Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Renko Eryk też jeszcze nie chodzi do przedszkola i nie żałuję wcale...
Romdor ja na Twoim miejscu bym odpuściła i puściła córcię na wiosnę, jeśli jest możliwosc, żeby była z dziadkami. Nie zniosłabym tego, nie mogłabym życ ze świadomością, że moje dziecko się tak męczy. Taka już jestem.Mo
ja mama dzisiaj zajrzała do maluchów to już ładnie się bawią, płacze tylko jeszcze mój sąsiad. Po roku czasu zaczął się znowu moczyc, w ogóle się nie uśmiecha, jest agresywny, ech...

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

newania
Anitajas, ale Ci hotelowi sąsiedzi zafundowali "atrakcje" ;) Może jednak trzeba było zostać na golfie ;)

tia...Polak mądry po szkodzie ;)

aniag, w większości w necie podają, że przechowywanie w lodówce. Ja trzymałam na półce w kuchni i mi się nie popsuł.

Dzisiaj Amelka pierwszy raz w przedszkolu będzie leżakować. Ciekawa jestem jakie bedą jej relacje i czy jutro będzie chciała pójść do przedszkola. Na leżakowanie się zdecydowaliśmy, bo Amelka sama pytała, czy może zostać poleżeć :) Więc mam nadzieję, że jej to się spodoba i będzie ok. W tym tygodniu i tak Amelka odrowadzana do przedszkola jest wczesniej w porównaniu do zeszłego tygodnia. W tamtym tygodniu mąż odprowadzał ją na8:00 (maż był na zwolnieniu lekarskim) i odbierał ją o 12:20. W tym tygodniu ja ją odprowadzam i w przedszkolu jesteśmy na 7 lub 7 z minutami. I potem dla mnie zaczyna się mordęga bo wyjazd o tej porze jest masakryczny. Utykam w gigantycznych korkach i do pracy wląkę sie 1,5h esh... dopiero minęły 3 dni, a ja już mam dość tych korków! Najchętniej pracowałabym i mieszkałabym jaknajdalej od stolicy. Bo tutaj jakaś dzicz. Zła jestem przeokrutnie na te remonty, pozamykane ulice wrrrr....test na cierpliwość? Ja dziękuję, nie piszę się na to ;)
Dzisiaj na 17:00 mamy zebranie w przedszkolu. Ciekawe czy tam dotrę. Wstępnie już wiem, że maż bedzie szedł, bo przecież ja do pracy dowlokłam się o 8:30 więc albo wyjdę wczesniej i zdążę na zebranie, albo wyjdę po 8h pracy i utykam w korkach znowu nie wiadomo na jak dlugo esh....polskie realia ...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Anitajas - bardzo dobrze Cię rozumiem, bo codziennie przeżywam to samo. Ostatnio mąż pracuje gdzie indziej, więc żeby ich wszystkich porozwozić (i potem odebrać) to robię dziennie ok. 80 km, a dziś w radiu usłyszałam, ze od poniedziałku zamykają jeden rozjazd na obwodnicy i dojdą objazdy - ok. 10 km w jedną stronę, więc chyba powinnam zostać zawodowym kierowcą, bo 100 km jak nic dziennie będę pokonywać ;) Jeszcze wczoraj jakaś szpila mi się wbiła w koło, dobrze, że akurat po męża dojechałam, to zmienił koło, ale muszę teraz do wulkanizacji, a nie wiem kiedy, bo dziś byłam tak późno w pracy, że szok :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki,

Anitko dzięki za przepis, na razie nie będę go próbować bo Zuu od wczoraj jest na antybiotyku - zapalenie oskrzeli, w sumie nikt by się nie zorientował że chora jest, tylko ten kaszel, fiksuje jak talala ;)
He ale miałaś atrakcje za ścianą, ja też miałam imprezę integracyjną, ale chyba nie tak barwną jak Ty ;)

