Skocz do zawartości
Forum

Poród naturalny czy cięcie cesarskie?


Rekomendowane odpowiedzi

pulus2008 u mnie wskazaniem do cc byl brak postepu porodu, zagrazajaca zamartwica plodu. Odejscie zielonych wod plodowych bylo dla mnie przerazajace a mimo to na cc wzieli mnie po 2 godzinach i 10min od tego zdarzenia!!!

to przykre co spotkalo Twoja kolezanke ale nie mozna zakladac ze tak jest zawsze!!

Obie probowalysmy rodzic sn
i obie skonczylysmy pod nozem

Ty jestes za cc
Ja za sn

po cc dlugo dlugo dochodzilam do siebie
blizna dawala sie we znaki podwojnie bo po 10 godzinach od operacji dostalam ataku kaszlu
wiec moza sobie wyobrazic jaki przechodzilam horror :Padnięty:
do dzis blizna o sobie przypomina....
a poza tym jest dosyc dluga....ale to juz pewnie zalezy od tego jak lekarz sobie ciachnie....

ja drugi raz nie chcialabym przez to przechodzic

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

ok czytam was ja gdybym miała mozliwość wybrałabym poród sn a nie cc niestety jestem spisana na cc. Nie wiem jak długie macie blizny ja obecnie ( po innej operacji) mam bliznę dość świeżą ma 3 tyg i jest na dość ważnej części naszego ciała na której się siedzi i nikt mi nie powie że was nie ciągnie nie swędzi nie boli bo nie uwierzę. PO laparoskopii nie mozna sie tydzień nachylać, nie można dźwigać a co mówić po cc

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

panna-em ja nie twierdzę, że nie chciałabym urodzić naturalnie. Owszem chciałabym mieć dziecko połozone na brzuchu, chciałabym zeby D. przeciął pępowinę i był cały czas obok mnie, ale oboje may takie samo zdanie na temat cesarki. Mój mąż widział jak się męczyłam i stwierdził, że drugi raz nie pozwoli na takie coś i nawet zapłaci za cesarkę jeśli będzie taka konieczność byleby tylko dziecku i mi nic się nie stało.
Nasze przypadki i wiele innych, to wynik tego jakich mamy lekarzy i ich widzi mi się, bo nie rozumiem jak można męczyć matkę i dziecko wiele godzin skoro akcja porodowa stanęła w martwym punkcie!!! Ale tacy są i nic na to nie poradzimy, a że przez ich decyzję komuś urodzi się chore dziecko lub nawet martwe, to przecież nie ich zmartwienie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

ljadachowska
Rana jest bolesna, a szwy "ciągną" jeszcze przez wiele miesięcy. Do tego ryzyko powikłań przy cesarskim cięciu jest dwu- a czasem nawet czterokrotnie wyższe niż przy porodzie siłami natury. Może dojść do nieprzewidzianych krwotoków, uszkodzenia pęcherza, moczowodów czy jelit. Zrosty tworzące się w jamie macicy mogą też utrudniać ponowne zajście w ciążę i dwukrotnie zwiększają ryzyko, że kolejna ciąża będzie ciążą pozamaciczną. Z zachowaniem figury też bywa różnie, bo często po cięciu poprzecznym na brzuchu pozostaje brzydki "nawis" nad blizną.

u mnie nie było niczego z tych rzeczy... rewelacyjnie doszłam do siebie:)

To tylko pogratulować!
Jestem po dwóch cięciach i za każdym razem czułam się źle... Po pierwszej w sumie bardziej, bo pchać wózka nie mogłam miesiąc po porodzie... W dodatku cc pod narkozą... pięć dni w łóżku szpitalnym i wypis z gorączką i skrzepami oraz antybiotykiem...
W drugiej ciązy ból blizny, bo macica rosła... wstrętne uczucie przy dotyku, noszeniu bielizny itd.
Po drugiej cc, nie ominęły mnie sensacje typu infekcja moczu, uczulenie po morfinie itd. Znowu antybiotyk... potem kolejny, bo pierwszy nie zadziałał....
Blizna daje znać o sobie...

I tak każda z nas może opisywać swoją historię... jedna będzie dumna, bo poród sn to pikuś, druga będzie zachwalać możliwość zapłacenia kasy w prywatnej klinice za cesarkę...

Ja jestem za cesarskim cięciem tylko ze wskazania a nie na własne życzenie.

Wiem, że wiele z Was, wspomina poród SN jako koszmar... ale chyba bardziej niż ból, koszmarem był strach o dziecko, bo jak widać często odbieraniu porodów towarzyszy beznadziejny personel... a to już w sumie inna bajka...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-30733.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53788.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53787.png

Odnośnik do komentarza

dbozuta
ok czytam was ja gdybym miała mozliwość wybrałabym poród sn a nie cc niestety jestem spisana na cc. Nie wiem jak długie macie blizny ja obecnie ( po innej operacji) mam bliznę dość świeżą ma 3 tyg i jest na dość ważnej części naszego ciała na której się siedzi i nikt mi nie powie że was nie ciągnie nie swędzi nie boli bo nie uwierzę. PO laparoskopii nie mozna sie tydzień nachylać, nie można dźwigać a co mówić po cc

dbozuta nigdzie nie napisałam, że rana mnie nie swędziała, nie bolała i wogóle, że na drugi dzień było wszystko ok. Największe kłopoty ze wstawaniem miałam przez pierwsze dwa dni, brzuch mnie bolał, rana ciągnęła, ale to w końcu jest poważna operacja, więc musi boleć. Ale po tygodniu było już ok, mogłam normalnie chodzić, wstawałam bez problemu, zajmowałam się dzieckiem. Nie wiem, może to kwestia tego jak byłam cięta i jak potem zszyta, może nastawienie psychiczne, że już jest po wszystkim. Ja w każdym razie szybko doszłam do siebie po cc, a blizna (ma jakieś 20 cm) od momentu całkowitego zagojenia ani razu nie dała o sobie znać i teraz jest prawie niewidoczna. A laparoskopię też przeszłam, bo miałam woreczek żółciowy usuwany :)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

nie ma sie co licytowac
kazda z nas ma swoje zdanie
jedne sa za sn
inne za cc na zyczenie

to i to niesie jakies ryzyko

jakby nie bylo cesarskie cięcie to operacja
wszystko sie moze zdarzyc....

przy porodzie silami natury
tez roznie bywa....

