Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny dzięki za opinie :) Rzeczywiście wczoraj zwróciłam bardziej uwagę na wygląd, bo podobają mi się takie drewniane, a dopiero potem zwróciłam uwagę na siodełko :D Jak nie znajdę drewniaka z lepszym siedzeniem to kupię tradycyjny - metalowy. Myślałam też o takim na czterech kółkach bez łańcucha i nie wiem co wybrac...

Newaniu przykro mi, że Daria zniechęciła się do przedszkola, ale może pani z powodu tych zabawek za ostro zróciła jej uwagę i dlatego??

No ciekawe jak Asik sobie radzi, dawno tu nie zaglądała :(

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinka - chyba to było przejściowe, dziś już szła bez żadnych problemów, w wczoraj babcia mówiła, że jak po nią przyszła to Daria sprzątała po sobie, a nawet po innych dzieciach i to bez przypominania :O Tak więc chyba dobrze to na nią zadziałało :)

Tinko - Tobie dużo sił kochana i się nie przemęczaj, bo w Twoim stanie to nie wskazane!

Odnośnik do komentarza

Newaniu no no czyli przemówiłaś jej do główki :)

Tinkuś dbaj o siebie i dużo odpoczywaj...

Zuzia wczoraj to nawet z przedszkola nie chciała iść do dziadka :) A dziś w miarę ładnie sie pożegnała, trochę łzawiła ale grzecznie pomaszerowała z Panią do sali :)

A ja rano doznałam szoku, mąż był w naszym starym mieszkaniu i przyszło rozliczenie za Centralne Ogrzewanie, gdzie zawsze mieliśmy niedpołatę w wysokości 50-100 zł to teraz przyszło nam prawie 900!! Nie jestem w stanie sobie wyobrazić że mozna nagrzać jeden raptem pokój za taką kwotę, a szczególnie mocno nie grzalismy bo w łazience przechodzi rura z gorącą wodą i ona daje na maxa ciepło... Wiem, że jest to do wyjaśnienia, ale... :/

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Tinko odpoczynku i sił życzę:)

Newaniu super,że jednodniowy kryzysik zażegnany i Daria chce chodzić do przedszkola:)

Magan nieciekawa sprawa z tym ogrzewaniem,trzymam kciuki,żeby wszystko szybko się wyjaśniło:)

U mnie dziś dla odmiany Ola z chęcia została w przedszkolu,ufff co za ulga,bo przez 2 ostanie dni jak wychodziłam z przedszkola,to bolało serce. Moja Ola za bardzo nie chce opowiadać,co robi w przedszkolu,czy spiewają,rysują,co jadła,tak mnie to interesuje a ona nic:( Pani powiedziłą,że za bardzo nie chce jeść i żeby z nią porozmawiać więc pogadałam i zobaczymy,czy dzisiaj zje.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Nusiaaa fajnie że się odezwałaś :)

Ja wczoraj dałam plamę na całej linii jako matka, prasowałam koszulę M. przed wyjściem w kącie aneksu, żeby Zuzia się nie plątała jak podchodziła to kazałam jej dotknąć materiału, żeby sama się przekonała że gorące i nie wolno dotykać i za którymś tam razem obeszła mnie dookoła, ja upewniłam się że moge bezpiecznie podnieść żelazko, a ona nieszczęśliwie wsunęła rękę w momencie gdy ja kładłam żelazko na materiał :( do tej pory czuję się nie miłosiernie winna, uwierzcie wolałabym dać sobie całą rękę odrabac niż sparzyć jej te trzy paluszki, rany jak ona krzyczała z dobra godzinę ją to swędziało i piekło...

Dziś mąz dał jej wolne od przedszkola w sumie nie planowane, ponad 1,5 h nie chciała zejść z nocniczka, więc dziś sobie zluzowali...

