Skocz do zawartości
Forum

Mamusie rocznika 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Mój od miesiąca ładnie sika i robi kupkę do nocniczka, wcześniej sadzałam go rano po spaniu jakieś pół roku i w południe po spaniu z tym że po południu juz nie chciał sikać, jak zrobiło się ciepło to biega w domu na golasa, a nocnik zawsze stoi w pokoju na widoku, najpierw sikał gdzie popadnie, było tłumaczenie pokazywanie, aż w końcu załapał i wyczuł moment kiedy mu się chce siusiu i usiadł na nocnik, były brawa całusy i za jakiś czas znowu, od tamtej pory jak tylko chce siku to siada sam dopiero jak zrobi to mi pokazuje. Z kupka było gorzej, bo bal się robić na nocnik, ale pokazałam mu w muszli kupę że tam się robi, a on ma robić na nocniczek i poskutkowało, usiadł i zrobił, jak już raz się odważył to teraz juz nie ma problemu. Oczywiście za każdym razem sa gratulacje i oklaski. Jednak nie wszystko jest tak idealnie, zaczyna się problem kiedy ma ubrane majteczki wtedy najzwyczajniej w świecie sika do nich zamiast do nocnika, nie pomagają tłumaczenia że to nie pieluszka dopiero jak juz się zesika to sciąga i szybko siada na nocnik, dlatego na dwór wychodzimy nadal w pampersie, no i zakładamy go do spania, choć coraz częściej sie zdarza że wstaje z sucha pieluszką. Myślę ze z tymi majtkami tez w końcu załapie, ale kiedy to nastąpi to nie wiem, a przecież nie może cały czas biegać na golasa:)))

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, tydzień mnie tu nie było i proszę jak się wątek znowu rozkręcił :)))
Witam wszystkie nowe koleżanki :)))
Mój mały jak na chłopca, to bardzo szybko zaczął mówić, jak miał 1,5 roku, to już można było się z nim dogadać, choć na wiele rzeczy miał swoje określenia, a teraz to już trzeba uważać na to co mówimy przy nim, bo wszystko zapamiętuje i wszystkim powtarza :))))
No i teraz jak czasami coś odpowie, to można orła fiknąć :))) Nie wiem czasami gdzie on jakieś wyrazy usłyszał i jakim cudem potrafi w odpowiednim momencie je użyć. NA przykład kiedyś przyszedł do kuchni i przyniósł mi kubeczek do umycia, ja mówię do niego "dziękuję", a on do mnie "mama, nie ma za co" :) Myślałam, że padnę :)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Dzieciaczki sa niesamowicie madre i szybko wszystko lapia, wystarczy ze przyuwaza jak ktos sie do siebie zwraca i potem same sie tak zachowuja. Moja Julka bardzo czesto uzywa zwrotow prosze bardzo, dziekuje bardzo, sto lat-jak ktos kichnie i masy innych i bardzo mnie to cieszy.
Czasem az milo popatrzec jak taka mala gadua nawija a do tego jeszcze wie co mowi :)
Ja mam od dzisiaj urlop wiec sobie porzadnie odpoczne - o ile mozna odpoczac przy 2 brzdacach ;) w kazdym razie planuje generalne porzadki w domu i mam zamiar wreszcie oddac dywany do pranli, mala juz pieknie sika do nocusia wiec nie ma przeszkod. Pozdrawiam mamusie 2008

:kura:

Odnośnik do komentarza

witam wszystkie mamy 2 latków... faktycznie taki szalony rocznik jak czytam;) mój mały z maja. mówi wszystko od kiedy skonczył 20 miesięcy. myślę że to też kwestia żłobka. wczoraj nawet jak szedł z tatą na dworek mówi... nno daj buziaka, papa zdzwonimy się;)) to jest takie słodkie szczególnie wypowiadane przez takiego malucha... mamy problem z siedzeniem na nocniku (ale tylko w domu bo w żłobku ponoć siedzi). poza tym oczywiście rozpoczynamy wiek buntu...

Odnośnik do komentarza

Witajcie po dłuższej nieobecności

Trochę się opuściłam, ale już postaram się zaglądać regularnie. U nas z nocnikiem w dzień nie ma żadnego problemu od kilku miesięcy. Natomiast w nocy nadal pampers (2 noce były próby, ale się poddałam).

