Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Gość solange63

Pretka

Aleks nauczył się pluć śliną i teraz na wszystkich pluje i sam oczywiście też jest co chwilę mokry. Łobuz jeden:D

Emi robila tak z miesiac temu. miala taki aktywny "slinowy" tydzien i przestala. mam nadzieje, ze juz nie powroci do tego.

Z nowosci u nas- Emi zaczela targac stopki :Śmiech: Jeszcze nie wklada ich do buzi, ale juz je chwyta i bawi sie paluchami, wiec jestesmy na dobrej drodze ::): Zaczyna tez siadac. Z pozycji na brzuchu podciaga nogi i wyprostowane rece przybliza coraz bardziej do ciala. Jak usiadzie to wytrzymuje z 15 sekund i sie przewraca na boki, ale mysle, ze male dwa tygodnie i Emi opanuje te trudna sztuke :Oczko:

Ubieranie jej teraz to koszmar. Ostatnio zakladam jej pieluche na siedzaco, bo z plecow w ciagu sekundy przekreca sie na brzuch i za nic nie polezy w jednym miejscu :Padnięty:

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Agnieszko gratuluje sukcesu ::):

Dobrze, ze moja waga sama powrocila do normy, bo u mnie z systematycznoscia jest krucho. W sumie to jeszcze nigdy w zyciu nie bylam na zadnej diecie (nie liczac cukrzycy ciazowej, kiedy staralam sie wyeliminowac slodkosci).

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla Emi, coś czuję że pierwsza będzie biegać :)

agnieszo super, podziwiam :) Ja też nigdy w życiu nie byłam na żadnej diecie i mam nadzieję że nie będę musiała. Na szczęście chyba 2 tyg po porodzie ważyłam tyle co przed ciążą, więc przynajmniej jedno mam z głowy :oczko:

Monik
Kondziu przystojniacha :)

Joasiu, Olivia świetna, Bruno też wcina stopy, ale on preferuje duże palce :) heh

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Zosia również od miesiąca pluje, mam wrażenie, ze specjalnie zbiera ślinę, a później zabawa na całego :) od paru dni już mniej.

Co do siadania, to mała spryciula w głebokim wózku już nie poleży sama, zorientowała się, że może chwytać się boków wózka rączką i normalnie się podciąga, a później cieszy buźkę, że siedzi… i tak robi już ciągle gdy tylko może czegoś sie przytrzymać.

Sama posiedzi podobnie jak Emi może z 15 sekund i jak nie zdąży się podeprzeć rączkami to się przewraca na boki.

Z ubieraniem mam tak jak Solange, musze na siedząco, bo tak się pręży i podnosi na łokciach, że nie daje rady jej ubrać, nawet pampersa.

Oj spieszy się tym naszym dzieciom do siadania i nie tylko :)

Zosia gdyby mogła to chciałaby już stać, jak tylko podam jej ręce, a ona mocno je złapie to prostuje na sztywno nogi i próbuje wstać.

Co do wagi z przed ciąży to i u mnie wróciła już dawno do normy, ale miałam trochę zbędnych kg jeszcze wcześniej.

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Karim
Gratulacje dla Emi, coś czuję że pierwsza będzie biegać :)

hehe no w koncu w czyms musi byc pierwsza :Oczko: z porodem nam nie wyszlo, bo sie pospieszyla, wlosami tez sie nie moze pochwalic, a z zebami daleko w tyle :Padnięty:

hmmmm chociaz nie pamietam, czy czasem Emi pierwsza sie nie przekrecala.

