Skocz do zawartości
Forum

Szczecin - szpital na Pomorzanach


Klabru

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Ja rodzilam w Zdrojach jeszcze w starym oddziale i bylo super. Natomiast na Pomorzanach byłam 2 dni w 36 tc i nie wspominam tego dobrze. Wszystko obdrapane, lekarze niezbyt sympatyczni. A na usg czekalam prawie 3 h przy schodach na korytarzu, bo pierwszenstwo mialy kobiety z przychodni.
Ostatnio bylam w nowym oddziale w Zdrojach na izbie przyjec i bajka. Wiem jednak, ze personel sie zmienil.

Odnośnik do komentarza

Właśnie wiem że wszyscy te Zdroje polecają ale trochę się obawiam tłoku tam. Poza tym może to mniej istotne, ale tam mam znacznie dalej niż na Pomorzany (najbliżej w sumie mam na Piotra Skargi ale mnie jakoś przeraża to zamczysko/:) ).
A obdrapane ściany jakoś nieszczególnie mi przeszkadzają - nie zamierzam w szpitalu długo przebywać:) Ważna jest higiena i personel i jak dla mnie trochę spokoju bo jakoś strasznie wrażliwa na hałas się zrobiłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie też ściany odrapane nie są wazne. W "starych" Zdrojach tez nie było przepieknie. Jednak personel tam byl cudny. Pomorza juz tak pozytywnie nie wspominam. Ale to pewnie jak sie trafi.
Do Zdrojow tez mam bardzo daleko i najblizej mi na Piotra Skargi. Ale dla mnie najwazniejszy wlasciwie jest oddział neonatologiczny, wiec jesli nie Zdroje to Police.

Odnośnik do komentarza

mychaa z tego co się orientuję aktualnie,a mam ginekologa ze Zdrojów to szpital jest tak oblężony, że nie przyjmują pacjentek tylko odsyłają na Pomorzany,do Polic. Marne masz szanse na poród jeżeli nie masz lekarza prowadzącego pracującego właśnie na Zdrojach.Jest to wiadomość od mojego ginekologa ze wczoraj więc jak najbardziej aktualna,ale zawsze możesz spróbować,najwyżej odmówią i będziesz szukała innego.Ale leżałam tam na nowym oddziale i powiem Wam dziewczyny jedno ,,BAJKA'' dotyczy to obsługi i warunków żaden szpital nie umywa się do Zdroji nawet wyremontowane Police.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58191.png

Odnośnik do komentarza
Gość plkasienkapl

Odświeżam wątek :) Mamusie jak oceniacie porodówki w Szczecinie -Pomorzany lub Zdroje ? Którą wybrać? Jak wrażenia z porodu i pobytu na oddziałach poporodowych ? I może pamiętacie co trzeba zabrać ze sobą do szpitala jesli chodzi o poród i pobyt ?

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam niedawno na Pomorzanach. Muszę przyznać, ze nie brałam tego szpitala pod uwagę, w planach Miałam wybrać Police lub zdroje. Jednak ze względu na problemy z ciąża trafiłam na patologie w 27 tygodniu. Warunki w szpitalu faktycznie słabe, sale nawet 6-7 osobowe, toaleta na korytarzu, ostatni remont był robiony lata temu, ale dla mnie bardziej liczył się profesionalizm, kompetencje lekarzy i ogromne pokłady empatii położnych. Naprawdę sposób, w jaki opiekowano się mną przewyższył moje oczekiwania i zrekompensował fatalne warunki szpitala. Lekarze kontrolowali moje wyniki , czułam się bezpiecznie i wiedziałam, ze jestem w dobrych rękach. PoloZne cierpliwe, serdeczne i uśmiechnięte pomimo nawału pracy jakie miały. Jeśli macie zagrożona ciąże to polecam ten szpital. Kolejnym argumentem jest oddział neonatologii, wyspecjalizowana załoga i wszelkie sprzęty które ratują najmniejsze dzieciaczki. Rodziłam przez cc, szybka operacja, sztab ludzi, lekarze rozmawiali ze mną w trakcie porodu, pomimo tego, ze urodziłam wcześniaka przyłożono mi mała na chwile do twarzy. Opieka na połogu trochę gorsza niż piętro niżej ale tam spędziłam tylko dwa dni, po cc czułam się bardzo dobrze wiec wyszłam juz po dwóch dobach, głównie ze względu na warunki salowe- 3 osoby w pokoju, tłumy odwiedzających i brak możliwości na odpoczynek czy choćby tak prozaiczne rzeczy jak możliwość wietrzenia rany. Kilka godzin po porodzie miałam możliwość skorzystani z laktatora, porady pani od laktacji. Mała leży w inkubatorze, widzenia są nieograniczone , dobry kontakt z lekarzami którzy odpowiadają na wszystkie pytania. Wiem, ze moje dziecko jest w dobrych rękach. Owszem, na każdym oddziale znajdzie się lekarz, położna czy pielęgniarka którzy maja lekkie podejście do pacjenta ale tak jeta wszędzie. Większość personelu naprawdę jest na medal, z czystym sumieniem mogę polecić ten szpital, czułam się bezpiecznie, ufałam lekarzom, położne otaczały mnie opieka a teraz wiem, ze moja córka również jest w najlepszych rękach.

Odnośnik do komentarza

Może się komuś przyda...ja rodziłam w połowie grudnia na Pomorzanach. I naprawdę szczerze NIE POLECAM. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym takich przeżyć jakie tam miałam. Prawie nas oboje zabili. Poród tam to trauma na całe życie, więc zapewne nie będę miała więcej dzieci. Położna młoda pani Gosia - niekompetencja totalna, założenie wenflonu to dla niej magia nie do ogarnięcia, podobnie jak czuwanie nad dawkowaniem leków. Miałam plan porodu i ani jeden punkt nie został spełniony. Poród cały czas leżąc na plecach. A najlepsze jest tam udawane znieczulenie...nauczyli się jak oszczędzać na lekach, a w papierach jest, że podali znieczulenie. Do tego cięcie i szycie na żywca.

Dodam tylko, że na porodówce sale są oczywiście bez toalet, ale na korytarzu też nie ma toalety! Jedna toaleta jest w sali, w której przygotowują do cc i albo trzeba czekać, aż nikogo tam nie będzie albo prosić się czy można wejść. Ręce myje się w przedsionku tej sali w zlewie. Więc o żadnym prysznicu też nie ma mowy. 

Byłam też na patologii ciąży, pielęgniarki są OK, lekarze zmieniają się 2 razy dziennie, więc 2 razy dziennie inna diagnoza...paranoja. Na poporodowym pielęgniarki miłe i pomocne oprócz jednej starej, która jak wchodziła na salę to tylko szukała kogo i za co można opieprzyć

Odnośnik do komentarza

Szczerze nie polecam nikomu porodu w tym szpitalu. Odmawiano mi znieczulenia, podawano tylko gaz roweselający, zostawiali mnie samą na długi czas, cały czas kazali mi leżeć, nacięcie krocza odbyło się jak jeszcze nie nastąpił skurcz więc wszystko czułam dokładnie, zszywanie na żywca bez znieczulenia. Tak jak pisała Pani wcześniej, rodziłam bez znieczulenia kilkanaście godzin a w karcie wypisu napisali że miałam znieczulenie. Mialam mieć cesarkę ale męczyli mnie tal długo że urodziłam w końcu naturalnie ale kosztem tego że mogliśmy nie przeżyć. Nikomu takiej opieki nie życzę 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...