Skocz do zawartości
Forum

każde dzieco może nauczyć się same spać


Rekomendowane odpowiedzi

mbea moje sformułowanie było niefortune, i za nie przepraszam. dobro dziecka dobrem dziecka ale uważam że ja też mam swoje potrzeby a chodzenie ciągle niewyspaną z kłopotami zdrowotnymi nie jest dobre dla mnie, przez to gorzej zajmuje sie dzieckiem. Bywam na nie zła mimo że to nie jej wina że tak własnie zasypia.
Pewnie trafnie opisałaś jej uczucia podczas zasypiania i teraz zrobiło mi się bardzo żal.

dzien V
mała zasneła po niecałej minucie płaczu, raczej marudzenia, jednak bardzo się jej nie podobało kiedy ją odkładałam. przed odłożeniem domagała się piersi ale jej odmówiłam bo wiedziałam że jest najedzona a to jest jej próba powrotu do starego bytu rzeczy.
teraz śpi już 2,5h- to jak na nią bardzo długo.

Odnośnik do komentarza

mbea
DzIaBoNg
Paczanga 3mamy kciuki :D Czasem trzeba podjac troszeczke "drastyczne" srodki wychowawcze... Coz zycie Nikt nie mowil ze musi byc kolorowo i czasem troszke trzeba wsadzi wysilku w wychowanie
Najwazniejsze ze sa postepy No i bedziecie miec wolne wieczorki z mezulkiem :Śmiech:

to po co bylo starac sie o dziecko, jesli wlasne potrzeby stawia sie przed potrzebami dziecka????
postepy??? jakim kosztem ??? po trupach do celu....................... jak bys sie czula gdyby nagle rodzice rodzice zamkneli przed toba drzwi? bo chca miec czas dla siebie i chwile spokoju. teraz bys zrozumiala - pewnie byloby ci przykro i starala bys sie zrozumiec dlaczego... a jak Male dziecko moze to odebrac???

Kochana u mnie nie ma takiego problemu i nie zamykam przed dzieckiem drzwi poniewaz mam jeden pokoj i w nim znajduje sie nasze lozko tak samo jak i Małej wiec nawet nie miala bym jak wprowadzic takie metody wychowawcze a po drugie nie musze :)

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie ja sądzę, że jak nauczymy dziecko samozasypiania to dajemy mu ogromy prezent bo będzie potrafiło w każdej sytuacji samo się odstresować i zasnąć a relaks i sen są najważniejszą rzeczą w życiu. Ja Moją Angelikę uczę tego od samego początku i jak zaśnie mi przy butli to jestem ciut zawiedziona, i nie oznacza to że jej nie kocham wręcz przeciwnie noszę tulam całuję i jak nie śpi oddaję jej cały swój czas ale chcę by zasypiała sama więc Paczanga nadal trzymam kciuki. Ja rozumiem gdyby Twoja maleńka codziennie płakała po 40 min. sama bym była przeciwna ale przecież to że pomarudzi minutkę to nie jest znęcanie się nad maleństwem i też uważam że wypoczęty rodzic to zadowolone dziecko.
Jeszcze jedno bo nie wiem czy to zasługa tego że uczę moją Iśkę samozasypiania ale odkąd skończyła 2,5 miesiąca śpi calutkie noce od 19 do 7 rana, mało tego czasem się obudzi i słyszę jak sobie "opowiada" i nawet mnie nie woła i zasypia sama
Efekt, ja jestem wypoczęta i nawet jak mamy złe marudzące dzionki mam tyle czasu i miłości dla niej więc chyba warto

mbea nie wiem czemu tyle złości w Twoich postach, ale uważam że każdy rodzic wie co najlepsze dla jego dziecka i jak kocha to na pewno nie da mu zrobić krzywdy

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

wieczór jak to wieczór max 3 min popłakiwania i śpi. Tylko zauważyłam że nie lubi już łóżeczka i nadal stresuje się w porze snu. Postanowiłam stosować jeszcze metodę max 4dni i spróbować wpłynąć na Lidkę żeby polubiła swoje łóżeczko. na później nie mam jeszcze pomysłu. Kurcze fajnie że tak szybko zasypia ale szkoda że się przy tym nadal tak złości. Jutro idę do fajnej pediatry to z nią o tym przy okazji pogadam.

