Skocz do zawartości
Forum

Klasa integracyjna - plusy i minusy


Rekomendowane odpowiedzi

Milena chodzi do klasy III integracyjnej i ja jestem zadowolona. Jak czytam Wasze posty to dochodzę do wniosku, że jednak wszystko zależy od nauczycieli i dyrekcji. W jej klasie jest w tej chwili 18 uczniów w tym teraz 5 uczniów z różnymi aspektami niepełnosprawności. Program jest taki sam jak w klasie równoległej. Mniejsze wymagania są jedynie do dzieci "niepełnosprawnych". Nikt w szkole nie wyśmiewa się z dzieci chodzących do klas integracyjnych - cóż to chyba też świadczy o uwrażliwieniu dzieci przez rodziców na "inność".
Pamiętam, że Milena kończąc przedszkole miała robiony jakiś tam test sprawdzający ( na który musieliśmy wyrazić zgodę ), czy nadawałaby się jako dziecko zdrowe do klasy integracyjnej. no a potem to już była nasza decyzja.

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Wg mnie to wspaniały pomysł. Dziecko w klasie integracyjnej uczy się tolerancji, pomagania słabszym itp. Ci, którzy sądzą, że w takiej klasie wyjątkowo zdolny uczeń by się zmarnował, nie mają racji. Często w klasach, gdzie jest sporo zdolnych uczniów, tworzy się niezdrowa rywalizacja lub ci zdolni trzymają się w jednej grupie (często niestety uważając się za tych lepszych i mądrzejszych). Wszystko zależy moim zdaniem od kompetencji i doświadczenia nauczycieli, którzy będą w stanie poświęcić czas zarówno tym zdolnym uczniom, przeciętnym, jak i tym, którzy słabo sobie radzą w nauce.

Odnośnik do komentarza

irminka15
Uważam,że klasa integracyjna to dobry pomysł.Sama w takiej pracuję i dzieci zdrowe nic nie tracą, a wręcz zyskują. Oprócz tego ,że taka klasa jest mało liczna uczy w niej 2 nauczycieli. Ale dla mnie najważniejsze jest to ,że zdrowe dzieci potrafią się bardzo dobrze opiekować się swoimi chorymi kolegami, uczą się tolerancji i wręcz bronią swoich kolegów przed innymi dziećmi.

dziecko ma się uczyć i samo mieć opiekę a nie być "tresowanym" do opieki i ochrony niepełnosprawnych....
Dziecko zdrowe powinno iść normalnym trybem nauczania - mieć normalne zajęcia, tematy lekcyjne, zajęcia sportowe a nie takie, przeznaczone dla dzieci z upośledzeniami.

To jak wychowywanie psa z kotami... dostosuje się i tylko czekać aż sam zacznie miauczeć :/

Tolerancji mają uczyć rodzice i szkoła w ogólnym pojęciu. ( jak dla mnie też w swoich granicach )

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Ardhara
irminka15
Uważam,że klasa integracyjna to dobry pomysł.Sama w takiej pracuję i dzieci zdrowe nic nie tracą, a wręcz zyskują. Oprócz tego ,że taka klasa jest mało liczna uczy w niej 2 nauczycieli. Ale dla mnie najważniejsze jest to ,że zdrowe dzieci potrafią się bardzo dobrze opiekować się swoimi chorymi kolegami, uczą się tolerancji i wręcz bronią swoich kolegów przed innymi dziećmi.

dziecko ma się uczyć i samo mieć opiekę a nie być "tresowanym" do opieki i ochrony niepełnosprawnych....
Dziecko zdrowe powinno iść normalnym trybem nauczania - mieć normalne zajęcia, tematy lekcyjne, zajęcia sportowe a nie takie, przeznaczone dla dzieci z upośledzeniami.

To jak wychowywanie psa z kotami... dostosuje się i tylko czekać aż sam zacznie miauczeć :/

Tolerancji mają uczyć rodzice i szkoła w ogólnym pojęciu. ( jak dla mnie też w swoich granicach )

to uważasz,że dzieci upośledzone "przeszkadzają "tym normalnym??
że dzieci mając opóźnionych kolegów się cofają?
to starsze rodzeństwo też ma źle bo cofa sie do młodszych
je jestem za klasami zintegrowanymi,nie widzę w tym nic złego

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Ardhara

dziecko ma się uczyć i samo mieć opiekę a nie być "tresowanym" do opieki i ochrony niepełnosprawnych....
Dziecko zdrowe powinno iść normalnym trybem nauczania - mieć normalne zajęcia, tematy lekcyjne, zajęcia sportowe a nie takie, przeznaczone dla dzieci z upośledzeniami.