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

megan..no cóż to nie twoja wina.
ja też filipkowi pokazywałam tak jak ty.... i gdzie bym nie prasowała zawsze kreci się kolo mnie. aż dziw ze jeszcze się nie sparzył.

no a filip dziś dostał szału w przedszkolu. dałam mu buzi a on w płacz i ze na ręce chce.... z bólem serca zostawiłam go takiego płaczącego.... najchętniej została bym z nim. mam nadzieje ze szybko się uspokoił...

a dziś po zajęciach w przedszkolu mamy festyn z występami, kiełbaskami i bigosikiem oraz sprzedażą ciast pieczonych przez matki :)

mam nadzieje ze pogoda po południu będzie taka jak rano... czyli słonecznie i dość ciepło chodź wiaterek trochę za mocny.

Odnośnik do komentarza

Witam,

Magan uważam tak jak niusia,to nie Twoja wina,chciałaś dobrze.

Niusiu życze aby pogoda dopisała i festyn się udał:) Wiem,że serce pęka jak się je zostawia takie płaczące,ale każda z nas to przeżywała,będzie dobrze,nie martw się

U mnie Ola od dwóch dni idzie z ochotą i z ochota zostaje w przedszkolu.Jest za to problem z jedzeniem,pani mówi,że nie chce za bardzo jeść.Fatycznie wczoraj poszłam wcześniej i zajrzałam jak był podwieczorek,wszystkie dzieci szamały,a moja Ola siedziła jak zaczarowana i patrzyła na kanapkę na talerzu i nawet nie chciała spróbować,a jak wraca do domu to by konia zjadła z kopytami:lup:

A jak tam pozostałe przedszkolaki sobie radzą?:)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia::):

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Mój Filip właśnie w domu nie chce za bardzo jadać a wczoraj ponoć w przedszkolu wcinał łanie... ciekawe jak dziś....
Fifi na dni integracyjne chodził tak ochoczo że sam mnie budził... dziś coś mu nie pasowało..może dlatego że wczoraj pierwszy raz był tam beze mnie tyle godzin... jak by nie było już trochę siedzę na zwolnieniu zresztą on zawsze był za mną bardzo...tak bardzo że z ojcem nie chciał wychodzić....

Odnośnik do komentarza

Witam,

wczoraj moja Ola znowu w przedszkolu mało co zjadła,pani powiedziła,że na obiad tylko ziemniaki,a jak wróciła do domu to wsunęła całą miseczkę zupy szczawiowej z 2 jajkami.
Dziś rano jak Ola się obudziła to woła:mamsiu tu jest mokro.Zsikała się w nocy pierwszy raz(pampersa nie zakładam na noc więcej niż 6 miesięcy).:ehhhhhh: Najgorsze jest to,że te sikuny były już takie zimne,czyli nie obudziła się jak się zsikała tylko tak spała w tym mokrym.:ehhhhhh: Jejku ale się tym martwię,mam nadzieję,że to jednorazowa wpadka.Zawsze się budziła i prosiła,że chce siku.

Do przedszkola pobiegła z chęcią i od rana tylko nas poganiała.Po drodze spotkała koleżankę i bardzo się ucieszyła.

A mnie rozkłada przeziębienie,czuję się okropnie,mam katar, nie czuję żadnych smaków ani zapachu,wszystko mnie boli,żeby tylko Ola się nie zaraziła ode mnie,bo wtedy to już zwariuję.

Dziewczyny,co słychać u Was i Waszych przedszkolaczków?

Miłego dnia::):

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Nusiaa - fajnie, ze do nas zajrzałaś w końcu :)

Magan - wyobrażam sobie jak podle musiałaś się czuć, choć to nie Twoja wina, przecież uważałaś cały czas! A teraz paluszki już się zagoiły?

W poniedziałek miałam pierwsze zebranie, okazało się, że w tym punkcie przedszkolnym jest tylko 10 dzieci, więc generalnie jest super kameralnie :) Musiałam dokupić tylko 2 bloki, klej i chusteczki i sól (do masy solnej), reszta jest na miejscu. Daria na razie chodzi cały czas do przedszkola, ale od soboty ma trochę zapchany nosek, ale nic jej się nie rozwija na razie, chociaż każdego dnia uważnie ją obserwuję. Jak wraca z przedszkola (ok. 13.00 babcia ją odbiera to jest zwykle taka zmęczona, że zaraz zasypia, a wcześniej to już rzadko kiedy spała w dzień.

