Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

solange63

Na szczescie to marginalne przypadki ::): w dodatku choroba Crohna jest nieuleczalna, wiec dlugosc karmienia piersia nie ma tu znaczenia.

Niestety mylisz się, nie są to marginalne przypadki. Chorych na L-C, jest bardzooo dużo. Obecnie chorobę Crohna wykrywa się u coraz młodszych dzieci, najmłodszy zdiagnozowany w Polsce pacjent liczył sobie 4 miesiące. Oprócz Crohna, mamy jeszcze kilka innych chorób przebiegających z ZZW w roli głównej.

Odnośnik do komentarza

solange63
Jomira
solange63

Zespol zlego wchlaniania przewaznie jest spowodowany celiakia lub nietolerancja mleka krowiego (jeszcze pasozyty i przewlekle infekcje bakteryjne jelita, ale to mniejszosc). Wystarczy wyeliminowac z diety dziecka nietolerowane substancje i po klopocie (gluten i mleko krowie).

Zeby to bylo takie proste...
Jest naprawde wiele bardziej zaawansowanych chorob zwiazanych ze zlym wchlanianiem.
Chocby paskudna choroba Crohna.

Na szczescie to marginalne przypadki ::): w dodatku choroba Crohna jest nieuleczalna, wiec dlugosc karmienia piersia nie ma tu znaczenia.

Nie ma, ale malemu dziecku moze oszczedzic cierpienia.
Gdy bylam kiedys z Miskiem w szpitalu poznalam wowczas 3 letnia Emme - cierpiala okrutnie, a do tego prawie niczego nie mogla jesc. Na cycku mamy bylo by jej znacznie latwiej. NIestety chorobe dopiero zdiagnozowano w wieku 3 lat, jak juz bylo dawno po cycu :(

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszko, gratuluję odwiedzin zębowej wróżki :flower2:

Etinko, no i fajnie, że już po chrzcinach i że się udały :)

Anka, mój Radek też raczej jest niejadkiem. Z tym że on tak po prostu ma, że zjada dość regularnie, ale nie wiele. A tak poza tym to życzę Ci samozaparcia i trzymam kciuki! W miesiąc zawsze się da trochę zrobić :)

Sylwianna, to Ty pisałaś o paragonie za szczepionkę? To by nieco wyjaśniało sprawę, bo u nas w przychodni dostaję paragon za płatne szczepionki. Trzecia dawka jeszcze przed nami, ale z drugą było jak u Ciebie - bez płaczu.

Monik, Królowo udanej zabawy życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Agnieszko gratulacje! Oby z cala reszta poszlo rownie szybko ::):

U nas Emi gryzie co moze (znaczy sie dziasli :Oczko:), ale dziaselka ma glaciutkie, bez bruzd, czy zaczerwienionych miejsc, wiec mysle, ze my jeszcze troche poczekamy na zabki.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

mafinka
solange63

Na szczescie to marginalne przypadki ::): w dodatku choroba Crohna jest nieuleczalna, wiec dlugosc karmienia piersia nie ma tu znaczenia.

Niestety mylisz się, nie są to marginalne przypadki. Chorych na L-C, jest bardzooo dużo. Obecnie chorobę Crohna wykrywa się u coraz młodszych dzieci, najmłodszy zdiagnozowany w Polsce pacjent liczył sobie 4 miesiące. Oprócz Crohna, mamy jeszcze kilka innych chorób przebiegających z ZZW w roli głównej.

dla mnie pare tysiecy w skali kilkudziesieciomilionowego kraju to jest marginalny przypadek.

Moze jednak zakonczmy dyskusje, bo raczej informacje o chorobie Crohna, czy innych zwiazanych z ZZW nie sa tu nikomu potrzebne (i oby nie byly)

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

mafinka
Ehh Solange typowe zachowanie młodych, skoro problem mnie nie dotyczy to nie ma problemu. Też taka byłam, do chwili kiedy usłyszałam diagnozę.

Przykro mi, ze akurat na Ciebie padlo, skoro masz z tym stycznosc codziennie tez jestes bardziej przeczulona pod tym wzgledem. Tylko, ze nie mozna przejmowac sie wszystkimi chorobami swiata, kleskami, itd. sa pewne rzeczy na ktore nie mamy wplywu. gdyby tak bylo polowa z nas popelnilaby samobojstwo, a druga zyla z ciezka depresja.

