSL?zamledowanie?i ostatecznie dowód osobisty?????:idea::idea::idea:
My planujemy wizyte w PL w pazdzierniku, ja pojade z Kubusiem tydz wczesniej a później dojedzie M i jeszcze 2 tyg zostaniemym, a po drodze szykuja sie imprezy, bo mój mąż konczy 30 lat w pazdzierniku, no i może chrzciny uda nam sie zalatwic....zobaczymy,, jak narazie maly spi w lezaczku bujaczku, a ja nastawiam pranie i obiadek trzeba zrobic.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53773.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/044136990.png?6819
http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/29992.png
[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:Hi ya!:
U nas spokojny dzień, spacer zaliczony, teraz malutka leży sobie w swoim leżaczku, a Kinga śpiewa jej piosenki:Śmiech:

bpiwak no to faktycznie zamieszanie z papierami, nasza polska biurokracja...tez to kocham, cokolwiek tu załatwić to naprawdę trzeba mieć nerwy ze stali:lup:
Monika dobrze, że szczepienie już za wami, spokój na kilka tygodni:Śmiech:
Agness u nas na pesel trzeba było czekać 3 tygodnie, a na wydanie dowodu osobistego około miesiąca, czyli razem by wyszło prawie 2 miechy:frown:
Kasiaduzy chłopczyk z Twojego synusia...gratulacje:love::love::love: pięknie rośnie:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Agnes zameldowanie w Gdansku jest od ręki, ale musi być obecna osoba która ma prawo własności do lokalu (akt notarialny itp.) Na PESEL czeka się do miesiąca, tyle samo na dowód. Babki w urzędzie powiedziały że termin ten skraca się na ogół do mniej więcej 2 tygodni (w jednym i drugim przypadku), z tym że dopiero mając PESEL możesz wystąpić o dowód. Z tego co się orientowałam możesz to zrobić też w polskiej ambasadzie lub konsulacie. Sprawdź ewentualnie jakie są terminy, bo u nas czeka się na wizytę miesiąc.

U mnie na międzynarodowym akcie urodzenia Karoliny nie było mojego panieńskiego nazwiska i to dla urzędu był problem, więc podczas składania wniosku o polski akt urodzenia upewnij się że składasz WSZYSTKIE potrzebne im dane, oszczędzi ci to nerwów i czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkgu1rffu8e0qe.png

12.04.2010 :Aniołek:

Odnośnik do komentarza

witajcie
My też czekalismy na PESEL miesiąc,a pani w urzędzie powiedziała mojemu M że można dzwonić po 2 tyg.i pytac czy już jest więc po 2 tyg.dzwoniłam i tak dzwoniłam przez 2 tyg.ze 2 razy w tyg.a i tak byl po miesiącu.
bpiwak masakra z takim załatwianiem już na starcie nerwica człowieka bierze
a u nas wyszła ciemieniuszka,wczoraj walczyliśmy,dziś jak na razie głowka gladziutka,zobaczymy czy znowu sie zrobi...
Zarezerwowałam wczoraj 4 dni w ŁEBIE w hoteliku dla naszej piatki,zdecydowalismy się jechać,troszke mam obawy czy Oskarek nie za mały na plażowanie,ale na spacerki nad morzem może bedzie fajnie,13 wyjeżdżamy do moich rodziców,20 robimy chrzciny a 22 nad morze,napewno padne na pyszczek po tym wszystkim a najbardziej odpocznie moja banda a nie ja,ale chce się gdzies ruszyć bo tu w poznaniu to tylko rodzina mojego M nikogo z mojej strony tu nie mam...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wx3yavktx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1usauay30z3h57g4.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9canli1z7933wa.png