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Wskoczyłam na chwilkę. ponad tydzien nie miałam dostępu do neta więc teraz na razie nadrabiam zaległości w czytaniu. ale też w doskoku ponieważ mam mało czasu.
dziś byłam z Jankiem i Kingą u szczepienia, oboje tak hurtem.
\Janek waży 7.100.
A brak czasu spowodowany jest przygotowaniami do niedzieli, bo mamy chrzciny Janka i jego 5 mc, imieniny Kingi i Tatusia Krzyśka- hurtowa impreza tylko do pracy ja jedna. Więc pranie, porządki, zakupy, gotowanie i inne przygotowania mam na maXa ( z dwójką dzieciaczków) :36_2_4:

Pozdrawaiam

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Ja kalarepy nie podawalam. Dzis robie kolejne podejscie do kalafiora. Od 3 dni Emi zajada Sinlac, bardzo jej smakuje. Robie jej mieszanke pol na pol z warzywami. Wydaje mi sie, ze tak bardziej sie najada (niz np. sama marchewka) i ma ladniejsze kupy. po marchewie ma twarde bobki, a jak narazie to ulubione warzywko, wiec nie moze go zabraknac w zupce :D

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Emi ma za soba odrobine kurczaka, ale zrobila po tym nieladna kupe, wiec z miesem sie jeszcze wstrzymujemy. W przyszlym tygodniu dodam kaszki mannej do zupek. Po chlebie i bulce, ktore ciumkala nic jej nie bylo, wiec mam nadzieje, ze kaszka tez przejdzie.

Odnośnik do komentarza

Byliśmy dzisiaj na naszym odkładanym szczepieniu 3 dawki Infanrixu, wreszcie:/:) Pamiętacie jak wam pisałam, że u mnie w mieście jest duży problem z tą szczepionką? Wszystko ciągnie się do tej pory, minęły 3 tyg a szczepionki ani w hurtowniach ani w aptekach- masakra!:( My kupiliśmy ją- a właściwie to babcia Jula nas uratowała, bo kupiła szczepionkę w swoim mieście (180km od nas!!!!), wysłałam jej receptę i przywiozła ją w specjalnej izolacyjnej torbie...gdyby nie ona pewnie czekalibyśmy do tej pory

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Emi ma za soba odrobine kurczaka, ale zrobila po tym nieladna kupe, wiec z miesem sie jeszcze wstrzymujemy. W przyszlym tygodniu dodam kaszki mannej do zupek. Po chlebie i bulce, ktore ciumkala nic jej nie bylo, wiec mam nadzieje, ze kaszka tez przejdzie.

Ach, nam pani doktor też zaleciła dodawanie kaszki manny do posiłków (pół sypkiej łyżeczki) i mięsko- na razie próbowaliśmy z cielęcinką i bardzo smakowało:D:D:D

Dołączam się do życzeń dla naszych lutowych zdrowo rosnących 5- miesięczniaków! STO LATEK! :16_12_7:
:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

agnieszkaa no gratulacje:)szkoda ze ja nie mam tekiej slinej woli moze tez juz bym miala pare kg mniej
Pascal dal mi dzisaj popalic,caly dzen marudny o wieczorm doszedl jeszcze straszny placz:)teraz juz spi ale nocka tez bedzie napewno ciekawa,bo przez caly dzien malo co zjadl wiec napewno bedzie sie czesciej budzil do jedzenia.

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlqtkfpjooyj3z.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Anka no niestety nasze dzieciaczki teraz moga byc bardziej marudne. Trzymam jednak kciuki, zeby nocka byla spokojna.

Noemi powrocila do swojego spiewania :Padnięty: wczoraj w nocy obudzila sie o 23.30 i spiewala do 1.30, dzis bylo troche lepiej, bo zaczela okolo 4.00 i spiewala tylko pol godziny. Tyle w tym dobrego, ze nie musze do niej wstawac. ona po prostu spiewa i zasypia znowu. Jednak ja jestem okropnie niewyspana, bo jak ona sie tak nadziera, to nie moge spac (zazdroszcze mezowi, jego nic nie rusza).

Chyba wpadlam od czego moze to robic. zobaczymy dzis w nocy. jak przespi cala to bede wiedziala, jesli nie, nie mam bladego pojecia.

Odnośnik do komentarza

Witam!

Najlepsze życzenia dla kolejnych solenizantów!