Romdor współczuję, może rzeczywiście malutka jest jeszcze niedojrzała emocjonalnie do przedszkola, choć ja bym dała jej jeszcze czas - ja wychodzę z założenia że krzywda jej się tam nie dzieje (chyba że masz podstawy sądzić, że jest inaczej), mam trochę znajomych przedszkolanek i może też dlatego łatwiej jest mi pewne rzeczy przyjąć do wiadomości. Moja sąsiadka twierdzi, że miesiąc trzeba dać dziecku by się zaadaptowało i jestem też tego zdania, jeśli na początku października nic się nie zmieni to też bym ją wypisała z przedszkola, bo szkoda stresować dziecko i siebie samą.
Zuzia dość szybko ogranęła się z tematem przedszkola, po trzech dniach zero płaczu tylko miauczenie przy rozstaniu, u nas dużo dały spotkania adaptacyjne które trwały ok 3 miesięcy, kupowaliśmy książeczki o przedszkolu, naklejki, więc uważam że zrobiłam tyle ile mogłam by Zuzia jak najłagodniej przeszła przez całą tę machinę przedszkolną, a reszta to już od niej zależała.

Ewelinka mówi, że ona nie żałuje że Eryczek jeszcze nie jest w przedszkolu, ja też nie żałuję, że Zuzię oddałam do przedszkola, bo rozwija się w superowym tempie, codziennie nas zaskakuje czymś nowym i jej mowa zdecydowanie się poprawiła :) a z chorobami się liczyliśmy, wcześniej czy później i tak musiałaby nabyć tej odporności.

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz dzięki dla wszystkich, jestescie kochane!
Jeszcze daje czas małej na aklimatyzacje bo jestem przekonana że ona dojrzała emocjonalnie na tyle jest. Winę tej sytuacji widzę w dużej grupie i jescze dużej ilości płaczących dzieci. Moim zdaniem gdyby w grupie nie płakały ona by też nie płakała. Patrzyłam po innych prywatnych przedszkolach ale wszędzie już miejsca obsadzone ach szkoda gadać.
I serce pęka

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

magan23
Ewelinka mówi, że ona nie żałuje że Eryczek jeszcze nie jest w przedszkolu, ja też nie żałuję, że Zuzię oddałam do przedszkola, bo rozwija się w superowym tempie, codziennie nas zaskakuje czymś nowym i jej mowa zdecydowanie się poprawiła :) a z chorobami się liczyliśmy, wcześniej czy później i tak musiałaby nabyć tej odporności.

Na pewno przedszkole daje dziecku duuużo, wiem to, bo w końcu moja mama tam pracuje i opowiada codziennie :) Nie zapisałam jeszcze małego, bo po pierwsze nie woła siku - ja muszę za niego pamiętac, a jak przeocze to sika w majtki, a uczę go od kilku miesięcy :( Po drugie od jakiegoś czasu lubi szczypac, gryźc, targac za włosy, chociaż nikt go tego nie uczył i nie chciałabym słuchac codziennie skarg na niego.
Babcia uczy go piosenek, zna już dwie, w tym jedną, którą śpiewa się w pięciolatkach, 2 zwrotki i refren śpiewa bezbłędnie :) Fajnie, że mowa Zuzi się poprawiła. Mam nadzieję, że jak zapiszę Eryka za rok to nie zacznie gadac więcej niż teraz, bo chyba oszaleję. Buzia mu się nie zamyka od 5.30 rano!!! A co mi ostatnio odpowiedział jak powiedziałam rano, że płatki się skończyły - Mamo, nie ściemniaj!!!

Współczuję Wam dziewczyny tych korków :( U mnie też coś budują z każdej strony, ale aż tak źle nie jest...

Dziewczynki widziałyście może jakieś fajne kompleciki na zimę (czapka, szalik, rękawiczki)? Strasznie podobają mi się te z firmy NEXT, ale te ceny :( Jest może coś fajnego w H&M albo gdzieś indziej??

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Hej.

