Skocz do zawartości
Forum

Usunięcie...DZIECKA


Rekomendowane odpowiedzi

Tak naprawde to ja tez bylam przeciwko aborcji bo taka jest prawda mowilam ze nigdy bym trgo nie zrobila ale gdy zaszlam rodzice by mnie zabili jakby sie dowiedzieli dzieczyny ktore nie zaszly sa przeciwko bo ich to nie dotyczy narazie ... ale gdyby byli na moim miejscu inaczej by mysleli i taka jest prawda gdybym miala oparcie w innych w rodzinie pewnie bym urodziła... bo naprawde kocham dzieci... ale po co mam rodzic i potem tulac sie z dzieckiem pod mostem wieksza krzywde zrobie wtedy ... wiec dziwczyny ktore nie znaja sie na zyciu lepiej niech sie nie wypowiadaja... jestem teraz w 6tyg... za 2 dni usune... [*]:Płacz::Płacz::Płacz:

Odnośnik do komentarza

Błagam przemyśl to jeszcze... nie mnie Cię oceniać, ale serce mi pęka jak to czytam...:Płacz::Płacz::Płacz::Płacz::Płacz::Płacz::Płacz::Płacz:

Nawet nie wiem co napisać, patrzę na tego posta i łzy mi lecą i to nie chodzi tylko o to, że ja bym tak bardzo pragnęła dziecka, ale konkretnie o to, że ono już w Tobie jest, żyje.
Wiele osób jest w podobnej sytuacji, z reguły na początku zawsze wydaje się, że niebo nam na głowę się zwaliło, ale potem wszystko się układa. Spróbuj porozmawiać z rodzicami, z chłopakiem ja Cię bardzo proszę.

Posłuchaj rad kasioleqq.:Smutny:

http://www.ticker.7910.org/as1cxGc0g410010MTUwMjNsfDIzNzY2MXN8SSAmIzM0NztsdWJ1aiYjMjgxOyBDaS4uLiByYXplbQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cCsy0g410010Nzc3NDhkenwwMDA1MjRkfFN0YXJhbXkgc2kmIzI4MTsgbyBDaWViaWU.gif
~~Pozwoliłeś mi być Boże córk

Odnośnik do komentarza

Monka
Tak naprawde to ja tez bylam przeciwko aborcji bo taka jest prawda mowilam ze nigdy bym trgo nie zrobila ale gdy zaszlam rodzice by mnie zabili jakby sie dowiedzieli dzieczyny ktore nie zaszly sa przeciwko bo ich to nie dotyczy narazie ... ale gdyby byli na moim miejscu inaczej by mysleli i taka jest prawda gdybym miala oparcie w innych w rodzinie pewnie bym urodziła... bo naprawde kocham dzieci... ale po co mam rodzic i potem tulac sie z dzieckiem pod mostem wieksza krzywde zrobie wtedy ... wiec dziwczyny ktore nie znaja sie na zyciu lepiej niech sie nie wypowiadaja... jestem teraz w 6tyg... za 2 dni usune...
  • :Płacz::Płacz::Płacz:

  • sory ze zapytam ale ile masz lat??? przemysl to to jest czesc ciebie!!!serce mi sie kraje jak czytam co chcesz zrobic, porozmawiaj z rodzicami jeszcze nie wiesz jak oni zareaguja aj tez sie balam powiedziec mamie mam 19lat jak zaszlam w ciaze mialam nieskonczone 19!!! zastanow sie pogadaj z kims bliskim