To jak wychowywanie psa z kotami... dostosuje się i tylko czekać aż sam zacznie miauczeć :/

Tolerancji mają uczyć rodzice i szkoła w ogólnym pojęciu. ( jak dla mnie też w swoich granicach )

Ardhara, Z całym szacunkiem, ale chyba nie masz pojęcia jak wygląda nauczanie w klasie integracyjnej. Jak już pisałam w poście wyżej dzieci tzw. normalne mają normalne zajęcia, tematy lekcyjne itp. jak w klasach zwykłych, bo mają identyczne wymagania co do programu nauczania i treści, które mają przyswoić. Mniejsze wymagania są w stosunku do dzieci tzw. niepełnosprawnych - realizują materiał w troszkę okrojonym zakresie. Mają np. mniej ćwiczeń w książce do wykonania, ale za to mają zajęcia dodatkowe - tzw. wyrównawcze, dodatkową gimnastykę korekcyjną i spotkania ze specjalistami, typu logopeda...

Czy Twoim zdaniem, dziecko z niedosłuchem, czy niedowidzące ma trafiać od razu do szkoły specjalnej??? Ma być wyrzucone na margines społeczeństwa, bo troszkę odstaje od normy??!!

Moje dziecko jest w 3 klasie, niedawno pisało próbny test kompetencyjny wieńczący wyniki nauczania początkowego... Nie boję się jak pójdzie jej test właściwy, gdyż wyniki próbnego testu nie wykazały mniejszej wiedzy dzieci "normalnych" z klasy integracyjnej niż w klasie równoległej "zwykłej" - wręcz przeciwnie.

Dzieci zdrowe w klasie integracyjnej nie są tresowane do opieki, po prostu uczą się, że nie wszyscy jesteśmy tacy sami, tak samo piękni i zdolni. Owszem rolą rodziców też jest uwrażliwianie dzieci na inność, ale robienie tego "na sucho" jest zupełnie czymś innym niż obcowanie z niepełnosprawnością na codzień. Dla tych dzieciaków jest zupełnie normalne to, że ktoś niedowidzi, niedosłyszy, kuleje, porusza się na wózku... Ja zauważyłam różnicę - moje dziecko nie obraca się już na ulicy widząc niepełnosprawnego, nie pokazuje paluchem, nie komentuje... a niby od małego uczona jest tolerancji...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

właśnie teraz warto uświadamiać osoby, jak to faktycznie wygląda w tej szkole integracyjnej, bo istnieje wiele stałych stereotypów, które trzeba zwalczać właśnie przez osoby, które z praktyki wiedzą jak jest w tych szkołach i to jest cenne u was dziewczyny, że jasno i konkretnie potraficie powiedzieć jak to jest w waszych placówkach

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Co do klas integracyjnych w gimnazjum...
Prawda- klasy sa mniejsze- wg przepisow w klasie moze byc 20 uczniow, w tym max. 5 z orzeczeniami z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych... Tylko nikt nie liczy, ze reszta dzieciakow moze miec opinie.
Pomijam fakt, ze sa rodzice, ktorzy nie pokazuja w szkole opinii/orzeczen- maja do tego prawo- robia to z roznych pobudek, z nieakceptacja wlasnych dzieci, ze wstydem wlacznie- tyle co zauwazylam.

