Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich niedzielnie Sabinko przykro mi trzymaj sę cieplutko
U mnie był tylko fałszywy alarm więc w ciąży nie jestem uda się może nastepnym razem
nas troszke lipnie bo meża zwolnili z pracy poraz kolejny tym razem jestem bardziej wyrozumiała wiem że wkońcu znajdzie stała prace
Anitka coraz mówi i składa krótkie zdania tak oaztym to bez zmian

http://fajnamama.pl/suwaczki/xnu9nz9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/840da4k.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/cf8ca9bc.gif

Pamiętamy o Tobie nasz Aniołku 6.11.2011[*]

Odnośnik do komentarza

widzę że niezbyt cdobre wieści od Sabinki. Bardzo mi przykro, dobrze wiem co teraz czujesz bo ja straciłam dziecko przed Adasiem... Tulę Cię mocno. tak jak dziewczyny piszą czas goi rany, ale to naturalne że tak się czujesz i nie bój sie płakać. Płacz każdemu kto sie nawinie. pomaga. U nas stara bida. Adaś coś tam gada a raczej powtarza bo zaraz zapomina hehe. mój mąż zmienił pracę , na mniej płatna ale mam go za to po 15tej w domu. coś za coś. a w tamtej to nigdy nie wiadomo było o ktorej wróci. Ja siedzę w domu i sie nudze z Adulką. Pogoda paskudna a ja juz sama nie wiem co mu wymyślać żeby go zając. macie jakies sprawdzone zabawy domowe? jak tak to wypisujcie (oprocz malowania i wygłupów) . pozdrawiam Was serdecznie!

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

Hej
witam po przerwie
Sabino bardzo mi przykro ,przesyłam gorące pozdrowienia

propo mówienia widze ze post się przydał
mimo wszystko idę z małą w piątek na kontrolę do logopedy
jak znajdę czas to wam powiem co mi tam powiedziano

moja mała jesczsze nieskałada zdań nie licząc tych w jej języku tzw. chinszczyzna
teraz od tygodnia mam urlop i jestem z mała
skutki: mała cały czas chodzi za mamą , mąz sie smieje bo wspomina jak bylo mi przykro ze mala wołala ciągle tata a nie mama
teraz woła nonstop mama , aż mam czasami dość

MAm pytanie czy wasze maluchy śpią w dzień i ile , oraz jak długą śpią w nocy?
Ja z moja ostatnio koszmary przezywam jezeli chodzi o zasypianie i popołudniowe i nocne, jeszce nigdy tego typu problemu nie było. ma wrażenie ze zamiast pewnego rytułału typu mleko bajka i spanie teraz doszło płakanie i bunt.
Mam wrażenie ze moje dzialanie tylko utrwala to, juz nie wiem co robic? Miałyście tak?

AAA musze się pochwalić zakończyliśmy już znajomość zbrzydalem czyli smoczkiem.

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

Witam Was :)

Sabinko Kochana tak strasznie jest mi przykro, wiem jak bardzo jest Ci ciężko... Ściskam...

Tinko trzymam kciuki za egzamin, dasz radę ;)

Maczetko mam dokładnie ten sam problem... Staję na głowie żeby coś wymyślić choć to czasem na niewiele się zdaje... Rysowanie, klocki, układanki, karmienie wszystkich maskotek i lalek jakie nawiną nam się po drodze, aaaa i laptop :D wymusza na nas żebyśmy jej puszczali Elmo więc mamy spokój na 15 minut ;)

Romdor gratuluję pozbycia się tak bardzo niechcianego przez nas smoczka ;) My też na szczęście mamy to za sobą... Choć jak dorwie takiego plastikowego od lali to go dydoli ;)
Co do spania to my nie mamy z tym problemu, mała raczej sama tego się dopomina... Śpi przy butli w dzień ok 2 h - w porywach do 3 h, czasem robi sobie nawet dwie drzemki, a wieczorem kładziemy ją w granicach 20-20:30 i śpi bez pobudki tak do 7 (czasem wcześniej się zrywa jak wyczuje że idę do pracy)

A co u nas? My też nie mamy na nic czasu, w tym tygodniu zaczynamy remont, a z materiałów poza zamówionymi płytkami i stelażem do wc nie mamy nic. Nie wiem jak to będzie...