Odnośnik do komentarza

Witam:Hi ya!:
U mnie chorobowo, zaraziłam się od Kingi, gardło ,mnie boli i mam stan podgorączkowy...buuuuu...oby tylko malutka nie załapała:frown: Jutro mamy szczepienie, każę ją bardzo dokładnie zbadać, niech dr sprawdzi czy sie nie tworzy jakaś infekcja...ehhhh:ehhhhhh: czemu ja muszę mieć zawsze pod górkę:Histeria:

Mika my się we wrześniu wybieramy na weekend w góry, prawdopodobnie do Szklarskiej Poręby...mam nadzieję, że będzie fajnie i, że nie okaże się, że Kalinka jest jeszcze za malutka na takie wypady:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Witam :) Nawet Was nie poczytam ,bo u mnie chorobowo -znow! Tym razem Mala - wczoraj caly dzien na rekach i nie chciala wogole jesc - tak sie darlaaaaaa - a dzis mielismy szczepienie ,wiec stwierdzilam ,ze nie bede sie umawiac na osobna wizyte tylko niech ja lekarz przebada (ogolnie tu tego nie robia ,ale...) w nocy nawet ok jadla ,ale od rana znow to samo -obstawialam gardlo ,ale okazalo sie ,ze ma plesniawki w buzi i to jest powodem tego - dostalam leki i zobaczymy . Od ok 10 do 15 tylko raz sikala -co mnie niepokoi i byl tam jakis rozowy nalot- podejrzewam ,ze nerki wytracaja co nieco - bede ja obserwowac i jak sie nie poprawi to jutro do lekarza . Po tych lekach juz cos wiecej zjadla wiec licze na co nieco w pampku .
Po za tym mielismy bilans 2 latka u Alana i wsumie ok tylko z mowa ma problemy ale polozna dala jeszcze mu 4 miesiace na poprawe.

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

ech moje dziecię na swój 4 tydzień zrobiło mi dzień jęczenia, kwęczenia - nie chce spać, nie chce leżeć, nie chce prawie nic....

a jeszcze godzina do kąpieli :/ pół dnia z nim wojuje - teraz M przejął pałeczkę :/

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć :smile_move::smile_move::smile_move:
Basiu, mam nadzieję, że malutka szybko wyzdrowieje z pleśniawek.
Moja teściowa ostatnio mi truła głowę, że muszę myć sunkowi język po każdym jedzeniu Aphtinem bo będzie miał pleśniawki. Jak zaczęłam czytać na necie o tym środku to nie wolno go stosować zapobiegawczo tylko jak już się pojawią pleśniawki. Raz na jakiś czas przemyję mu język przegotowaną wodą i tyle, a nalot biały od mleczka nadal ma więc cóż robić, modlić się żeby nic z tego nie było.
My walczyliśmy od poniedziałku rana z brakiem kupki, już się martwiłam, że mały ma zatwardzenie a tu dzić były aż 3, po tym jak dałam mu koperkowa herbatke do picia. dwie ostatnie były tak wwieeeelllkkiee że ledwo pampers zmieścił, więc obserwuję czy to nie rozwolnienie tym razem.
Matko co chwila coś, normalnie 24 na dobę zmartwień o to żeby maluszek bylk zdrowy. Cały świat kręci się wokól tak małego człowieczka.
W piątek idę do położnej zważyć Kubusia, ostatnio był ważony 13 lipca i miał 3850,, więc obstawiam że teraz będzie około 4.5kg:))))zobaczymy.
W weekend czeka nas malowanie, tzn mężusia, płot przed domem prosi się o odświeżenie, szopka na ogrodnicze narzędzia i wnęka od wejścia do domku przy samych drzwiach jest wszystko obdrapane. No ale my z synkiem tylko będziemy wspierać go duchowo bo nie będziemy wdychać oparów farb.
Oki to na tyle ode mnie , spokojnej nocki życzę Kochane:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53773.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/044136990.png?6819
http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/29992.png
[/url]

