Skocz do zawartości
Forum

Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011


iwonek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry mamusie:Śmiech:
Wczoraj miałam zajęcia w SR i byłam u lekarza do kontroli:Śmiech: W SR trochę nudno było, była mowa o połogu, a na wizycie okazało się, że są spore szanse, że przenoszę ciąże, szyjka twarda i zamknięta, żadnego rozwarcia, dzidzia głową pod żebrami ani myśli się obracać, a po wymiarach to mi moja gin powiedziała, żebym się spodziewała koniec czerwca, początek lipca, ogólnie malunie te moje dzidzie, ale nie ma sie co martwić bo wszystkie wymiary w normie, waży około 1400g. Moja Kinga tez się malutka urodziła więc nie ma się czym przejmować. Ja przytyłam 1,8 kg i pani dr powiedział, że wagę mam idealną, a ważę JUŻ 60,8 kg!! uhhhhh:lup:
Dziewczyny ja pieluch flanelowych wcale nie zamawiam bo mi przy Kindzie nie były potrzebne, za to zamówiłam 20 pieluch tetrowych. Już szperałam na allegro za kolejnymi zakupami, już prawie ostatnimi, wyliczyłam, że jeszcze jakieś 200zł muszę na to wydać, a potem zostaną już takie pierdoły jak płyn do kąpieli czy spirytus do pępka.

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Cześć moje drogie.

Ezelka oczom nie mogę uwierzyć, 1,8kg!!!! czy ty się nie głodzisz dziewczyno???? Taki wynik, niesamowite. Nie wypada cię nazwać już nawet ciężarówką :) Ja dziś po południu też mam wizytę u gina. U niego to już chyba będzie ostatnia wizyta przed porodem, teraz opiekę nade mną przejmie szpital. Wszystko wskazuje na to że dziś po raz ostatni zobaczę Karolinę u siebie w brzuchu. Ciekawa jestem ile urosła przez ostatnie 2 tygodnie. Trzymajcie kciuki żeby moja szyjka była twarda i zamknięta, inaczej nie dostanę zgody na lot do domu, a tak juz się cieszę na pobyt w Gdańsku. Okazało się wczoraj że muszę zdobyć dla nas odpisy międzynarodowe aktów urodzenia i małżeństwa żeby tutaj móc zarejestrować narodziny córy. Ech ileż to papierologii dodatkowej nas czeka na tej obczyźnie, a w maju będę jeszcze walczyć z przerejestrowaniem auta na szwajcarskie blachy, bo już dłużej nie damy rady tego uniknąć.
Życzę miłego dnia Wam i dam znać po wizycie co orzeczono.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkgu1rffu8e0qe.png

12.04.2010 :Aniołek:

Odnośnik do komentarza

a ja już po usg :)

fistaszek potwierdzony po raz 3 ;)

mały waży 1300 +/- 130g

główka, brzuszek na ok 29 tydzień, nóżki na 30 tydz. no i rączki na 32 tydz. więc szykuje się mały długasek :D

serduszko bije ładnie, 149 uderzeń :)

szyjka zamknięta i sformowana więc wsio ok :)

termin tak jak był więc przełom czerwca i lipca

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Dobry!
Pieluszki - co mam po Ufo- to w liczbie 30. Dodatkowo mam 3 flanelowe kolorowe piękniusie :Śmiech: i to są pieluszki do lekarza. Tetra szybko się robi brzydka, a mnie jakoś nie teges do lekarza chodzić z taką już zużytą.
Ezelka te 1,8 to ja rozumiem, że od ostatniej wizyty -a nie od początku ciąży, nie? Bo jak od początku, toś kobieto spadła z wagi kapizdeczkę :Oczko:
Bpiwak to ja trzymam za Twoja szyjkę! Mocno, twardo, bez szczelin i długo :yes:

Zaraz idę do kuchni i wpierniczę pół ptasiego cytrynowego. Co mnie Ufo z równowagi wyprowadziło, to moje. Byłam w inspektoracie nadzoru budowlanego (bo administracji się skończył termin na zamocowanie kabla a mi się skończyła cierpliwość do nich) szarańcza non stop łaziła po kałużach, choć bardzo uprzejmie ją prosiłam by tego nie robiła i dawałam atrakcje odwracające uwagę. Potem pojechałam do rodziców (zabrać ciuszki na rozmiar 62 po Ufo i tapicerkę do gondoli i fotelika żeby wyprać i niech się wietrzy) szarańcza za cholerę nie chciała współpracować tylko sie darła, że chce:
1 - do telewizora;
2- na schody;
3 - do pokoju dziennego;
4 - gdziekolwiek, byle nie tam, gdzie potrzeba mi było.
Jak wracałyśmy do domu wyciągnęłam ją z auta potem karton z ciuszkami, i jeszcze te tapicerki i wtedy szarańcza mi dała nogę w stronę piaskownicy. No qrva to tyle. Ani jednego palca wolnego żeby ją przytrzymać a ta ucieka - to niech leci. Odwróciłam się na pięcie i idę do domu. To ta w krzyk. To ja czekam. To ona podbiegła do końca trawnika i wrzeszczy jakby jej ktoś krzywdę zrobił. To wołam ją. To ona nie chce wyjść za trawnik. To na mnie ognie uderzyły, pieprznęłam wszystkim na chodnik - a że u nas deszcz, to przy okazji dobrudziło się wszystko jak należy. I idę z mordem w oczach po niecnotę, a ta się drze, bo widzi że nie mam do końca tak łagodnego wyrazu na twarzy jak zazwyczaj. Zabrałam ją z tego trawnika do klatki i zostawiłam, bo niestety tylko 2 rączki Bozia dała i nie dało się prowadzić rozdartego malucha taszczyć kartonu i tapicerek. Uff -stoi w klatce i pochlipuje -no to ja wracam po ten cały majdan co został na chodniku. W ciąży już nei jestem tak rącza jak drzewiej to nei zdązyłam podejść, podnieść wszystkiego i dobiec do klatki zanim zamknęły się drzwi. A jak już się zamknęły, to zza nich słychać już było tylko przeciągły skowyt. Jeeeeeezu!!! Otworzyłam drzwi ale to już niewiele dało, bo Ufo darło się całą drogę pod górę. Zbojkotowała danonka i poszła spać. Niech jej Bozia sny ześle gładkie bo ja chcę to ptasie w spokoju zszamać.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny... łooooo matko jedyna!!!! Od ostatniej wizyty, a nie od początku ciąży te 1,8 kg...coś to ja chyba nie zbyt jasno tamtego posta napisałam:lup::lup::lup:

Wszystkiego razem to już 11,8 kg, aleście mnie odchudziły...heheheh:smile_jump::smile_jump::smile_jump: Ja ważyłam 49 kg przed ciążą:Śmiech:
bpiwak oby wszystko było ok:Śmiech: Daj znać jak tam po wizycie.
Drucilla znam ten ból jak ręce obładowane, a dziecko ubzdura sobie, że nie ma wcale ochoty iść tam gdzie mama karze. Ja też kiedyś miałam taką przygodę, tylko ja tachałam 2 torby zakupów i przechodziłyśmy obok placu zabaw, a moja mała wpadła na genialny pomysł, że akurat teraz ma ochotę poskakać po drabinkach...no i w długą, a ja na środku chodnika z tymi torbami gębę rozdarłam, a ta nic...głucha jak pień, no to ja łup te torby na ziemię i gonię za nią, ludzie się patrzą jak na wariata...ta spierdziela po tym placu zabaw a ja za nią...dopadłam ją w końcu...resztkami silnej woli powstrzymałam się przed porządnym klapsem w tyłek...na szczęście jak wróciłam na chodnik to torby z zakupami jeszcze stały, a moje dziecko z syreną wracało do domu...ochhhhh jak ja kocham takie sytuacje:Histeria::Histeria::Histeria:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Drucilla chudzielec to Ty jesteś!!!!! 44 kg...toż to Ciebie lekki wiaterek z nóg zwala!!!! Mąż by mi nie pozwolił tyle ważyć, on już marudził jak było 49:frown: A wzrostu kochana to mam tyle co Ty 160 cm i jestem kurdupel:Śmiech: Ważyłam też 44 w porywach do 45 jakiś rok zanim zaczęłam się spotykać z mężem...tyle, że u mnie taka waga nie jest naturalna, ja muszę się ostro odchudzać, żeby tyle ważyć...a szczerze mówiąc to już mi się nie chce tak głodzić jak kiedyś...tym bardziej, że mojemu mężowi najbardziej się podobam z wagą około 53-55 kg, a sobie samej to właśnie 49:Śmiech: Ale i tak zazdroszcze dziewczynom, które same z siebie są szczupłe...bo ja to niestety muszę się bardzo pilnować, żeby nie tyć, nawet teraz w ciąży wielu rzeczy muszę sobie odmawiać...bo jak się jest pół życia na diecie to jak się zaczyna normalnie jeść to się bardzo szybko łapie kilogramy...tak było jak chodziłam z Kingą w ciąży, zaczęłam jeść na hura i 23 na +, a teraz jestem mądrzejsza i trzymam umiar...czyli jem wszystko ale w rozsądnych ilościach:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Kasiu, ja tez Tymka pieluchowalam wielorazówkami z pieluszkarni, zaczełam jakoś poźno bo chyba z poł roku miał, ale jak wyjechalismy na wakacje to nie było jak prac i wtedy na jednorazówkach jechałam. Teraz to róznie bywa, jak wiem ze kupkę ma zrobic to tez jednorazówke zakładam;)
Aaa i ja kieszonki tylko kupowałam i kilka muslinowych plus otulacz.