Ściskam Was bardzo cieplutko :*

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Współczuje Tinka, życze dużo zdrowia

dzisiaj wyczaiłam chyba problem a z drugiej strony zrobiłam sobie kolejny Hi Hi

wspomoniałam o problemie ze spaniem więc: nasza ogólnie spi w nocy od ok 20.40 do 7.00 bez jedzenia w nocy a w dzień kładałę ją ok 11.- 11.30 spac na jakieś 2 godziny
teraz mi plakaała przy każdym popołudniowym spaniu mimo że poczekałam aż będzie jeszcze bardziej zmeczna
ona wpada w szał i płacz jak ją wkładam do łóżeczka
serce mi pęka, tak mocno płacze
dzis zamiast klaśc ją do łózeczka położyłam ja na naszym łózku i obok usiadłam
ogłądała baje (zawsze oglada przed snem) i nagle patrze juz śpi, bez placzu bez niczego
czyzby tak bardzo nielubiła łóżeczka!?
z jednej strony bardzo sie ucieszyłam a zdrugiej strony to co teraz ma ciągle spac w łóżku??
i powstało pytanie kiedy czas wymienić łóżeczko na łóżko dla małej??

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Czytalam pobieznie wiec wszystkiego nie pamietam.

Przede wszystkim Sabinko, sciskam mocno...
Gabi moja spi czasem wdzien i to od 2 do nawet 4 godzin. miedzy 11 a 17. z tym ze jesli pospi dluzej to oczywiscie spac idzie dopiero ok 22.

Tinko dla Gabi karny jezyk to najlepsza zabawa, wiec musze znalezc inny sposob na kare. z reszta ona na samo slowo kara reaguje z usmiechem i wola tak tak. ech...
Jesli chodzi o mnie to tak:
mieszkanie sprzedalismy juz prawie miesiac temu. oczywiscie dalam sie zrobic na 5 tys. ale tak to juz jest jak ktos czyta dokumenty pobieznie i podpisuje z automatu a dopiero pozniej czyta ze zrozumieniem. tutaj byla sprawa z aneksem do umowy ale za dlugoby opowiadac. no trudno. jak to mowia: madry polak po szkodzie...
Naszego mieszkania nie udalo sie kupic bo minal nam czas, facet czekal na nas jeszcze prawie 2 tygodnie, ale nasza baba sie nie wyrobila i mieszkanie nam przepadlo, no i oczywiscie caly zadatek tez. :/
potem chcielismy kupic ziemie, ale bylo ciezko bo albo cena z ksiezyca, albo za daleko, albo media trzeba ciagnac nie wiadomo skad... i w miedzy czasie trafil sie domek do remontu i to w samym centrum miasta. w sumie wszystko bylo juz ugadane i nagle jeden z wlascicieli ( a bylo ich 3) sie wycofal.
I z now kicha, swiadomosc bezdomnosci prawieze, no i ile mozna zyc w pokoju siostry...
no i tutaj znow ciag zdazen ( juz sie przyzwyczailam do tych niesamowitych przypadkow) zmarla kobieta, ktorej rodzice wynajmowali mieszkanie, i teraz byly dwie opcje... albo my tam zamieszkamy albo przeniesiemy tam pracownie taty, a zamieszkamy w pracowni... w zwiazku z tym ze pacownia jest wieksza juz wiemy gdzie bedziemy mieszkac.
przed nami masa pracy... teraz przystosowalismy pracownie do tego zeby mozna bylo tam pomieskac jakies 2-3 miesiace... potem przeniesiemy sie na to mieszkanie po tej Pani a w pracowni zrobimy gruntowny remont.... praktycznie wszystko trzeba wymienic i nieco przearanzowac mieszkanie.... no a potem to juz zyli dlugo i szczesliwie. moze nie jest to mieszkanie marzen, bo jest zimne i ciemne... ale po to remont zeby troche to udoskonalic ale jakby nie patrzec jest to prawie 80m2 wiec nie narzekam. a co jest najwiekszym plusem...? nie musimy brac keredytu bo ze sprzedazy mieszkania starczy nam na remont i nawet na samochod i jest szansa ze jeszcze zostanie hehe

ale elaborat napisalam hehe

pozdrawiam :)

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Little, ale fajnie, że sprawy mieszkaniowe się Wam wyklarowały, a 80 m2 to naprawdę fajna powierzchnia do życia :) Życzę Wam teraz żebyście sprawnie przeżyli czekające Was remonty!

