Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, te 3 kg, niby w normie, ale na okolo 75-80 centyl.
Generalnie srednio powinno byc 2200 (matematyka podpowiada, ze to prawie 40% ponad przecietna).

Czym sie sugeruje. Niczym, jedynie reakcja lekarki, ktora najpierw pomierzyla Mala, i jak zobaczyla wymiary, to pierwsze co to mnie zapytala czy nie mam cukrzycy (gul mi skonczyl, bo wiedzialam od razu co ma na mysli - tzn. ze Mala jest za duza). Bo obecne trzy kilo sugeruje wage koncowa na poziomie minimum 4000 w polotach do 4200...
Generalnie znaczna czesc dzieci pwyzej 4 kg, to dzieci z "cukrzycy ciezarnych".
Jak sprawdzila w wynikach, ze nie ma jakichkolwiek podejrzen co do mojej cukrzycy, To zaczela znow Mala mierzyc i oczywiscie nie omieszkala stwierdzic, ze Mala ma tluszczowa obwodke na brzuszku, czyli ze bedzie grubasek. Oczywiscie wizyta skonczyla sie podsumowaniem, ze widocznie Mala jest po prostu duza.

Ale mnie na przyklad wciaz meczy, skad ona taka duza (czy grubasek, jak powiedziala lekarka) bo utylam do tej pory 4 kg. I owszem przed ciaza kruszynka nie bylam (rozmiar 42), ale trudno bylo moja wage nazwac nadwaga.
Moje dotychczasowe dzieci 3170 (42 tygodnie), 3560 (40 tygodni). Ja i moj maz mielismy po 3500, wiec w zaden sposob, nie przychodzi wytlumaczenie genetyczne.
Tak wiec, od czwartku kombinuje, dlaczego. Stad tez bylam ciekawa co powiedzial Twoj lekarz - by byc moze znalezc odpowiedz dla siebie.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira, nie kombinuj za dużo i ciesz się że dziecina dobrze sie rozwija.
ja wazyłam przed ciążą 64 kg, teraz utyłam 9 kilo, przy 170 cm. U mnie o cukrzycy nie ma mowy.
Lekarz powiedział, że tragedia to by była gdyby mały wazył kilogram, a takie ciąże prowadzi- wtedy to są powody do zmartwień.
Powiem ci, że darzę go zaufaniem- wyciągnął mnie ze strasznego bagna hormonalnego w którym tkwiłam kilka lat, doprowadził do wyregulowania cyklu- zachodząc w ciążę byłam już ponad 2 lata bez prochów- cykl jak w zegarku. To lekarz z jednej z najlepszych klinik ginekologiczno-położniczych w kraju. I skoro on mówi że jest ok, to ja mu wierzę.

Maja po prostu jest zdrową i dużą dziewczynką :) a poza tym- waga z USG...pożyjemy, zobaczymy. zawsze jest rozjazd pomiędzy tym co mówi lekarz o wadze podczas usg, a tym jak duże dziecko sie rodzi.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

witam,
pewnie mnie nie pamiętacie, ale Was podczytuje.
Jomira moja teraz wazy 2400 (wynik z dzis, 34tc + 4 dni), więc teraz wychodzi ok. 50 centyla, ale 2 lata temu urodziłam zdrowiutką Natalcię "jedyne" 4300 g na 1 dzien przed terminem. Nie byłam chora na żadną cukrzyce, Natalka bardzo ładnie sie rozwija, faktem jest, że teraz i od początku jest powyzej 95 centyla we wzroście i wadze, ale ciągle rownomiernie rosnie, po prostu taki urok. Spotkałam się z wieloma roznymi opiniami na jej temat, ale grubaskiem nie jest, była pulchnym noworodkiem, ale wyrosła, brzuszek mały ma, ale jak większosc dzieci w tym wieku

