Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

mafinka
agnieszkaa mam dwóch synów, rezerwuję sobie Zosieńkę, zdjęcie cudowne, modelka jeszcze bardziej ::):

P.S. Twój mąż nie jest czasem Włochem?

Mafinko mąż jest rodowitym Polakiem , ma jednak ciemna karnacje i ciemne włosy.

Solange naprawde polecam zrobić dla Emi taką profesjonalną sesję naprawdę warto , a i pamiątka śliczna. Oprócz zdjęc dostaliśmy również obraz na płótnie z pierwszym zdjęciem , które tutaj umieściłam.

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza

Monik napisałaś, że tkliwa się zrobiłaś. U mnie to z tym jakaś masakra. W ciąży tak nie miałam jak teraz. Potrafię się wzruszyć oglądając jakiś głupi teleturniej i emocjonujących się uczestników :36_19_2: A ostatnio, gdy mąż był na koncercie, a Uleńka już spała, poszukałam słów kołysanki "Ach śpij kochanie", bo próbowałam ją śpiewać Uli, ale znałam tylko fragmenty i chciałam się dokształcić i przy okazji trafiłam na "Kołysankę dla okruszka" w wykonaniu Seweryna Krajewskiego i ryczałam przy niej jak bóbr... mega wzruszająca, a jeszcze pod piosenką były komentarze osób, które straciły swoje dzieciątka... Cieszyłam się, że męża w domu nie było, bo nie miał okazji zobaczyć mnie takiej zapłakanej z powodu kołysanki...

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Solange, rozumiem Cię . Ja nie miałam cyrków z karmieniem, ale gdybym je miała to jak znam siebie raz dwa poszła by butla w ruch. Tylko na początku miałam popękane brodawki, bo mały źle chwytał, ale jakoś po pierwszym tygodniu nie mieliśmy już żadnych problemów. Poza tym od początku karmiłam równo co 3 godziny-tak mały chciał, a po 1 miesiącu pomiędzy 19 a 6 rano tylko dwa razy. Także w moim przypadku nie wydarzyło się nic, co mogłoby mnie zniechęcić w temacie. Przyznam się, że ja nie należałam do mamusiek które już czuły więź z dzieckiem jak jeszcze było w brzuchu, czy nawet po narodzinach przez pierwszą dobę patrzyłam na Małego raczej z zaciekawieniem, niż z jakimiś wielkimi uczuciami miłości. Wyrzucałam sobie nawet, że co ze mnie za matka, skoro od razu nie kocham mojego dziecka. Ciężko mi nawet wytłumaczyć co wtedy czułam.
W każdym razie, u mnie wszystko przychodziło z czasem. Chwile podczas karmienia polubiłam dopiero po kilku tygodniach. Na początku mówiłam nawet mężowi, że karmienie to dla mnie tylko obowiązek, nic więcej. Uczuć podobnych do orgazmu to jakoś nie miałam i nie mam po dziś dzień, ale są to wyjątkowe chwile i sprawiają mi radość. Dzisiaj Konard to już taki mały cwaniak. Jak tylko biorę go na ręce w pozycji leżącej to od razu głowa idzie w bok i szuka cyca. Czasami, jak zdąży mocno zgłodnieć to aż tak chrumcha nim zaciągnie. Mówię wtedy do niego Prosiaczku hehe

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też karmienie piersią nie wiąże się z jakimś metafizycznym uniesieniem (i znów jak piszę o karmieniu to piersi mnie szczypią ;P). Owszem są to miłe chwile (a raczej były do czasu aż Ula nie zaczęła marudzić przy jedzeniu... chociaż ostatnio się poprawiło i chyba wraca do wcześniejszej normy), ale nie milsze specjalnie niż inne formy spędzania czasu z moją córcią :)

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
U mnie też karmienie piersią nie wiąże się z jakimś metafizycznym uniesieniem (i znów jak piszę o karmieniu to piersi mnie szczypią ;P). Owszem są to miłe chwile (a raczej były do czasu aż Ula nie zaczęła marudzić przy jedzeniu... chociaż ostatnio się poprawiło i chyba wraca do wcześniejszej normy), ale nie milsze specjalnie niż inne formy spędzania czasu z moją córcią :)

Otóż to, jest wiele cudownych chwil spędzania czasu z dziećmi.

Asiula, i mi zdaża się uronić łzę z błachego powodu :) nawet w ciąży tak nie miałam, za to teraz mogę płakać na zawołanie, choć na brak humoru narzekać nie mogę.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

U nas dzisiaj lęgowy dzień!

ale po kolei. Jak wiecie cały maj jestem u mamy. Moi rodzice mają domek jednorodzinny na dużej, około 600 arowej działce przy samym lesie. Rekreacyjnie chowają 2 konie pod siodło, kilka bażantów i kury zielononóźki. W każdym razie, bażancie kury niosły jaja, z którymi nie bardzo mieliśmy co zrobić, bo ileż można zużyć w celach spożywczych. Przypadkiem natknęliśmy się w internecie na inkubatory do wylęgu jaj. Kupiliśmy taki inkubator na początku maja. Wsadziliśmy tam 50 jaj. Dzisiaj jest 1 dzień, kiedy mogłoby się coś wylęgnąć. Rano nic nie było ( ku rozpaczy ojca, bo on taki napalony na te bażanty), ale za to koło 12ej zajrzałam do inkubatora, a tam niespodzianka. Mały bażanci pisklak :)
Przyjrzałam się pozostałym jajom i one pękają!