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    myślę że nie wiesz co mówisz!!! nie wiesz czy by cię "zabili" bo im tego nie powiedziałaś. A nawet jeżeli z ich przekonań wynika że nie popierają ciąży pozamałżeńskiej to jesteś ich dzieckiem!!! Sama powiedziałaś że nie popierałaś aborcji zanim nie zaszłaś w ciążę a więc może twoi rodzice nie popierają ciąż pozamałżeńskich dopuki to nie dotyczy ich córki.
    Pochodzę z baaaaardzo religijnej rodziny i miałam ten sam problem. Myślałam że mama mnie zabije już nie wspominając o tacie. Poza tym martwiło mnie co ludzie na wiosce powiedzą itd. ale miałam w sobie dość odwagi żeby im o tym powiedzieć i opłacało się. poza tym są jeszcze domy dziecka i rodziny które oddałyby życie za to żeby mieć dziecko.
    Kto ci dał prawo żeby decydować o życiu lub śmierci dziecka. Przepraszam ale dla mnie to nie pojęte. Skoro miałaś odwagę żeby współżyć z mężczyzną przed ślubem to dlaczego nie masz odwagi ponieść konsekwencji???? A dziecko to nie problem tylko błogosławieństwo kobiety które usuwają ciąże nie chcą się o tym przekonać.
    Jeszcze ci coś powiem może to zabrzmi naiwnie ale skoro Bóg daje dziecko to daje też pieniądze na dziecko najważniejsze jest żebyś umiała to przyjąć.
    Skrycie mam nadzieję że jednak tego nie zrobisz bo to najgorsza zbrodnia jaką może popełnić człowiek - bo popełnia morderstwo na niewinnym człowieku, który nie ma szansy się obronić

    Monika:Śmiech:

    Odnośnik do komentarza

    Brie84
    myślę że nie wiesz co mówisz!!! nie wiesz czy by cię "zabili" bo im tego nie powiedziałaś. A nawet jeżeli z ich przekonań wynika że nie popierają ciąży pozamałżeńskiej to jesteś ich dzieckiem!!! Sama powiedziałaś że nie popierałaś aborcji zanim nie zaszłaś w ciążę a więc może twoi rodzice nie popierają ciąż pozamałżeńskich dopuki to nie dotyczy ich córki.
    Pochodzę z baaaaardzo religijnej rodziny i miałam ten sam problem. Myślałam że mama mnie zabije już nie wspominająco tacie. Poza tym martwiło mnie co ludzie na wiosce powiedzą itd. ale miałam w sobie dość odwagi żeby im o tym powiedzieć i opłacało się. poza tym są jeszcze domy dziecka i rodziny które oddałyby życie za to żeby mieć dziecko.
    Ktoci dał prawo żeby decydować o życiu lub śmierci dziecka. Przepraszam ale dla mnie to nie pojęte. Skoro miałaś odwagę żeby współżyć z mężczyzną przed ślubem to dlaczego nie masz odwagi ponieść konsekwencji???? A dziecko to nie problem tylko błogosławieństwo kobiety które usuwają ciąże nie chcą się o tym przekonać.
    Jeszcze ci coś powiem może to zabrzmi naiwnie ale skoro Bóg daje dziecko to daje też pieniądz na dziecko najważniejsze jest żebyś umiała to przyjąć.
    Srycie mam nadzieję że jednak tego nie zrobisz bo to najgorsza zbrodnia jaką może popełnić człowiek - bo popełnia morderstwo na niewinnym człowieku, który nie ma sznsy się obronić

    absolutnie Cie popieram nie rozumiem takich dziewczyn!!!

    decydujesz sie na wspolzycie to zdecyduj sie na poniesienie konsekwencji!!!obejrzyj filmy z takich zabiegow mam nadzieje ze ci sie odechce nie rozumiem cie jak mozna tak postepowac!!! tez bylam w takiej sytuacji ale powiedzialam mamie ze jesli nie chce mnie z dzieckiem w domu to wyniose sie chocby do przytulku ale bede ze swoim dzieckiem poza tym chyba jest jeszcze ojciec twojego dziecka??? on nie moze ci pomoc w razie gdyby rodzice nie zaakceptowali ciazy???