Ewelinka
mój Filip dalej z pieluchą biega, nie gada , udaje że nie słyszy jak się do niego mówi i ostatnio był na etapie właśnie kopania i szczypania oraz zabierania wszystkim wszystkiego no i odkąd chodzi do przedszkola...(a przecież nie chodzi od początku września bo był chory) jakoś mu te złe nawyki przeszły (kopanie, szczypanie)

Fifi np. jak go zaprowadzam i spotykają się w innej sali to za nic nie chce iść i płaczę...ale jak wchodzą wszystkie dzieci (dlatego zawsze czekam aż przenoszą się do swojej sali) i wbiegnie do niej z dziećmi to na szczęście udaje mi się zniknąć mu z oczu bez płaczu.

megan mój filip ostatnio ciągle ma coś z oskrzelami dlatego sprawiłam sobie inhalator i stoi sobie jak go coś meczy i się inhaluje sam... a znów kaszle... :(

no ale jeśli chodzi o to jak filip się zmienił odkąd przebywa w przedszkolu to widzę ogromna różnice w zachowaniu...

no i ja mogę trochę odsapnąć chodź nie mam na nic siły i odsypiam ile się da...
niestety wczoraj u lekarza okazało się ze ciągle mi hemoglobina spada stad te moje omdlenia i źle samopoczucie. do tego muszę brać jakieś leki na brzuszek bo od tygodnia ciągle mnie boli, czuje się jak bym miała zakwasy czy coś... straszne uczucie...

Ale za to w ten poniedziałek poczułam już pierwsze delikatne ruchy maleństwa które daje już o sobie znać jak siedzę nie tak albo leże :D cudowne uczucie... :)

no dobra znikam dalej bo niedawno wstałam a muszę do pracy jechać zawieźć zwolnienie,.....

buziaki dziewuszki. zajrzę tutaj później...

Odnośnik do komentarza

NuSiAaa
Hej.

Ewelinka
mój Filip dalej z pieluchą biega, nie gada , udaje że nie słyszy jak się do niego mówi i ostatnio był na etapie właśnie kopania i szczypania oraz zabierania wszystkim wszystkiego no i odkąd chodzi do przedszkola...(a przecież nie chodzi od początku września bo był chory) jakoś mu te złe nawyki przeszły (kopanie, szczypanie)

No u nas niestety nie ma mowy o pieluchach, dziecko musi byc samodzielne. Czy ja się kiedyś doczekam aż on zawoła "mamo siku"??? Sąsiad jak wcześniej nie zaczepiał Eryka, tak teraz, po pójściu do przedszkola zrobił się agresywny. Wczoraj złośliwie obsypał Eryka piaskiem. Jak widac wszystko zależy od dziecka.

Gratuluję pierwszych ruchów maluszka :)

Byliśmy dziś w sali zabaw i mały przez całą godzinę bawił się w jeździku Little Tikes, normalnie w szoku byłam, że on może się czymś bawic tak długo. Chodzi mi o coś takiego: LITTLE TIKES SAMOCHÓD COZY COUPE 30 NOWOŚĆ 2011 (1815780678) - Aukcje internetowe Allegro Miał z tego tyle radości, że jak tylko wróciliśmy, to usiadłam na Allegro i akurat się aukcja kończyła i kupiłam taki za 160 zł z wysyłką. mam nadzieję, że w domu też będzie się tak ładnie bawił :)

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

witam niedzielnie

Jak zawsze zaglądam i podczytuje, ale potem ciężko odpisać.

Nusiu gratuluje czucia ruchow, u nas jeszcze brak...

Anitajasdzieki za przepis na syrop z pewnoscia wyprobuje. O wyjeździe tez czytałam, niezłe atrakcje:whoot:
Hania tez pierwszy raz lezakowala wtedy co Twoja corcia.:)))

Romdor wspolczuje sytuacji i sama nie wiem co poradzić....z jednej strony może przetrzymać i przeczekać, ale z drugiej strony (slyszalm o podobnym przypadku u bliskiej znajomej) ze dziecko tak przezywało, ze zrezygnowały z przedszkola.

