Skocz do zawartości
Forum

nauka zasypiania i stres


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
po przeczytaniu książki "każde dzieco może nauczyć się same spać" i przetrawieniu jej postanowiłam wprawić jej treść w życie. Problemem u mnie były bardzo częste posiłki w nocy, co 1-2h. Oczywiście dziecko zasypiało też przy piersi. Ojciec nie chce mi pomagać w układaniu córki więc robię to sama.
Metodę stosuje 4dni. Postępy są córka po zostawieniu jej samej w pokoju płacze 1-2min i zasypia. Płacz córki przy zasypianiu jest dramatyczny i gwałtowny. Zasypia jak by ze zmęczenia osuwając się ze szczebelek-nagle. W nocy dalej budzi sie tak często, ale już nie daje się odłożyć do łóżeczka. Stała sie bardziej przywiązana do mnie, szczególnie w porze snu nie chce mnie opuścić prawie na krok, bardzo dużo marudzi. Teraz chyba znowu ząbkuje. Może ząbkowanie jest przyczyną jej marudzenia.
Może marudzi tak dużo bo teraz za mało śpi. Wcześniej spała w dzień 2-3h teraz 1do1:30.
Zaniechać metody samodzielnego zasypiania? Nie chciała bym narazić córki na zbyt wielki stres
Jeśli nie zaniechać to kiedy mogę pójść dalej i odzwyczajać od posiłków w nocy?

ps. Założyłam oddzielny wątek o postępach córki w nauce zasypiania http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/14661-kazde-dzieco-moze-nauczyc-sie-same-spac.html

Odnośnik do komentarza

Witam,

nie wiem w jakim wieku jest Pani córeczka więc trudno mi odnieść się dokładnie do sytuacji Pani córeczki. Napiszę więc o kilku zasadach, które ja uważam za ważne przy nauce samodzielnego usypiania.

Po pierwsze metodę tą można stosować w okresie, gdy dziecko nie choruje, nie ząbkuje, nie przechodzi skoku rozwojowego, w jego życiu nic się nie zmieniło.Generalnie w okresie, gdy jest w pełni bezpieczne i w dobrym nastroju. Gdy nie, wtedy odstawiamy naukę na bardziej dogodny termin.

Po drugie, proszę uważnie obserwować zachowanie dziecka. Zmiana w zachowaniu pokazuje, ze ta metoda jest dużym stresem. Jeśli po kilku dniach nie ma poprawy a nawet jest gorzej to ja zaleciłabym odstawienie. Dla mnie to byłby sygnał, ze dziecko nie jest gotowe na zastosowanie tej metody. W tej sytuacji albo bym zmodyfikowała metodę i dostosowała ją do dziecka albo bym zrezygnowała.

Odnoszą ten punkt do Pani córeczki. Według mnie Pani córeczka wyraźnie i wręcz dramatycznie daje Pani sygnał,że nie chce w ten sposób być usypiania. Jej zachowanie pokazuje, ze nie czuje się komfortowo i bezpiecznie. Przeraża ją to co się z nią robi. Całą sobą pokazuje, ze jeszcze potrzebuje Pani bliskości, ze jeszcze nie jest gotowa na rozstanie z Panią...

Jeżeli chce Pani zmniejszyć ilość karmień, to można zastosować mniej inwazyjne metody, np. zastępować wieczorną pierś rytuałem przytulania, bajek i kołysanek, głaskania ale już nie piersi. W nocy zamiast piersi podawać wodę albo smoczek albo nosić albo na pewien okres zabierać do siebie do łóżka. Pani córeczka potrzebuje kontaktu fizycznego i bliskości -to daje jej pierś.Jeśli nie chce Pani dać piersi to proszę jej zaspokoić te potrzeby inną metodą. Warto by wstawał do niej mąż, by odciążyć i wesprzeć Panią w tym okresie odstawiania.