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    Ja też uważam, że niestety współżycie niesie za sobą konsekwencje poczęcia i zgadzam się z Wami, jest mi tym bardziej przykro, że z mężem staramy się o to błogosławieństwo:Płacz::Płacz:, czas mija, nadzieja czasem zanika... a tu:Smutny:

    Wiem, że pewnie sie boisz, zdaje sobie też sprawę, że to Twoje życie i Twoja decyzja, ale musisz to jeszcze przemyśleć, zastanów się czy nie będziesz żałowała tej decyzji, czasu nie cofniesz niestety.

    Może masz przyjaciółkę, kogoś zaufanego, pogadaj z nią o tym.
    Tak jak napisałaś wyżej, że nie zrozumie Cię ta dziewczyna, której to nie dotyczy... sama pamiętam czas, kiedy myśl o ciąży przerażała mnie. Wiadomo szkoła, młodość, presja przed tym co powie otoczenie, strach przed rodzicami.

    Mówisz, że kochasz dzieci, jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość? Chciałabys być kiedyś mamą? Mieć bliskich wkoło siebie? Bo ja tak zawsze marzyłam, że kiedyś tak i u mnie będzie.
    Skończyłam szkołę, znalazłam parce, wyszłam za mąż. Mam męża, którego kocham i który jest dla mnie podporą...ale czuje pustkę i nieraz płaczę w poduszkę uświadamiając sobie, że nie mam najważniejszego - dziecka... a Ty masz już je teraz, jest pod Twoim sercem, jak mu pozwolisz to kiedyś powie: MAMO KOCHAM CIę, wiele bym oddała by usłyszeć kiedyś te słowa.

    Decyzja należy do Ciebie, ale zrobię wiele by Ci pomóc w zmianie zdania.

    http://www.ticker.7910.org/as1cxGc0g410010MTUwMjNsfDIzNzY2MXN8SSAmIzM0NztsdWJ1aiYjMjgxOyBDaS4uLiByYXplbQ.gif
    http://www.ticker.7910.org/as1cCsy0g410010Nzc3NDhkenwwMDA1MjRkfFN0YXJhbXkgc2kmIzI4MTsgbyBDaWViaWU.gif
    ~~Pozwoliłeś mi być Boże córk

    Odnośnik do komentarza

    przepraszam, może za ostro to powiedziałam ale jestem pewna że jesteś dobrym człowiekiem. Musisz zastanowić się czy naprawdę jesteś w stanie zabić dziecko. Jestem pewna że nie. A pisząc tego posta przemawiał przez ciebie strach. trzeba tylko się opanować i trzeźwo pomyśleć wiem że wszystko się ułoży ja jak zaszłam w ciążę miałam chwile słabości nie wiedziałam czy mój chłopak chce wziąść ze mną ślub itd... nie chciałam tego dziecka tak samo jak ty kiedy mój obecny mąż mi się oświadczył okazało się że mam ciąże zagrożoną i poroniłam. Bardzo cierpiałam i długo nie mogłam się otrząsnąć z tego.
    Na szczęście mamy teraz ślicznego synka i nie przyszłoby mi do głowy że mogłoby go nie być

    Monika:Śmiech:

    Odnośnik do komentarza

    Monka zastanawiam sie po co o tym piszesz bo ja bym sie wstydzila napisac na forum na ktorym jest tak wiele kobiet ktore spodziewaja sie dziecka maja juz dziecki albo staraja sie o malenstwo i nie udaje im sie zajsc w ciaze ty bylas ta szczesciara udalo ci sie a teraz chcesz zabic swoje dziecko i jeszcze sie tym chwalisz???!!! paskudztwo to co robisz naprawde...

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    kasioleqq
    tez bylam w takiej sytuacji ale powiedzialam mamie ze jesli nie chce mnie z dzieckiem w domu to wyniose sie chocby do przytulku ale bede ze swoim dzieckiem poza tym chyba jest jeszcze ojciec twojego dziecka??? on nie moze ci pomoc w razie gdyby rodzice nie zaakceptowali ciazy???