Odnośnik do komentarza

ezelka
Hej, dzięki za odpowiedź:Śmiech:
My dziś z meżem mamy akcję nauki samodzielnego zasypiania w łóżeczku, już półtora godziny walczymy z krzukulą...ale odpukać właśnie leży spokojnie w łóżeczku...może coś z tej nauki nam wyjdzie...pożyjemy zobaczymy:lup:

Agness moja Kalina też miała paskudną wysypkę, mniej więcej w czwartym tygodniu życia ale zeszło, teraz od czasu do czasu coś jej tam jeszcze wyłazi ale juz nie tak dużo, smaruje jej buźkę Emolium kremem, tak nam pediatra zaleciła i po tym jej buźka robi sie gładsza:Śmiech:

Moja Kalinka jeszcze dużo śpi w dzień, przeważnie zasypia na brzuszku albo w leżaczku bujkaczku, często bujnę ją kilka razy, uspokaja się i sama zasypia po kilku minutach, a w nocy budzi mnie przeważnie 2 razy, około 2-3h, potem 5-6h i śpimy czasami i do 8.30.

Dziewczyny normalnie zasneła sama w łóżeczku...jeszcze się nie chce cieszyć...ale jest już iskierka nadzieii:smile_move:

Ezelko, a jaki masz sposób na samodzielne zasypianie? Naszej Lence przydałaby się taka umiejętność...

Blog Parentingowy o mojej córeczce i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza

hejka
mamma szkoda małej biedulki że się nameczy,oby szybko mineło.
ja nigdy nie przemywałam języczka ani piersi przed karmieniem,chociaz kiedys moja mama tak mi kazała robic jak się urodziła oliwka bo kiedyś tak robili,ale moja pediatra nie kazała takiego czegoś robić,a mój Oskarek tez ma biały nalot od mleczka

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wx3yavktx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1usauay30z3h57g4.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9canli1z7933wa.png

Odnośnik do komentarza

Jul stosuję metodę z książki Tracy Hogg Język niemowląt ale opornie nam to idzie, są małe sukcesy ale niestety więcej jest niepowodzeń. Ta metoda polega na braniu dziecka z łóżeczka na ręce, tuleniu i uspokajaniu jak płacze, a jak sie maluch uspokoi to od razu trzeba odkładać do łóżeczka i tak w kółko aż do skutku. U nas niestety skutki sa marne, wczoraj około północy ululałam małą na rekach i ze smokiem w buzi:frown: ehhhh...odporne te moje dziecko na nasze wszelkie zabiegi. Druga sprawa to to, że jak ja ją odkładam do łóżeczka to ona od razu płacze, a jak pałeczkę przejmuje mój mąż to jest spokój, poleży sama w łóżeczku ale nie chce usnąć... Na to wygląda, że to mój mąż musi ją układać do snu, a nie ja:Śmiech:

A my dziś jesteśmy po szczepieniu...malutka była bardzo dzielna i nawet bardzo nie płakała:Śmiech: ja tez byłam u lekarza, mam anginę ropną i dostałam antybiotyk:frown:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

A no właśnie. Z nasza Lenka to różnie. Czasami (ale zdarza się to tylko w nocy) kiedy się przebudzi, zmieniam jej pieluszkę i karmię, biorę ją do odbicia, potem bujnę na ramieniu kilka razy i odkładam spać. Wtedy zdarza się że sama uśnie. Często wierci się jeszcze kilka minut, aż się nie zmęczy, ale nie płacze. I w końcu usypia. Ale nie jest taka kochana zawsze. Często też jest płacz i muszę lulać na rękach. Za to dziś (mam nadzieję że nie zapeszę) jest bardzo grzeczną Niuńką i albo leży sama w wózku, albo śpi.

Ezelko, współczuję anginy z całego serca.

