Skocz do zawartości
Forum

opiszcie historię, jak poznaliście się ze swoimi mężami i jak został Waszym mężem :)


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

ja swojego meza poznalam w pracy 2 lata temu, spodobalam sie mu juz 3 lata temu jadac w autobusie ale mialam pierscionek na palcu i myslal ze to zareczynowy :/ po roku od tego zdarzenia wzial moj numer telefonu od kolezanki,wypisywal do mnie sms, a ze tez mi sie podobal, wiec wiedzialam kto jest ich autorem :) po pracy chodzilismy razem na przystanek autobusowy, pozniej zaczelismy sie spotykac i do teraz jestemy razem :)

http://maksiulek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023011940.png?8899
http://aleksander001.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=53064f880337c0a04.png

Odnośnik do komentarza

Wyczytałam wszystko jak leci....z jednej strony...dobrze, że to kilka stron tylko.
Napiszę i ja kilka słów, choć może nie będą to tak czarujące historie jak wcześniej.
Stefka poznałam na ognisku u koleżanki (zakończenie wakacji...dzień przed rozpoczęciem roku). Miesiąc później poszliśmy do kina na "Pianistę" i zaczęliśmy się spotykać. Po 2 miesiącach [dokładnie 15 października ] daliśmy na zapowiedzi. Myśleliśmy o ślubie w Święta, ale....Żeby rodzice nie byli w szoku poprosiliśmy księdza, by znalazł termin ostatniej soboty przed Wielkim Postem. Okazało się, ze to 1 marca...i tak też było.
Po dwóch miesiącach daliśmy na zapowiedzi.
Po pięciu miesiącach znajomości pobraliśmy się.
Po trzynastu miesiącach urodził się pierwszy syn.
Za kolejne 2 lata Maja.
Za kolejne 2 lata Julcia.
Jesteśmy szczęśliwą kochającą się rodzinką. Mam męża bez wad....i życie jest cudne!!!

Odnośnik do komentarza

A ja swojego poznałam w pracy. Przyszedł do pracy w sierpniu a pierwszym zadaniem jakie dostał było napisanie programu pod moje potrzeby. No i przyszedł - i został ::): z początku to tak jak kolega a potem to już się potoczyło - 2 lata po tym jak sie poznaliśmy byliśmy po ślubie. Po kolejnych 11 m-cach pojawiła się Maja ::): Jest normalnie - nie cudownie i nei fatalnie- normalnie i jestem bardzo szczęsliwa. Mam nadzieję, że on ze mną też ::):

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja również witam fajne historyjki opowiem wam również moją.Był rok 2001 dwa dni przed sylwestrem pracowałam w pubie jako barmanka wtedy go zobaczyłam mój ideał zauroczył mnie od samego początku był z przyjaciółmi ciągle uśmiechnięty zerkałam co chwilke na niego wtedy miałam dość spory ruch w końcu podszedł do mnie by kupić dżin chciał całą butelke a ja wpatrzona na niego pomyliłam się na moją niekożyść po dziesięciu minutach znów podszedł i powiedział mi że się pomyliłam policzyłam ale znów źle i znów przyszedł już nie miałam sił tego liczyć i powiedziałam że reszta to na mój koszt wtedy straciłam dla niego głowe patrzyłam mu na ręke czy ma obrączke ale nie miał i pomyślałam że musi mieć jakąś dziewczyne taki facet jak on musiał kogoś mieć był wysoki ciemne oczy włosy moje marzenie,jakoś przepracowałam ten dzień myślałam że się jeszcze pojawi na drugi dzień ale go nie było ani na drógi ani na sylwestra pojawił się dzień po sylwestrze miałam wtedy drugą zmiane,przyszłam w nastroju sylwestrowym choć byłam niedospana nikogo nie było w barze oprucz jego siedział przy barze i rozmawiał z moim szefem ja podeszłam a szef kazał mi się zająć klientem bo on idzie spać na tyły więc się zajęłam tak mocno że już zostaliśmy parą i jesteśmy nią do dziś:Śmiech:

http://marcelek-08.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/p978xqekxi6soz6i.png