Tinka - a Tobie w tym kontekście życzę owocnych poszukiwań :) Szkoda tylko teraz Hanusi, że chora :(

Magan - Tobie też udanego remontu - jak najmniej problemowego, bo tak zupełnie bez problemów to pewnie się nie uda ;)

Romdor - właściwie nie wiem jak będzie u nas z łóżeczkiem, bo ostatnio mała też zaczęła się trochę w dzień buntować przy kładzeniu do łóżeczka, ale z drugiej strony wieczorem często sama wchodzi do łóżeczka i się kładzie spać, więc chyba jeszcze nie czas u nas na zmiany, zresztą ona u nas w łóżku absolutnie nie chce leżeć, więc o spaniu tym bardziej nie ma mowy. Daria jest drobna, więc na razie w łóżeczku ma jeszcze dość miejsca, planowałam, że w połowie przyszłego roku zmienię jej na jakieś łóżko. Moja siostra synkowi też zmieniała jak ten miał ponad 2,5 roku. Ale może w Waszym przypadku nadszedł już ten czas?

A ja zaczynam mieć problemy z jedzeniem Darii, a właściwie z obiadami, bo ona niespecjalnie chce cokolwiek jeść, tzn. je tylko ziemniaki (ewentualnie makaron lub inne kluski), ale mięsa to już niekoniecznie, czasami coś tam podziobie, a o warzywach to mogę zapomnieć - żadnej marchewki, buraków itp. Najczęściej kończy się na tym, że je ziemniaki ze świeżym pomidorem (je tylko pomidory i kiszone ogórki), ewentualnie jakieś jajko do tego :( Zup też nie chce, najwyżej zje z zupy same ziemniaki. Za to bułki czy chleb (suche lub z masłem, bo z wędliną ani z serem też rzadko kiedy chce) wcina aż jej się uszy trzęsą. Też macie takie problemy?

Odnośnik do komentarza

mój Adi też niejadek, najbardziej smakuje mu ogórkowa i tylko to by jadł. co do spania to w dzien spi raz, zasypia około 13 na 2-3 godziny. a na noc idzie spać około 21 i śpi do rana (7-8 czasem dziewiąta) Jezeli chodzi o mówienie to nie wiem czym sie romdor przejmujesz?ze nie mowi zdaniami? mój tez nie mówi zdaniami i jakoś nie martwi mnie to. Lekarza też rodzinnego. mówiła ze dziecko jak nie mówi zdaniami do 3 roku zycia to nie ma sie co martwić.

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

Cześć,
u nas ze spaniem to jakaś porażka. W dzień Amelka nie sypia i od ok godz 16:00 jest do niezniesienia złośliwa, płaczliwa itp. Spać idzie ok. 19 czasami (bardzo, bardzo rzadko o 20 bądź 20 z minutami) wstaje już o 6:10 - 6:20 i to bez względu, czy pójdzie spać o 18 czy o 20, porę wstawania ma taką samą wrrr... Oczywiście moja księżniczka robi mi minimum 2 pobudki w nocy na mleko. Ze smokiem nie może się rozstać wręcz przeciwnie, jakaś więź między nimi się zawiązała ;) Amelka żyć bez smoków nie może esh.... nocnik .... kolejna porażka tzn. załatwiła się raz na nocniku i kilka razy siusiu, ale i tak nie daje sygnałów, że chce siusiu, nocnik omija szerokim łukiem.
Za to w gadce nadrabia ;) Straszna z niej gaduła, gada jak najęta i ti bardzo wyraźnie tak, że obcy ludzie ją rozumią np: ostatnio byliśmy w sklepie i taki breloczek maskotka spadła jej na podłogę, obok nich byla jakaś kobieta, a Amelka do niej "Pani krzyczy?" babka do Amelki, "nie Panie nie krzyczy :)" albo ostatnio leżę na łóżku, Amelka ma w ręku maskotkę i słyszę jak mówi: "Pścziółka paci Melke, niepaci, paci, nie paci - tłumaczenie: pszczółka patrzy na Amelkę, nie patrzy, patrzy, nie patrzy. Amelka bawiąc się telefonem, przykłada go do ucha i mówi: Hallo, słucham ...Monia (nasza sunia Mona) szczieka ...no...tak...tak...papa <<<-- mniej więcej tak to wygląda :)
Wczoraj w pracy tak się głośno zastanawiałam, po kim ona taka gaduła, moj kolega z biurka obok stwierdził, że po mamie ;)