Blog Parentingowy o mojej córeczce i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza

Witam Was dziewczynki::):
Wczoraj do Was nie zaglądałam bo miałam cały dzień pełen wrazen::): Byli u nas znajomi tzn przyjaciel mojego M z zoną i rocznym dzieckiem, ale było wesoło. Zostali u nas na noc i byli u nas do obiadu::):
A i musze sie pochwalić ze wczoraj rozpoczełam oficjalną walkę z nadwagą:D:D:D:D tzn z kumpelką poszłam na ZUMBĘ (tj cos w stylu aerobiku ale przy latynoskich rytmach) było super a pozniej poszyłyśmu jeszcze na solarium:):):) Mam tylko nadzieje ze zapał mi nie minie zbyt szybko.

Mamma, mam nadzieje u Was wszytsko oki, że Laura czuje sie dobrze:love:
Ezelko, u nas z tym zasypianiem w łozeczku to tez roznie bywa, ale zazwyczaj nie ma z tym problemu. Mały zawsze troche popłacze ale dajemu mu smoczek i sie uspokaja i po paru chwilach zasypia. Z tym ze do łożeczka go wkładamy jak juz widzimy ze chce mu sie spać.
Zycze Tobie duzo duzo dzrówka i szybkiego powrotu do zdrowia:love:
Pozdrawiam wszystkie mamusie:Kiss of love:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69fk0nfc0t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/o148qps65d1o24ep.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/043/0432479a0.png?7052
http://www.suwaczki.com/tickers/5jctxzdvx9ha5pb4.png

Odnośnik do komentarza

hejka - ja dzisiaj się namordowałam równo...

po 14 wyszłam z małym bo już nie wyrabiałam - oczywiście momentalnie poszedł w kimono w wózku, pojechałam do M - na stacji metro Służew okazało się że windy nie działają o pozalewało - ok... po schodach jakiś chłopak mi pomógł wózek wtachać a tu przede mną inna przeszkoda - wielce "szerokie" bramki przejściowe :/ więc rozkładam wózek - najpierw gondola z małym na 2 stronę, potem plecak i kocyk a na koniec sport wyczynowy czytaj składamy stelaż i przenosimy ponad głową. Udało się jakoś więc spacerkiem już z wywalonym ze zmęczenia jęzorem dotarłam do pracy M, tam sobie z 30 min połaziłam w te i wewte bo M nie mógł się wyrwać ze spotkania no ale w końcu spotkaliśmy się i nastały błogie chwile, przeplatane wizytą w macku na wrapy ;) a po powrocie jak się matka walnęła na wyro tak sobie dopiero wstała spocona jak mysz kościelna po 23 bo się duszno zrobiło no ale..

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

witam!
buzi dla każdej - poczytuję was, ale w dupu jeża brak czasu :Zły: Ufo bez pieluchy, młody po szczepieniu, moja mama z półpaścem :Histeria: a jeszcze dziś sie zapowiedział szwagier z rodzinką. Jezuuuu ale mi się chce gości przyjmować, matko...
Jutro nie ma nas dla nikogo- zabieram dzieciska na airshow. reszta może zaczekać.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

hejka
no ardhara to prawdziwy tor przeszkód,już więcej by mi się wyłazic nie chciało.
drucilla u nas też Kacper bez pampersa,tylko o tyle dobrze jak jest cieplo na dworze to mu ścągam i czasem zdaży się że się zsika ale już woła,a w domu to mówi "sikaaaaam"i rzucam wszystko i biegne żeby go na nocnik wstadzić
u mnie też troszku zaperdziel,teście wyjechali na urlop nad morze,a teściowa ma warzywnik,niby wydawałoby się ze ile ona tam warzyw potrzebuje,troszke zjedza,my,a dzieci to co skubną,no ale nasadziła wię cjak tam poszłam na zbiory to 10 kilo ogorków za jednym razem,fasolki szparagowej 10 litrowe wiadro,pomidory,matko jak na wojne tyle tego,trzeba był wszsytko zakonserwować.a jeszcze młody ja na ogrod a on wpłacz,znowu ululany ja w ogórach a on w placz i tak wkółko.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wx3yavktx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1usauay30z3h57g4.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9canli1z7933wa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...