Odnośnik do komentarza

Fajny wątek wygrzebałam :D

To i ja opowiem swoją historię :D

Mojego męża poznałam w pracy. To była moja pierwsza praca, byłam tam jako "pomoc kuchenna". Po miesiącu miał przyjść kucharzyć jakiś Dawid. Byłam nowa to mało co kogo znałam. Każdy wiedział o kogo chodzi. Słyszałam różne opinie na jego temat. Ale moim zdaniem żadna się nie sprawdziła zwykłe ploty. No i nadszedł dzień, że przyszedł pierwszy raz. Od razu mi się spodobał hehe :) Wpadł w oko :D Po kilku tyg pracy razem zaczął mnie zaczepiać, podszypywać w boczki:smile: Oczywiście oddawałam hehe :mdr: Potem umówiliśmy się na drinka po pracy i jakoś tak się rozkręciło. Po pół roku bycia ze sobą zaszłam w ciążę :D Już wtedy wiedzieliśmy, że chcemy być ze sobą na zawsze. W czerwcu tego roku wzięliśmy ślub a w grudniu będzie dwa lata jak jesteśmy razem :D :love:

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

ale historie romantyczne a teraz ja moja opisze

bylam mloda mezatka i jakos nam sie nieukladalo kolezanka w koncu zaprosila mnie 8 marca w dzien kobiet na impre byla to impreza dla pracownikow REAL zgodzilam sie bylo pelno ludzi a ja czulam sie dziwnie bo od roku nigdzie nie wychodzilam i 1 raz synka zostawilam na te noc i tam gady sratu z kolezanka zaczelam sie smiac z kolesia ze to taki kermicik itd byl z zona ktora swietnie sie bawila a on sam siedzial i nagle widze a on na mnie palcem pokazuje i mowi do swojej szwaagierki ze chce z ta dziewczyna zatanczyc wiec ona mowi zatancz ja oczy szeroko no dobra i tak tancowalismy se potem zauwazylam ze poklucil sie ze swoja zona i on chcial zostac jesczce na imprezie my poszly do domu minelo jakos 5 dni i telefon na domowy to byl on bylam wszoku skad ma numer i to domowy ze nawet mnie niezna i dzwoni by zaprosic mnie na kawe ja myslalam ze on jakis palant nawet mi sie nie podobal byl zonaty i ja rowniez powiedzial ze moj numer dorwal od kumpla czekal na niego 5 godzin pod REALEM by go zlapac na osobnosci boon pracowal z jego zona i mogla go zauwazyc wyprosil i dostal tak wydzwanial tygodniami codziennie byle sie z nim spotkala jak odmawialam pod balkon przychodzil byle mnie widziec jak nie udalo mu sie mnie zaprosic wymyslil ze jego kolega zapuka do drzwi i zacznie sie pytac o babcie ktora wczesniej zmarla a mieszkanie bylo na jej nazwisko nie wiedzial z eona nie zyje byle bym wyszla na zewnatrz na chwile no i wyszlam zapoznalam meza z nim z eto kolega ze szkoly przychodzil co chwile do nas pili on juz mial dosc picia ale wiedzial z emnie widzi poznawal moj swiat jak mi w zwiazku sie uklada itd i tak trwalo to 3 miesiace jakies ja z moim mezem rozstalam sie wtedy on zaczal nawiedzac mnie u moich rodzicow ale ja wtedy juz bylam w separacji i wkoncu zgodzilam sie na spotkanie odrazu na 1 spotkaniu wyznal z ejuz zyc nie umie bezemnie ja postawilam warunek ze do rozwodu nic z nami nie bedzie dopiero jak bede miala papierek i tak tez sie stalo w pazdzierniku oficjalnie bylismy para po 6 latach urodzila nam sie corka po 10 czyli teraz synek i tak juz jestesmy razem 11 lat oswiadczyl mi sie ponad rok temu ale narazie nie spieszy nam sie do usc ot taka moja historia chlopina sia nalatal ale ma co chcial hihi

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39814.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39815.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39810.png

17.04.2009-2 piekne kreseczki
22.06.2009-zobaczylismy cie masz juz 72,2mm w 13,4tc
28.07.2009-masz juz 15cm
28.07.2009-USG-SYNEK
19.08.2008-slyszelismy bicie twojego serduszka

Odnośnik do komentarza

aa i dodam ze tak mnie meczyl juz ze wkoncu chcialam sie znim spotkac ale dla jaj tzn mialam plany z kolezanka ze ja sie zgadzam ale zamiast mnie zobaczylby zone ale sumienie by mnie potem gryzlo i szkoda mi by bylo tego wtedy chlopaka bo przeciez byl zakochany heheh a ja z czasem ´´polubilam kolesia no ale z czasem dopiero cos zaczelam czuc ´´´´´´´