Jak funkcjonuja takie klasy- przede wszystkim zalezy to od pedagoga specjalnego- czy faktycznie wspomaga, "ogarnia" te dzieci, ktore np. wolniej pisza, badz maja problemy z zachowaniem...
To bardzo wazne, bo od tego zalezy, czy przedmiotowiec moze przeprowadzic lekcje i zrobic wszystko to, co zaplanowal.
Faktem jest, ze w takich klasach jest duzo dzieci, ktore nie sa w stanie opanowac poszerzonego materialu, ze wzgledu na swoje niepelnosprawnosci, wiec ogranicza sie go stosownie do ich mozliwosci.
Dzieciaki kladaja ogrom pracy w nauke, niestety, nie zawsze przynosi to wymierne efekty... chociazby ze wzgledu na dysleksje rozwojowa, czy problemy z pamiecia...
Badz absencje ze wzgledu na chorobe...
Dzieci zdolne? Coz. Wedlug mnie traca na tym i nie sa w stanie w pelni wykorzystac swojego potencjalu. Po co sie wysilac, skoro i tak ma 5 (na tle innych tej klasy)?
W moim gimnazjum ucze od 7 lat (jestem anglistka), klasy na roznych poziomach i o roznych profilach, ale z przykroscia stwierdzam, ze klasy integracyjne w koncowych egzaminach wypadaja niestety najslabiej. Przykre, ale prawdziwe.
Pomijam aspekty wychowawcze, bo pod tym wzgledem sa to jedne z fajniejszych klas. Dzieciaki w klasach integracyjnych sa bardziej tolerancyjne i pomagaja sobie nawzajem.
Rowniez ciagly kontakt z wychowawca (pedagogiem specjalnym) ma ogromne znaczenie- dzieci sa bardziej dopilnowane i nie sprawiaja wiekszych problemow wychowawczych- zwykle udaje sie wszystko rozwiazac "na pniu".
Tyle ode mnie.

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

Sunny
Dzieci zdolne? Coz. Wedlug mnie traca na tym i nie sa w stanie w pelni wykorzystac swojego potencjalu. Po co sie wysilac, skoro i tak ma 5 (na tle innych tej klasy)?

My teraz przerabiamy jak to funkcjonuje w 4 klasie SP. I póki co jest ok. Nie zgodzę się z zacytowaną wypowiedzią Sunny. Dzieci mają rożnie określone zasady oceniania i poziom wymaganych wiadomości. Dzieci "zdrowe" z klasy integracyjnej mają stawiane takie same wymagania i są tak samo oceniane jak dzieciaczki z klasy "normalnej". Jak któreś się uczy, czy jest zdolniejsze to ma piątki, ale jak ktoś jest leniem, czy noga z jakiegoś przedmiotu, to będzie miał 2 i 3, tak jak dzieciaczek integracyjny. Poza tym dzieciaki mają np. zadania domowe obowiązkowe i dla chętnych - trudniejsze lub dodatkowe po prostu i jak chcą, to mogą się wykazać i zdobyć jakieś plusiki. Są też przecież kółka zainteresowań. Więc nie zgodzę się, że dzieci zdolniejsze tracą, bo nie mają możliwości zaprezentowania swojego potencjału lub jego rozwijania. No i w klasie jest ich 20, 5 integracyjnych, więc na tle pozostałych 15 niekoniecznie wypada się super... Takie moje zdanie...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ardhara

dziecko ma się uczyć i samo mieć opiekę a nie być "tresowanym" do opieki i ochrony niepełnosprawnych....
Dziecko zdrowe powinno iść normalnym trybem nauczania - mieć normalne zajęcia, tematy lekcyjne, zajęcia sportowe a nie takie, przeznaczone dla dzieci z upośledzeniami.

To jak wychowywanie psa z kotami... dostosuje się i tylko czekać aż sam zacznie miauczeć :/

Tolerancji mają uczyć rodzice i szkoła w ogólnym pojęciu. ( jak dla mnie też w swoich granicach )

Gratuluje Tobie super dobranych słów i właśnie dzięki takim rodzicom jak ty i podejściu dzieci niepełnosprawne sa traktowane jako gorsze
I porownanie dzieci zdrowych i niepełnosprawnych do psa i kota
wiesz powiem tylko Tyle ciesz sie ze masz zdrowe dzieci bo gdy czyta to rodzic dziecka niepełnosprawnego to az nóz w kieszeni sie otwiera
MOj syn ma MPDZ a umysłowo rozwija sie ponadprzeciętnie i co jest gorszy od zdrowych dzieci co mam go wsadzić do szkoły specjalnej tylko dlatego ze ma orzeczenie mam mu zabronić rozwijać sie normalnie zdobywać wiedzę jak jego rówieśnicy tylko dlatego ze ma małe problemy ruchowe
czasem zastanówmy sie co piszemy bo czytają to również rodzice dzieci chorych
Tresowany do opieki nad osoba niepełnosprawna to jest uczenie dziecka tego ze nie każdy z nas jest piękny nie każdy z nas jest zdrowy troszkę wrażliwości i nic po za tym te dzieci tez maja uczucia i chcą być akceptowane przez rówieśników i dorosłych jak każdy inny