Podsumowując, metoda usypiania jest tylko metodą i trzeba ja modyfikować odpowiednio do potrzeb dziecka. Ta sama metoda zadziała u pewnej grupy dzieci bezstresowo a w innej grupie wywoła niepotrzebny stres.
Generalnie stoję na stanowisku, ze sen i usypianie powinno przebiegać w sytuacji pełnej komfortu i bezpieczeństwa.

pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Witam,
moja córka niedawno skończyła roczek. Chodzi już od 1,5 miesiąca. Już kilka miesięcy czekam, żeby wprowadzić jakąś naukę samodzielnego zasypiania i przesypiania nocy.
Córka bardzo często płacze do momentu mojego wyjścia z pokoju, czyli kiedy mnie nie widzi.
Metodę postanowiłam zastosować ponieważ coraz trudniej było mi ją usypiać i dlatego że wg autorów książki gdy nauczy się sama zasypiać będzie przesypiać cała noc, na czym też ogromnie mi zależy.
Wg autorów książki dziecko musi się "przełamać" i wtedy zaakceptuję tą metodę, będzie dumne że samo zasypia.
Znam Pani tą książkę, co Pani myśli o tej metodzie? Jeśli nie ta jaką mam zastosować?

Odnośnik do komentarza

Dziś pod naporem męża nie zastosowałam się do tej metody.
Co do "zastępowanie mnie" głaskaniem i przytulaniem to nie wychodzi to na dobre. Próbowałam dziecko nie chce spać raczej, denerwuje się, jest mocno przywiązana do piersi. Rozpoznaje kiedy podaję jej smoczek i strasznie ją to złości (w nocy). Pewnie butlę z wodą też rozpozna. Myślałam nad zastosowaniem huśtawki w nocy, żeby ją od tych karmień odzwyczaić. Na huśtawce szybko robi się senna. Ale czy nie wpadnie w drugi nałóg....
Jestem już bardzo sfrustrowana całą tą sytuacją karmień nocnych. Szczególnie że mąż nie chce mi pomóc z odzwyczajaniem jej od tego, twierdząc że to taki typ dziecka
Moim marzeniem było by zostawienie córki u babci i spędzenie sylwestra poza domem:love together:

Odnośnik do komentarza

Witam,

metoda jest mi znana i tak jak już wcześniej pisałam- to tylko metoda. Gdy sięgnie Pani do innej książki np. "W głębi kontinuum" dostanie Pani całkiem odmienne zalecenia. Jeszcze inne zalecenia przeczyta Pani w książce poświęconej teorii bliskości i przywiązania...jednym słowem opcji na rynku jest wiele...a gdzie w tym wszystkim Pani dziecko?Pani?jej i Pani potrzeby????

Wychodzę z założenia, że najważniejszym nauczycielem jest nasze dziecko. Ono w jasny sposób daje nam sygnały czego potrzebuje...Pani córka potrzebuje Pani bliskości. Być może w pewnym momencie ta metoda ją złamie...ale czy chciałaby Pani być złamana???

Proszę wyobrazić sobie, że lubi Pani bliskość z mężem i odkąd Pani z nim jest codziennie kładziecie się razem do łózka, przytulacie, całujecie i tak zasypiacie (można rzec, że właśnie tak zawsze było i dlatego jesteście małżeństwem).Nagle pewnego dnia, niespodziewanie mąż oznajmia, że od dziś kochanie nici z bliskości. Śpisz sama i zero seksualnych zbliżeń!!!!Co Pani robi???Za pewne jest zaskoczona, potem przerażona- może on ma kochankę?, potem sfrustrowana- bo brakuje Pani męża i tak źle jest samemu w tym łóżku...Zaczyna Pani chodzić za mężem, szukać jego bliskości w ciągu dnia...a on mówi, kochanie jestem Tobą zmęczony, przyzwyczaisz się. Zobaczysz, trochę popłaczesz i będzie dobrze...I za pewne Pani przyzwyczai się tylko z jakimi emocjami i myślami na swój temat???