Agnieszka gratki za zrzucenie 6 kg :) Moja mała też chce stać na nogach, robiła to jak miała trochę ponad miesiąc. Jak byłam z nią na kontroli bioderek i mówiłam o tym lekarzowi to wyobraź sobie że powiedział że mam jej pozwalać stać na nogach bo jak się zmęczy to sama usiądzie. No ale oczywiście jej na to nie pozwalałam i do tej pory nie pozwalam ale ona i tak robi swoje :)
Monik przystojniaczek z Kondzia :D Gratuluję wynegocjonowania warunków pracy :)
Pretko moja młoda też ciągle puje i parska o tak:
‪Mały parskacz :)‬‏ - YouTube
A najbardziej preferuje plucie jak już się naje i wtedy cała zawartość buzi znajduje się na mojej twarzy :D
Solange Gratki dla Noemi! muszę się napisać że Olcia wczoraj też zaczęła podciągać się do siadania. Dzisiaj w wózku nie chciała w ogóle leżeć i łapała się czego kolwiek by się podnieść. A jaka nerwowa jest przy tym chociaż nie wspomne juz o tym jak jest zmęczona po takiej serii siadów:D
Co do przewijania to i ja się dołączam do matek umęczonych :D Przewijanie trwa srednio 5-10 min. W tym połowe czasu gonię małą by jej pieluszkę zapiąć :)
Justynko no to ciężkie dni Cię czekają. Trzymam kciuki by pogoda dopisała i nie zepsuła Wam uroczystości. Ja też w weekend mam imprezę bo mam urodzinki i rocznicę ślubu. I też duża impra się szykuje bo na 30 osób no ale muszę sobie odbić to że 2 lata z rzędu nie wyprawiałam urodzin bo 2 lata temu był w ten dzień nasz ślub a rok póżniej 1 rocznica ślubu.
Królowo nie tylko u Ciebie jest problem z tą szczedpionką ale chyba wszędzie bo gdzie nie słyszę to wszyscy narzekają na brak tych szepionek.
Jomira zapomniałam Ci napisać że super są fotki Majki! Śliczna dziewczynka i wg mnie podobna jest do Ciebie bo pamiętam Twoją fotkę jak wrzucałaś jeszcz z brzuszkiem :)
Karim ja na szczęście też nie muszę i nie musiałam katować się w życiu żadną dietą. Ciekawa jestem jak będzie po 2 dziecku :D

Muszę się pochwalić że Olivia nauczyła się trzymać sama butelkę co jest dla mnie sporym ułatwieniem bo mogę w tym czasie zrobić coś porzytecznego :) Parę dni to trenowaliśmy ale w końcu się udało i dziś piła rewelacyjnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Joasia21
... Moja mała też chce stać na nogach, robiła to jak miała trochę ponad miesiąc. Jak byłam z nią na kontroli bioderek i mówiłam o tym lekarzowi to wyobraź sobie że powiedział że mam jej pozwalać stać na nogach bo jak się zmęczy to sama usiądzie. No ale oczywiście jej na to nie pozwalałam i do tej pory nie pozwalam ale ona i tak robi swoje :)

No to jestem w niezłym szoku , że lekarz pozwolił stawiać tak malutkie dzieci na stópkach.... ja nawet teraz stawiam Zosie jeśli koniecznie się upiera na nóżkach, ale cały jej ciężar podtrzymuję swoimi rękami , boję się , że mogłabym wykoślawić jej nóżki.
Zastanawiam się co to za lekarz??

Olivia superrr na tym filmiku :)) jakbym Zosię widziała , tylko u nas ślina pryska wszędzie :)

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

agnieszkaa
Joasia21
... Moja mała też chce stać na nogach, robiła to jak miała trochę ponad miesiąc. Jak byłam z nią na kontroli bioderek i mówiłam o tym lekarzowi to wyobraź sobie że powiedział że mam jej pozwalać stać na nogach bo jak się zmęczy to sama usiądzie. No ale oczywiście jej na to nie pozwalałam i do tej pory nie pozwalam ale ona i tak robi swoje :)