Guga12gratuluje ci twojej świadomej pracy przy małej nad zasypianiem. Pewnie teściowa daleko:)

Odnośnik do komentarza

Paczanga teściowa i mama na miejscu ale jasno postawiłam sprawę a że moja mama zrobiła ogromny błąd bujając mnie do snu twardo trzyma się moich zasad. Teściowa próbowała raz to zabrałam jej z rąk małą więcej się nie odważyła:sofunny:
Szwagier mają córcię 1,5 roczku i mieli problem bo nie lubiła swojego łóżeczka w nocy budziła się i płakała. Kupili materacyk położyli na podłogę i obłożyli poduszkami i dziecię śpi aż miło:love:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Paczanga - oto nasze doświadczenia.
My uczyliśmy Jasia zasypiać wzorując się na metodach z książki "Uśnij wreszcie" ale sądząc z opisu metoda jest raczej podobna.
Nauka trwała jedną noc, która faktycznie była tragiczna.
Za to kolejne noce Jaś przesypia wzorowo, zasypia sam w łóżeczku ok 20 (do tej pory zawsze ja albo M. siedzieliśmy przy Jasiu, on trzymał nas za rękę i bronił się przed pójściem spać) i śpi do 7 bez żadnej przerwy.
Od razu uprzedzę że reagowaliśmy na płacz dziecka, zaś zachowanie synka nie uległo zmianie - nadal jest wesołym i pogodnym chłopcem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

jeżykowa mam kilka pytań:
jak reagowałaś na płacz dziecka, kiedy wchodziłaś?
czy mały wcześniej budził sie w nocy?
kiedy zastosowaliście motodę, w jakim wieku był synek?
czy karmiłaś wtedy piersią, czy zasypiał ssąc butelkę?

Guga12 ja mam bardzo władczą teściową. w połogu miałam duzo problemów i byłam rozbita psychicznie i dałam się przekonać do wielu niepotrzebnych rzeczy. do dziś mi wypomina że nie lulałam bujałam mojego dziecka- kupiła mu ostatnio konika na biegunach i powtarza przy mnie, mówiąc niby do wnuczki "przynajmniej teraz się będziesz mogła bujać"

Odnośnik do komentarza

Paczanga tak jak już wcześniej pisałam u nas nie było problemu z samodzielnym zasypianiem. A teraz jak jest marudny i słyszę, ze pokrzykuje, to przychodze do niego do pokoju, bardzo ściszonym i delikatnym głosem mowie zazwyczaj ,,żabunia a co sie stało?,, Jak nie ma smoka w buzi to mu podaje, daję do rączki ukochaną nocną owieczkę i odkładam do spania. Czasami nawet 5-6 razy tak robie. Ale przyznam sie, że czasami jak już widzę że przesadza to wejdę i takim stanowczym tonem mowie ,,Bartusiu, proszę sie natychmiast położyc,, I odkładam Go albo sam sie kładzie. I dopóki nie słysze ze jest cisza całkowita to staram sie nie wchodzic do pokoju, bo jużkilka razy tak zrobiłam, żeby sprawdzic co tam i niechcący budziłam Go... Życzę wytrwałości, cierpliwości i powodzenia. A... I nie przejmuj sie komentarzami, że krzywdzisz swoje dziecko. Ty chcesz właśnie dla niego jak najlepiej. Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

paczanga
jeżykowa mam kilka pytań:
jak reagowałaś na płacz dziecka, kiedy wchodziłaś?
czy mały wcześniej budził sie w nocy?
kiedy zastosowaliście motodę, w jakim wieku był synek?
czy karmiłaś wtedy piersią, czy zasypiał ssąc butelkę?

Paczanga - Jak Jaś płakał to podchodziłam do łóżeczka, podwałam mu smoczek, głaskałam po główce i mówiłam do niego spokojnie że pora spać itp. bez żadnego śpiewania, brania na ręce, tylko uspokajanie w łóżeczku tak ok 1 -1,5 min. i Tak do skutku co kilka minut.

Przed tą metodą Jaś budził się 4-5 razy w nocy, w tym 3 razy dostawał butelkę z mlekiem. Jak wypijał mleko to spokojnie zasypiał. Z tym że nie chodziło tutaj o zaspokojnie głodu tylko wypicie mleka pomagało mu zasnąć. Wiem na pewno że dziecko nie było głodne bo po wieczornej kąpieli dostawał kaszkę i dopijał jeszcze mlekiem z butelki. Takie same porcje zjada teraz i śpi do rana.