Czasem dzieci niepełnosprawne rozwijają sie lepiej intelektualnie niz dzieci zdrowe i nigdy nie wiesz jak twoje dzieci beda sie uczyc czy beda wybitne zdolne i czy nie będą potrzebować pomocy w nauce wszytko przed Toba

http://s4.suwaczek.com/200904061762.png
http://s1.suwaczek.com/200607145365.png
http://s4.suwaczek.com/20040731310114.png

Odnośnik do komentarza

Ardhara
Tolerancji mają uczyć rodzice i szkoła w ogólnym pojęciu. ( jak dla mnie też w swoich granicach )

:hahaha: a co ty możesz wiedzieć o tolerancji?? :hahaha:

Dziewczyny szkoda, że nie znacie opinii Ardhary na temat homoseksualizmu, czy prośby o wsparcie finansowe dla chorego dziecka - to dopiero jest jazda. Takie komentarze to tylko zlekceważyć, bo zaraz usłyszycie, że ona nie jest horągiewką (jak inni!) i macie szanować jej zdanie (nawet jeśli ona sama nie szanuje innych ludzi).
Co do klas integracyjnych to wszystko zależy od upośledzenia dziecka. Intelektualnie nie da sobie rady wśród dzieci zdrowych, natomiast jeśli chodzi o uposledzenia fizyczne różnego typu, jestem jak najbardziej za.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
MikeTwo
moim zdaniem dziecko rozwinie się wtedy i tylko wtedy kiedy będzie miało kontakt z jak największa liczbą osób, jeżeli zamknie się go w izolowanym towarzystwie, wyrośnie nie do końca poprawnie towarzysko

Nie rozumiem... O jakie zamknięcie Ci chodzi? :aku:

Myślę, że o ograniczenie towarzystwa do osób z podobnymi upośledzeniami.

Odnośnik do komentarza

czarnykot ale o jakim upośledzeniu tych dzieci piszesz, fizycznym czy intelektualnym?

Moim zdaniem pokazywanie dzieciom od małego, że są ludzie z różnymi uposledzeniami, może im tylko wyjśc na dobre. Nauczą się szacunku, empatii, będą pomocni.
Natomiast próba tworzenia klas integracyjnych w klasach wyższych, to juz może być niewypałem.
Małe dzieci nie dostrzegaja tak bardzo różnic w wyglądzie, w zachowianiu. I ten właśnie okres nalezy odpowiednio wykorzystać, żeby wychować mądrego, empatycznego człowieka. Sporo jednak zależy od rodziców. Jak się dziecko w rodzinie styka z brakiem poszanowania dla inności, to później takie same schematy może powtarzać w przyszłości.

Odnośnik do komentarza

uważam, że idea klasy integracyjnej jest fajna, ale w praktyce jest trochę gorzej. bo jest to 'zbieranina' dzieci z różnymi problemami zdrowotnymi, niekoniecznie edukacyjnymi. np. osoba poruszająca się na wózku bez opóźnienia rozwoju spokojnie może uczyć się w klasie nie-integracyjnej, wtedy poziom nauczania nie jest zaniżany, osoba przebywa wśród rówieśników, przez co nie czuje się inna a dzieciaki uczą się pomagać, akceptować. natomiast dziecko w klasie integracyjnej z problemami edukacyjnymi to też nie najlepszy pomysł, ponieważ do każdego dziecka potrzebny jest nauczyciel, który wolno i z innym materiałem pomoże wpoić dziecku wiedzę. ma to miejsce na lekcji dla całej klasy lub w oddzielnej sali. i gdzie tu zachodzi integracja? dziecko czuje się inne, bo nie przerabia materiału jak inni lub nie może się skupić, gdy dodatkowy nauczyciel tłumaczy mu inny temat w klasie, w której większość uczy się o czymś innym. moze być również wytykane palcami, ze względu na klasę w jakiej się uczy i może to powodować jeszcze większe problemy edukacyjne i psychiczne dziecka. powinno ono uczyć się w klasie nie-integracyjnej i korzystać z pomocy terapeutów i zajęć wyrównawczych lub uczęszczać do klasy integracyjnej nastawionej na niższy poziom ze względu na dzieciaki wymagające większej uwagi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...