Skocz do zawartości
Forum

Tak bardzo cierpię:(


agatam31

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj:) bardzo bardzo mi przykro:( napewno Cie to nie pocieszy ale moja przyjaciolka byla w takiej sytuacji jak Ty 2 lata temu, lyzeczkowanie w 13 tc. Poem bala sie probowac, ale teraz jest szczesliwa mama 3 miesiecznego Radka ktory jest sliczny i calkiem zdrowy a jej ciąza przebiegala bez najmniejszych problemow! Wiec Ty kochana nie trac nadzieii !!! Jestem z Tobą!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi przykro. Ja też poroniłam - 11.07.10 minął miesiąc po stracie mojej fasolki.Byłam w 6 tc. Ogromna pustka. Tak bardzo z mężem chcieliśmy mieć dzidziusia. Na początku było bardzo ciężko, jeszcze do tej pory miewam takie dni kiedy wszystko mi sie przypomina i płaczę. Dlatego głowa do góry koleżanko. Wiele jest prawdy w powiedzeniu: co nas nie zabije, to wzmocni. Teraz pociesza mnie jednak fakt, że od sierpnia możemy sie starać o dzidziunie znowu. z Tym,że teraz będę ostrożniejsza. Nie będe bagatelizować plamienia no i w przyszłym tygodniu idę do gina, żeby mnie zbadała czy wszystko jest w porządku i chcę zrobić hormon -progesteron, bo u mnie niby wszystko było w porządku, robiłam badania na toksoplazmozę, cytomegalowirusa i wszystko wydawało się w porządku. A po badaniach w sierpniu jeśli lekarz pozwoli to będziemy działać. Zobaczysz,że jeszcze będziesz cieszyć się dzidziunią. Postaraj się zrobić to dla twojego męża. Najważniejsze,że sie kochacie.

Odnośnik do komentarza

Witaj,

Wiem, że to co tu piszemy nie ukoi Twojego bólu lecz chcę Ci powiedzieć co przeżyłam ja i jak wygląda obecnie moje życie. Otóż mając 17 lat zaczłam w ciążę. Miałam ciążę bliźniaczą, która w 10 tyg straciłam. Jedno z dzieciątek miałam na ręce gdy poroniłam gdyż biegła na WC aby nie zaplamić łóżka. Maluszek miał może z 10 cm, główkę, rączki, nóżki... Coś strasznego. 2 lata później zaszłam w ciąże i przeżyłam to co Ty. Serce maluszka przestało bić. Teraz 5 lat po pierwszym poronieniu beiga koło mnie 2,5 letnia córeczka. Jestem najszczęśliwszą mama na świecie ale to nie dlatego, że ją mam ale dlatego, że ja mam pomomo wszelich zakazów lekarzy. 2 poronienie było w kwietniu 2007 r i lekarze zawsze mówią, że trzeba conajmniej 6 m-cy odczekać aby zajść znowu w ciążę a ja po 2 m-cach przez przypadek zobaczyłam 2 kreski na teście ciążowym ( to był czerwiec ). I każdy lekarz mówił, że nigdy tego dziecka nie urodze bo ciąża jest bardzo wczesna a ja wbrew wszystkiemu 9 m-cy później urodziłam piękną zdrową dziewczynkę, która ważyła aż 3.600 kg. Proponuję Ci teraz nie poddawać się! Jeszcze najpiękniejsze chwile przed Tobą a i wierzmy w to, że wszystko się ułóży... Trzymam kciuki z całego serca i bardzo mi przyktro, że musiałaś przez to przejść... Powodzenia!

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi przykro.Ja straciłam swoją córeczkę w 32 tc wiem co czujesz żadne słowa nie ukoją naszego bólu od tej tragedi mineło 1,5 miesiąca jest mi bardzo ciężko się z tym wszystkim pogodzić.Płacz jak tego potrzebujesz i rozmawiaj o tym co się stało to pomaga.
Światełka dla naszych Aniołeczków
[*] [*]

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwkwk4yrxi1ifp.png//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribga8q0sgu.png[/url]

Odnośnik do komentarza

ANNA23 KOSZALIN
Bardzo mi przykro.Ja straciłam swoją córeczkę w 32 tc wiem co czujesz żadne słowa nie ukoją naszego bólu od tej tragedi mineło 1,5 miesiąca jest mi bardzo ciężko się z tym wszystkim pogodzić.Płacz jak tego potrzebujesz i rozmawiaj o tym co się stało to pomaga.
Światełka dla naszych Aniołeczków
  • [*]
  • Aniu musisz się jakoś trzymać... teraz już nic nie jest takie jakie było kiedyś, ale musisz wierzyć, że Twoja Córeczka zawsze będzie w Twoim serduszku
    [*] dla Twojej Córeczki

    http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ext0lqd6x.png]