Więc owszem metoda złamie Pani dziecko, a jakże...pewnie w końcu przyzwyczai się...tylko czy zaakceptuje??

Ta metoda jest dobra dla dzieci gotowych na to, które po jednym, dwu dniach akceptują nowy stan rzeczy... Czy Pani córeczka to zaakceptowała?

Ja jestem przeciwniczką łamania dzieci. Jestem za tym by wsłuchiwać się w dzieci i w siebie...
Pani ma dość karmień i chce przespanej nocy. To Pani życzenie. Natomiast Pani córka wyraźnie potrzebuje Pani bliskości w ciągu nocy, ma trudności jeszcze z przespaniem całej nocy...Sprzeczne interesy...
Co robić?

Czasami najlepszą metodą jest całkowite odstawienie dziecka od piersi i przestawienie na mleko modyfikowane. W nocy nie podawanie piersi tylko tulenie i noszenie i spanie razem w łózku. Będzie płakać, bo to zmiana ale nadal będzie blisko Pani, więc jej potrzeby nie będą frustrowane, będzie czuła się akceptowana a nie odrzucona.

To może zając tydzień, dwa, zależy od temperamentu Pani córki ale jest możliwe. Jeżeli chce Pani spędzić sylwestra bez karmienia to trzeba zacząć teraz.

życzę wytrwałości
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

To co Pani napisała bardzo obrazowo przedstawia pewnie uczucia mojej córki. Jednak dziś w dzień nie była już taka marudna, wtedy chyba za mało spała. Lidka nie lubi wkładania do łóżeczka, później płacze do 1,5min, już nawet się nie podnosząc.
Jak ocenić kiedy dziecko jest gotowe na samodzielne zasypianie?
Moja córka zaczeła ostatnio mieć problemy nawet z zasypianiem przy piersi. Kiedyś odpływała w przeciągu max 10min. Ostatnio jadła później się ode mnie odpychała i kładła na łóżku niestety za chwilę się zrywała pokładała dalej, a póżniej rozbudzała i w zabawę uderzała. Tylko że podczas zabawy widać było że chce spać a nie może zasnąć. Myślałam, że jest gotowa na zmiany.
W dzień i w nocy staram się dawać jej bardzo dużo ciepła. Dużo z nią przebywać, bawić sie itd.
Jutro mam długo oczekiwaną wizytę u alergologa (Lidka miała skazę mleczną, lub ma) popytam ją jakie mleko zastosować u mojego dziecka, ale jeszcze nie wiem czy zrezygnuję z karmienia piersią.
Pozdrawiam edyta

Odnośnik do komentarza

Witam,

trudno mi podać oznaki gotowości do samodzielnego usypiania. Po prostu dziecko dostosowuje się do tego co mu rodzice proponują. Są dzieci, które szybko i łatwo uczą się samodzielnie zasypiać dzień i w przesypiać całą noc i są dzieci, które z tym mają kłopot. Wszystko zależy od tego jak zachowują się rodzice, jaki ma temperament dziecko.
Tak na prawdę przygotowujemy dziecko do samodzielnego usypiania od pierwszych dni życia dziecka. Tworząc wieczorne rytuały pomagamy dziecku w samodzielnym usypianiu.

życzę powodzenia
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry...

mam nadzieje ze mi panie wybaczycie ze sie podlacze...ale mam podobny problem..z tym ze ja nawet nie probuje tej metody bo juz wiem ze nie zda egzaminu..