No to jestem w niezłym szoku , że lekarz pozwolił stawiać tak malutkie dzieci na stópkach.... ja nawet teraz stawiam Zosie jeśli koniecznie się upiera na nóżkach, ale cały jej ciężar podtrzymuję swoimi rękami , boję się , że mogłabym wykoślawić jej nóżki.
Zastanawiam się co to za lekarz??
:)

Stanie na nozkach i "krokanie" (przebieranie nogami jak do chodzenia), to normalny odruch zdrowego dziecka i nawet noworodki to maja (oczywiscie odpowiednio podtrzymywane). teoretycznie wszystkie maluchy powinny to robic, a od 3 miesiaca zycia odruch ten staje sie slabszy (u mojej Emi, ani troche nie oslabl).

Nie powinno sie czesto pozwalac dziecku na takie cwiczenia, tak samo jak nie powinno sie czesto sadzac, niesiedzacego dziecka (okladajac je np. poduszkami).

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, współczuję cyrków z tymi szczepionkami. Królowo, poświęcenia babci godne podziwu :36_1_11:My wczoraj mieliśmy trzecią dawkę 5w1 i nie było żadnego problemu. Dzień wcześniej mój brat był u lekarza i kazałam mu zapytać w recepcji, czy w ogóle mamy po co przychodzić. Pielęgniarki mówiły, że one wszystkie szczepionki zamawiają na bieżąco i jak dziecko ma termin szczepienia, to szczepionka dla niego po prostu jest. Ale np moja koleżanka, która mieszka w mieście oddalonym o ok 50km kupowała po znajomości w naszej przychodni, bo nie mogła nigdzie dostać. Dziwne to, naprawdę.
Radek znowu się nie zorientował, że został ukłuty, bo pani doktor włączyła mu pozytywkę :D ale odczyn ma tym razem chyba większy :/ na szczęście go nic nie boli ani nie swędzi, gorączki też nie ma, tylko taki placek czerwony. Jak się obudzi, to mu przyłożę sodę, może trochę zblednie.
Dostaliśmy skierowania na morfologię, cukier, tsh i mocz, bo zauważyłam, że Mały miewa oczka podpuchnięte. Oczywiście ciemna jestem i nie zapytałam o wszystko lekarza, teraz muszę do laboratorium dzwonić. Bo zastanawiam się, jak się robi wyniki z krwi u takiego maleństwa? musi minąć ileś godzin od posiłku? i tak samo z moczem - o jakiejś konkretnej porze? Młody ma nad ranem tak nasiurane w pieluchę, że przewijam go dodatkowo w nocy, to może wtedy mu ten woreczek zamontować? Woreczki już kupiłam. Najbardziej się martwię o hormon tarczycy :( Boję się, że może po mnie coś odziedziczyć :( Chociaż w moim przypadku to hormony akurat w normie, więc chyba i tak poproszę jeszcze o skierowanie na usg dla mojego spokoju.
Dużo Radek nie przytył, bo teraz ma 7900 a poprzednio równe 7000, za to "podługł" o 4cm, czyli teraz mierzy 69. I dalej pięknie się mieści na 50centylu z wagą a wzrost trochę powyżej 75. I tak od bilansu miesięczniaka ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Radek też już fajnie się opiera na nóżkach, jak go podnosimy, ale nie domaga się tego za często, więc problemu nie ma(póki co). Za to siedzieć by chciał cały czas. Ostatnio podniosłam mu oparcie w gondoli jak szliśmy na spacer, ale po chwili odkrył, że jak się podciągnie za "burtę" w wózku to widać więcej, więc i tak był ryk a potem foch bo matka zepsuła taką zabawę.
Anka, Radek też się nie turla, ale z tego co wiem to jeszcze mają nasze chłopaki czas :D za to na brzuszku leży po sekundzie od położenia na pleckach :D
Wczoraj i dzisiaj spał tak nawet w nocy.
A powiedzcie, jak śpią wasze maluchy? U nas nocki w większości niespokojne :( Młody co prawda lubi długo pospać, ale się wierci jakby miał koszmary, albo przynajmniej owsiki:oczko: Ostatnie dwie nocki, to masakra. Usypiał sam ładnie w łóżeczku - taki nasz mały sukcesik, bo właściwie dał sie przestawić bez większego marudzenia(na brzuszku, oczywiście) a potem wiercił się, popłakiwał, szukał cyca, pił tylko chwilkę, znowu popłakiwał - oczywiście wszytko przez sen. Zwalam na skok rozwojowy, ale ciągnie się to u nas już długo.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszko, gratuluję samozaparcia :)
Ja się naoglądałam moich starych zdjęć i też nabrałam w końcu motywacji, bo u mnie do stanu sprzed ciąży to jeszcze ohoho.