Trzymam kciuki za wszystkie mamy, które są w trakcie. Nic się nie martwcie. Prędzej czy później każde dziecko zaczyna siusiać. Każde w swoim czasie - tak jest przecież ze wszystkim: siadanie, raczkowanie, chodzenie, mówienie... Nawet ząbki wyrastają w różnym czasie :)

A jaka u Was pogoda? U nas pada drugi dzień:36_2_24: Cieszę się, że przełożyłam urlop, bo byłabym teraz nad morzem...:36_2_20:

Pozdrawiam Was cieplutko!

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, mam za soba dzisiaj ciężki dzień :((( Byłam z małym u chirurga, bo na brzuszku wyszedł mu jakiś guzek :36_2_58:
Wobraźcie sobie, że byłam w trzech poradniach chirurgicznych i nigdzie mnie nie przyjęli i dopiero w szpitalu lekarz tylko go obejrzał pobieżnie i powiedział, że na razie nie mam się czym martwić, bo ponoć nie jest to nic groźnego, jakaś narośl torbielowa mu się zrobiła i trzeba będzie to usunąć, ale najpierw mam się zgłosić normalnie do przychodni i oni tam mi wszystko wytłumaczą i umówią na zabieg :((( Czekam do poniedziałku, bo dopiero wtedy wraca chirurg, do którego chodzę z Szymkiem na kontrolę siusiaka, a jest to bardzo fajny i rzeczowy lekarz :)
Wiecie co mnie najbardziej przeraziło, to że nawet nie zaproponował mi ten lekarz, że zrobi jakieś prześwietlenie albo usg, zeby zobaczyć co to jest dokładnie!!!! Przecież do jasnej cholery po coś płacimy te pieprzone składki na służbę zdrowia!!!! a jeszcze na dodatek chodzi tu o małe dziecko, a nie o kogoś starszego!!!!
Normalnie ręce opadają :lup::lup::lup:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

pulus2008
Hej dziewczyny, mam za soba dzisiaj ciężki dzień :((( Byłam z małym u chirurga, bo na brzuszku wyszedł mu jakiś guzek :36_2_58:
Wobraźcie sobie, że byłam w trzech poradniach chirurgicznych i nigdzie mnie nie przyjęli i dopiero w szpitalu lekarz tylko go obejrzał pobieżnie i powiedział, że na razie nie mam się czym martwić, bo ponoć nie jest to nic groźnego, jakaś narośl torbielowa mu się zrobiła i trzeba będzie to usunąć, ale najpierw mam się zgłosić normalnie do przychodni i oni tam mi wszystko wytłumaczą i umówią na zabieg :((( Czekam do poniedziałku, bo dopiero wtedy wraca chirurg, do którego chodzę z Szymkiem na kontrolę siusiaka, a jest to bardzo fajny i rzeczowy lekarz :)
Wiecie co mnie najbardziej przeraziło, to że nawet nie zaproponował mi ten lekarz, że zrobi jakieś prześwietlenie albo usg, zeby zobaczyć co to jest dokładnie!!!! Przecież do jasnej cholery po coś płacimy te pieprzone składki na służbę zdrowia!!!! a jeszcze na dodatek chodzi tu o małe dziecko, a nie o kogoś starszego!!!!
Normalnie ręce opadają :lup::lup::lup:

współczuję takiego potraktowania, ale niestety taka piękna mamy służbę zdrowia jak nie pójdziesz prywatnie to maja Cię gdzieś, mam nadzieję że jednak ten lekarz co was zbadał ma rację i to nic powaznego, idź jak najszybciej do swojego lekarza bo szkoda twoich nerwów i stresu, a składki to płacimy na ich gmachy i wypłaty bo napewno nie na leczenie.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

jakrena
witam wszystkie mamy 2 latków... faktycznie taki szalony rocznik jak czytam;) mój mały z maja. mówi wszystko od kiedy skonczył 20 miesięcy. myślę że to też kwestia żłobka. wczoraj nawet jak szedł z tatą na dworek mówi... nno daj buziaka, papa zdzwonimy się;)) to jest takie słodkie szczególnie wypowiadane przez takiego malucha... mamy problem z siedzeniem na nocniku (ale tylko w domu bo w żłobku ponoć siedzi). poza tym oczywiście rozpoczynamy wiek buntu...