Moja Amela ma 10 miesiecy...zasypia na cycku...w nocy budzi sie co 2 godziny z zegarkiem w reku...juz od 2 miesiecy spi ze mna...i najgorsze jest to ze nie chce zadnej butelki ani smoczka...wymiotuje kazdym sztucznym mlekiem, kaszki wypluwa nie otwiera buzi...i co ja mam poczac...ja juz nawet nie marze o tym zeby ona sama zasnela... na poczatek jak ja odstawic od piersi skoro ona ani butli ani nic??:noooo:

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

najlepiej zacząć od wydłużania przerw między karmieniami w nocy i zwiększać ilość stałego pokarmu w ciągu dnia tj. zupki, drugiego dania, itp.
Jeżeli w nocy córka się budzi proszę nie reagować przez pierwsze 5-10 min. Ile ona i Pani wytrzymają. czasami dziecko zasypia na nowo czasami nie. Wtedy proszę poprzytulać ją, próbować uśpić bez piersi przez kolejne 5-10 min. Gdy to nie pomoże podać pierś ale krócej o 3-5 min niż zwykle. Gdy ponownie obudzi się po dwóch godzinach powtórzyć wszystkie kroki i tak do rana...W ciągu dnia podawać więcej stałego pokarmu. Kolejnej nocy powtórzyć całość starając się wydłużać przerwy o kolejne 1-2 min i skrócenie karmienia o 1-2 minuty. I tak co noc. W ten sposób ogranicza Pani nocne karmienie i w ciągu tygodnia wyeliminuje jedno lub dwa karmienia.

Odstawienie od piersi czasami jest bardziej wyczerpujące niż jej podawanie ponieważ wymusza na nas początkowo nie przespane noce i płacze jednak, gdy zdecyduje się Pani na tę metodę to nadal córka będzie miała zaspokojone potrzeby bliskości bo będzie przytulana a jednocześnie Pani powoli będzie odstawiać ją od piersi poprzez wydłużanie odstępów między kolejnymi karmieniami i skracanie czasu karmienia.

życzę wytrwałości
Joanna B.

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

U mnie jest inny problem. Karolinka strasznie późno zasypia. Ma stałą porę kąpieli i kolacji. Zazwycczaj o 20 jest już w łóżku, ale ani myśli spać. Przed kąpielą może ziewać jak krokodyl, ale po kąpiel wszystko jej przechodzi:hmm:. Śpi z nami w pokoju, bo często budzi się w nocy i nie chcę by starszy syn się nie wysypiał. Nie mamy mozliwości zrobić jej osobnego pokoju. Jednak max o 21 gasimy światło, sciszamy telewizor. Młoda zasypia koło 23:alajjj:. Nawet jak wyłączymy całkiem i światlo i telewizor jej to nie przeszkadza. Dalej nie ma ochoty spać. Wczoraj zrobiła mega histerię z tego powodu.W nocy budzi się kilka razy, biorę ją do nas do łóżka- ona zasypia i odkładam ją do łóżeczka. Próbowalam siedzieć przy łóżeczku ale wtedy ona nie zaśnie nawet kilka godzin. Jest cicho ale jak tylko ja odejdę i chcę się położyć, mała natychmiast staje na nogi i mnie woła:o_master2:.Ta sytuacja ciągnie się od jakiś dwóch miesięcy, odkąd wróciłam do pracy. Mała jest z dziadkiem, spi rano do 9, potem ma drzemkę od 13-15. Może za dużo przesypia w dzień? Ale czy takie małe dziecko może już nie spać po obiadku? Sama zasypia o tej 13 bez problemu. Już nie wiem jak mam z nią postępować.

Odnośnik do komentarza

Witam AgulaMamo,

w Pani poście jest odpowiedź na zachowanie córki- Pani powrót do pracy. Córka próbuje zrekompensować sobie Pani nieobecność wieczorem i stąd jej wielka potrzeba bliskości i histeria, gdy Pani się oddala. To może jeszcze potrwać przez jakiś czas dopóki Pani córeczka nie przyzwyczai się do nowej sytuacji.
Oczywiście należy zachować dotychczasowy schemat dnia i jednocześnie dawać jak najwięcej uwagi i czułości wieczorem, by choć częściowo zaspokoić jej potrzebę bliskości z Panią.

pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...