Ale to co mnie ostatnio niepokoi to fakt, że narzeka, że bolą ją nóżki - i to nie w czasie spaceru, a najczęściej wieczorem w domu - pokazuje na kolanka, albo łydki. wczoraj tak płakała od tego, ze dopiero Ibum pomógł i dopiero wtedy zasnęła :( Spotkałyście się z czymś takim? Najpierw pomyślałam, że może za dużo się nachodziła, albo uderzyła się o coś, ale to już któryś raz z kolei, więc chyba jednak nie. Tak mi się przypomina, że kiedyś chyba czytałam o jakiś bólach wzrostowych, ale nie pamiętam za bardzo, będę musiała poszukać coś na ten temat.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki,

Zuzia w sumie już nie pamięta tego poparzenia, choć paluszki dalej są bardzo brzydkie - na tych trzech palcach takie biale dosyć grube plamy, a po bokach aż brązowe, natłuszczam je i smaruję Alantanem może szybciej się zagoi. Ale tak czy siak dalej mam wyrzuty sumienia i myśli że mogłam temu zopobiec np wygonić ja i kategorycznie zabronić zbliżania się ale to jest gdybanie i teraz to nic tu nie zmieni...

A Zuzia w przedszkolu normalnie kwitnie ;) Już można się z nią rozstać bez płaczu i łez, choć wczoraj jak tata przyszedł po nią to podobno wyła, wszyscy szli myć zęba tylko jedna Zuzia nie bo ona pić chce i Pani jej tłumaczyła że napije się kompociku jeszcze, ale po umyciu ząbków to jej włączył się alert ;) Ale ogólnie jest grzeczna i Pani ja chwali :) Teraz czekam na pasowanie na przedszkolaczka :)

Wrzucę Wam jeszcze jedną z ostatnich prac Zuzi :)

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Magan dobrze, że Zuzia już nie pamięta tego zdarzenia. Ja jak byłam mała to zrobiłam to samo i to 2 razy, a miałam chyba około 5 lat i pamiętam do tej pory. Nie było to na takiej dużej powierzchni jak Zuu, mam tylko mały ślad. Też miałabym wyrzuty sumienia... ale tak to już jest z tymi dziećmi :( A praca Zuzi rewelacyjna! Gratulacje :D

Newaniu jak przeczytałam opis bólu Darii to od razu pomyślałam o bólach wzrostowych, ale nie wiem czy to to...

A u nas dobrze wszystko. Dzisiaj przyszedł rowerek biegowy. Kupiłam jednak trochę droższy z metalową ramą, hamulcem i pompowanymi kołami o nazwie Spartan. Mały sam się boi jeszcze, ale z moją pomocą dawał radę i nawet do domu nie chciał wracac :)

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Witam:36_2_53:

Newaniu ja równiez pomyślałam,że to mogą być bóle wzrostowe,

Magan praca pierwsza klasa,gratulacje dla Zuzieńki:)

Moja Ola leci do predszkola jak na skrzydłach,obudziła się przed 6 i pyta,czy juz może się ubierać,gdy odpowiedziałm,że jeszcze za wcześnie to omal się nie popłakała. Wczoraj Ola leżała na łóżku i zaczęła machać nóżkami więc pytam:jedziesz rowerkiem, a ona tak jadę i pedałuję i podniosła rączki do góry i mówi dzyń,dzyń.Fajnie to wyglądało. I wogóle Ola dużo podśpiewuje i recytuje.Jetsem zadowolona,że jej się tam podoba i chętnie chodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

witajcie
Teraz to juz na nic nie mam czasu.....a co bedzie jak maluch pryjdzie na swiat.

Czytalam Was, ale napisac to juz mi sie nie chcialo. dziewczynki padam,ledwo funkcjonuje...

Maganwiem co czulas.Ściskam.

Hania w przedszkolu ok, juz nie plącze, sama je. Przychodzi do domu śpiewa, jest szczęśliwa i uśmiechnięta i zaczęła sie ładnie sama bawić w doku. Jest zupełnie innym dzieckiem.