    Jestem pod wrażeniem ja nie musiałam używać takich argumentów gdyby z moimi rodzicami było tak ostro jak z twoimi to z pewnością powiedziałabym tak jak ty. A no właśnie gdzie jet ojciec??

    Monika:Śmiech:

    Odnośnik do komentarza

    kasioleqq
    Monka zastanawiam sie po co o tym piszesz bo ja bym sie wstydzila napisac na forum na ktorym jest tak wiele kobiet ktore spodziewaja sie dziecka maja juz dziecki albo staraja sie o malenstwo i nie udaje im sie zajsc w ciaze ty bylas ta szczesciara udalo ci sie a teraz chcesz zabic swoje dziecko i jeszcze sie tym chwalisz???!!! paskudztwo to co robisz naprawde...

    o tym samym teraz pomyślałam

    Monika:Śmiech:

    Odnośnik do komentarza

    Brie84
    kasioleqq
    tez bylam w takiej sytuacji ale powiedzialam mamie ze jesli nie chce mnie z dzieckiem w domu to wyniose sie chocby do przytulku ale bede ze swoim dzieckiem poza tym chyba jest jeszcze ojciec twojego dziecka??? on nie moze ci pomoc w razie gdyby rodzice nie zaakceptowali ciazy???

    Jestem pod wrażeniem ja nie musiałam używać takich argumentów gdyby z moimi rodzicami było tak ostro jak z twoimi to z pewnością powiedziałabym tak jak ty. A no właśnie gdzie jet ojciec??[/QUOTE

    moja mama poprostu zaproponowal mi zabieg nie namawiala mnie ale byla wsciekla...postanowilam ze nigdy w zyciu nie zabije swojego dziecka!!! mialam dosc trudna sytuacje bo moj wtedy jeszcze chlopak (dzis juz narzecony) pracuje w Niemczech a jego rodzice mieszkaja na wsi kawalek drogi ode mnie wiec nie mialabym sie gdzie podziac tym bardziej ze studiuje w szczecinie...ale postanowilam ze jesli mama tego nie zaakacepyuje to pojde do przytulku dla bezdomnych albo do doku samotnej matki....naszczescie mama zaakceptowala cala sytuacje i teraz czuje ze o wiele bardziej mnie szanuje za to co zrobilam i cieszy sie ze we wrzesniu zostanie babcia:)

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    wiesz co słonko....
    zyjemy sobie zyjemy.... nagle cos nas spotyka...powiedzmy ze Dar od BOga....twoim darem od Boga jest dzieciątko.
    Czy ma 6 tygodni czy 6 miesiecy to jest juz życie. Zycie ktore nosisz pod sercem, ktore pragnie milosci, ktore chce byc kochane...
    Jest wiele wyjsc ale niepozowl na usuniecie dziecka... Mozesz to zrobic ale pozniej ??z biegniem czasu???jaks ie bedziesz czula??przeciez to matczyny obowiazek opiekowac sie nim...

    Pierwszy dotyk, pierwsze spojrzenie na Ciebie, takie malenstwo po porodzie widzi tylko Ciebie matke...wie ze przy TObie bedzie czulo sie bezpiecznie. Pierwszy usmiech, pierwszy kroczek,pierwsze" mama" przeciez to jest piekne.
    Nigdy tego nieprzezyjesz gdy usuniesz "dziecko" a pozniej kiedys zajdzieszkolejny raz w ciaze...i co pomyslisz?? gdzie jest moje malenstwo??

    dziewczyno z serdecznego serca prosze, zasnatow sie jeszcze kilk arazy zanimz robisz ten straszny krok...Ono juz zyje pod twoim serce??Ono juz jest....Ono czuje, i sie boi....bardzo sie boi...

    http://www.suwaczek.pl/cache/66190808a7.png

    Odnośnik do komentarza

    --------------------------------------------------------------------------------

    Pamiętnik dziecka nienarodzonego

    5 maja. Od dzisiaj żyję. Moi rodzice jeszcze o tym nie wiedzą, ale ja już jestem. Mam być dziewczynką - blondynką o niebieskich oczach. Wszystko jest już ustalone w moim kodzie genetycznym DNA - nawet to, że będę lubiła muzykę i będę kochała zwierzęta.