Uważam,że powinnaś poprosić o spotkanie wychowawczynie i porozmawiać z nia. Przedstawić jej sytuacje jak dziecko sie zachowuje i moze wspólnie cos uzgodnicie, albo cos Wam poradzi.

Zawsze trzeba spróbować wszystkiego.

Aniu piszesz o spotkaniu,że przyszło mało dzieci, wcale mnie to nie dziwi. U nas jak jest dzien otwarty (raz w miesiacu) to przychodza Ci rodzice, co z dzieckiem nie ma problemu, a tych ktorzy powinni to trzeba specjalnie zapraszac.

A co u nas...przeziębienie trwa, w środę byłam u lekarza - z synkiem wszystko dobrze (potwierdził płeć ponownie).

Hania juz dwa razy leżakowała w przedszkolu i juz jest pełna klimatyzacja.
Ale mamy inny problem....z kupka.

w przedskzolu raz pieknie zrobila na kibelek, a w domu jest tragedia.
Przez dwa dni byly takie jazdy,ze nie da sie tego opisac. Tak wiec wczoraj poszlam i kupilam kolejne pieluchy...maz twierdzi,że zle zrobilam, a moja mama ze moze Hania jeszcze nie jest gotowa na to.

Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale ona się tak męczyła, płakała, wręcz sie darła, bo jej sie chciało, ale nie chciała usiąść.
w pracy ok, dzieciaczki dokazuja i juz oficjalnie w pracy pokazuje brzuszek...

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Tinko fajnie,że się odezwałaś i dałaś znac co u Was.Zdrówka :))))
U mnie Ola kupki na razie robi na nocniku(na kibelku tylko siku),jest jej łatwiej,ale również pamiętam te momenty kiedy bidulka się męczyła i miała problem ze zrobieniem kupki,wtedy sadzałam ją na nocniku masowałam brzuszek i trzymałąm za rączki i jakoś się udawało,ale równiez pamiętam jak płakałam razem z nią tak mi było jej szkoda.

U nas na razie ok.Ola chętnie chodzi do przedszkola i wczoraj pytała,czy możemy pójść,bo ona chce.Pani troche narzeka,że z jedzeniem nie bardzo,no ale u mnie Ola zawsze była wybredna i jadła tylko to co jej pasowało.A w domu jak przychodzi to prawie cały czas je.
Czy Wasze dzieciaczki tez mają taki apetyt jak wracają do domu?

Miłej niedzielki:))

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Aniu my remontujemy nowe mieszkanie dla mojej mamy. Tak wiec ona tam będzie mieszkać, a my zostajemy tu bo tu sa 3 pokoje.
no i jak sie odkujemy, to za jakis czas zrobimy remont tutaj, ale kiedy, trudno powiedzieć.

Wstępnie imie to JAN, ale sama nie wiem, moze sie cos odmieni. Podoba mi sie jak mowi sie Janek.

a Hanka jest kochana jezeli o brzuszek, codziennie podchodzi głaszcze, mizia, caluje i sie nie może doczekać - teraz, a co bedzie jak sie urodzi, moze będzie okl.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Tinka to cudowne co piszesz o Hani!!!!!!!!!!!!!!
a jesli chodzi o kupki to u mnie raz jest do kibelka a innym razem idzie okrakiem i mówi mama kupa!!!!!!!!!!!!!ale u mnie to sa problemy z kupą robi raz na 4 lub 4 dni!!!!!!!!!a jak jest u was????( podkreślam ze mój to straszny niejadek i przez to te kupy takie !!!Ja zakładam nadal pampera na noc bo mi sika w nocy chciałam go wysadzać gdzieś o 2 w nocy ale wyczytałam ze nie powinno sie dziecka wysadzać bo zawsze będzie sikało o takiej porze o której go wysadzam i ze z czaasem dziecko samo będzie kontrolowało wiec czekam!!!!
Moja siostra w środe idzie na cesarkę i będziemy mieć Karolka!!!!!!!!!!!
Tinko ja dopiero doczytałam ze będziesz miała synka super -prawda parka będzie ale jak ten czas leci już 17 tydz

