Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny mój Bartoszek jest na nutramigenie ,je kaszki na tym mleku z deserkami ,owocami.Nabiału narazie unikamy,troszke prubował jogurciku czy serka ale bardzo malutko, z racji alergii i refluksu.Po trochu je to co my,lubi wszystkie pieczywko,regularnie podjadał zupki starszego odmawiał swoich lekko przetartych,oczywiście tylko lekko solone i z koperkiem u starszego.Od sylwestra walczymy z bigunką nie ma wymiotów więc nie wiem czy to wirusówka czy od ząbków czy nie strawność.Mam pytanie czy znacje sposoby na biegunkię u takich dzieci.Kopki nie są wodne ale częste,dostaje narazie kleiki na tym mleku i marchwiankę,probiotyki.Nie chce narazie ciągnąć go do lekarza bo nie jest odwodniony,a nie chce go trzymać pół dnia w poczekalni żeby łapnął gorszego syfa.

Odnośnik do komentarza

Stokrotko... stara dobra marchwianka :)
Gotujesz dlugo marchewke na wodzie, blendujesz i podajesz w formie, ktora lubi maluch - albo bardziej rzadka do picia, albo gesta lyzeczka.
Mozesz marchwianke wymieszac tez z ryzem.

Polecam tez smecte, na zatrzymanie biegunki.

Co do pochodzenia biegunki, to moze byc to reakcja alergiczna.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomiro właśnie podałam mu marchwiankę na gęsto, zjadł chętnie ze 200 ml,póżniej ugotuję i dodam ryżu.Myślałam o smekcje,ale jest strasznie niedobra,starszy nie chciał zanic jej pić jak miał podobne problemy,jak był mały jeszcze orsalit troszkę pił.Dlatego szukałam innych sposobów.Współczuje przejścia z Mają, nastraszyła was porządnie ,też bym to sprawdziła.

Mafinko podaję małemu kleik ryżowy bo kaszki które je na codzień są owocowe,narazie unikam cukru.Ale Dikoflor napewno mu podam jak tylko mąż mi przywiezje,raz już go dostawał.On w nocy nie zrobił żadnej kopki dopiero rano,ze cztery nieduże w krótkim czasie i teraz,jedną.Mam nadzieje że niebawem go to puści,bo ma pupkę podrażnioną pomimo że odrazu go myje i przewijam i smaruje tormentiolem lub maścią z cynkiem.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, fajne te zdjęcia Waszych szkrabów
Karim, u nas też opłatek był przysmakiem.
Stokrotko, szczerze współczuję brzuszkowo-kupowych przejść. Oby jak najkrócej!

Radek dalej nie je jakoś strasznie dużo. Często dostaje od nas coś mniej słonego ale nie ma reguły czy zje. Jakiś czas temu posmakowała mu zupa z soczewicy. Lubi też budyń (czekoladowy!) i wszystko co z czekoladą. Ostatnio zajadał się jajecznicą z mojego talerza.

To widzę, że rok zmian się szykuje ;)
Ja poważnie rozważam wzięcie urlopu wychowawczego. Więc kto wie, może niedługo znowu będę z Radkiem w domu?

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Radek również został uszczęśliwiony jeździkiem ale takim, który ma też płozy do bujania. Więc się buja :) Bo sam nie da rady się jeszcze odpychać - za krótkie nóżki u tej kaczuszki :P Ja na początku kręciłam nosem, że taki klamot, ale przekonało mnie to, że można całkowicie wyjąć panel dźwiękowy i zostaje tylko cichutki piszczek. A teraz okazało się opcja bujania i samodzielnego pchania naszemu dziecku póki co zupełnie wystarcza. Wozimy się na prawdę rzadko.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
Dziewczyny, tak zapytam, po co Wy te jezdziki pchacie?
Przeciez chodzi o to by dziecie uzywalo do tego wlasnych nog?
Niech dziecie kombinuje!
Mai zajelo to okolo 3 tygdoni, po troszku, po troszku i wykombinowala :)
Nie szaleje jeszcze, i nie jezdzi godzinami, ale potrafi.