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny, juz jestem prawie oswojna z "grubaskiem Maja", wiec jeszcze troche i przestane o tym myslec.
Aniu, a w jakim rozmiarze uzywalas ubranek od pierwszych dni? Zalapala sie Natalka na 56, czy od razu 62?
DOdam, ze udko ma Maja tez nieco dluzsze - 50centyl to 6,6, a ona ma 7, wiec tez nieco wiecej hehe... ale nie tyle wiecej co w brzuszku :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Joasia21 Witaj w klubie. Też w nocy wymiotowałam z napadu kaszlu, spałam na siedząco i w ogóle jak przespałam dwie godziny to było dobrze.
U lekarza okazało się że to zapalenie OSKRZELI i kolejny antybiotyk (już czwarty w tej ciąży). Antybiotyk niby na 10 dni ale jak się nie poprawi po trzech dniach to szpital murowany. Bo podejrzewa zapalenie płuc. Ale z wiadomych przyczyn takiej diagnozy postawić nie może bez prześwietlenia.
A mój małż odebrał prześwietlenie i zapalenie płuc z bardzoooo rozległymi zmianami zapalnymi więc dostaje dopupne antybiotyki. I też przed nim wizja szpitala, więc jak dobrze pójdzie to razem sobie pleżymy w szpitalu tylko co z Filipem?

Ojj dziewczyny wagą sie nie przejmujcie, to zależy od tak wielu czynników że o błąd nie trudno. Jestem pewna że żadne grubaski się nie urodzą a jak nawet to lepiej bo bedzie miało co ich grzać.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

Witaminko, serdecznie wspolczuje. Macie chociaz kogos do pomocy???
Boze nie wyobrazam sobie, Ty chora, maz chory, zaawansowana ciaza i maly synek.... Ech, Mafinko... Zdrowa i sily, zwlaszcza psychicznej zycze.

Hehe.... Maja raczej bedzie grubasek, bo nam Pani tluszczyk na brzuszku pokazywala :) I tak naprawde to brzuszek na te wage rzutowal najbardziej :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Witaminko oby wszystko skończyło się dobrze , trzymam kciuki żeby antybiotyk pomógł i obyło się bez szpitala i oczywiście pozostało tylko na zapaleniu oskrzeli.
Mam nadzieję , że macie kogoś do pomocy.

Wagą dzidziusiów nie macie się, co martwić, że troszkę za duża.... gdyby była znaczna niedowaga to wtedy mógłby być powód do zmartwień.
Mój syn ważył 5 kg, gdy się urodził, a teraz wyrósł z niego zdrowy jak ryba i wysoki facet (186 cm) i wagę na jak najbardziej prawidłową.
aaaa i dwa dni przed porodem wg usg ważył 4 kg :36_1_21:

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Dzień dobry ::): przypadł mi zaszczyt bycia pierwszą, gdzie się podziewacie?

Witaminka zdrówka życzę i żeby obyło się bez komplikacji.

A co do wagi i wielkości dzieci, to ja mam nadzieję, że moja będzie średniaczkiem. Ja jestem niska (164 cm) mój mąż średni (180 cm). Po dziadkach też "wysokich" genów nie odziedziczy bo moja mama ma 150 cm, a tata max 175 cm. Generalnie wielkoludów w obu rodzinach brak :D

Odnośnik do komentarza

O kurcze kobiety zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Witaminkaa, Joasia trzymajcie się i nie dajcie chorobie. Wczoraj oglądałam program lokalny i niestety w Krakowie jest stwierdzona świńska grypa u ciężarnej (27 tydzień po cesarce) która jest poddawana leczeniu za pomocą krążenia pozaustrojowego. Rokowania co do przeżycia 50/50.

Co do zaciskania nóg to raczej u mnie ten motyw nie przejdzie :Oczko: po prostu dostaję datę i kładę się pod nóż. Tak, więc mogę sobie nogi zaciskać do końca roku :hahaha: Na razie mam zgłosić się do szpitala 17 stycznia, zrobią badania i zadecydują, czy mogę jeszcze się poturlać, bo niestety maluch nie należy do największych, wyniki nie są już takie tragiczne, więc jest szansa że może wytrwam do lutego.

Jomira dzięki o info o wyprzedaży, ale raczej nie będzie mi dane skorzystać z oferty. Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka (właścicielka ciucholandu - pisałam Wam kiedyś) i przywiozła mi cały wór nowych ciuszków jeszcze z metkami w rozmiarze od 0-3 do 18 miesięcy (pajace, body, spodenki dresowe i ogrodniczki jeansowe, bluzeczki etc, etc firm Next, George, Carters, Early Days, Lady Bird) + trochę rzeczy dla Myszaka, wyszło mi za wszystko 500 zł. Normalnie uwielbiam takie interesy :36_1_21: Teraz to wszystko posegregować, poprać i poprasować.