romdor, u nas z popołudniowym spaniem jest cieżko. Amelka bardzo się broni przed snem, gdy tylko czuje zmeczenie i wie że może usnać, to robi wszystko żeby tylko nie zasnać, wieć omija łóżeczko, nawet do wózka nie da się wsadzić. Od 3 dni (odpukać) młoda popołudniu zasypia podczas spaceru, cieszę się, bo i dobre to jak to się mówi lepszy rydz jak nic. Amelka jak nie kimnie się przez dzień to jest bardzo męcząca ona się męczy i wszyscy wkoło niej. Wieczorami raczej nie ma problemu z położeniem jej do łóżeczka po kąpieli dostaje butlę, potem ją odstawia i zasypia (wiem wiem zły nawyk bo po mleku powinna zęby umyć). Czasami jej się zdarza, że poleży chwilę w łózeczku a potem w ryk, że ona nie chce spać, więc ją biorę do swojego łóżka (śpimy razem w jednym pokoju) i jej opowiadam bajki, co robiłam w pracy, najbardziej lubi wierszyk: "w pokoiczku na stoliczku stało mleczko i jajeczko ...."a jak to nie pomaga to poprostu biore ją do salonu tam jeszcze się pobawi bądź poogląda bajki i za chwilę sama macha ręką, że idzie spać :)
romdor, możliwe jest, że że Twoja mała albo jest mało zmęczona i nie chce iść spać, albo faktycznie nie lubi łóżeczka, może wina nie jest w samym łóżeczku, może spróbuj je przesunąc w jakieś inne miejsce? Jak to nie poskutkuje to może faktycznie warto zastanowić się nad zmianą łóżeczka?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

hej
newanie jesli chodzi o jedzenie to moja gabi je glownie mieso w kazdej postaci, chleb zje tylko jak jest bardzo glodna i to koniecznie z szynka, mleko tylko rano i to nie zawsze, warzywa na szczescie je. nie tknie surowych a juz o pomidorze to mowy nie ma. ostatnio odwidzialo jej sie wszystko co zielone, oprocz groszkum reszta jest ble...
no i paowki na okraglo bez limitu...

jak cuduje z jedzeniem to wystaeczy, ze dziadzio ma to samo :)

z gadanie,gorzejm tzn gada duzo ale wiekszosc po swojemu. za to rozumie wszystko co sie do niej mowi

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Newaniu u nas na szczęście nie ma problemów z jedzeniem, wogóle to Zuza od samego początku była żarta, na obiad zazwyczaj gotuję zupę mniej czasochlonne i bardziej praktyczne, więc potrafi takiej gęstszej zjeść nawet 3 łyżki wazowe. Czasem jak ją najdzie to po swoim obiadku przychodzi do nas sępi naszego, słychać tylko "am am" ;) Mleka sama się dopomina zwłaszcza wieczornego, jak udaje mlaskanie to w trybie natychmiastowym trzeba przygotować ;) Choć wydaje mi się, że bardziej tęskni jej się za samym ssaniem niż mlekiem... No i powiem Wam, że mloda mimo że nie jest grubaskiem - nogi jej wyszczuplały, brzuszka też nie ma, ale jak ją postawić przy dwulatku to wygląda na dziecko pokaźnych rozmiarów ;) Ostatnio ją ważyliśmy, nie uwierzycie waga wskazywała 13,5 kg!!

Romdor, mimo że Zuzia jest raczej dużym dzieckiem to jeszcze spokojnie chcemy przetrzymac ją w łóżeczku do 3 lat, chyba że rozrośnie się w tempie ekspresowym :D

Tinko zdróweczka dla Hanusi!!

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

A ja od wczoraj na zwolnieniu do końca tygodnia, jakaś lekka infekcja wirusowa, na szczęście mała na razie nic od nas nie łapie mimo, ze ja ciągle z katarem chodzę - w przyszłym tygodniu idę do alergologa, bo podejrzewam, że to nie jest tylko zwykły katar.