Spoooko Jomira, od rana do wieczora nie pchamy przecież... :D
jakbyś zobaczyła falującą grzywę i usłyszała pisk radości w wyniku przejechania szybkim tempem korytarza, też byś pchała :D
Kondziu kombinuje po swojemu i jestem przekonana że za jakiś czas będzie nam po nogach jeździł.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Monik

jakbyś zobaczyła falującą grzywę

phi, sie chwali, ze ma co falowac :Oczko: a teraz, za kare tlumacz sie z rozowej poscieli, bo mnie ciekawosc zzera :Oczko:

o rety, wiedziałam że mnie to nie ominie :D czysto religijna sprawa!
a więc spieszę z wyjaśnieniami :D pościel ta jest w Konradkowym łóżeczku u babci (mojej mamy). Mojej mamy przyjaciółka jest nauczycielem religii, i jak rok temu moja mama szykowała łóżeczko, to ta jej nagadała, że tak właściwie to chłopcy powinni być na różowo, a dziewczynki na niebiesko, bo....niebieskie szaty miała Maryja-matka Jezusa, a Jezus miał czerwone...
no..ciotka Solange, to ci szczęka opadła! :D

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Monik
solange63
Monik

jakbyś zobaczyła falującą grzywę

phi, sie chwali, ze ma co falowac :Oczko: a teraz, za kare tlumacz sie z rozowej poscieli, bo mnie ciekawosc zzera :Oczko:

o rety, wiedziałam że mnie to nie ominie :D czysto religijna sprawa!
a więc spieszę z wyjaśnieniami :D pościel ta jest w Konradkowym łóżeczku u babci (mojej mamy). Mojej mamy przyjaciółka jest nauczycielem religii, i jak rok temu moja mama szykowała łóżeczko, to ta jej nagadała, że tak właściwie to chłopcy powinni być na różowo, a dziewczynki na niebiesko, bo....niebieskie szaty miała Maryja-matka Jezusa, a Jezus miał czerwone...
no..ciotka Solange, to ci szczęka opadła! :D

:sofunny::sofunny::sofunny: dawno sie tak nie usmialam. az 3 razy musialam przeczytac, zeby zrozumiec... chociaz w sumie nie, nadal nie rozumiem :hahaha: no jak Jezus mial czerwone, to posciel tez powinna byc czerwona (oczywiscie idac tokiem myslenia, cudnie nawiedzonej katechetki):Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Monik
solange63
Monik

jakbyś zobaczyła falującą grzywę

phi, sie chwali, ze ma co falowac :Oczko: a teraz, za kare tlumacz sie z rozowej poscieli, bo mnie ciekawosc zzera :Oczko:

o rety, wiedziałam że mnie to nie ominie :D czysto religijna sprawa!
a więc spieszę z wyjaśnieniami :D pościel ta jest w Konradkowym łóżeczku u babci (mojej mamy). Mojej mamy przyjaciółka jest nauczycielem religii, i jak rok temu moja mama szykowała łóżeczko, to ta jej nagadała, że tak właściwie to chłopcy powinni być na różowo, a dziewczynki na niebiesko, bo....niebieskie szaty miała Maryja-matka Jezusa, a Jezus miał czerwone...
no..ciotka Solange, to ci szczęka opadła! :D

A tak, tak! Ja też słyszałam tę 'katolicką teorię' dobierania kolorystyki według płci i szat... Julo na razie ma żółtą ale widziałam już piękny komplet z Kubusiem Puchatkiem :D Nic 'kościołowego' :D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

U nas pościel dość kolorowa, bo dostana w spadku po starszych kuzynkach. Ale te różowe cudności głęboko w szafie bo mamę kłują w oczy (Radek pewnie by się nie pogniewał - jeszcze), tylko jeden cieniutki kocyk w użyciu, ale dobrze nam służy róż blady i ładny:oczko: A tą teorię z szatami też słyszałam... Moja teściowa się nawet rozpędziła i zakupiła różową wełnę na swetry, rajtuzki (o zgrozo, wyobraźcie sobie raczkujące dziecko ustrojone w takie wełniane cudo!) ale na szczęście nie wydziergała.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Na kolory zeszło, to muszę się "pochwalić" z mojej zeszłorocznej wpadki,a tam zeszłorocznej z 2010 roku.