Ja te flanelki na przescieradło kładłam w razie jakby sie małemu ulało, i tez takie kolowe ładniusie::): dokupiłam dwie teraz a tamte, po Tymku prawie nie zniszczone. no i tetry tez kilka nowych.

a dziś bylismy autko oglądac, o mamo ale zmarzłam...! No ale za drogo chca, w necie duzo tańsze oferty, więc jeszcze poszukamy.

Drucilla, ojjj, wiem cos o zbuntowanym (prawie)dwulatku... \mój raz nie chciał ze spaceru wracać i połozył się pod drzwiami wejściowymi na klatce i beczał :Padnięty:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Ezelko, Ty i Drucilla to niezle szczuplaczki jesteście::): Tylko pozazdrościć.
Ja bym chciała wrócic do swojej dawnej wagi 65 kg ale nie wiem czy mi sie uda czy bede na tyle uparta.
Przed ciąża ważyłam 73 kg i ciężko było mi je zgubić, a teraz to juz sama boje sie wchodzic na wagę :lup:
Ale mam nadzieje ze po urodzeniu Oliwier tak mi da popalić ze kilogramy zlecą szybciutko :hahaha:
a do tego nasz wozek jest troche ciezki wiec jak bede go wnosic dzien w dzien na 3 pieterko to bede spalac zbedny tłuszczyk:hahaha::hahaha::hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69fk0nfc0t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/o148qps65d1o24ep.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/043/0432479a0.png?7052
http://www.suwaczki.com/tickers/5jctxzdvx9ha5pb4.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczęta!
Monika ja mam zamiar pieluchować tylko wielorazówkami, pampersy na początku- w szpitalu i do odpadnięcia pępka, tak będzie chyba wygodniej. A reszta to w praniu wyjdzie, bo doświadczenia brak:usmiech:

Drucilla wesoło masz ze swoją pociechą, do dzieci trzeba mieć nieskończoną ilość cierpliwości- takiego mi apetytu narobiłaś tym ptasim, że muszę wpałaszować to co mam- niestety tylko czekoladowe, a ostatnio mam ochotę na kwaśne rzeczy. I loda bym zjadła- najchętniej kwaśny sorbet, cytrynka lub malinka- mniam

Tylko pozazdrościć Wam wagi dziewczyny, ja przed ciążą ważyłam 68 kg (przy 174 cm wzrostu) i już przytyłam 13 kg, ale się jakoś po długości rozeszło

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3skjo31ex1j3j.png

:dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Haha, zgłasza się naczelny kurdupel czerwcowy - 153 cm. Ale się uśmiałam z tych waszych histeryjek, dziewczyny - uczycie mnie że do takich wybrków trzeba podejść z odpowiednią dawką humoru, żeby newry utrzymać w ryzach. Ezelka - to mnie uspokoiłaś że to nie od początku te niecałe 2 kg. Ale i tak jak czytam jakie z was laski muszą być, to zazdroszczę. Ja z tym swoim brakiem wzrostu to startowałam z 64 kg na początku. Ostatnio było 67, ale ja na początku straciłam prawie 3 kg, więc to tyż muszę uwzględnić. Niestety u mnie waga tak wzrosła około 2,5 lat temu. Rozjechały mi się wszelkie hormony, zanikł okres, a w zamian przybyło trochę tu i tam. Płakać mi się chciało jak już nawet rodzice mi mówili że powinnam coś ze sobą zrobić, bo rosnę w oczach. Potem się okazało właśnie że to rozlegulowany organizm, a nie że nagle wzrosłą moja żerność. Teraz już tylko M żartuje że poznał mnie 10 kg temu (bo w tym roku minęło 10 lat jak sie ze soba wspolnie "męczymy"). Bardzo bym chciała zejść z wagą chociaż ponieżej 60, więc ja już teraz zapisuję się do waszego klubu walczących ze zbędnymi kg.
No dobra idę zrobić sobie tapetę maskującą na twarzy, żeby ukryć to opalenie na okulary chociaż trochę i jadę do doktorka. Dziękuję trzymającym kciuki, potrzymajcie jeszcze do 17:30.
PA