Dzięki Wam za odpowiedzi na temat jedzenia, przynajmniej wiem, że nie tylko moja taka wybredna ;) Wczoraj był mały postęp w jedzeniu, bo zjadła kilka łyżek zupy, nawet z marchewką, wyciągała tylko fasolkę szparagową i zielony groszek, resztę jakoś jadła, uff. Zobaczymy jak dziś będzie.

Odnośnik do komentarza

witam

U nas z jedzeniem jest tak; Rano na śniadanie parowka lub serek waniliowy czasem kanapka z wedlina, potem drugie sniadanko np. jogurt i maly owoc....potem obiadek i tu juz zalezy od humoru panny Hanny....potem owoc i kolacja. I tak na prawde ciagle je to samo i juz mi sie nudzi, bo chodze po sklepach kombinuje i nic.; Kupialm ostatnio Nesguik - zje z mlekiem, nie ma mowy. Na sucho owszem , ale z mlekiem ble.

Hanka juz czuje sie super, jednak uwazam ze lagodnie to przeszla, jeszcze ja wczoraj troszke przeczyscilo ale jest ok.

Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i ciesze sie, ze znow jest nas wiecej...

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!!!!!
U nas ze spaniem jest tak jeski spi w dzien a zasypia około 16 to spi do godz 18.30 pózniej ciężko z zasnienięciem i powiecie ze wredna matka jestem ale co zrobić idzie pózniej spa ć około 22 bo wcale mu sie spc niechce!!!!!
jesli chodzi o jedzenie to ostatnio je tylko kaszke tak od 3 dni ale wiem ze to żęby i jak ida zęby to nic innego nie zjada??? Około 4 nad ranem je kache 330 ml ( duzo prawda??) i to praktycznie trzyma go do obiadu bo wclae niechce nic jeść kanapki odpadjaja parówki też nieraz zje kanapke z tostera pózniej je obiadek zupke, owoc, danonka, jaabłuszko pije herbatke lub soczki , wafle ryzowe uwielbia i na noc znowu pije kache 330 ml 9 (widzicie jaki z niego tadek niejadek????)

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/2849.png
http://www.suwaczek.pl/cache/a416b6578c.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2587710bc4.png
http://s9.suwaczek.com/200812075278.png

Odnośnik do komentarza

gratuluje mieszkań i remotnów

Maczetka nie chodzi mi oto ze mała nie składa zdań tylko ogólnie mało mówi. Ma bardzo mały zasób słów, ale jutro wam napisze czy to ja dostaje obłędu czy coś w tym jest (ide do logopedy)

dziekuje wszystkim za opinie z zasypianiem
niestety jest coraz gorzej . Miałam dośc wczoraj i po dwóch podejściach odpusciłam i mała nie spała w dzień. Jak jechałyśmy autem do sklepu pod wieczór to w foteliu mi juz zasypiała, a w domu wieczorem po właożeniu do łóżeczka wypiła mleko a następnie po ceremoni płaczu kopania szczebelek , wyrzucania miśia zasneła. Dziś tez nie spała, po basenie była juz tak wykończona,zjadła, przebrałam ją i włożyłam do wyrka : płacz, potem bunt walenie w szczebelki, przewracanie się w łóżku, wyrzucanie miśia wkońcu wzieła mleko zaczeła pić. Jak wypiła mleko automatycznie wstała i na nowo akcja. Wyjełam ją i wziełam do łożka to zaczeła mnie bić i kopać. Puściłam ją i poszla sie bawić. mój mąz przyszedł wzioł ja do łóżka chwile sie pobuntowała i opadła z sił i zasneła. Teraz śpiw łóżeczku a ja wiem, że jak tak dalej będzie to ona i napewno ja bedę miała nerwice. bo juz mi sie ryczec chce. Ile można !!! Oszalec idzie od tych płaczy złości a z drugiej strony tak mi jej żal a nie wiem co mam robić.
Zawsze było dobrze ze spaniem co sie taeraz dzieje co robie źle??
A w dodatku jeszce mąż mnie wnerwia, ratunku mam dość!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