    Odnośnik do komentarza

    Muszę się trzymać cały czas sobie to powtarzam ale to jest bardzo trudne,tak bardzą pragnęłam mięć córeczkę nie pogodzę się z tym że nie trzymałam jej w ramionach nie widziałam jej buźki nie powiedziałam jak bardzo ją kocham miałam tulić ja teraz do siebie poprawiać śpioszki a poprawiam jej tylko kwiatki na pomniczku i palę świeczki to wszystko co mogę jej teraz dać.Czemu Bóg jest taki niesprawiedliwy

    http://www.suwaczki.com/tickers/hotwkwk4yrxi1ifp.png//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribga8q0sgu.png[/url]

    Odnośnik do komentarza

    hej, wiem, że Ci cięzko, ja w lutym też straciłam swoją kruszynkę...na szczęście obyło się bez zabiegu, ale ponad miesiąc krwawiłam, aż wszystko się oczyściło.....następne miesiące były w miarę spokojne....tylko cykl trochę mi się rozregulował.....staraliśmy sie z mężem, ale za kazdym razem jak sprawdzałam test byłam załamana, tylko jedna kreska...no i na początku września stwierdziliśmy, iż skoro nam się ciągle nie udaje to musimy sobie odpuścić....zajęliśmy się urządzaniem mieszkania....całkiem się wyluzowaliśmy....no i chyba pomogło, bo we wtorek byłam u lekarza i okazało się, iż jestem w 6-tym tygodniu ciąży...!!! nie dostałam żadnych tabletek typu duphaston ani luteina..lekarz stwierdził, iż jeśli ciąża jest dobra to można do niej "strzelać " i się nic nie stanie, a jeśli jest jakaś wada, to sytuacja może się powtórzyć.. 8 listopada idę na usg i mam nadzieję iż usłyszę bicie serduszka mojej fasolki ....wiem, możesz sobie pomyśleć że łatwo mi mówić bo Nam się udało.... ale w wielu przypadkach jest tak, że jeśli tylko zrelaskujecie się i przestaniecie o tym myśleć to się uda. Trzymam za Ciebie kciuki!!!

    http://s10.suwaczek.com/20090808650114.png

    http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9haybio2qs.png

    Odnośnik do komentarza

    ANNA23 KOSZALIN
    Muszę się trzymać cały czas sobie to powtarzam ale to jest bardzo trudne,tak bardzą pragnęłam mięć córeczkę nie pogodzę się z tym że nie trzymałam jej w ramionach nie widziałam jej buźki nie powiedziałam jak bardzo ją kocham miałam tulić ja teraz do siebie poprawiać śpioszki a poprawiam jej tylko kwiatki na pomniczku i palę świeczki to wszystko co mogę jej teraz dać.Czemu Bóg jest taki niesprawiedliwy

    Aniu Twoja Córeczka jest cały czas przy Tobie... ja też cały czas szukam odpowiedzi na pytanie: dlaczego Bóg zabiera moje Maleństwa do siebie? nie znam odpowiedzi, chodź powtarzam sobie to pytanie od dawna i chyba ono już pozostanie dla mnie niewiadomą, może tak po prostu musiało być... wiem że to boli i nie wiem czy kiedykolwiek przestanie, ale musimy uwierzyć, że jeszcze zaświeci słońce... nigdy nikt nie zastąpi Twojej Córeczki, ale ona na pewno będzie czuwać nad tym aby w Waszym życiu pojawiła się Mała Istotka, która chodź troszkę złagodzi ten ból...

    http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ext0lqd6x.png]

    Odnośnik do komentarza

    Wiecie co..los bywa okrutny, jeszcze parę dni temu pisałam Wam, że nam się udało..... wczoraj dostałam okropnych bóli i skurczy macicy, kiedy poszłam do łazienki było już za późno. Znów stracilam ciążę..... straciłam też nadzieję, że kiedykolwiek nam się uda... Życie jest niesprawiedliwe, staramy się jak możemy i nic...a wczoraj w wiadomościach mówili o kobiecie która urodziła a następnie zabiła swoje dziecko.... Ludzie są nienormalni!!!!!

    http://s10.suwaczek.com/20090808650114.png

    http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9haybio2qs.png

    Odnośnik do komentarza

    Cześć dziewczyny ja trzymam się coraz lepiej nie chodzi mi o to że zapominam bo nie chce zapomnieć,bedę zawsze myślami z moją córeczką.Mam takie dni że potrzebuję samotności aby sobie popłakać porozmyślać ale wychodzę do ludzi uśmiecham się staram się normalnie funkcjonować robię to dla mojego aniołeczka to dla niej muszę być silna chociaż zawsze pozostaną pytania na które nigdy nie poznamy odpowiedzi dlaczego tak się stało.Teraz najbardziej boje się tej wizyty w Szczecinie boję się tego żę już nigdy nie zostaniemy rodzicami.

    http://www.suwaczki.com/tickers/hotwkwk4yrxi1ifp.png//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribga8q0sgu.png[/url]

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...