Joasia, Olivka jest świetna :D i jaką ma frajdę z tego parskania :) u nas też był czas plucia i parskania, ale tylko jak się Radzio wkurzał. Teraz mamy już bardziej suche nerwy :D

Monik, a może Konrad tak się zadumał nad kolejnym skończonym miesiącem? ;)

Solange, zdradzisz jakie miałaś podejrzenia co do śpiewania Noemi i czy się sprawdziły?

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Nulko nasze chłopaki idą 'łeb w łeb':D z wagą i wzrostem:D Julo też wczoraj nie płakał na szczepieniu bo zainteresował się grzywką pielęgniarki i próbował ją za nią złapać jak się nad nim pochyliła :D:D:D
Dziewczyny co do stawiania na nóżkach, to zauważyłam, że nasza pani doktor robi to z małym za każdym razem jak jesteśmy u niej- tak się pada poprawny odruch dziecka, które powinno starać się na nich podpierać, ja też czasami Julcia tak 'próbuję' ale rzadko. Podobno podobnie;) jest z odruchem podrywania, kiedy sadzasz malucha i delikatnie puszczasz do tyłu- "normalnie" każdy nawet mały człowiek boi się upadku :15_2_138:
Joasia Julcio też sam trzyma sobie butelkę, już jakiś czas i fakt, że duże to udogodnienie. Jemy teraz obiad razem, każdy swoje:D Oczywiście cały czas go pilnuję, ale mały tak sobie już ładnie radzi, że nawet jak mu cysio wyskoczy, to nakieruje sobie butlą spowrotem do buźki:))) Na ostatnim weselu w weekend podczas obiadu dostał krzesełko do ulokowania leżaczka i my jedliśmy obiad, Julcio butlę i każdy był zadowolony:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Nulka

Solange, zdradzisz jakie miałaś podejrzenia co do śpiewania Noemi i czy się sprawdziły?

Sprawdzily sie. Ostatnio mielismy duzo spraw na glowie i czesto wychodzilismy z domu (z malutka). Te dwa dni kiedy spiewala, miala duzo wrazen przed snem (od 17.00). pierwszego dnia, gdy spiewala 2 godziny wrocilismy do domu o 19.30 i zaraz ja kapalismy i kladlismy spac. Drugiego dnia, gdy spiewala tylko pol godziny, wrocilismy o 19.00 i miala jeszcze pol godzinki, zeby pobrykac. Wychodzi na to, ze w ten sposob Noemi odreagowywala natlok bodzcow. Wczoraj wychodzilam, ale rano, malutka miala duzo czasu, zeby "przetrawic" wszystkie informacje. Po poludniowej drzemce (od 17.00) bylysmy w domu- Emi brykala na tapczanie i trenowala swoje salta :Oczko: i spala cala noc spokojnie.

Moze Radek tez w ten sposob odreagowywuje; moze pod wieczor mieliscie gosci, albo wychodziliscie, albo byl wlaczony telewizor i maly podgladal. Tak sobie tylko strzelam. Sprobuj po poludniu ograniczyc mu bodzce i sprawdzisz, czy to przez to niespokojnie spi.
Powod moze byc tez zupelnie inny: skok rozwojowy, zeby, itd. ale sprobowac nie zaszkodzi ::):

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...