Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Mafinka mój kuzyn też miał nietolerancje laktozy ale mu minęła. Ja moją małą jak skończy 6 miesięcy chce przerzucić na mleko krowie. Ciekawa jestem czy dobrze będzie je tolerować.
Etinka ja tam obsesyjnie nie będę się tego trzymać ale dobre to jest do zajrzenia czy mogę już coś małej nowego podać.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Kobiety, powoli bo nie nadążam!!! :)

Proszę o informację, czy ja już moge Konradowi kaszkę dawać??? Na kaszkach jest napisane, że są od 4 miesiąca.
czy jak na przykład podam mu wieczorem mm to jaką kaszkę dosypać? ile?

orientuję się, że są kaszki na mleku modyfikowanym i jakiś drugi rodzaj. kurde, przeraża mnie ta moja niewiedza.

w ogóle się zastanawiam czy to nie szkodzi Małemu, że jest i na cycku i na modyfikowanym? bo jednak zdaża mi się, że po cyckach krzyczy i muszę jeszcze go dokarmić mm

Ratunku!bo nic nie wiem :(

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Monik małemu nic nie będzie jak będziesz go dokarmiać. A kaszke możesz spróbować jemu dać do mleka. Możesz kupic tak jak ja ryżową albo taką jak ma Solange. Na początek wsyp małemu troszkę kaszki tak 1/4-1/3 łyżeczki i obserwuj tak 2 dni czy nic mu nie będzie. Jesli nie to spokojnie możesz mu zacząć kaszkę podawać do mleka z czasem w coraz większej ilości.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Ja bym nie podawala pierwszy raz do spania, bo jak odpukac jeszcze jego brzucho nie jest gotowy, to bedziesz miec nocke z glowy. ja dalam po poludniu pare lyzek polplynnej kaszki- malej nic nie bylo wiec teraz dostanie na noc.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Monik Sinlac mam, ale narazie stoi zamkniety. Podaje bardzo podobna kaszke do tej, ktorej link wklejala Etinka; proso z gruszka i bananem (tam bylo jablko). Ryz podobno zatwardza kupe, proso jest lagodniejsze, ale wiadomo, co dziecko to inny przypadek.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ale się rozpisałyście.
Ja dziś mam okropny dzień, mały cały dzień marudzi i jeszcze córka mnie wkurza. Nie wiem co to by było jakbym miała 3 lub więcej dzieci. Pewnie bym w psychiatryku wylądowała.
A z kaszkami będę czekała do 4 miesiąca. Na razie starcza małemu cyc. Muszę go nauczyć pić mleko z butelki bo chcemy iść na 2 wesela w lipcu i sierpniu.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Monik
Kobiety, powoli bo nie nadążam!!! :)

Proszę o informację, czy ja już moge Konradowi kaszkę dawać??? Na kaszkach jest napisane, że są od 4 miesiąca.
czy jak na przykład podam mu wieczorem mm to jaką kaszkę dosypać? ile?

orientuję się, że są kaszki na mleku modyfikowanym i jakiś drugi rodzaj. kurde, przeraża mnie ta moja niewiedza.

w ogóle się zastanawiam czy to nie szkodzi Małemu, że jest i na cycku i na modyfikowanym? bo jednak zdaża mi się, że po cyckach krzyczy i muszę jeszcze go dokarmić mm

Ratunku!bo nic nie wiem :(

Kaszki są po czwarty miesiącu, ale wiele dziewczyn podaje wcześniej, więc możesz troszkę dodać. Możesz to mleka dodać 1 miarkę od mleka kaszki, bo te 4 łyżki co piszą na opakowaniu to gęste wyjdzie i na pierwszy raz to może być nieciekawie. I pierwszy raz nie dawaj na noc :) bo możesz jej nie przespać hehe. Jak się boisz o kupkę to dobra jest ta co ma Solange :D moja wybawczyni kaszkowa hehe

Monik
Etinka
Amelka85
Nikodemowa pielusia do tłamszenia to "nynusia" przepraszam Mafinko ale Funia mnie rozbawila na calego bo tym mianem moj M nazywa wiadomą czesc mojego ciała :P

:36_1_21: padłam normalnie, oplułam monitor Amelka dawaj mi ścierę jakąś :)

Normalnie padłam jak Kawka :P

Ty akurat możesz paść jak Kawka hehe ja się powstrzymałam i padłam normalnie hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/961ldf9h3yfmwkek.png

Odnośnik do komentarza

Joasia21
Mafinka mój kuzyn też miał nietolerancje laktozy ale mu minęła. Ja moją małą jak skończy 6 miesięcy chce przerzucić na mleko krowie. Ciekawa jestem czy dobrze będzie je tolerować.
Etinka ja tam obsesyjnie nie będę się tego trzymać ale dobre to jest do zajrzenia czy mogę już coś małej nowego podać.