Masz racje problem mnie nie dotyczy, ale nigdy nie twierdzilam, ze go nie ma. Tyle, ze w wypadku chorob nieuleczalnych moje przejmowanie sie nimi, nic nie zmieni. Jedyne co moge robic to wspierac finansowo instytucje, zajmujace sie badaniami i wspolczuc chorym.

Odnośnik do komentarza

agnieszkaa
Dziewczyny muszę się pochwalić :smile_move: Zosia ma już pierwszego ząbka :yuppi:
To prawa dolna jedynka.

Przedwczoraj , wczoraj i dzisiaj miała stan podgorączkowy 37, 7 na dodatek jeszcze biegunkę. Myślałam jutro pojechać do lekarza czy nie rozwija się jakieś choróbsko, a tutaj niespodzianka :)

Gratulacje:)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlqtkfpjooyj3z.png

Odnośnik do komentarza

solange63

Przykro mi, ze akurat na Ciebie padlo, skoro masz z tym stycznosc codziennie tez jestes bardziej przeczulona pod tym wzgledem. Tylko, ze nie mozna przejmowac sie wszystkimi chorobami swiata, kleskami, itd. sa pewne rzeczy na ktore nie mamy wplywu. gdyby tak bylo polowa z nas popelnilaby samobojstwo, a druga zyla z ciezka depresja.

Masz racje problem mnie nie dotyczy, ale nigdy nie twierdzilam, ze go nie ma. Tyle, ze w wypadku chorob nieuleczalnych moje przejmowanie sie nimi, nic nie zmieni. Jedyne co moge robic to wspierac finansowo instytucje, zajmujace sie badaniami i wspolczuc chorym.

Solange nie chodziło mi nawet o współczucie ale o to, że czasami zbyt wyrywni jesteśmy w komentowaniu otaczającej Nas rzeczywistości. Życie nie jest proste, to naprawdę kręta i wyboista droga, nie dorzucajmy innym jeszcze kamieni do ogródka.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Tez bym sie przeszla na weselicho. Ostatnie na jakim bylam to moje wlasne ::(:

No nic, na dzis uciekam, moze wpadne wieczorem. Rafal ma w poniedzialek urodziny, wiec zabieram sie za robienie tortu. Tak dlugo teraz pracuje, ze postanowilam przeniesc uroczystosci na weekend ::): moj mezulo sie starzeje; zawsze robilismy mala impreze, a teraz powiedzial, ze nie mam nikogo zapraszac, bo jest tak zmeczony, ze najlepszym prezentem bedzie caly weekend przelezany z nami w lozku (mi tam taka opcja tez pasuje :Oczko:)

Od niedzieli nie widzial Emi (jak przychodzil juz spala) i wczoraj stwierdzil, ze bardzo urosla :Padnięty:

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

mafinka
solange63

Przykro mi, ze akurat na Ciebie padlo, skoro masz z tym stycznosc codziennie tez jestes bardziej przeczulona pod tym wzgledem. Tylko, ze nie mozna przejmowac sie wszystkimi chorobami swiata, kleskami, itd. sa pewne rzeczy na ktore nie mamy wplywu. gdyby tak bylo polowa z nas popelnilaby samobojstwo, a druga zyla z ciezka depresja.

Masz racje problem mnie nie dotyczy, ale nigdy nie twierdzilam, ze go nie ma. Tyle, ze w wypadku chorob nieuleczalnych moje przejmowanie sie nimi, nic nie zmieni. Jedyne co moge robic to wspierac finansowo instytucje, zajmujace sie badaniami i wspolczuc chorym.

Solange nie chodziło mi nawet o współczucie ale o to, że czasami zbyt wyrywni jesteśmy w komentowaniu otaczającej Nas rzeczywistości. Życie nie jest proste, to naprawdę kręta i wyboista droga, nie dorzucajmy innym jeszcze kamieni do ogródka.

