Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Jomira, wiem, że nasze dzieciaczki teraz już powinny rosnąć wolniej. Radek na wadze wyhamował nieco wcześniej niż książka pisze, za to jest dość długi. Natomiast to, że żarłokiem nie jest to inna sprawa :)
Dzisiaj moja mama karmiła małego kaszką i deserkiem. Przy kaszce nie mogła się nadziwić, bo jak Radkowi coś smakuje, to po każdej łyżeczce mruży oczka i mruczy :D Normalnie reklamy z nim można by kręcić!

A z tym podobieństwem, to u nas też się trochę zmienia: do niedawna Radek był kopią swojego tatusia, zwłaszcza, że mają identyczny kształt ust, podbródka i czoła. Teraz mąż twierdzi, że robi się coraz bardziej podobny do mnie. Mi za to Radek przypomina mojego brata jak był mały :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszko, gratuluję Zosi drugiego ząbka :36_3_19:

Solange, ależ się Emi fajnie zaśmiewa :D Radek jest pod tym względem bardzo oszczędny: dalej mamy dwa dyżurne "hehe" na dzień, uśmieszki rozdaje chętnie, ale żeby jakiś wybuch radości, to nic z tego.

U nas znowu weekend u rodziców. Tzn ja u rodziców, bo mąż niestety w sobotę rano miał jakąś drobną usterkę w samochodzie naprawić i wyszło grzebanie do późnej nocy :ehhhhhh: Planowaliśmy zmienić auto za rok, a tu d... Trzeba się będzie jednak rozejrzeć szybciej.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Solange ależ ta Twoja Emi zwinna jest! Mój Aleks w porównaniu do niej to wygląda jak niedźwiedź w składzie porcelany :smile_move:

Agnieszko gratuluje drugiego ząbka, ale strzeż się bo Aleks goni goni, chyba dziś się u nas przebije druga jedynka :D

Nulko współczuję nieplanowanego wydatku i w dodatku takiego dużego :( my też jakiś miesiąc temu musieliśmy położyć za naprawę auta 3,5tys. więc wiem jak to boli.

Dziewczyny mam wielki problem :( Mafinko może ty pomożesz bo masz koty i podobną sytuację. Otóż moja kotka uciekła przedwczoraj z domu i wspięła sie na naszego wielkiego orzecha, siedzi na samym czubku od 2 dni i nie umie zejść. Dzwoniliśmy do straży ale nas zbywają, ciągle każą zadzwonić później. Próbowaliśmy zwabic kota na jedzenie ale to na nic. Dzis w nocy wiało i padało a kotka tak miałczała, że nie spałam całą noc tak mi jej szkoda. Któraś z Was miała taką sytuację, co mogę zrobić? Chyba tylko dzownic na straż do upadłego. Czy straż skasuje mnie za tę usługę jak już przyjadą?

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Agnieszko gratulujemy drugiego zeba, ale Wam to szybko idzie ::):

Nulko u nas na prawdziwy rechot tez troche czekalismy. Pomoglo znalezienie miejsc w ktorych Emi ma laskotki: miedzy cycuszkami (trzeba calowac, albo "pierdziec" buzia) i na watrobianeczkach (gorna czesc ud, po wewnetrznej stronie, prawie przy pachwinach).

Pretko kota nigdy nie mialam i nie wiem jak zwabic. na wszystkich filmach zawsze przyjezdzala straz. Moze popros paru sasiadow, zeby tez zadzwonili i powiedzieli, ze kot juz siedzi pare dni i strasznie miauczy. A moze ktos z bliskich ma rozsuwana drabine, zeby wejsc po kotke na wlasna reke. Wiecej pomyslow nie mam ::(:

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Pretka
Solange ależ ta Twoja Emi zwinna jest! Mój Aleks w porównaniu do niej to wygląda jak niedźwiedź w składzie porcelany :smile_move:

Ta zwinnosc pomalu doprowadza mnie do szewskiej pasji. Z oka nie mozna jej spuscic. W ciagu paru sekund potrafi przeturlac sie o dobre pol metra. Ma tez zapedy do raczkowania; wczoraj podciagnela nogi jak lezala na brzuchu, wyprostowala rece i przepelzala do przodu 10 cm, potem padla zmeczona :D zna ktos dziecko, ktore najpierw raczkowalo, a pozniej zaczelo siedziec? :Padnięty:

Odnośnik do komentarza

Witam się,

Solange z tego co widzę, to Emi ostro robi przymiarki do raczkowania. Zuch dziewczyna, gibka, wysportowana.

Jomira śliczne zdjęcia, no i modelka urocza. Oczy wspaniałe.

Pretko co do kotki (aż musiałam wrócić jeszcze raz do Twojego postu aby się upewnić, że to kotka bo jakże mogło by być inaczej, kocury jakoś nie mają takich zapędów) to polecam długą drabinę i podbierak do ryb. Na straż nie ma co liczyć, no chyba że rzucisz tekstem, że telewizję powiadomisz. Ale jest pewne ryzyko, bo na ogół kicia po zdjęciu z drzewa przez strażaków z prędkością światła melduje się z powrotem na czubku.
Rada mojego brata, zafundować umiarkowaną terapię szokową i próbować strząsnąć ją do podbieraka. Po takiej przygodzie nie powinna już wchodzić na drzewa.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Ech, ale sie dzis wkurzylam ::(: Niby Dania taki rozwiniety kraj, wiec rejestracje do lekarza mozna zrobic przez internet. Probowalam 4 razy i zawsze odpisywali, ze ten termin im nie odpowiada (chociaz w necie jest dostepny kalendarz i wybiera sie tylko z wolnych terminow :Padnięty:). Za 5 razem napisali, ze mam zadzwonic i sie umowic. Rejestracja od 8.00 do 11.00. trzy dni wisialam na telefonie i albo bylo zajete, albo nikt nie odbieral. dzis probuje znowu, a w telefonie slysze "klinika jest zamknieta z powodu urlopu na 3 tygodnie. w razie naglych wypadkow dyzor pelni..."

To mialo byc szczepienie i badanie kontrolne pieciomiesieczniaka. Za trzy tygodnie Noemi juz bedzie miec skonczone pol roku :Szok:

Odnośnik do komentarza

solange63

Ta zwinnosc pomalu doprowadza mnie do szewskiej pasji. Z oka nie mozna jej spuscic. W ciagu paru sekund potrafi przeturlac sie o dobre pol metra. Ma tez zapedy do raczkowania; wczoraj podciagnela nogi jak lezala na brzuchu, wyprostowala rece i przepelzala do przodu 10 cm, potem padla zmeczona :D zna ktos dziecko, ktore najpierw raczkowalo, a pozniej zaczelo siedziec? :Padnięty:

Dzisiaj piszę na raty, coś w powietrzu wisi bo dzieciaki dają w kość.

Jakiś czas temu zostawiłam Tośka na środku łóżka w sypialni (a jest ogromne) i udałam się z tzw nagłą potrzebą do WC, gdy przyszłam z powrotem Tośko było jakieś 10 cm od krawędzi łóżka czyli musiał dobre 1,5 metra przeczołgać się albo przeturlać.
Wczoraj rozłożyłam w salonie duży koc i położyłam na nim dziecko, od koca do drzwi na taras było też jakieś 1,5 metra (ze względu na wietrzenie tyłka położyłam go koło źródła przewiewu). Poszłam do kuchni po coś do picia (byliśmy po hucznej biesiadzie weselnej to i pić się chciało :Oczko:), słyszę płacz Tośka więc lecę do salonu (bo na refleks męża na kacu nie mam co liczyć) patrzę a synuś chce sforsować drzwi balkonowe (dookreślając kantu drzwi) używając do tego głowy.