życze Wam dobrej i spokojnej nocy
I Szczesliwego Nowego Roku!!
Niech moc bedzie z Wami ::):

a Paniom zaciążonym życze szczesliwych porodow ::):
i sn i cc ::):

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

panna-em

Mój nie-mąż ::): tez byl ze mna
widzial jak sie mecze...

a mimo to uwaza że urodzic dziecko to pestka!!
cwaniak :wink:

cwaniaczek :D :36_9_4:
szkoda, że faceci nie mogą się przekonać na własnej skórze :lol: na pewno by wymiękli! :15_8_217:

pulus2008
panna-em, to nie licytacja tylko każda z nas zaciekle broni swojego zdania :36_1_21:

Dziękuję za życzenia i również Tobie życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)))

jak nie licytacja?? hyhy :lol: ta rodziła 28 godzin ta 30 godzin a inna jeszcze 50 godzin :lol: hehehehehe :hahaha:

to tak dla żartu teraz, nie , że się czepiam :Oczko:

pulus2008
Ja też po cesarce szybko doszłam do siebie i miło ją wspominam :36_15_4: O 10-tej trafiłam na salę, a o 10:20 mały był już na świecie i nawet mój D. przez drzwi zaglądał czasami do środka i machał do mnie, ale jak małego zabierali na oddział intensywnej terapii, to już mnie olał i poszedł z synkiem :36_1_21::36_1_21::36_1_21:

też miło wspominam moją cesarkę, wszystkich lekarzy i położne ;) :great:

panna-em

po cc dlugo dlugo dochodzilam do siebie
blizna dawala sie we znaki podwojnie bo po 10 godzinach od operacji dostalam ataku kaszlu
wiec moza sobie wyobrazic jaki przechodzilam horror :Padnięty:

łączę się z Tobą w bólu, też miałam kaszel :36_2_15:
masakryczny ból... aż cisnęłam poduszkę z całych sił w brzuch, żeby jak najmniej czuć ból :lol:

a tak w ogóle
Szczęśliwego Nowego Roku ! Udanej Zabawy Sylwestrowej Dziewczęta ! :smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Co do bólu spowodowanego kaszlem lub innym czynnikiem. Jak miałam usunięty woreczek żółciowy, to na sali leżałam z 84-letnią kobietą była po operacji tarczycy, odwiedził mnie wtedy mój D. 9 (nie byliśmy jeszcze wtedy po ślubie), babcia sobie spała, a my od czasu do czasu buzi-buzi i za którymś razem babci podczas naszej "akcji" zakaszlała, zaczęliśmy się oboje niepohamowanie śmiać (ja byłam dzien po zabiegu) i na koncu ja jednocześnie śmiałam się z sytuacji i ryczałam z bólu :hahaha: więc wiem co to znaczy i łączę się także z Wami :36_1_21:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

ljadachowska
Czy takie męczenie matki i dziecka jest dobre??? Wiem, że drugi poród mogłabym mieć spokojniejszy i być może urodziłabym naturalnie bez problemu, ale nie chciałabym ryzykować po raz drugi.

baardzo rozsądnie, popieram Nie rozumiem matek, co zgrywają bohaterek z porodem siłami natury kosztem dziecka, bo... chcą udowodnić co.. że mogą? ja tam wolę być uważana za tchórza i mieć zdrowe dziecko niż niepełnosprawne i być uważana za bohaterkę, chyba rozsądniej tak prawda?:)

Podczas cesarskiego cięcia zraniła skalpelem noworodka - Wiadomości - WP.PL

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

Bielska Prokuratura Rejonowa oskarżyła 57-letnią lekarkę, która podczas zabiegu cesarskiego cięcia zraniła skalpelem noworodka. Kobieta miała 0,9 promila alkoholu we krwi.

to są pojedyncze przypadki, są też takie przypadki, że lekarz jest pod wpływem alkoholu podczas innych zabiegów...

z resztą niezłe jaja tylko w Polsce ... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

ljadachowska coż masz za problem ANTYKONCEPCJA ISTNIEJE RÓŻNA więc może warto rozwarzyć tą formę pozatym nie wiesz co przyniesie Ci życie jutro, za tydzień. NIGDY NIE MÓW NIGDY

A co do tematu wątku jest dość ciekawy, ale każdy organizm jest inny, więc może już nie warto się przekomarzać??

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

panna-em
kingusia a czy ja sie targuje?? jestem na forum a nie na targowisku :lol:

wkleilam link cytując post ljadachowskiej....
wg ktorej porod sn moze powodowac krzywde dziecku....

jakbyś czytała dokładniej to byś zauważyła, że targować napisałam tak "targować" :)
czyli miałam na myśli przenośnię :Padnięty:

nie ma co się przekomarzać jak jedna z Nas napisała :)
każda ma inne przeżycia :) i nie ma co straszyć ciężarnych :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...