Tą metodę zastosowaliśmy jakieś 1,5 tyg temu w weekend i jak na razie działa. A piersią karmiłam bardzo krótko i już od dłuższego czasu Jaś jest na mm.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Z powodu drażliwości mojego dziecka postanowiłam zrezygnować z dalszej nauki samodzielnego zasypiania. Cała sprawa wygląda tak źle się czułam gdy mała tak płakała a teraz źle się czuję że wszystko zostanie po staremu. Mąż miał mi pomagać w kładzeniu małej spać żeby nie kojarzyła zasypiania z jedzeniem niestety się zmył i zapomniał o obietnicach.

Co do metody to nadal uważam że jest jak najbardziej skuteczna tylko nie w każdym przypadku. Żałuje że nie wprowadziłam w życie mojego wczorajszego planu i nie zaczełam oswajać na nowo dziecka ze swoim łóżeczkiem.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły jak nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania, a co za tym idzie nie siedzenia całej nocy na piersi mamy czekam na wszystkie propozycje.

Odnośnik do komentarza

Paczanga - przykro mi że nie wyszło. Jednak sama wiem, że ta metoda nie dla wszystkich dzieci się nadaje. Córeczka mojego brata (Gaba ma 2 miesiące) też im daje nieźle popalić i nie śpi po nocach. U nich ta metoda też w ogóle nie zadziałała i dalej się biedni męczą po nocach...

Daj znać jak wpadnie Ci w ręce coś nowego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Po cichu kibicowalam Ci;)i w sumie dalej kibicuje;)
nie ma co sie poddawac,tylko moze jakies zmiany wprowadzic....jakie,niestety nie podpowiem Ci bo nie jestem ekspertem:wink:



ja sobie obiecalam ze po skonczonym roczku przyloze sie do zakonczenia karmienia piersia
narazie jestem na poczatku:D
najpierw zaczelam od wyeliminowania nocnych pobudek na mamy mleczko:wink:-dwa dni pod rzad bylo pieknie-kazdej nocy raz tylko sie poddalam i podalam -marzyl mi sie poprostu sen:D
wczoraj,porazka-znow potrzeba snu zwyciezyla:)
wiec zamiast myslec o tym,ze chce skonczyc karmic-myslalam-chce spac:
dzis syn cos spi niespokojnie,i ma mala goraczke,wiec bedzie "po staremu"

syn czesto sam zasypia na noc(ufff:wink:a bywalo glosno:D)znaczy wypije moje mleko,wyciagam piers i leze obok niego-wiec tu narazie nie bede robic zmian-a i nawet musze pochwalic syna-zdarzylo sie ze zasypial z tata;)
bo plan jest taki:
pierwsze wyeliminowanie nocnych karmien
drugie rezygnacja z karmien w ciagu dnia-malo pije mleka,ale jednak;)
a na koniec-pozegnanie z piersia na dobranoc

a na samym koncu -lozeczko:)syn spi z nami:)
podobny plan byl z corka-ale reakcja corki troszke inna,lagodniejsza;)



Zycze powodzenia:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Jeżykowa czytałam tą książkę i tą metodę można stosować u dzieci które skończyły 6mc. a takie maleństwo dwumiesięczne jest za malutkie. Ja nawet daje fory mojej córci i czasem jak się domaga dam butlę do spania choć jestem wielką zwolenniczką tego że dziecko ma zasypiać samo i robię wszystko żeby tak było ale nie daje jej mocno płakać:wink:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

kasiunia100
Ja nauczylam mojego synka zasypiac samodzielnie jak mial 6 miesiecy. Zastosowalem metode z e-booka 'Spij kochanie' Uratowalo mi to zycie, bo nieprzespane noce i ciagle usypianie staje sie z czasem coraz bardziej meczace. Zycze powodzenia!!!

daj namiary na tego ebooka. narazie nie będę serwować małej nowych zmian ale może za miesiąc

Odnośnik do komentarza

kasiunia100 możesz w telegraficznym skrócie napisać o co biega w tej książce?

paczanga no szkoda, że przy tak świetnych rezultatach spasowałaś, ale mamusia też musi być gotowa...POZDRAWIAM

też zaczęłam stosować tą metodę, jak znajdę chwilę to napisze, jak to wygląda, bo u mnie to trochę skomplikowana historia...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpiqvgny5wlx8.png

Odnośnik do komentarza

jumpi
kasiunia100 możesz w telegraficznym skrócie napisać o co biega w tej książce?