Dawno mnie tu nie było, a widzę, że ruch tu straszny :)
Sabinko jak przeczytałam co Cię spotkało, to aż mnie brzuch rozbolał... Musisz być dzielna dla Amelki, a Twoj Aniołeczek wróci jeszcze do Ciebie, jak przyjdzie jego czas. Ściskam Cię bardzo mocno!!!
Tinko Eryk tydzień temu przeszedł grypę żołądkową, wymiotował po wszystkim, oprócz mleka przez 3 dni, masakra... A po 3 dniach wszyscy dostaliśmy tego samego... Wymiotowałam w sumie tylko jeden dzień, ale dochodziłam do siebie jeszcze przez kilka dni.
Co do spania to Eryk śpi w dzień coraz mniej, góra 2 godziny, a zdarza się, że po godzinie już wstaje, a zasypia między 11.30 a 13.00. Wieczorem różnie zasypia, ostatnio około 20, ale nie później jak 21.30.
Co do jedzenia to też wiecznie je to samo, aż do znudzenia, ale co zrobić jak niczego nowego nie chce :( Największym jego przysmakiem są zupy, to chociaż przed spaniem się najada.
Little ale super, że udało się Wam z tym mieszkaniem wreszcie :)
Romdor mój też jeszcze mało mówi, chociaż każdego dnia mówi jakieś nowe słowo. Ostatnimi czaasy szlifuje słowo Citroen. Jedyne zdanie jakie mówi brzmi: ALE JAJA :) Na razie jeszcze się tym nie martwię, we wszystkich poradnikach pisze, że dziecko robi się rozgadane po ukończeniu 2 urodzin
BUZIAKI DZIEWCZYNKI:36_3_3:

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinka

Romdor mój też jeszcze mało mówi, chociaż każdego dnia mówi jakieś nowe słowo. Ostatnimi czaasy szlifuje słowo Citroen. Jedyne zdanie jakie mówi brzmi: ALE JAJA :) Na razie jeszcze się tym nie martwię, we wszystkich poradnikach pisze, że dziecko robi się rozgadane po ukończeniu 2 urodzin
BUZIAKI DZIEWCZYNKI:36_3_3:

Ewelinka - moja też zaczęła mówić ostatnio "Ale jaja" :D, ale generalnie mówi tylko parę słów, resztę po swojemu. A o takich trudnych słowach jak Citroen to nawet jeszcze nie myślę ;)

Odnośnik do komentarza

tak jak obiecałam napisże troche o wizycie u logopedy
Byłysmy w piątek, pani bardzo miło i ogólnie ok.
Jej zdaniem: mała wygląda na tzw. mądre dziecko czyli wytresowała rodzine aby nie musiała mówić a dostawała to co chce, co potwierdza to że mała kompletnie wszystko rozumie i operuje ciągle słowami "tak" i "nie". Mam na to w szczególności uwrażliwic dzidków którzy się nią zajmują, stąd zmina artykulacji dzwieków po pójsciu mamy do pracy. Mimo tego zaleciła aby dużo uwagi zwracac na mowę tzn. prosic aby powtarzała, akcentować bardziej słowa, które ma mówić.Proponowała mi abym nie wymagała słów tylko na początku skupiła się na sylabach i wszytkich słowach dzwiękonaśladowczych co bedzie bardziej atrakcyjniejsze. Ograniczyć bajki w tv i dużo wprowadzić książeczek. proponowała również, aby małą zachęcić do mówienia, wprowadzić pozytywne bodźce typu nagrody - kiedy wypowie jakies słowo bądź sylabę. Nagroda w postaci : ekstra radości rodziców lub jakiegoś smakołyka itp. A bardzo wazne mam zwracac uwage , aby mała spała z zamkniętą buzią(długo by tłumaczyc ale chodzi o to że my inaczej układamy język niz maluszki, w tym wieku zaczyna sie to zmieniac, inaczej mogą miec problemy z mówieniem).
No i na kontrol w styczniu, jak duzo sie nie zmieni to będzie juz trzeba zacząć intesywniej ćwiczyć.
Oby nie :-)
całuski dla wszytkich mam nadzieje że ten post się przyda i już wiecej nie pisze bo nikomu takich elaboratów nie będzie się chciało czytać

http://www.suwaczek.pl/cache/e37bb8ed83.png
http://s2.pierwszezabki.pl/015/015440970.png?9755

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...