Odnośnik do komentarza

solange63
Ech, ale sie dzis wkurzylam ::(: Niby Dania taki rozwiniety kraj, wiec rejestracje do lekarza mozna zrobic przez internet. Probowalam 4 razy i zawsze odpisywali, ze ten termin im nie odpowiada (chociaz w necie jest dostepny kalendarz i wybiera sie tylko z wolnych terminow :Padnięty:). Za 5 razem napisali, ze mam zadzwonic i sie umowic. Rejestracja od 8.00 do 11.00. trzy dni wisialam na telefonie i albo bylo zajete, albo nikt nie odbieral. dzis probuje znowu, a w telefonie slysze "klinika jest zamknieta z powodu urlopu na 3 tygodnie. w razie naglych wypadkow dyzor pelni..."

To mialo byc szczepienie i badanie kontrolne pieciomiesieczniaka. Za trzy tygodnie Noemi juz bedzie miec skonczone pol roku :Szok:

No od jakiegoś tygodnia staram się umówić Myszaka na wakacyjne zajęcia w Gżegżółce (szkoła językowo - logopedyczna) i marnie mi idzie. Raz się dodzwoniłam, ale pani która odebrała szła na urlop, ktoś inny miał oddzwonić no i tak sobie czekam i czekam ..

A tak z innej beczki, mam do Ciebie pytanie czy używasz już może Nuvaring?

Odnośnik do komentarza

Problem z kocicą rozwiązany... uff. Czyli tak na chłopski rozum dobrze kombinowałam z drabiną :) Wczoraj wieczorem podstawiliśmy rozsuwaną drabinę ale kotka uciekając wspięła się jeszcze wyżej ( głupie kocię ) na taką wiotka gałąź, gdzie z drabiną już było ryzykownie i nikt nie chciał życia narażać dla kota. Tą drabinę zostawiliśmy przy drzewie by dzisiaj znowu próbować ją zdjąć. No i idę dziś, stoję pod drzewem i wołam z 5 min jak kretynka ale ani widu ani słychu kota... a że drzewo mamy na prawdę potężne i z ziemi kiepsko widać to wlazłam na tę drabinę prawie na szczyt i rozglądam i się i wołam durnego kota. Po chwili słyszę miałczenie ale dalej nic nie widzę, se myślę czy mi na oczy już padło czy co? W końcu wkurzona zaczynam schodzić w dół i patrzę a ten sierściuch stoi po drzewem i się gapi zadowolony :P Chyba zlazła po tej drabinie jakoś bo nie sądzę, żeby wybrała inną drogę. Dobrze, że obyło się bez straży to u nas na ogród nie ma dojazdu więc byłoby sporo kombinowania. Sąsiedzi i tak mieli niezły ubaw wczoraj jak pół dnia darłam się pod drzewem :P

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

mafinka

A tak z innej beczki, mam do Ciebie pytanie czy używasz już może Nuvaring?

Nie. Wedlug mnie Dania pod wzgledem antykoncepcji jest daleko za murzynami. Rok temu nikt tu nie slyszal o plastrach (i nie wiem czy juz slyszeli, ja po prostu wiecej nie pytalam), a Nuvaring to juz w ogole :Śpiący:. Reasumujac musialabym jezdzic do ginekologa w Polsce, a za bardzo mi sie to nie usmiecha.

Aktualnie uzywamy prezerwatyw. Jak to mezus stwierdzil: "pierwsze dziecko grzeczne, wiec nic nie stoi na przeszkodzie, zeby miec kolejne". Jak zwykle nie planujemy, ale jak bedzie, to sie nic nie stanie.

Pretko dobrze, ze problem rozwiazal sie sam. Oby kotka wyciagnela z tego lekcje i wiecej nie wlazila na wysokie drzewa.