paczanga no szkoda, że przy tak świetnych rezultatach spasowałaś, ale mamusia też musi być gotowa...POZDRAWIAM

też zaczęłam stosować tą metodę, jak znajdę chwilę to napisze, jak to wygląda, bo u mnie to trochę skomplikowana historia...

ja byłam gotowa tylko moje dziecko nie bardzo. co z tego ze zasypiała sama skoro w dzien byla marudna, wnocy czesciej sie budziła i nie lubiła swojego łózeczka

ile miesiecy ma twoje dziecko. jesli 3m- tyle co na suwaczku-to metoda ta nie jest polecana dla tak małych dzieci

Odnośnik do komentarza

Jumpi Paczanga ma rację 3mc to za mało żeby stosować tą metodę dzidzi nie jest gotowa, poczekaj. A może Traccy Hogg lepsza by była dla 3miesięcznej dzidzi ja ją stosuję i jestem zadowolona. Ostatnio dałam na luz i mała uparcie domagała się zaśnięcia przy butli więc się postawiłam i nie dałam. Pokołysałam kilka minut i hop do łóżeczka, opierała się nie mało i płacz że uuu ale wolałam milion razy ją wyjąć i przytulić niż pozwolić jej płakać.
Nauka zasypiania to ciągła praca trzeba być na nią gotowym cały czas, to nie tak że nauczymy raz i mamy efekt na całe życie. Dziecko czasem ma gorsze dni (jak każdy z nas) lub jest chore i co zostawimy go??? Chyba nie, tylko wtedy pomagamy mu zasnąć a po chorobie dalej trzeba uczyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Tak mój syn ma tyle ile na suwaczku.
Ja jestem na skraju wyczerpania nerwowego, ponieważ mój syn,jak mi się wydaje, nie potrafi samodzielnie zasnąć i nie chodzi tu o zasypianie we własnym łóżeczku, ale w ogóle.
Przez pierwsze 2-3 tyg. w domu, ze spaniem było wszystko ok. W dzień pomiędzy karmieniami przesypiał 2-3 godziny, czasem nawet więcej. W nocy, budził się raz, dwa, czasami (ale bardzo rzadko) 3x . Problemy ze spaniem zaczęły się jak Julek skończył gdzieś miesiąc. Nie chciał spać w dzień, nie przysypiał nawet przy piersi (czego powodem prawdopodobnie były problemy z brzuszkiem-kolki, które ma do dziś) jednak czasem przysypiał u męża na brzuchu, lub podczas zabawy i spał ładnie w nocy, więc nie było takiej tragedii, dużo też chodziliśmy na spacery i spał w wózku.
Kilka tygodni temu Julek stał się nie do zniesienia, przestał zasypiać w dzień, jest zmęczony zamykają mu się oczy, ale nie zaśnie! Nie pomaga przytulanie, noszenie, kołysanie, bujanie w foteliku,. Mało tego, jak już jest bardzo zmęczony zaczyna marudzić, a później płakać, wrzeszczeć, a nawet piszczeć i nie da się go uspokoić nawet noszeniem! Do tego zaczął budzić się często w nocy, powiedziałam dość! tak być nie może! Przeczytałam książkę Tracy Hogg i "Każde dziecko może..."Stwierdziłam, że skoro ja nie mogę mu pomóc zasnąć, to może nauczy się sam...(metoda Tracy się nie sprawdza, bo mały sie nie uspokaja po wzięciu na ręce). Generalnie podsumowując metoda świetnie sprawdziła się w nocy, bo mały ładnie zasypia sam (jak juz się obudzi po karmieniu, a budzi sie rzadko) nawet jak go boli brzuszek trochę go ponosimy, pomasujemy i też zasypia sam. Natomiast w dzień jest tragedia, w jednej z tych książek pisało, że jakieś dziecko potrzebowało się wypłakać przed każdym zaśnięciem, bo w ten sposób odcinało sie od bodźców więc mój syn chyba tak ma, bo nasz obecnosc przy nim w trakcie zasypiania niewiele daje, a nawet jak wejdzie sie w nieodpowiednim momencie do pokoiku, to wrzask jest jeszcze większy i dziecko rozbudzone... ja tylko chciałabym żeby mój syn zasypiał „spokojnie” i bez krzyku bo już mam tego dość...
dodam, że nie stosuję metody w całości i wychodzę na 3-5-7 min

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpiqvgny5wlx8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...