Joasiu ja to obsesji raczej obawiam się u siebie :) bo jak jest napisane, że trzeba albo że nie można to ja zaraz w generała potrafię się zamienić, ale pracuję nad tym :P

http://www.suwaczki.com/tickers/961ldf9h3yfmwkek.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Wszystko trzeba z rozsadkiem. Wiadomo, ze na pierwszy raz nie wcisniemy w dziecko calej miski gestej kaszki. Posilek powinien byc polplyny i doslownie na sprobowanie.

No i zalezy jak, kto odmierza czas. W Polsce jest napisane "kaszka po 4 miesiacu" wiec w zasadzie mozna to interpretowac jako "od 5". W Danii mamy kaszke "od 4", a w zasadzie trzeci miesiac i jeden dzien to juz czwarty miesiac zycia.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

No niby tak, ale juz kiedys pisalysmy, ze 20 lat temu dwumiesiecznym dzieciom dawalo sie zupki, a niektore kobiety niedlugo po urodzeniu dodawaly kaszke do mleka, zeby dzieci byly dluzej syte.

w Danii kobiety bardzo szybko daja dzieciom kaszke. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji, moze Jomira sie wypowie, bo dluzej zamieszkuje w tym dzikim kraju :Oczko:

Odnośnik do komentarza

solange63
No niby tak, ale juz kiedys pisalysmy, ze 20 lat temu dwumiesiecznym dzieciom dawalo sie zupki, a niektore kobiety niedlugo po urodzeniu dodawaly kaszke do mleka, zeby dzieci byly dluzej syte.

w Danii kobiety bardzo szybko daja dzieciom kaszke. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji, moze Jomira sie wypowie, bo dluzej zamieszkuje w tym dzikim kraju :Oczko:

No właśnie. Mój brat urodził się z wagą 2 kg. Już w 3 miesiącu mama podawała mu i jabłuszko potarte i ziemniaka z marchewką zmiksowanego na papkę.

Mój Kondziu to kawał chłopa. W końcu startował z wagą 4450, i ma swoje potrzeby, które coraz ciężej mi zaspokoić. Powolutku zacznę testować z kaszkami.

DZiękuję bardzo za odpowiedzi i podpowiedzi.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Ja wcale nie jestem przeciwna podawaniu kaszek, bo jakby nie było każde dziecko jest inne czego innego potrzebuje. Moje nie potrzebuje w tej chwili, ale przypuszczam, że skuszę się na tę kaszkę z prosa, bo może pośpi do 8. Uważam, że jak się poda w małej ilości na począku i dziecko będzie tolerowało to nie ma problemu. Ale jak już tu któraś z dziewczyn (przepraszam nie pamiętam która) pisała, że 3 miesięczne niemowlę nie wydziela jeszcze wszystkich enzymów niezbędnych do trawienia, więc trzeba robić wszystko ostrożnie :) Ja osobiście tydzień temu dawałam Mai oblizać łyżeczkę umoczoną w papce z jabłka :) więc święta nie jestem hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/961ldf9h3yfmwkek.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Jomira

Jezeli chodzi o gluten to o ile dobrze pamietam u nas nie daje sie do konca pierwszego roku zycia (nie jestem pewna), ale na 100% nie przed 9 miesiacem.

A nie pomylilo Ci sie z mlekiem krowim? We wtorek przychodzi pielegniarka to zapytam.

A w necie znalazlam taka informacje:

"Jak było do tej pory?
Lekarze i naukowcy zadecydowali w latach 70., aby produkty zawierające gluten podawać niemowlętom dopiero w 10. miesiącu, a jeśli malec ma skłonność do uczuleń - nawet po pierwszych urodzinach. Uznano, bowiem, że im młodsze dziecko, tym wrażliwość na gluten jest większa i skutkiem podania go zbyt wcześnie jest większe ryzyko alergii i ujawnienia choroby zwanej celiakią. Jednak po latach okazało się, że celiakia zaczęła się pojawiać, ale w innej formie, w tzw. postaci ubogoobjawowej (anemia z niedoboru żelaza, zespół przewlekłego zmęczenia, ubytki w szkliwie etc.)

Dlaczego wcześniej?
Pediatrzy zaczęli, więc szukać lepszego rozwiązania problemu i prowadzić badania mające na celu sprawdzenie, czy wcześniejsze podawanie niewielkich ilości glutenu uchroni dzieci przed celiakią. To tzw. ekspozycja na gluten, czyli stopniowe oswajanie organizmu niemowlęcia z tym składnikiem. Dostępne aktualnie wyniki badań (wiele z nich wciąż trwa) wskazują, że najlepiej wprowadzać gluten do diety między 4. a 7. miesiącem życia dziecka.