A tak w ogóle to wczoraj miałam jakiś szewski dzień, to chyba wpływ zaćmienia słońca. Myszak w nocy z poniedziałku na wtorek urządził mi taki hard core, że hej. Koło południa wyszło szydło z worka dostał gorączki, więc na razie (mam nadzieję, że tak już zostanie) walczymy z przeziębieniem, bo osłuchowo jest czysto.

Agnieszka syna rodziłaś naturalnie? Jeśli tak to przy 5 kg gratuluję samozaparcia :Oczko::Oczko:
Acha co do większej wagi noworodków to ostatnio staje się to normą, teraz dzieci powyżej 4 kg to normalka. Koleżanka mojego M. z pracy przed świętami urodziła uwaga! siłami natury pierwsze dziecko - waga jedyne 4770g i 63!!! cm (jak to usłyszałam to mnie tyłek zaczął boleć).

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Mafinka i tu sprawdza się moja teoria, że ciąża powinna trwać max 8 miesięcy. Dzieciaczki byłyby mniejsze i łatwiejsze do wypchnięcia, my byśmy takie zmaltretowane nie były, itd. Nie wiem czy czytujesz nas regularnie, ale zrobiło nam się tutaj małe koło lamentacyjne :D a to brzuch się stawia, a to w krzyżu łupie, a to skarpetek nie idzie założyć ::):
Dobrze, że mamy nasze forum i miejsce do wygadania, bo w innym wypadku drastycznie podniósłby się wskaźnik rozwodów :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, zdrówka życzę! Ale Was dopadło!

Mi zaczyna się dawać we znaki spojenie łonowe (ale przy Waszych kłopotach ze zdrówkiem to naprawdę pikuś) i paskudnie odparzyłam się pachwinach (właśnie testuję na sobie sudocrem, oby pomógł...).

Co do wagi, to ja dostałam po usg połówkowym taki wykresik z prognozą. Gdyby wierzyć temu co tam jest napisane, to jeśli Mały rośnie proporcjonalnie w 40tc powinien ważyć między 3700 a 4200. Szkoda, że na późniejszych badaniach nie dostawałam już czegoś takiego.
A teraz jak do Was piszę, mój brzuch po prostu leży mi na kolanach :/ Oddycha się lżej, fakt, ale trochę mi się to jednak nie podoba.

Jeszcze raz życzę zdrówka, Kochane!

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Asiunia25 - wydaje mi się, że powinnaś sama regulować dawki insuliny na podstawie wyników poziomów cukru...tym bardziej, że dzidziuś rośnie z dnia na dzień, a co za tym idzie to potrzebujesz większych dawek, aby glikemie były dobre.
Napisz jak po wizycie u diabetologa.

Mafinko - Gratuluję udanych zakupów :)
Ja na szczęście miałam cc, chociaż nieplanowane wcale. Trzy podejścia średnio po 13 godz. na prowokacji : / wymęczyli mnie więcej psychicznie niż fizycznie. Rodziłam w Krakowie na Kopernika.
Na końcu profesor stwierdził, że za dwa dni wigilia wiec nie będzie lekarzy to trzeba cesarkę zrobić i tak też się stało. Uffff na moje szczęście jak później powiedzieli. Miał 66 cm długości.

Solange masz rację :) dobrze, że jest to forum i możemy się tutaj wyżalić , chociaż podczytuję też troszeczkę inne wątki to naprawdę nie jest u nas aż tak źle.

Dużo zdrówka dziewczyny!!!
Dobrego dnia.
:Kiss of love:

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza

solange63
Mafinka i tu sprawdza się moja teoria, że ciąża powinna trwać max 8 miesięcy. Dzieciaczki byłyby mniejsze i łatwiejsze do wypchnięcia, my byśmy takie zmaltretowane nie były, itd. Nie wiem czy czytujesz nas regularnie, ale zrobiło nam się tutaj małe koło lamentacyjne :D a to brzuch się stawia, a to w krzyżu łupie, a to skarpetek nie idzie założyć ::):
Dobrze, że mamy nasze forum i miejsce do wygadania, bo w innym wypadku drastycznie podniósłby się wskaźnik rozwodów :Oczko:

Solange staram się być na bieżąco ale ostatnio trudno z tym. Teraz jestem na etapie opierunku wyjazdu sylwestrowego, a w piątek biorę się już za pranie ciuszków dla malucha.
Tfu, tfu odpukać nie mam problemów z założeniem butów czy skarpetek, po prostu mam tak mały brzuch że nikt nie chce wierzyć, że to już prawie 9 miesiąc.
Co do hemoroidów to w dalszym ciągu polecam Diosminex, nie zaszkodzi wziąć przed porodem, bo po to już może być lekko za późno.

agnieszkaa a dziękuję, zakupy rzeczywiście udane i tym bardziej się cieszę, że nie musiałam tyłka z domu ruszać. Koleżanka ma dzięki Bogu podobny gust do mojego, więc jestem naprawdę happy ::): większość rzeczy jest w oryginalnych opakowaniach, żyć nie umierać.
A tak a propos porodu na Kopernika to jak było po cesarce z opieką i kto Cię ciął? w ilu osobowej sali leżałaś i po ilu dniach wyszłaś do domu?
66 cm toż to roczne dziecko :Oczko:

Odnośnik do komentarza

didianka
moje chorowitki - trzymam za was kciuki!!
u nas jakby ciut lepiej z chorobskiem...
co do wag waszych dzieci - nie czytam - bo moje dziecko za male i od razu wpadam w depresje... mam nadzieje ze moja cos urosla...
pozdrawiam

didanka nie ma się czym stresować, moje dziecię też kurduplwate. W 34 tygodniu ważyło niecałe 2 kg, więc mało ale dramatu nie ma w depresję nie popadam. Myszak był kawał klocka, więc tym razem będę miała w domu prawdziwego noworodka a nie dziecko półroczne :Oczko: Zobaczymy ile przybędzie do 17 stycznia.

Odnośnik do komentarza

Mafinko nie pamiętam nazwiska lekarza, który mnie ciął to był grudzień 1992 rok :)
Po samej cesarce leżałam na sali pooperacyjnej przez 24 godziny. Miałam zapłaconą pielęgniarkę, która była przy mnie cały czas przez tą dobę, bo inaczej to nie wiem jakby było. Raczej niewesoło.
Następnie przenieśli mnie na salę 3 osobową. W ten czas dzieci przynosili tylko do karmienia, co 3 godziny, ostatni raz o 21.
W 9 dobie po cc wypisali mnie do domu.

4.02.2011 o godz. 14.27 urodziła się Zosieńka
http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hosfycblz.png http://s2.pierwszezabki.pl/039/039024990.png?8272

Odnośnik do komentarza

Oj, to masz farta Mafinko, super, tez bym tak chciala!!
Niestety musialam po kawalku lapac, na roznych okazjach.
Troche sie (a raczej Maje) obkupilam na wyprzedazy w Nexcie od 27 stycznia maja 50%. Ale zakupy te byly prawdziwym hardcorem!
Arabki (najblizszego Nexta mam wlasnie w arabskiej dzielinicy) zgromadzily sie tlumnie przed otwarciem sklepu. Po otwarciu wbiegly po ruchomych schodach i.... zaczelo sie!
Zaczely pelnymi ramionami sciagac ze statywow i pakowac w wielkie przezroczyste reklamowki. Godzine po otwarciu, na okolo 8 ca. 10 metrowych statywach nie wisialo juz nic. Arabki nastepnie siadaly w sklepie na podlodze i sortowaly to co chwycily. Co nie bylo im potrzebne wyrzucaly za siebie!!!
Tak wiec hehe... swoje zdobycze doslownie zbieralam sobie po podlodze :)
Ale jestem zadowolona, bo czekalam na to by sie oblowic juz od jesieni.

W outleciku Cartersa dokupilam "grubej Mai" (jak mawia moj maz, kilka frotowych pajacykow w rozmiarze 68, bo kurcze teoretycznie 68 mialo przypadac na lato, wiec stwierdzilam, ze frota niepotrzebna.