    19 maja. Niektórzy ludzie uważają, ze jeszcze wcale nie jestem osobą i że to tylko moja mama istnieje. Ale przecież ja żyję i jestem prawdziwa, tak jak okruszynka chleba jest chlebem. Mama istnieje i ja też istnieję.

    23 maja. Już zaczęłam otwierać usta. Pomyślcie tylko, prawie za rok będę się śmiać, a potem mówić. Wiem, że moim pierwszym słowem będzie: MAMA.

    25 maja. Dzisiaj zaczęło bić moje serduszko. Odtąd bez chwili odpoczynku będzie bić przez całe moje życie. Niestety, po wielu latach zmęczy się, ustanie i wtedy umrę. Ale teraz o tym nie myślę.

    2 czerwca. Każdego dnia jestem troszeczkę większa. Zaczynają kształtować się moje raczki i nóżki. Ale muszę jeszcze długo czekać, zanim zdołam stanąć na nich i pobiec w ramiona mamusi, albo zanim moje małe rączki będą potrafiły narwać kwiatów i przytulić tatusia.

    12 czerwca. Na rączkach zaczynają mi się tworzyć paluszki. Jakie są śmieszne i małe. Będę mogła kiedyś głaskać moją kochaną mamusię po włosach.

    20 czerwca. Wielki dzień! Dzisiaj moja mama dowiedziała się od lekarza, że żyję. Że jestem tutaj, pod jej serduszkiem. Ach, jakże musi być szczęśliwa! Czy cieszysz się, mamo?

    25 czerwca. Mamusia i tatuś chyba już myślą o tym, jak dać mi na imię. Ale chyba jeszcze nie wiedzą, że jestem dziewczynką. Chciałabym mieć na imię Sara albo Patrycja. Oj, robię się już taka duża.

    10 lipca. Rosną mi już włoski. Są miękkie i błyszczące. Ciekawe, jakie włosy ma mamusia.

    13 lipca. Już niedługo będę widzieć. Wokół mnie jest ciemno. Gdy mamusia nareszcie wyda mnie na świat, będzie tam mnóstwa słońca i kwiatów. Ale najbardziej chciałabym zobaczyć moja mamę. Jak wyglądasz, mamusiu?

    24 lipca. Ciekawe, czy mamusia słyszy już szmer mojego serduszka? Niektóre dzieci rodzą się chorowite. Ale moje serduszko jest zdrowe i silne. Bije tak równo: puk - puk, puk - puk. Będziesz miała zdrową córeczkę, mamusiu!

    28 lipca. Dzisiaj moja mama mnie zabiła.

    PRZECZYTAJ TO MOŻE ZROZUMIEZ ZE TWOJE DZIECKO ZYJE JEST CZLOWIEKIEM KTOREMU TY DALAS ZYCIE!!! ZASTANOW SIE KOBIETO!!!

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli przyjmie się założenie, że to iż jest się niechcianym jest dostatecznym usprawiedliwieniem dla aborcji - to my wszyscy powinniśmy być zabici. Zawsze się znajdzie ktoś kto nas nie chce.

    przepraszam wszystkie z Was, które jesteście wrażliwe za to co za chwile zrobię. Ale wkurza mnie taka postawa kobiet jak Monka. Jeżeli nie jest to głupia prowokacja i granie na naszych uczuciach to zobacz co zrobisz swojemu dziecku:
    to jest zdjęcie zabitego dziecka w 8 tyg ciaży
    http://parenting.pl/picture.php?albumid=22&pictureid=123