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39814.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39815.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39810.png

17.04.2009-2 piekne kreseczki
22.06.2009-zobaczylismy cie masz juz 72,2mm w 13,4tc
28.07.2009-masz juz 15cm
28.07.2009-USG-SYNEK
19.08.2008-slyszelismy bicie twojego serduszka

Odnośnik do komentarza

ja mojego męża pozanałam robiąc dla jego firmy przyjęcie- zajmowalam się organizowaniem takich rzeczy- miałam 19 lat, on 33- bezczelny, złośliwy, cholernie wymagający i ... diabelnie przystojny z cuuudownym uśmiechem- to było w czerwcu 2007, kwiecień 2008 to nasz slub, a czerwiec 2010 narodziny naszej córeczki- pospieszyła się 4 dni- miałam termin na jego urodziny.

Odnośnik do komentarza

moja historia jest mało romantyczna.
poznaliśmy sie przez internet.Nawet na myśl mi wtedy nie przyszło,że moglibyśmy byc razem.Miałam wtedy innego faceta,którego miałam juz dość ale nie chciałam nić zmieniać w życiu.Z obecnym spotkałam się tylko,zeby pogadac.Potem jeszcze kilka razy przyjechał az sie niby zakochał.Potem jeździł 2miesiące aż zgodzilam się z nim być.

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

Ja mojego męża poznałam w 1996 roku. Moje dwie kolezanki z klasy Ania i Jolka (w technikum) wyprawiały razem "osiemnastki" no i mnie zaprosiły. Ania chodziła z moim Dawidem do klasy w podstawówce i też go zaprosiła. I zaczęło się od tańca, tylko że jak się potem okazało to mój ślubny w pierwszej "wersji" miał zatańczyć z inną dziewczyną, a jego kumpel ze mną, ale jakoś tak wyszło samo z siebie, że podeszli odwrotnie no i tak to się zaczęło na tej imprezie. Właściwie to nie myslałam, ze coś z tego wyjdzie, ale w środę (po osiemnastce) Dawid czekał na mnie koło mojej szkoły z przepiękną czerwoną różą :36_1_21::36_1_21::36_1_21: Byłam w wielkim szoku jak go zobaczyłam, a Jolka i Ania miały niezły ubaw, bo o wszystkim wiedziały już wcześniej, no bo Dawid od kogoś musiał wiedzieć o której kończymy lekcje :))) I tak już zostało :36_1_11::36_1_11::36_1_11:
Najśmieszniejsze w naszej znajomości jest to, że rok wcześniej czyli w 1995 roku Dawid był z Jolką na naszych połowinkach i ani ja go nie pamiętałam, ani on mnie :36_1_21::36_1_21::36_1_21:
Zaręczyliśmy się w 2000 roku dokładnie 26 października w naszą 4 rocznicę, klęczał przede mną w restauracji, więc nie mogłam mu odmówić :36_1_21::36_1_21::36_1_21:
Pobraliśmy się 3 lata później, a po 4,5 roku urodził się Szymek :taniec1::taniec1::taniec1:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Ja poznałam swojego męża nad jeziorem - byliśmy młodzi mieliśmy po 15 lat , on z kolegami wariował wrzucał nas do wody , ale każdy z nas "chodził za kimś innym" ale gnało nas ku sobie, wakacje się skończyły ... przez różne osoby próbowaliśmy zdobyć numery ale jakoś nie wyszło , po dwóch latach spotkaliśmy się w tym samym miejscu już trochę starsi mądrzejsi , pierwszego dnia ani ja ani on juz nie przegapiliśmy okazji by zbliżyć się ku sobie - umówiliśmy się na imprezę - wymieniliśmy tel. . Tego samego dnia wieczorem pisaliśmy do siebie aż nagle mój kochany mąż napisał że nie może zasnąć bo myśli o mnie i tak już się rozkręciło. Byliśmy z sobą 4 lata, pobraliśmy się i po 2 latach małżeństwa urodził się nasz największy kochany skarb . jesteśmy szczęśliwym małżeństwem , pewnie gdybyśmy zaczęli chodzić te dwa lata wcześniej to byśmy ze sobą nie byli , za młodzi za głupi , ale nasze drogi się ponownie zeszły.... to jest miłość !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...