Witaj i pisz jak najcześciej:))

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

pulus2008
Hej dziewczyny, mam za soba dzisiaj ciężki dzień :((( Byłam z małym u chirurga, bo na brzuszku wyszedł mu jakiś guzek :36_2_58:
Wobraźcie sobie, że byłam w trzech poradniach chirurgicznych i nigdzie mnie nie przyjęli i dopiero w szpitalu lekarz tylko go obejrzał pobieżnie i powiedział, że na razie nie mam się czym martwić, bo ponoć nie jest to nic groźnego, jakaś narośl torbielowa mu się zrobiła i trzeba będzie to usunąć, ale najpierw mam się zgłosić normalnie do przychodni i oni tam mi wszystko wytłumaczą i umówią na zabieg :((( Czekam do poniedziałku, bo dopiero wtedy wraca chirurg, do którego chodzę z Szymkiem na kontrolę siusiaka, a jest to bardzo fajny i rzeczowy lekarz :)
Wiecie co mnie najbardziej przeraziło, to że nawet nie zaproponował mi ten lekarz, że zrobi jakieś prześwietlenie albo usg, zeby zobaczyć co to jest dokładnie!!!! Przecież do jasnej cholery po coś płacimy te pieprzone składki na służbę zdrowia!!!! a jeszcze na dodatek chodzi tu o małe dziecko, a nie o kogoś starszego!!!!
Normalnie ręce opadają :lup::lup::lup:

Bardzo przykra sytuacja... Trzymam kciuki za potwierdzenie, że to nic groźnego.
Uściski dla Ciebie!

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza

pulus2008
Hej dziewczyny, byłam dzisiaj u naszego chirurga i za trzy tygodnie mamy kontrolę, jak na razie operacji nie będzie, bo lekarz uważa, że to jest zwykły krwiak powstały na skutek uderzenia i jest bardzo duża szansa na to, że sam się wchłonie :)))) Operacja to ostateczność :))))

i tego się trzymajmjy! Musi być dobrze! Trzymam za to kciuki.

A Ty wiesz kiedy Mały się uderzył? Ola przed chwilą spadła z naszego łóżka i spadając uderzya brzuchem o swoje... :( Będę jej teraz oglądać brzuch...

Asia

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgu1rjm8tnuaj.png

Odnośnik do komentarza

Tem guziołek wyszedł mu w niedzielę w zeszłym tygodniu. Byli u nas znajomi ze swoją córcią i wieczorem po kąpieli jak zauważyłam ten guziłek, to pytałam małego czy się gdzieś uderzył, a on mi pokazał, że przewrócił się w swoim pokoju na koparkę, bo taki sajgon zrobili z Antośką, że godzinę potem sprzątałam zabawki :)))) Więc całkiem możliwe, że to od tego.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Moja córcia 1 września idzie pierwszy raz do żłobka, strasznie to przeżywam...czy któraś z pociech rocznika 2008 chodziła już do żłobka? jak to znosiły? Moja Julka była zaledwie kilka dni w żłobku - debiutowałyśmy rok temu - niestety strasznie to znosiła, nie jadła, płakała, przychodziła posiniaczona przez inne starsze dzieci /bo żłobek u nas obejmuje dzieciaczki prawie do 3 lat/, ona miała wtedy zalednie 1,5 roku. Tłumaczę sobie że teraz jest o rok starsza i będzie łatwiej, że jest rezolutna i przebojowa ale z drugiej strony widzę w niej swoją malutką dziewczynkę i bardzo się martwię tym że będzie podobnie...

:kura:

Odnośnik do komentarza

Mój Szymek we wrześniu idzie do przedszkola, bo juz niedługo skonczy 2,5 roku. Dzisiaj byłam się zapytać co muszę mu kupić i tak mu się podobała zabawa z dziećmi na placu zabaw, że jak go zabierałam to strasznie płakał, więc myślę, że to dobry znak i będzie chciał chodzić :))) Zresztą wszystkim dookoła mówi, że idzie do przedszkola.
A nie mogłaś małej zapisać do przedszkola???

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Niestety u nas dzieci 2,5 letnie chodza jeszcze do zlobka, praktycznie do 3 lat dopiero potem ida do 3 latkow ... tak wiec mala idzie do zlobka do grupy z dziecmi od 1,5 roku do 3 lat. Poza tym teraz sa wakacje - mieszkam w malym miasteczku i niestety u nas na wakacjach przedszkola sa nieczynne wiec nie mam mozliwosci pochodzic z corka do dzieci np na placu zabaw przedszkolnym jak ty, zeby sie oswoila z sytuacja. Mam nadzieje ze sobie poradzi.
W przedszkolu byloby jej fajniej chociazby pod tym wzgledem ze dzieci z grupy 3 latkow chodza na podworko, dzieci zlobkowe niestety caly dzien siedza w pomieszczeniach zlobka :( co zrobic... moze za to bedzie miala lepsza opieke jak bedzie chodzila do zlobka