Odnośnik do komentarza

solange63

Nie. Wedlug mnie Dania pod wzgledem antykoncepcji jest daleko za murzynami. Rok temu nikt tu nie slyszal o plastrach (i nie wiem czy juz slyszeli, ja po prostu wiecej nie pytalam), a Nuvaring to juz w ogole :Śpiący:. Reasumujac musialabym jezdzic do ginekologa w Polsce, a za bardzo mi sie to nie usmiecha.

Aktualnie uzywamy prezerwatyw. Jak to mezus stwierdzil: "pierwsze dziecko grzeczne, wiec nic nie stoi na przeszkodzie, zeby miec kolejne". Jak zwykle nie planujemy, ale jak bedzie, to sie nic nie stanie.

No to klops, nie chcę ryzykować ciąży, zresztą mam zakaz po tym jak mnie gin za przeproszeniem w ciula zrobił chcę zmienić lekarza.
Tak w ogóle to mam problem, nie powinnam zachodzić w ciąże, lekarze nic nie zrobili w tym kierunku pomimo że przeciwwskazaniu do kolejnych ciąż wiedzieli przed CC a więc można było to zaplanować.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Mafinko mojej mamie po 3 porodzie (a w zasadzie to w trakcie) zasuplali to i owo :Oczko: W Twojej sytuacji tez powinni. Nie wiem jak to teraz wyglada w swietle prawa, ale w takich przypadkach jak u Ciebie i Witaminki nie powinni robic problemow.

Odnośnik do komentarza

solange63
Pretka
Solange ależ ta Twoja Emi zwinna jest! Mój Aleks w porównaniu do niej to wygląda jak niedźwiedź w składzie porcelany :smile_move:

Ta zwinnosc pomalu doprowadza mnie do szewskiej pasji. Z oka nie mozna jej spuscic. W ciagu paru sekund potrafi przeturlac sie o dobre pol metra. Ma tez zapedy do raczkowania; wczoraj podciagnela nogi jak lezala na brzuchu, wyprostowala rece i przepelzala do przodu 10 cm, potem padla zmeczona :D zna ktos dziecko, ktore najpierw raczkowalo, a pozniej zaczelo siedziec? :Padnięty:

Znam :) Maja robi to samo :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy po weselnym weekendzie;) Julcio dał radę i muszę mojego maluszka pochwalić jak ładnie się spisał:))))) W kościele przespał całą mszę (nie to co na chrzcie:D), obiad też jakoś przeleciał, o 21 odwieźliśmy go do domu, wykąpaliśmy i ładnie przespał do 7 rano bez pobudki- dzięki czemu wujek-niania:D też miał spokojną noc :D:D:D Wczoraj na poprawinach już nie był taki grzeczniutki, ale ja i tak zmęczona byłam więc wymówką, że -Julo śpiący zebraliśmy się do domku:) Generalnie bardzo zadowolona jestem, bo mimo, że sprawdzałam komórkę co 15min:), to bawiłam się super czego od daaaawna mi brakowało:D
:I love you1:
Dziewczyny zazdroszczę tych pierwszych ząbków jak nie wiem co:D- zrobiłam nawet Julowi przegląd gębusi, ale nic na razie nie znalazłam:( Julek jak zwykle w swoim czasie działa:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla Konrada i Pascala z okazji skończenia piątego miesiąca
:dzidzia_mis:

Pretka, dobrze, że kocisko samo zlazło. Przynajmniej Ci zaoszczędziła kłopotu.

Wiecie co, moje dziecko dzisiaj znowu szło na rekord: spał do 10.30 (w nocy się nie wybudzał, stękał tylko i szukał cyca jak zgłodniał:D ), zdrzemnął się na krótko koło południa a potem przespał całe popołudnie. Obudził się dopiero po 18 a o 20.30 (przetrzymaliśmy go trochę, żeby w nocy spał) był już znowu półprzytomny :D Śpioch mamusi kochany :in_love2:

Wklejam Wam zdjątko mojego pięciomiesięczniaka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...