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkgu1rffu8e0qe.png

12.04.2010 :Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie::):
Ja z Pati juz po obiadku, dzis M na drugą zmianę wiec obiadek był bardzo szybki i bardzo leniwy czyli nalesniki:hahaha: no ale na szczescie maja Pati mogłaby je jesc 7x w tygodniu na sniadanie, obiad i kolacje::):
A teraz chwile lenistwa i biore sie za pisanie kolejnego rozdziału mojej pracy magisterskiej::(: Juz mam dosyc tej szkoły. Teraz to Ja zyje ciążą, porodem, przygotowaniami na narodziny Oliwiera a szkoła to teraz zło konieczne:lup:

Ardhara, ale Ja wierze ze te kg po porodzie beda znikac w błyskawicznym tempie::):

Kasiu, a Ja myślałam ze te pieluchy wielorazowe z myśla o podójnym pieluchowaniu :lup:
Ja jak byłam w ciazy z Pati to tez chciałam jej zakładać wielorazowe pieluszki ale po urodzeniu zycie skorygowało wszystkie plany. Prania i bez zasikanych pieluch było bardzo bardzo duzo, więc odpusciłam sobie ten temat i nakładałam jednorazowe pieluszki. Powiem ze byłam bardzo z tego zadowolona bo prania mniej i maleńka ani razu nie odparzyła sobie tyłka a do tego wygoda dla mamy::): ::): ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69fk0nfc0t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/o148qps65d1o24ep.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/043/0432479a0.png?7052
http://www.suwaczki.com/tickers/5jctxzdvx9ha5pb4.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:36_2_53:

Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie wsprawie wyjazdu meżusia. Jesteście PRZEWSPANIAŁE:36_3_8::36_3_8::36_3_8:

mamma- jak sie czujesz..?Zmarwiłam się, że taki masz teras stres przed końcem. Wierze, że jednak donosisz;)

drucilla- ty jestes agentka niesamowita ,ja znam naszych prawników urzędowych....smutasy i dudroki;)przydałabyś mi sie;)- a z opowieścimi o dzieciach jesteś JEDYNA!!!!!

ezelka- chudzielcu;)zazdroszczę:ehhhhhh:

iwonek- czyli dalej szukacie autka co...?Pamiętam te straszne czasy poszukiwan - powodzenia!!!!

Tak sie zastanawiam...Wy naprawdę chcecie uzywać pieluszek wielorazowych....?Słyszałam, że to ekologiczne, ale czy damy radę...?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhgnpkuwd6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pxzdvjky0g41x.png

Odnośnik do komentarza

Gatto chudzielec to Drucilla, ja bywam ledwo szczupła:Śmiech: Kochana ja wcześniej nic nie pisałam o decyzji, jaką z mężem podjęliście, ale ja was naprawdę szczerze podziwiam, szczególnie Ciebie, zostać samej z maleńkim dzieckiem...ciężka sprawa...tyle, że u nas też jest ten temat poruszany...mąż nie do końca jest zadowolony ze swojej pracy i z zarobków, no i myśli o wyjeździe za granicę do pracy...ja nie bardzo chcę się na to zgodzić, przynajmniej dopóki nie skończę studiów i nie zacznę pracować w swoim zawodzie...no w każdym bądź razie trzymam za was kciuki i życzę powodzenia:Śmiech::Śmiech::Śmiech:
Dziewczyny ja nigdy w życiu z własnej i nuieprzymuszonej woli nie zdecydowałabym się na używanie pieluch wielorazowych...oczywiście nie neguje waszych decyzji ale dla mnie to kosmos...bez kitu. Ja osobiście bym uścisnęła dłoń temu kto wymyślił pieluchy jednorazowe, moją Kingę na pampkach odchowałam i drugie też odchowam. Niby jest to dodatkowy koszt ale tak naprawdę na wodę i proszek i prąd zużyty do prania wyjdzie tyle samo...je wiem, że nie kosztami się kierujecie tylko dobrem dziecka ale na ten temat też są zdania podzielone...oj...temat rzeka:o_noo:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

ezelko ja na używanie pieluch wielorazowych zdecydowałam się zupełnie przez przypadek głównie dlatego że mi się bardzo spodobały, a że przy okazji ekologicznie to inna sprawa. Jak patrzę na te kolorowe gatki (kieszonki i otulacze) tak inne od zwykłej tetry i ceratowych majtasów, to mi się sama gęba uśmiech- cóż, taki ze nie schizol. Mało tego, ja zdecydowaną większość rzeczy piorę ręcznie, bo mnie pralka wkurza i jak po 2-3 godzinach kręcenia wyciągam z niej średnio doprane, zmiętolone rzeczy to mnie trafia :usmiech: - wolę sobie poprać ręcznie
A jeśli dojdę do wniosku że nie chce mi się prać pieluch, to się przerzucę na pampki i już. I masz rację że pieluchy i pampersy i ich wpływ na zdrowie dziecka to temat rzeka.... Tak jak napisała Monika- życie koryguje wszystkie plany

:dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...