A co do opadajacych brzuchow... MOj zaczal... I wiecie co???
Ja chce go z powrotem, pod nosem. Juz nie bede narzekac, ze ciezko odddychac, slowo!!!
Kurde Maja sie rozepchnela, wiec po pierwsze koszmarnie ciagna mnie zrosty po poprzedniej cesarce, jak sie rusze gwaltowniej to bol prawie jak po swiezym szyciu (moze to przygotowanie do nastepnej?). O pachwinach, ucisku na przepukline w kregoslupie, i parciu na pecherz nie wspomne... Kurde, chyba se ten brzuch jakos do uszu podwiaze :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira też jestem zwolenniczką czekania na okazje, tym bardziej że nastawiłam się na wyprzedaż w Mothercare. Miałam jechać właśnie wczoraj i pokupować trochu dla Małego i Myszaka (obiecaną piżamkę i majciochy z Thomasem - wiedziałam co jest, bo ginek przyjmuje koło Galerii Kazimierz (didanka będzie wiedziała o co chodzi) i co wizyta robiłam wypad do sklepu + jeszcze wizytacja w Bonarce). Ale w poniedziałek miałam telefon, że dostawa się szykuje więc odłożyłam zakupy, zresztą rzeczy były odkładane od dłuższego czasu i czekały sobie.
Dzisiaj Maciek ma podjechać do Bonarki po rzeczy dla Myszaka, bo jak obiecałam to muszę słowa dotrzymać.

Co do ucisku na pęcherz, to jakoś się jeszcze trzymam. Przy Myszaku musiałam nosić specjalne wkładki urologiczne (popuszczałam w gacie) a teraz odpukać jeszcze nie muszę. Widocznie duży wpływ na to zjawisko :Oczko: musi mieć waga dziecka.
Nie wiem która to pisała, ale sam fakt popuszczania moczu w ciąży nie jest groźny ani nie skutkuje nietrzymaniem moczu po ciąży (p prostu jest to skutek uboczny ucisku główki dziecka na pęcherz). Najgorsze jest wysiłkowe nietrzymanie moczu, efekt ciężkiego porodu i tu dopiero zaczynają się schody, bo najczęściej kończy się to zabiegiem.

Odnośnik do komentarza

Witaminko współczuję! Mi na razie na płuca nie siada.
Ja dzisiaj w nocy myślałam że chyba będę musiała jechać do szpitala. Obudziłam się o 3 nad ranem i miałam taką gorączkę (39,2) że aż dostałam drgawki. Mąż był przerażony, ja zresztą też ale stwierdziłam że wezmę apap i jak do rana nie przejdzie to pojedziemy. Na szczęście drgawki minęły, mała szalała i gorączka opadła do 37,4 i na razie tak się utrzymuje. Zobaczymy jak dzisiaj w nocy będzie.

Dziękuje dziewczyny za życzenia powrotu do zdrowia :)
Pozdrowionka dla wszystkich!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
didianka
moje chorowitki - trzymam za was kciuki!!
u nas jakby ciut lepiej z chorobskiem...
co do wag waszych dzieci - nie czytam - bo moje dziecko za male i od razu wpadam w depresje... mam nadzieje ze moja cos urosla...
pozdrawiam

didanka nie ma się czym stresować, moje dziecię też kurduplwate. W 34 tygodniu ważyło niecałe 2 kg, więc mało ale dramatu nie ma w depresję nie popadam. Myszak był kawał klocka, więc tym razem będę miała w domu prawdziwego noworodka a nie dziecko półroczne :Oczko: Zobaczymy ile przybędzie do 17 stycznia.

wiem ze moze nie ma co sie martwic - ale po glowie mi chodzi ze jak male to ze nie do konca rozwiniete... ma ponad 2 tygodnie opoznienia wedlug tych tabelek... wczesniej rosla wolniej ale teraz to jeszcze bardziej zwolnila...
a co tobie lekarze mowili to malej wadze dzieciatka??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Melduję się po ciężkim dniu. Właśnie wróciłam od położnej i z zakupów. Chociaż raz wieści z ciążowego frontu mam dobre; mała ułożona głową w dół- ja myślałam, że w poprzek bo czułam kopniaki z lewej strony brzucha, ale położna wyjaśniła mi, że głową jest na dole, zadkiem w prawym boku i dlatego kopie w lewą stronę. Serduszko puka cudnie i bez zastrzezen, no i badanie "macane" wykazuje, że waży 2500 gram. Pytałam jak po dotykaniu brzucha może stwierdzić ile waży dziecko i szczególowo mi to objasnila. Generalnie margines błędu przy takim badaniu wynosi 200 gram, takze moje dzieciatko ma miedzy 2300 a 2700 ::):

a teraz uciekam lezec bo mi kregoslup peka :smile:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...