Powiem Wam, że rosół z bażanta jest wspaniały. A jeżeli dzięki inkubatorowi będą młode bażanty to będę miała drób pierwsza klasa dla Kondzia.
Moja mama się śmieje, że ja patrzę na te jaja i już rosół widzę.. :)

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Monik

Powiem Wam, że rosół z bażanta jest wspaniały. A jeżeli dzięki inkubatorowi będą młode bażanty to będę miała drób pierwsza klasa dla Kondzia.
Moja mama się śmieje, że ja patrzę na te jaja i już rosół widzę.. :)

Ty bażantożercza bestio! :P

A swojskie bażanty na pewno milion razy zdrowsze niż faszerowane hormonami kurczaki ze sklepu...

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
Monik

Powiem Wam, że rosół z bażanta jest wspaniały. A jeżeli dzięki inkubatorowi będą młode bażanty to będę miała drób pierwsza klasa dla Kondzia.
Moja mama się śmieje, że ja patrzę na te jaja i już rosół widzę.. :)

Ty bażantożercza bestio! :P

A swojskie bażanty na pewno milion razy zdrowsze niż faszerowane hormonami kurczaki ze sklepu...

No też tak myślę. A jak od 6ego miesiąca będzie można drób podawać dzieciom to będzie jak znalazł.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaa ula la malajest przesliczna a jakie boskie bujne wloski :) tez pomyslalam, ze Twoj M to wloch :P hehe jest cudna, gdybym miala synka napewno bym rezerwacje u Ciebie zrobila na przyszlosc :P

Monik przystojniak maly a jak slicznie trzyma glowke :) u Ciebie juz pewnie Konradek zajety :D cudo

widze, ze u nas na forum same slicznosci sa!!! :)

Asiula chyba wiekszosc z nas jak nie wszytskie zrobilysmy sie takie tkliwe ... to chyba zrozumiale i jak najbardziej normalne :) a swoja roga sliczna jest ta kolysanka dla okruszka Krajewskiego :)
a i najserdeczniejsze zyczenia dl Ulenki :) (moja mama tez ma na imie Ula i to super kobieta, jak wszystkie Ule :))

solange u mnie co prawda nie ma zadnych popekanych brodawek i tego typu historii co u Ciebie a i mala przybiera na wadze rewelacyjnie, ale prawda jest tez taka ze musze ja tak jak ty jeszcze do niedawna czesto przystawiac do piersi bo zje (niby najedzona, bo odrzuca cyca) a za 20 min znowu chce ... strasznie to meczace ... gdybym nie odciagala pokarmu to nie mialabym szans wyjscia z domu nawet na 30 min

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Monik domowy drob fajna sprawa, ale mi ktos ten drob musialby ukatrupic, bo ja nie mialabym sumienia odrabac glowy, zywemu stworzeniu (ale mieso jem- oczywiscie, tylko nie takie, co ucieka z talerza :Oczko:)

Kathi oczywiscie, ze Kondziu zajety, Emi mi ostatnio mowila, ze jak tylko nauczy sie rysowac to bedzie robic laurki dla niego :oczko:

Asiula wszystkiego dobrego dla coreczki ::): ona trzy miesiace, a my niedlugo cztery

Odnośnik do komentarza

buuuuuuu znalazlam smaczny przepis na chlebek :D tzn przepisik na smaczny chlebek razowy :D hmmm moze jednak uda sie mi go zrobic rekawiczkami :P
M sie dzis spozni a moje ksiezniczki spia :D teraz mi dobrze, moge choc troche naladowac akumulatory, a zwlaszcza jak przegladam takie przepisy :D

a wlasnie co do piwka bezalkoholowgo na laktacje :) jednak przechodze tylko na karmi, co prawda lech bezalkoholowy mial takie samo dzialanie ale jakos smakowo bardziej odpowiada mi karmi :)

nie pamietam juz kto pisal ze pije Karmi choc nie smakuje, to polecam do sprobowania lecha, moze ten bardziej bedzie odpowiadal :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Kathi tak ja już karmię mm, więc mogę się odchudzać :)
A w temacie karmienia piersią, mam zestaw herbatki herbapol 16 saszetek, bocianka kawkę i herbatkę, wkładki laktacyjne, i herbatkę hipp oddam w dobre ręce.To wszystko jest napoczęte, ale data ważności jest długa. Jak któraś chce to piszcie na pw. Opłata tylko za przesyłkę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/961ldf9h3yfmwkek.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...