Mam koleżankę ze studiów, starsznie zarozumiałą i pech chciał, że co ciąża to nic tylko chłopak będzie a tu dziewczynki się rodziły (są już dwie). W tamtym roku spotkałam ją na zakupach w zaawansowanej ciąży (był to chyba wrzesień). Poszłyśmy na kawkę i tak gadu, gadu pochwaliłam się, że i Nas rodzina się powiększy. Monika cały czas nawijała o brzuchu "mały, mały" gdy na koniec spytałam się, czy wie co będzie miała orzekła, że czuje że będzie w końcu syn, a USG ma za tydzień i może w końcu uda się zobaczyć bo do tej pory skrzętnie dzidzia się zasłaniała.
W styczniu znowu na zakupach, toczę się po Bonarce (to były jakieś 3 tygodnie do mojego CC) widzę idzie Monika z całą rodziną, mąż dumnie pcha wózek a w wózku maleństwo w niebieskim kombinezonie. A więc z całej mańki pojechałam, Monika w końcu się udało, jak się cieszę chłopczyka macie, jak ma na imię? Koleżance, jak i mężowi stężały miny, półgębkiem się spytali czy nie jestem uświadomiona, że dziewczynki w niebieskim chodzą.

Odnośnik do komentarza

Jomira jak Myszak miał tak niecały roczek a było to w lecie wiecznie na spacerze słyszałam "jaka śliczna dziewczynka" a to tylko dlatego, że miał na główce zawiązaną chusteczkę ... w pieski (dokładnie buldogi z kreskówek). Zresztą nawet bez chusteczki też się pytali, chociaż strój ewidentnie wskazywał na chłopca.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za rady, tormentiolu używam w rozsądnych ilościach pupka wygląda lepiej,
myślę że będzie już coraz lepiej.

Odnośnie kolorów u dzieci ciekawe teorie piszecie, choc moja siostra jest właśnie katachetką tego od niej nigdy nie słyszałam,ani nie zauważyłam u jej dzieci.
Jest chrzesną starszaka i dostaje od niej ciuszki głównie w granatach i odcieniach niebieskiego,on uwielbia niebieski i zieleń.
Pozatym ostatnio widziałam panów w różnym wieku w koszulach różowych i oni twierdzą że to jest na czasie.:hahaha: Mój M różu nie lubi i by nie założył nic w tym odcieniu.
Kacper jako maluch też czesto był brany za dziewczynkę miał dość bujne i długie włosy,teraz obcina jedna fryzjerka i zawsze ma byc na koguta.Bartek ma bardziej męski typ urody,czuprynka też mu się ładnie zagęszcza.

Odnośnik do komentarza

Ja mam 3 pościele. Jedną zieloną, drugą różową i trzecią żółtą.

O tym że dziewczynki powinny nosić niebieskie kolory to też słyszałam.

Mi też się bardzo często zdarza i zdarzało że mimo ewidentnie dziewczęcego ubioru mówili mi że mam ślicznego synka, a gdy Oliwia była ubrana pod chłopczyka to od razu brali ją za dziewczynkę.

Stokrotko jak Oliwia miała odparzenie to też tylko tormentiol pomógł. Próbowałam wszystkiego, domowych sposobów, wszelkich maści nawet pimafucortu czy genecjany i zero poprawy. Lekarz zakazał mi kupować tormentiol ale w aptece powiedzieli mi że w krótkim stosowaniu nie jest szkodliwy i na następny dzień pupa wyglądała o niebo lepiej. Teraz jak Oliwii się pupa zaczerwinia to nakładam sudocrem i ten też pomaga, ale tormentiol mam w pogotowiu :)

mój mąż też nie lubi różu ale wczoraj byłam na zakupach by mu prezent na urodziny kupić i kupiłam mu koszulę bo niedługo na zabawę karnawałową idziemy. Chciałam mu kupić jasno fioletową ale nie było jego rozmiaru więc kupiłam jasno różową. ale w domu wszyscy są już poinformowani że mają mówić że to eweidentnie jest jaśniutki fiolet :)

Czy wasze dzieciaki też stały się takie uczuciowe?? Od samego rana torpedowana jestem przytulaniem i buziaczkami, nawet spokojnie usiąść nie mogę bo mała zaraz wskakuje mi na kolana i się tuli.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...