    Odnośnik do komentarza

    Jul
    Jeśli przyjmie się założenie, że to iż jest się niechcianym jest dostatecznym usprawiedliwieniem dla aborcji - to my wszyscy powinniśmy być zabici. Zawsze się znajdzie ktoś kto nas nie chce.

    przepraszam wszystkie z Was, które jesteście wrażliwe za to co za chwile zrobię. Ale wkurza mnie taka postawa kobiet jak Monka. Jeżeli nie jest to głupia prowokacja i granie na naszych uczuciach to zobacz co zrobisz swojemu dziecku:
    to jest zdjęcie zabitego dziecka w 8 tyg ciaży
    http://parenting.pl/picture.php?albumid=22&pictureid=123

    tez sie zastanawiam czy to przypadkiem nie jest jakas prowokacja i granie na ludzikch nerwach i uczuciach...w kazdym badz razie jestem wsciekla na to ze przeczytalam ten post...chcialabym zrobic cos cokolwiek by uratowac temu dzieciatku zycie ale jestem bezsilna...jak wplynac na jej decyzje???:Zły:

    Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

    Kacper Mirosław 4050g 60cm

    http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

    Odnośnik do komentarza

    Przecież serce nie z kamienia masz,
    przecież wiesz co dobre a co złe.
    Nie zabierzesz życia, które DAŁAŚ JUŻ,
    swego czynu nie osądzisz milczeniem.

    Zergar stanał, ciszą oddał hołd
    temu, które bez kwiatów umarło,
    Tobie szepnął że zabójstwem tym,
    czynisz siebie więzieniem dla siebie.

    Mamo, Mamusiu czy chcesz otworzyć grób
    nagie dziecko pochować bez trumny?
    Mamo Mamusiu czy chcesz zrobić z siebie cmentarz?
    Cmentarz dla niewinnych..
    Powiedz jaki pomnik będzie miał Twoj syn
    córkę w jaką ubierzesz sukienkę?
    Pytam się w imieniu DZIECKA, dziecka, które nie widziało słońca.
    Bohaterką to nie sztuka być
    kosztem śmierci drugiego człowieka
    .
    Odrzuć sławę a zacznij KOCHAĆ
    KOCHAĆ AŻ DO PERŁOWYCH ŁEZ...

    :Płacz::Płacz::Płacz:

    Odnośnik do komentarza

    Mamusiu!
    Coś się stało, Ja żyję,
    Ja naprawdę żyję.
    Dar życia otrzymałam,
    i braciszka mojego z boku poznałam.
    On też prawdziwie się raduje
    I świata ze mną oczekuje.
    Dzięki Ci Mamusiu!
    I kochany Tatusiu!
    Braciszku! Patrz, coś się stało,
    Jakieś światło się tu dostało,
    Jakieś narzędzie błyszczące...
    Ała! Jakie kłujące!
    Braciszku co oni Ci robią?
    Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią?
    Mamusiu! Braciszka rozrywają!
    Rączki mu powyrywają! Właśnie wykłuli mu oczko
    I serduszko rozdarli głęboko.
    Jestem krwią braciszka umazana
    Mamusiu moja Kochana!
    Już nie ma Nas dwoje - zostałam sama!
    Sama jak kłoda na morze rzucana
    Jak Ja się Mamusiu boję!
    Pocę się w kolorze krwi.
    Mamusiu! Nie pozwól umrzeć i mnie!

    MAMUSIU!
    Ten potwór paluszki mi obcina,
    Już jest kaleką Twoja dziecina!
    Mamusiu! Co Ja takiego zrobiłam?
    Ja tylko życiem się cieszyłam!