W mieszkaniu remont trwa, choc juz sa plytki i teraz robta dla meza - wykończenie, ktore potrwa jeszcze troche.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich po tak długiej nieobecności!!!!!!!!!!!!!!!!!
Popsuł się nam komputer musliismy zakupić nowy i dlatego tak długo tu nie byłam!!!!!
Gratulacje dla Tinki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
m, Gratulacje dla waszych przedszkolaków aż wam zazdroszczę ze macie to juz za sobą i ze wasze dzieci zrobiły sie juz takie samodzielne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/2849.png
http://www.suwaczek.pl/cache/a416b6578c.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2587710bc4.png
http://s9.suwaczek.com/200812075278.png

Odnośnik do komentarza

Daria po dwudniowej przerwie (w czwartek i piątek nie była w przedszkolu) znów poszła do przedszkola, mam nadzieję, ze wszystko jest w porządku. W sobotę byliśmy u moich rodziców, była też moja siostra ze swoimi maluchami, ale siostrzeniec (2 lata starszy) jest taki rozkrzyczany, że Daria po każdym spotkaniu z nim budzi się w nocy, mimo, że bardzo się lubią, choć do spięć między nimi dochodzi. Ale nawet po pójściu do przedszkola tak nie miała. No cóż, może on z tego wyrośnie.

Magan - zdrowia dla Zuzi!! Oby jak najszybciej wyzdrowiała! A jej praca jest rewelacyjna!
Renka - dobrze, że jesteś już z powrotem z nami!
Tinka - dużo sił dla Ciebie!! Oszczędzaj się, bo nie ma nic ważniejszego niż zdrowie Twoje i maluszka!
Aniu - fajnie, ze Ola tak dobrze czuje się w przedszkolu. Ja też zauważam dużo zmian na lepsze u Darii po pójściu do przedszkola, jest przede wszystkim bardziej rozgadana.

Odnośnik do komentarza

Hejka,
u nas po tygodniowym odchorowaniu Amelka przechodziła jeden tydzień do przedszkola. W piątek miała katar :/ przez weekend "powalczyliśmy" z katarem i dzisiaj rano kataru nie miała :)
W tatmym tyodniu mój mąż był na chorobowym, to Amelkę zaprowadzał do przedszkola i ją przyprowadzał. Dzisiaj pierwszy raz ja Amelkę odprowadzałam do przedszkola i ... super! Zero płaczu! Weszła na salę i poszła do dzieci. Super, bo jest mi lżej. Po 12:00 z przedszkola odebrała ją moja mama i zdała mi relacje przez telefon. Okazało się, że Amelka chce sobie spróbować poleżakować, więc trzeba będzie wykorzystać moment, kiedy sama chce :)
A propo przeziębień, nie wiem co Wy dziewczynki stosujecie, ale ja się lekko zdenerwowałam na te choróbska i zrobiłam taki syropek z czosnku, czyli naturalny antybiotyk. Co 4 godziny się go łyka w przypadku przeziębienia a 1 raz dziennie na odporność. Więc aplikuję syropek Amelkce i sobie i mam nadzieję, że to coś pomoże i będziemy omijać wszelkie przeziębienia. Ja po sobie widzę efekty, bo czuję jak zatoki się udrażniają :)

Dla zainteresowanych :-)
Korzystałam z takiego przepisu

Antybiotyk naturalny

3 cytryny
2 główki czosnku
6 łyzek miodu
1 szkl.wody (przegotowanej, zimnej)

Wycisnąć sok z cytryn, czosnek przecisnąć przez praskę, dodać miód i wodę, wymieszać(plastikową lub drewnianą łyżeczką).

Odstawić na 24h, przecedzić.

zdrowa osoba -pić 1 łyżeczkę dziennie - uodparniające
chora osoba -pić 1 łyżeczkę co 4 godz.

Babcia robi z 2 główek czosnku na 2 cytryny i pół małego słoiczka miodu.

WAŻNE:
czosnek musi być polski a nie chiński, niestety nie zawsze łatwo go dostać. Polski jest mniejszy, mniej biały, regularny i piękny, ale znacznie intensywniejszy.
Takie dawkowanie stosuję dzieciom. Dorosłym po łyżce stołowej.