Nie mialam takiego zamiaru, jesli Cie urazilam, to bardzo przepraszam :36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Mój syn ma zęba - dolna jedynkę, na dowód załączam zdjęcie zrobione przed chwilą, mam nadzieje, że będzie widać :) Ech szkoda, że się go wczoraj nie dopatrzyłam, byłabym pierwsza :oczko: ale co tam mam podium - drugie miejsce więc jestem happy :) ( a w zasadzie nie ja tylko Aleksik ) Ciekawe kto jeszcze zasiądzie na podium :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Widzicie pochwaliłam ostatnio Jula, że taki jest 'wszystkojedzący', ale jak widać za wcześnie;) Zdecydowanie najbardziej mu smakuje mamusina robota:D tzn warzywka (ulubiona marchewka z ziemniakiem:D), jabłuszko, banan...Ale już deserki ze słoiczka są niejadalne, na 3 tury do niego podchodzę i klapa. Nie chce jeść- próbowaliśmy słodką (tylko w nazwie, bo jak spróbowałam to aż mnie odrzuciło, Julka zresztą później też:) marchewkę z jabłkiem (jak mama zrobi to pyszne, słoiczek beee;)), jabłko z jagodą, jabłko z maliną- nic nie smakuje. Więc cóż będziemy szukać smaków, ale widzę już że mój synek to smakosz mojej kuchni hehe:D:D:D
agnieszkaa GRATULUJEMY ZąBKA! Też czekamy z niecierpliwością na pierwszego:D:D:D
Mamie, która pytała o przechodzenie na 2 (przepraszam, nie pamiętam kto:*)- u nas pani doktor zaleciła przechodzenie jak tylko Julo skończy 5 msc, więc najpierw dostawał 1 butelkę 2 na dobę, po tygodniu 2, a teraz już tylko 2 pije i jest ok:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Pretka
Mój syn ma zęba - dolna jedynkę, na dowód załączam zdjęcie zrobione przed chwilą, mam nadzieje, że będzie widać :) Ech szkoda, że się go wczoraj nie dopatrzyłam, byłabym pierwsza :oczko: ale co tam mam podium - drugie miejsce więc jestem happy :) ( a w zasadzie nie ja tylko Aleksik ) Ciekawe kto jeszcze zasiądzie na podium :)

Ale maleńki! Gratulacje! :D:D:D
Idę oglądać Julkowi buźkę...:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Pretka
Mój syn ma zęba - dolna jedynkę, na dowód załączam zdjęcie zrobione przed chwilą, mam nadzieje, że będzie widać :) Ech szkoda, że się go wczoraj nie dopatrzyłam, byłabym pierwsza :oczko: ale co tam mam podium - drugie miejsce więc jestem happy :) ( a w zasadzie nie ja tylko Aleksik ) Ciekawe kto jeszcze zasiądzie na podium :)

No to sie nam posypalo ::): Gratulacje za zajecie 2 miejsca :Oczko:

Ja cos czuje, ze Emi bedzie trzecia, ale od konca :Śpiący:

Odnośnik do komentarza

solange63
sylwianna

solange jak ja Ci zazdroszczę z tym spaniem ;)! Pola ma 3 drzemki po pół godziny w ciągu dnia - no czasem dociągnie do godziny (tak jak teraz) i to niezależnie od tego, czy rano śpi do 8, czy do 10 (czasami tak się zdarza, oczywiście z przerwami na karmienie)

ze tak powiem- ustawilam ja sobie :D niektorzy twierdza, ze nie powinno sie budzic spiacego dziecka, ale u nas to kompletnie nie zdalo egzaminu. mloda nie miala zadnych stalych por spania, a dlugosc tez byla przerozna. jak sie wkurzylam, to zaczelam ja budzic (kiedy za dlugo spala), systematycznie odkladalam do lozka w wyznaczonym czasie i niekiedy "przetrzymywalam" troche dluzej jak byla spiaca, a do pory spania zostawala max godzinka. za pierwszym razem trwalo to tydzien. po wyjedzie do Polski i powrocie, tez byla troche rozregulowana, ale powrot do normalnych godzin snu, trwal juz tylko 3 dni. Teraz Noemi spi od 9.30 do 11.00 i od 14.00 do 17.00, wieczorem idzie spac o 20.00 i budzi sie okolo 6.30. na wszystko daje jej maksymalnie pol godziny poslizgu (w zaleznosci od pogody, nastroju, itp.)
odpukac, ta wspolpraca wychodzi nam bardzo fajnie ::):

Pięknie!
U nas też spanie jest o regularnych porach: 12sta, 15sta, 18sta (tak jak piszesz, poślizg półgodzinny czasem się zdarza), tylko długość tego spania niezbyt imponująca :/ Ale nie oprócz tego, to nie mam co narzekać - jest taka kochana i pogodna!!! Do schrupania ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...