    Mamusiu!
    Ja jestem miłością Boga dla ciebie,
    On naprawdę chce mieć nas w niebie?
    Jego miłość nigdy sie nie kończy,
    Nawet po śmierci się sączy
    Ratunku mamo!
    On urwał mi już kolanko!
    Tatusiu! Ja będę Twoim Skarbeczkiem,
    Będę Twoim małym Aniołeczkiem, ale pomóż mi,
    Niech nie wyrywa mi drugiej rączki!

    Mamusiu! Tatusiu!
    Ja mogę być głodna, nie potrzebuję pieniędzy.
    Kochani! Ja mogę żyć w nędzy,
    Ale nie pozwólcie, aby mnie zamordowali
    I życie mi odebrali!
    Mamusiu, Ja jestem jeszcze mała,
    Ja będę zawsze Cię Kochała!
    W Twojej starości będę Promyczkiem słońca,
    Będę miłością Cię obdarzała do dni Twoich końca.
    Mamusiu! Jakiś błyszczący nóż gardło podrzyna mi już.
    Nawet nie wiem jak Wy wyglądacie
    I dlaczego mnie nie kochacie?

    Mamusiu!
    Czy Ja umieram dlatego, że Tatuś Cię dręczy?
    Że Cię nie Kocha i męczy?
    Ja Ciebie tysiąc razy mocniej będę Kochała!
    Ja - Twoja córunia mała!
    Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała.
    Ja będę się z Tobą bawiła i śmiała.
    Nie pozwól, żebym została zamordowana!
    Mamusiu moja Kochana!
    On teraz szczypcami oczy mi rozdusi.
    Nie będę widziała Mojej Mamusi!
    A Ty Mnie Mamusiu będziesz widziała.
    Nie pozwól, żebym została zmasakrowana!
    Spójrz do śmietnika, tam będę leżała!
    Na dnie śmietnika pogrzebana

    Mamusiu! Tatusiu!
    Dlaczego życie Mi daliście?
    I tak okrutnie je odebraliście?
    Mamusiu patrz!
    Twoją córunię w krematorium spalili,
    Ale duszy Jej nie zabili.
    Ja w Twoim umyśle będę żyła,
    Będę po nocach Ci się śniła!
    I będę po nocach do Ciebie wołała.
    Ja - Twoja córunia mała.
    Mamusiu! Dlaczego zatykasz uszy?
    Przecież nikt Cię nie ogłuszy.
    To przecież Ja, Twój Skarbek Kochany,
    Ten, co miał brzuszek rozrywany.

    Mamusiu!
    Pamiętasz jak się bałam?
    Pamiętasz jak o pomoc do Ciebie wołałam?
    A pamiętasz Mamusiu oczy tego lekarza?
    Co śmiercią dzieci obdarza?
    Kto mu dał prawo, by zabił Twoją dziecinę?
    Twoją niewinną kruszynę, Mamo...
    Czy ta powolnej śmierci porcja
    Nazywa się aborcja?
    zapytaj rządzących o nazwiska
    poznaj tych ludzi z bliska
    sprawdź, czy oni też swoje dzieci zabijają
    czy tylko ciebie w pogardzie mają

    Mamusiu!
    W naszym kraju mordercy chodzą na wolności,
    A niewinnym łamie się kości
    Ustawy ludobójcze podejmują
    I Tobą się wcale nie przejmują.
    Mamusiu, Moja Kochana!
    Dlaczego cierpisz i jesteś załamana?
    To przecież Ja - Twoja córunia kochana!
    Mamusiu Moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła...
    Na pewno byłabyś szczęśliwa
    Przyniosłabym Ci wiele radości
    I tuliła w wielkiej miłości
    Mamusiu! W Twoim sumieniu będę ciągle żyła
    I będę za Tobą bardzo tęskniła.
    Pamiętaj, że Twoja córeczka
    Najbardziej by Cię Kochała!

    Mamusiu Moja
    Ja nawet teraz jestem cała Twoja!...