:kura:

Odnośnik do komentarza

Dziwne, że u was przedszkole nie jest czynne w wakacje. Ja też mieszkam w małej mieścince i u nas przedszkole miejskie ma w wakacje dyżur, a przedszkola prywatne są otwarte całe wakacje. Mój mały idzie do prywatnego, bo w miejskim nie chcieli go przyjąć ponieważ rocznikowo nie ma skończonych 3 lat, a jak się dowiedziałam później, to w przepisach jest tak, że jak dziecko ma skonczone 2,5 roku i potrafi się samo najeść i woła siusiu i kupkę, to miejskie przedszkole musi go przyjąć. Ale stwierdziłam, że nie będę się im prosić i w tym roku idzie do prywatnego, a może od przyszłego roku do miejskiego.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Witam! Pulus2008, jak twój synek? Czy spodobało mu się przedszkole? Moja Julka miała iść do żłobka jak już wcześniej pisałam, ale 1 września zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym - została przydzielona do grupy 3-latków z uwagi na to że ma 2,5 roku a jest sporo dzieci w żłobku. Może to i lepiej w przedszkolu mają bardziej zorganizowany czas i jest więcej atrakcji. Niestety nie jestnam łatwo. Julka płacze rano, wczodzi mi na ręce i mówi że się boi ale jak po nią przychodzę to panie mówią że płakała ale potem włączają jej muzykę i już się uspokaja. Wiem że każde dziecko ma taki stres i lęk separacyjny na początku przedszkola, doskonale pamiętam jak było z moim synem. On bardzo bardzo długo płakał jak go rano zostawiałam a teraz /chodzi do 5 latków/ i płacze jak nie może iść do przedszkola....
Więc mimo tego że płacz Julki boli, to wiem że się przełamie za jakiś czas i będzie dobrze. Martwi mnie natomiast to, że będzie chorowała, no i niestety dzisiaj już nie poszła do przedszkola bo wstała z ogromnym katarem i delikatnie pokaszlując. Strasznie mnie to stresuje bo wiecie jest jak ktoś ma pracę i małe dzieci - nikt nie patrzy przychylnym okiem jak siedzisz na opiece...
Strasznie obawiałam się tego właśnie że mała będzie chorowała no i proszę, zaledwie 4 razy była w przedszkolu, sama nie wiem czy to ta pogoda i nagle ochłodzenie czy co. Pije tran i srebro koloidalne na odporność, je warzywa i owoce, naprawdę dbam o to żeby nie chorowała. Szczepionki też różne wzięła. Co jeszcze zrobić żeby nie chorowała i napiszcie jak to z waszymi dziećmi na początku przedszkola było

:kura:

Odnośnik do komentarza

Cześć Malinka, mój Szymek chodził do przedszkola czałe 3 dni czyli od 1 do 3 września, ateraz cały tydzień siedzi w domu, bo się rozchorował :))) Ale ogólnie jest super, bo wcale nie płacze jak ma iść do przedszkola :))) Jest wręcz przeciwnie, płakał jak po niego przychodziłam o 13-tej, że juz musi iść do domu :))) Myślę, że te choroby naszych maluchów, to wynik naszej pięknej pogody. Raz zimno, raz ciepło, nie wiadomo jak dziecko ubrać, ehh szkoda gadać. Ale od poniedziałku ruszamy znowu :)))
Zdrówka dla córci życzymy i na pewno niedługo się zaaklimatyzuje :)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

No to widzę że nie tylko moja Julka sie pochorowała, trochę to pocieszające...a co do pogody to niestety ale chyba masz rację, jest paskudnie i zaczyna się sezon przeziębień. Julka niestety ciągle ciągnie noskiem ale mam straszna nadzieję ze jeszcze w ciągu tych 4 dni jej przejdzie, bo bardzo chcę żeby już w poniedziałek poszła do przedszkola.
Pozazdrościć tylko dzielnej postawy Szymka :) dzielny smyk z niego :) U nas niestety jest odwrotnie, rano płacz a jak po nią przychodziłam to uśmiech na twarzy :) Wszystko zniesiemy bo przecież w końcu się zaaklimatyzuje tylko żeby nie te choroby :/ Trzymajcie się i zdrówka życzymy

:kura:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...