Może komuś się przyda. :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej witam trochę nie pisałam ale szaleństwo po prostu
Ostatnio pisałam że mała miała 2 dni już trochę pogodniejsze w przedszkolu. To był wtoresk i środa niestety w czwartek i piątek była masakra płakała. W piątek juz nie chciała jeść no i okazao się że mała ma anginę antybiotyk i siedziała tydzień w domu. 2 dni ze mną resztę z dziadkami.
Najgorsze jest to to że po tym przedszkolu ona nawet jak jest z dziadkami potrafi sie czasami rozpłakać i mówić ja do mamy choć nigdy tak nie robiła. Dobija mnie to
Dzisiaj juz w nocy od 4 nie chciała spać i wołała ja nie do dzieci
Rano jak poszłyśmy to na początku nie płakała ale jak juz miłam odejśc to juz masakra- zostawiłam ją u Pani z nadzieją że się będzie lepiej.
Przyjechałam po nioą po 13 i co - okazało się że mała cały czas płakała. Od tego płaczu kaszel dostała. Pani mówiła że juz mało dzici płacze- ale jakoś trudno w to uwierzyć bo było słychać płacz dzieci. Jeszcze coś tam odbierałam i moja w tym czasie przy mnie zwymiotowała. Noramlnie dobiło mnie to.
to nowe przedszkole i jakoś przestałam wierzyć że bedzie lepiej
mała zapamiętuje tylko to że tam płacz i nie ma mamy nic pozytywnego
nie wiem co robić
Boję się że zafundowałam nerwicę małej
a denerwuje mnie to, że tego jej nastawienia nie będzie łatwo cofnąć
Ona była tak optymistyczna , nigdy nie bała się zaostawać z kims innym a teraz nawet u babci chce do mamy. Makabra
Może ktoś ma jakiś pomysł:help

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

hejka,
romdor, bardzo Wam współczuję, naprawdę! Aż serce ściska, że macie taaki problem. Hm...u nas panie mówiły, że pierwszy miesiac jest zawsze najcięższy i tak do miesiąca mogą być płacze, błaganie o to żeby nie iść do przedszkola, a nawet tak duży żal że dzieci wymiotują ze swej niemocy. I chyba mają rację bo to widać po Waszym przykładzie, że i takie przypadki bywają. Napewno nie pomaga to, że w większości w grupue są dzieci, które mają problem z przystosowaniem się do nowych warunków. Z jednym czy dwoma płaczkami da się jakoś opanować sytuację, a jak więszkość płacze to wtedy jest to trudniejsze do ogarnięcia.

Jakiś czas temu mój brat miał podobnie i z córką i z synem. Z Oskarkiem to było do takiego stopnia, że on się darł (dosłownie) a Agata tylko przekazywała go Pani na ręce i odrazu wychodziła, żeby zniknąć mu z oczu jak najszybciej. Trwało to jakiś czas do 1,5 miesiąca. Później tak się pozniemiało, że Oskarek uwielbiał i nadal uwielbia przedszkole. Za to nie lubi weekendów, bo nie ma kolegów. Także ze złego zrobiło się coś dobrego :-)

Ale mam też drugi przypadek, gdzie córka szwagra także nie chciała chodzić do przedszkola do takiego stopnia, że jak była w domu dzień przed pójściem do przedszkola mówiła, że ją brzuch boli a jak widziała, że to nie przekonuje rodziców to wpadała w histerię i rwała sobie włosy z głowy. Próba trwała miesiac, po miesiacu stwierdzili, że to nie ma sensu i wypisali ją z przedszkola. Mieli to szczęście, że ktoś mógł zostawać z Karolinką. Podobnie bylo z jej braciszkiem. Kacperek (grudniak jak nasze dzieciaczki tylko inny rocznik) też bardzo histeryzował. Odpuścili i po pół roku ponowili próbę z przedszkolem, która zakończyła się wielkim sukcesem. Obecnie Kacperek uwielbia przedszkole i nie może się doczekać kiedy minie weekend :-).