Oswajanie z glutenem
W prowadzone zmiany mają na celu stopniowe, ostrożne przyzwyczajanie organizmu dziecka do glutenu. Specjaliści zalecają, by zaczynać od maleńkich porcji: 2-3 gramów (1/2 łyżeczki!) kaszy manny lub kleiku pszennego dodanego do 100 ml zupy. Taką mieszankę początkowo podajemy raz dziennie.

Zaleca się u niemowląt karmionych wyłącznie piersią stopniowe wprowadzanie glutenu, w małych ilościach, w 5-6 miesiącu życia. U niemowląt karmionych sztucznie zaleca się wprowadzanie glutenu nie wcześniej niż w 5. m.ż., a nie później pod koniec 6. m.ż."

Pomylic mi sie nie pomylilo, jeno zle pamietalam :)
Sprawdzilam w ksiazeczce z ministerstwa zdrowia. No wiec: gluten po 6 miesiacu i najlepiej wtedy kiedy sie jeszcze karmi piersia, bo wtedy zmniejsza to ryzyko zachorowania na celiakie.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
Hej, co ja widzę już kaszki dajecie? Szybko, Tosiek jeszcze cyckowy i myślę, że jeszcze z miesiąc tak będzie a późnej w ruch pójdzie Sinlac na przemian z kaszką ryżową.

Jomira ależ Twoja córka poważnie wygląda. A Hektorek (?) wymiatający, do tej pory myślałam, że to jamnik krótkowłosy jak moja małpa.

Hektorek jest szorstkowlosy... Tyle, ze kurde jak bylam mala to szorstkowlose byly kudlate (takie w loczki), a teraz to tylko kozia brodka im zostala :(
My sie smiejemy z niego, ze wyglada jak Gremlin.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

W Danii nikt sie sztywno regul nie trzyma. Patrza indywidualnie na kazdy przypadek. Moja Emi to zawsze byl chuderlaczek, wiec pielegniarka powiedziala, ze moge sprobowac podawac jej kaszke. Gdyby przybierala w gornych granicach normy, to by pewnie powiedziala, ze mleko starczy.
Z reszta tu nie jest tak, ze ktos cos kaze jak w Polsce. Tutaj tylko sugeruja; najczesciej slyszane zdanie " gdyby to bylo moje dziecko, to zrobilabym...", ale decyzyjnosc lezy w rekach rodzicow.

Odnośnik do komentarza

Asiunia25lat
Hej dziewczyny ale się rozpisałyście.
Ja dziś mam okropny dzień, mały cały dzień marudzi i jeszcze córka mnie wkurza. Nie wiem co to by było jakbym miała 3 lub więcej dzieci. Pewnie bym w psychiatryku wylądowała.
A z kaszkami będę czekała do 4 miesiąca. Na razie starcza małemu cyc. Muszę go nauczyć pić mleko z butelki bo chcemy iść na 2 wesela w lipcu i sierpniu.

Chyba po prostu zaczelo by Ci byc wszystko jedno :) MOze to jest metoda :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Wszystko trzeba z rozsadkiem. Wiadomo, ze na pierwszy raz nie wcisniemy w dziecko calej miski gestej kaszki. Posilek powinien byc polplyny i doslownie na sprobowanie.

No i zalezy jak, kto odmierza czas. W Polsce jest napisane "kaszka po 4 miesiacu" wiec w zasadzie mozna to interpretowac jako "od 5". W Danii mamy kaszke "od 4", a w zasadzie trzeci miesiac i jeden dzien to juz czwarty miesiac zycia.

No ale w Danii dziecko ma 4 miesiace dopiero jak je skonczy. Jak ma 3 miesiace i 29 dni, to ma wciaz 3 miesiace! Wiec nasza kaszka od 4 miesiace to tez taka jak polska po czwartym :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
No niby tak, ale juz kiedys pisalysmy, ze 20 lat temu dwumiesiecznym dzieciom dawalo sie zupki, a niektore kobiety niedlugo po urodzeniu dodawaly kaszke do mleka, zeby dzieci byly dluzej syte.

w Danii kobiety bardzo szybko daja dzieciom kaszke. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji, moze Jomira sie wypowie, bo dluzej zamieszkuje w tym dzikim kraju :Oczko:

To sie wypowiadam :) No niestety my Polki jestesmy szybsze :)
Zadna z moich 9 mam (4 z grupy ciazowej i 5 z grupy dzieciowej) nie podaje jeszcze kaszki. Jestem pierwsza!
W obserwowane w rodzinie dzieci tez jadly po czwartym. A pielegniarka kazala mi nic nie podawac dopiero az sie spotkamy - czyli 28 czerwca, wtedy omowi ze mna indywidualnie zywienie Mai!
10 czerwca mamy spotkanie grupowe, wtedy nas grupowo przeszkoli z grubszych zasad.
Poki co mamy nic nie dawac.
Tak wiec jestem niesubordynowana :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...