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/2849.png
http://www.suwaczek.pl/cache/a416b6578c.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2587710bc4.png
http://s9.suwaczek.com/200812075278.png

Odnośnik do komentarza

Tinko zachowanie Hani jest po prostu kochane::):,to na pewno cudowne uczucie jak Hania tak się mizia z brzuszkiem.Później na pewno tez bedzie ok.Imie nawet,nawet,mój teść to Jan i brat męża również Jan::):

Renko moja Ola kiedys robiła kupki co trzy dni,a teraz się unormowało i robi codziennie,chyba,że zje coś nowego,to jest jednodniowy przestój.Gratulacje dla siostry i dla Ciebie cioteczko::):

A moja Ola dziś po raz drugi zmoczyła się w nocy:ehhhhhh:,dobrze że zakładam podkład to łóżko jest suche.W sumie to zapmniałam ją wysadzić przed pójściem spqać,bo zawsze sama idzie a wczoraj nie sikała przed spaniem więc to może dla tego.

Miłego dnia::):

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Ja byłam do tej pory taka zadowolona z Darii jeśli chodzi o sikanie, a tu ostatnio niespodzianki - dziś w przedszkolu zsikała się 2 razy, a 3 raz jak wracała z babcią z przedszkola, normalnie porażka, tym bardziej, że zwykle w domu ona nawet nie woła nas, tylko sama siada na nocnik, nawet rano jak się obudzi lub w nocy. Od kilku miesięcy jeszcze się nie zdarzyło, żeby w nocy zrobiła w majtki, generalnie przesypia całą noc bez problemów. Na dworze też woła i ją wysadzam, a dwa razy zdarzył się, ze nawet sama pod drzewkiem zrobiła. W sobotę też miała wpadkę, bo rano wstała, poszła się bawić do dużego pokoju i za chwilę słyszę "mama siku!", to wołam zaspana, że przecież ma nocnik, ale wstałam, a ona w piżamce stoi na środku pokoju w kałuży :( Nie wiem co jej się stało - czy to przedszkole? Ale ona lubi tam chodzić, więc nie wiem :(

Odnośnik do komentarza

Hej,
dziewczynki wydaje mi się, że wszystko co się przydarza naszym małym szkrabom, to na pewno skutki przedszkola.
Amelka niby też lubi przedszkole, ale jednak są syndromy, że jednak nie jest do końca za dobrze np:. w poniedziałek rano przed wyjscie z domu do przedszkola, Amelkę naciagnęło do wymiotów, ale stwierdziła, że miała włosa i to dlatego. Podwiozłam ją do przedszkola, tam tradycyjnie zaczęła lekko drżeć. Zaczełam jej zakładać kaciuszki i jak nie zaczęła wymiotować ... raz, drugi, trzeci...jak zobaczyłam że konca nie ma to pobiegłam z nią do toalety, tam też z niej jeszcze poleciało z dwa razy :/ Co robić? Pań sprzątajacych nie ma jeszcze a szatnia zarzygana na maxa. Amelkę ubrałam w nowe ciuszki, papierem toaletowym posprzątałam (cała rolka poszła-dobrze, że była). Jedynie nie miałam kapci na zmianę, bo niestety też się pobrudziły. Musiałam wrócić do domu po kapciuszki. Przez ten czas zanim dowiozłam kaciuszki Amelce, juz nie wymiotowała wiec została w przedszkolu, a ja utknęłam w gigantycznych korkach...
Jeśli chodzi o sikanie, to Amelce tez zaczęło się zdarzać. Jak pytam dlaczego sikała w majtusie to mi odpowiada: "bo chciałam" a w przedszkolu jak się zesikała i pytałam dlaczego zsiusiała się to mi powiedziała "ciocia nie słyszała" lub " bo chciałam". Jak dopytywałam w jaki sposób mówiła do cioci, że chce sikać to się okazało, że Amelka mówiła szeptem "siku" (to jest wersja Amelki).
Wczoraj przedszkole zorganizowało dla dzici i ich rodziców piknik. Oczywiscie musiałam zerwac sie z pracy,bo piknik na 15:30 eshhh...ale generalnie fajnie było. Jedynie jak Amleka zobaczyła mnie i męza to juz jak się przykleiła to końca nie było widać. Oczywiscie ciocie przedszkolne i kolezanki poszły w odstawkę.
A dzisiaj rano maż ją odprowadzał do przedszkola i przed przedszkole były dwie kupki, z czego jedna luźna. Z tymi kupkami to u nas od kilku dni jest problem, bo co chwile Amelka mówi, że brzuszek boli, że chce kupke nie zawsze pokazują się te kupki a jak sa to zawsze jakieś nie do końca takie normalne, bo albo mocno śmierdzące albo luźne. zastanawiam się, czy to stres przedszkolny, czy rozwija się jakas nowa infekcja? Hm...z nosa katar jej się też leje ...więc sama już nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Anitajas, to widzę że też miałaś niezłe przejścia :(
Ja właśnie zadzwoniłam do babci i się dowiedziałam, że dziś znów była powtórka z rozrywki, czyli 2 razy zsikana w przedszkolu :( ech... Na zmianę chyba muszę jej całą walizkę ciuchów szykować :( Jutro chyba zostanie u babci, ale w piątek mają pasowanie na przedszkolaka, więc szkoda żeby straciła, ale nie wiem co z tym sikaniem robić...