    Odnośnik do komentarza

    Brie84
    kasioleqq
    Monka zastanawiam sie po co o tym piszesz bo ja bym sie wstydzila napisac na forum na ktorym jest tak wiele kobiet ktore spodziewaja sie dziecka maja juz dziecki albo staraja sie o malenstwo i nie udaje im sie zajsc w ciaze ty bylas ta szczesciara udalo ci sie a teraz chcesz zabic swoje dziecko i jeszcze sie tym chwalisz???!!! paskudztwo to co robisz naprawde...

    o tym samym teraz pomyślałam

    i ja też
    chyba, że to prowokacja... zwróćcie uwagę, że to pierwszy post Monki

    http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

    Odnośnik do komentarza

    Monka proponuje wziąć się z życiem za bary. Dla Ciebie

    Telefony pomocowe

    Bielsko-Biała / Żywiec
    Telefon Ośrodka Wspierania Rodziny
    033 814 88 66,
    pn.-pt. 10.00-17.00

    Bielsko-Biała / Żywiec
    Telefon zaufania dla kobiet w ciąży
    033 819 12 04,
    pn.-pt. 9.00-13.00,
    śr. 9.00-17.00

    Częstochowa
    Telefon zaufania Poradni Życia Rodzinnego
    034 377 72 48, cały tydz.
    9.00-13.00 i 15.00-17.00

    Legnica
    Telefon dla kobiet
    076 724 41 18,
    pn.-sob. 9.00-20.00

    Ostrowiec Świętokrzyski
    Telefon dla samotnych matek
    041 265 37 60, 6.00-22.00

    Stargard Szczeciński
    Telefon dla samotnych matek
    091 561 24 71,
    pn.-sob. 9.00-20.00

    Warszawa
    Telefon zaufania "Pomoc matce r11; życie dziecku"
    022 619 63 95,
    pn.-pt. 10.00-18.00

    Odnośnik do komentarza

    Jesli prowokacja- to zastanawiam sie czy tym ludzia aby nie nudzi sie w domu???????
    trzymam synka na rekach takie niewinne maleństwo i zastanawiam sie czemu te malenstwa sa winne Zachcało sie sexu pójscia do łózka a teraz co?Pytam co dlaczego to malenstwo ma byc winne??????kurde wkurzyłam sie:Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły:
    dlaczegoprzepraszacie ze za ostro napisałyscie
    dziewczyno opamietaj sie jakkolezanki wyzej pisały jest tyle instytucji tyle rodzin czeka na taki mały kochany cud
    Moja siosta tez niemiala lekko zaszła w ciaze a chlopak juz był z inna urodził choc nie miała lekko bez pracy pieniedzy w domu sie niew przelewało ale urodziła przesliczna córeczke i teraz sobie jakos radzi
    a rodzice na pewno chcieliby zostac dzadkami:Śmiech: pewnie pózniej ale stało sie
    przemysl to bo bedziesz cierpiec zobaczysz

    http://www.suwaczek.pl/cache/c8854520ec.pngpatryk
    http://www.suwaczek.pl/cache/9eabe53f6a.pngdawid
    http://parenting.pl/galeria/data/772/thumbs/Obrazki_839a.JPGhttp://parenting.pl/galeria/data/832/thumbs/Obrazki_1089.jpghttp://s2.pierwszezabki.pl/008/0084369b0.png?9840

    Odnośnik do komentarza
    Gość mrs_szaya

    nie ma sytuacji bez wyjscia
    a ja jestem tego żywym dowodem
    nie miało mi sie prawa udać i co?
    mam męża dwoje dzieci i prawdziwą rodzinę

    jesli jest to prowokacja to żal mi tej osoby
    jeśli nie to mam wrazenie ze jest to wołanie o pomoc
    wołanie zeby ktos odwiodł od tej decyzji

    Jeśli ktos napewno jest zdecydowany na usunięcie to nei pisze o tym 2 dni wczesniej
    robi to i nic nikomu nie mówi.
    Takie moje zdanie

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...