Także to bardzo indywidulane sprawy. Każdy wie na ile kogo stać i co może, także romdor trudno powiedzieć, co akurat będzie dobre dla Twojej córeczki. Może za niedlugo się przełamie i będzie good, a może lepiej odpuścić i spróbować puścić ją do przedszkola za pół roku. Niestety to są trudne decyzje rodziców esh...

A teraz zmienie temat. Tydzien temu byłam na 3 dniowej integracji (z pracy) w Olsztynie. Mieliśmy nauke gry w golfa. Jak dla mnie to nie dla mnie sport, wolę wyczynowe niż takie bieganie za piłeczką ;) Więc jak tylko nadarzyła się okazja to z tamtąd czmyhnęłam jak najszybciej, gdzie pieprze rośnie a dokładnie do hotelu. Ale to nie był najszczęśliwszy dla mnie wybór, bo w miedzy czasie do pokoju obok wprowadziła się jakaś para kochanków, aze mój pokój z ich pokojem oddzielały tylko drzwi a nie ściana więc .... możecie się domyślić. Jak wróciłam do hotelu to się zdrzemnęłam i obudziły mnie jakieś pokrzykiwania? hyhyhyhy...nie mogłam najpierw uwierzyć, ale potem już wszystko było oczywiste hyhyhyhyhy...no zeby to jeszcze noc była a oni typowo przyjechali w jednym celu. Po 2-3h (straciłam orientacje) wszystko się zakończyło hyhyhyhy... nawet telewizor nie pomagał ;) Dopiero jak sobie poszłam do łazienki, gdzie działał wentylator nic nie słyszałam więc tam sobie siedziałam i zrobiłam sobie małe SPA ;) Moja obecnosć im najwyrażniej nie przeszkadzała ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Anitajas, ale Ci hotelowi sąsiedzi zafundowali "atrakcje" ;) Może jednak trzeba było zostać na golfie ;)

Romdor - strasznie Ci współczuję tej sytuacji. Może będzie tak jak pisała Anitajas, że po jakimś czasie to w końcu przejdzie. Mi jeszcze przyszło do głowy jedno rozwiązanie, ale wiem, że to nie dla wszystkich, bo nie wszyscy mogą sobie pozwolić na wcześniejsze odbieranie dziecka (nawet przez babcię), ale możesz spróbować w jakimś punkcie przedszkolnym (one działają tylko 5 godzin i zwykle nie ma w nich tak dużo dzieci), ewentualnie prywatne przedszkole, gdzie też nie będzie za dużo dzieci w grupie. Daria chodzi do punktu przedszkolnego gdzie jest 10 dzieci, ale wczoraj była ich tylko trójka, bo reszta się pochorowała. Rano przy wstawaniu zwykle marudzi, że nie chce do dzieci, ale potem nie ma już problemów. Pewnie spore znaczenie ma też to, że paniom łatwiej zając się 10-ką dzieci niż 20-ką, albo jeszcze więcej. To tylko moje obserwacje, ale może Ci się przydadzą.

Odnośnik do komentarza

Witam,

Magan dużo zdróka dla Zuzi:)

Romdor sił i wytrwałości życzę:)

Anitajas ale miałaś atrakcje :)Dzięki za przepis na syrop na pewno skorzystam

A ja jestem po 1 spotakaniu w przedszkolu.Bardzo mnie zdziwiło,że przyszło tylko 7 rodziców na 30 dzieci. Z tego co mówiła pani Ola jest grzeczna i pani ją pochwaliła,że jako jedna z 2 dzieciaczków potrafi sama się ubierać.Bardzo miło mi się zrobiło jak to usłyszałam.
Z tego co wczoraj posłuchałam to rodzice mają róxne problemy ze swoimi dzieciaczkiami,np.jeden chłopczyk nic nie je w przedszkolu,nawet nie chce spróbować, natomiast jakaś dziewczynka powiedziała,że ona nie będzie sikać w przedszkolu i nie sika,tylko czeka aż przyjdzie po nią rodzic i dopiero wtedy. To straszne jak te dzieciaczki przeżywają to przedszkole.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...