Odnośnik do komentarza

newania
Anitajas, to widzę że też miałaś niezłe przejścia :(
Ja właśnie zadzwoniłam do babci i się dowiedziałam, że dziś znów była powtórka z rozrywki, czyli 2 razy zsikana w przedszkolu :( ech... Na zmianę chyba muszę jej całą walizkę ciuchów szykować :( Jutro chyba zostanie u babci, ale w piątek mają pasowanie na przedszkolaka, więc szkoda żeby straciła, ale nie wiem co z tym sikaniem robić...


Newaniu
ja na pocieszenie powiem (jak Cie to pocieszy),ze siostry bliźniaczki jeszcze potrafily w wieku 4 lat zsikac sie 2-3 razy w przedszkolu. Szczególnie jedna z nich miala takie fazy.Tak wiec,mzoe to nie jest wina stresu przedszkola, tylko zapomina, albo podziebila pęcherz, te pogody teraz tkaie dziwne.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)

dla mnie ewidentnie winowajcą jest przedszkole przynajmniej w przypadku Zuzi, niby sygnalizuje, ale jak ja prowadzą do łazienki to ona nic nie robi, często się jej pytają... Teraz ponad tydzień jest w domu, więc wszystko się uspokoiło, w domku nie sika, sama woła, potrafi wstrzymać... Zobaczymy jak będzie od poniedziałku, bo wtedy ją na nowo puszczamy... Zuzia mimo, że w miarę szybko się zaadoptowała do przedszkola to jednak chcąc nie chcąc stres musi gdzieś znaleźć ujście... I znalazł niestety w majteczkach :(

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

ja również obstawiam,że to jednak jakis taki stres(odreagowanie przedszkola),bo moja Ola również tak jak Daria uwielbia chodzić do przedszkola i leci tam jak na skrzydłach.Musimy to po prostu przeczekać.

Dziewczyny wiem,że jeszcze dużo czasu do trzecich urodzinek,ale robicie jakieś imprezki dla dzieciaczków i myślałyście już o prezentach.Moja mama pyta co kupić Oli a ja nie mam zielonego pojęcia:lup:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Tinko u mnie też marnie z jedzeniem,dzisiaj spotkałam panią jak wracałam z zakupów i powiedziła mi ,że jak tylko przynoszą jedzenie to u OLi łzy stają w oczkach,coś tam przegryza,w sumie moja Ola tez dobrze wygląda więc nie ma się czym martwić,ale nie chcę aby chodziła głodna cały dzień i trochę to przeżywam.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...