Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Anitajas, Littlemum wspólczuje Wam :(

My wczoraj byliśmy nad wodą, mały zamoczył tylko stópki i zaraz uciekał na ręce. Ludzi tyle, że szok, człowiek na człowieku, ale zawsze to jakaś odmiana.
Teraz siedze sama w sekretariacie i odkryłam, że mogę korzystać z Internetu :D
Patrze na Allegro, bo jutro pierwsza wypłata :D a poza tym paść można z nudów... Nic się nie dzieje:arrow1:

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Tinko, tak mi Ciebie szkoda....

Tulę mocno

Ja po w czorajszej wizycie tez mam doła. Lekarz potwierdził diagnozę. Mało tego wytłumaczył mi dokładnie skad to sie bierze. Poprostu mam pomieszane w mozgu haha i to dosłownie. Kore mozgowa mam nie w tym miejscu co powinnam i staf moj organizm szaleje bo dostaje wladowania w mozgu nie tam gdzie powiien.

W zwiazku z tym nie ma sznsy ze to minie za jakis czas. no chyba ze wsie cud zdarzy jakis. :(

smutne. poki co dostalam najlzejsze leki zeby byly w miare bezpipeczne gdybym chciala w ciaze zajsc. bo generalnie poki co nie moge sobie zajsc w ciaze ot tak. tylko wszystko musi byc zaplanowane i musze przyjmowac na duzo prze mega dawki kwasu foliowego.
Jest szansa ze jesli przez 3 lata nie bede miala zadnego epizodu to odstawimy leki wiec wtedy bedzie szansa na bezlekowa ciaze :(

moglam zacisnac zeby i strzelic sobie drugiego bobka. przynajmniej ten fakt by mnie tak nie smucil

smutno mi jakos. mimo ze wiem ze ludzie zyja z tym i nie jest zle...

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Co tu wejdę to jakieś smutne wioadomości :(

Littlemum współczuję Ci, ale tak jak napisałaś ludzie z tym żyją jakoś i też musisz. Ciężko będzie z drugą ciążą, ale najważniejsze, że w ogóle będziesz jeszcze mogła mieć dziecko :) Musisz być dzielna i silna dla Gabi...

My od soboty zaczynamy naukę korzystania z nocnika. Nocnik FP ze spłuczką już do nas jedzie. Mam nadzieję, że nie będę żałować, że wydałam tyle kasy :)

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Tinko zdam relacje na pewno :D A u Hani jak z siusianiem do nocniczka? Wiem, że sadzasz ją już od jakiegoś czasu :) Nosi jeszcze pieluchy czy już całkiem się nauczyła?

Co do zachowania na podwórku to piszczy na widok dzieci i leci je przytulać i całować :) Nie wszystkie oczywiście tego chcą. Ostatnio byliśmy na roczku u mojej chrzestnej córki, która jest jego ulubienicą i bardzo ładnie się bawili, ale jak potem doszła jeszcze jedna dziewczynka (8 miesięcy) i zaczęli się bawić w trójkę to najpierw ją popchnął i się przewróciła, a potem wsadził jej palec w oko. Był chyba zazdrosny o swoją Dominikę :D i zły, że tamta się zjawiła.
Z kolei nasz sąsiad (22 miesiące) przychodzi do nas praktycznie codziennie z mamą albo babcią i za każdym razem robi Erykowi jakąś krzywdę. Przedwczoraj dał mu tak z liścia, że palcem mu w oko uderzył aż mu żyłki w oku popękały, ale był dzielny, nie rozpłakał się, tylko pomyślał chwilę i oddał mu (może będę chamska, ale jestem z niego dumna). Potem znowu go pięściami okładał, ale już nie wytrzymałam i zwróciłam mu uwagę. Tato też to widział i też mu powiedział, że brzydko robi. Matka porwała go na ręce i uciekli jak zmyci. Wczoraj 2 razy widziałam, że szli w naszym kierunku, raz schowałam się za domem, a drugi raz uciekłam do domu. Nie wiem czy to widziałam, ale w dupie to mam, nikt nie będzie bił mojego dziecko i uczył go tego. Z rowerka mu lusterka poobrywał, ani przepraszam nie usłyszałam... Może jestem przewrażliwiona, nie wiem, oceńcie sami-:36_11_1:

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Littlemum - współczuję wszystkiego co Was ostatnio spotyka i tulę mocno! :15_5_16:

Ewelinko, wcale się nie dziwię na Twoje odczucia - pewnie miałabym podobne. Dzieci mogą się tak zachowywać, bo trudno żeby były idealne, a i my nie zawsze dopilnujemy, ale uwagę trzeba zawsze zwracać, a już na pewno przynajmniej przeprosić za wyrządzone przez niego szkody. Więc na Twoim miejscu też bym pewnie unikała tych sąsiadów ;)

Tinko -współczuję tej alergii :( A co do szaleństwa małej to najbardziej daje się we znaki w sklepie, tak że trudno z nią iść samemu na zakupy nawet do biedronki, chyba że jakimś cudem uda się ją włożyć do sklepowego wózka (a i to zwykle tylko na chwilę), ewentualnie rowerkiem. Na placu zabaw to jest bardzo za dziećmi i często próbuje robić to co inne (zwykle starsze), więc trzeba na nią bardzo uważać, bo wiadomo, że ani tak szybko nie biega, ani nie potrafi jeszcze za bardzo wspinać się po drabinkach, za to uwielbia zjeżdżać ze ślizgawki. Acha, jeszcze z uwielbieniem biega za ptaszkami, zarówno na podwórku jak i na plaży :36_33_2:

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszecie to Wasze maluchy nie lubią jeździć w wózkach, a mój to by cały dzień mógł siedzieć i jeździć, nawet po domu nieraz chce, żeby go wozić :)
Na placu zabaw też uwielbia ślizgawki, ale zaczyna świrować, zjeżdżać na brzuchu, więc staram się zainteresować go czymś innym. Ptaszki też lubi, jak zobaczy jakiegoś to stoi nieruchomo i się przyglada:36_33_2: Numer jeden to piaskownica, dziecka jakby nie było przynajmniej pół godziny :)
A i ostatnio przelewanie wody jest na topie:nurek:

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinko moja lubi jezdzic w wozku i czesto nim jezdzimy. bo jak mam lenia to ide na spacr,z eby nie biegac po piaskownicy i boisku.
Ja tez zauwazylam, ze moja zdecydowanie lubi zabawy ze starzymi niz z rowiesnikami.
Ptaszki uwielbia i wala KAKA:)))
Co do zachowania sasiada, omijalabym z daleka jak pisze Newania.

Pytalas tez o nocnik.....teraz jak jest goraca w domu Hanka biega bez pieluchy, czasem zrobi do nocnika...czesniej na dywan. ale juz jej sie zdarza,z e jak chce kupke idzie po nocnik i siada, albo dzis zdjela sama pieluche i usiadla na nocnik. Tak wiec do prefekcji jeszcze nam daleko, ale juz czasem pojawiaja sie jakies sygnaly, ze powoli kuma o co chodzi.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Daria nocnika nie chce za nic, ale też pojawiają się pierwsze sygnały, że zaczyna kumać o co chodzi, np. wczoraj u babci. Zwykle ostatnio biega bez pieluchy tylko w krótkiej koszulce ze względu na te upały, ale w pewnym momencie przyniosła babci pieluchę i kazała sobie założyć. Po chwili okazało się, że zrobiła w tą pieluchę kupkę! Więc już dobrze wiedziała jak zareagować, tylko szkoda, że nie na nocnik ;)

Odnośnik do komentarza

Mój mały KAKA mówi na Kaczora Donalda i próbuje mówić tak jak on ha ha

Brawo dla Waszych dziewczynek!!! Mały też biega z gołym tyłkiem albo w majteczkach, ale sika nawet nie wiem kiedy, w pewnym momencie po prostu dotykam a tu mokre, więc będzie z nim chyba cięższa sprawa, no ale damy rady. Tylko szczerze mówiąc nie chce mi się za to brać, te upały mnie wykańczają:36_2_12:

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Little bidulko... Tulę Cię mocno!!

Jeśli chodzi o nocnikowanie to mam jakieś odczucie, że młoda cofnęła się w tej nauce ;) Kiedyś potrafiła wysiedzieć w nim ze 20 minut a teraz my musimy stanąć na głowie żeby udało jej się wytrzymać choć 5 minut. Wiecie, że mała ma ogólne problemy ruchowe, a teraz skubana nauczyła się wstawać z nocnika i ucieka z tym gołym dupskiem ;) Wydaje mi się że do 2 lat ogarnie temat i będzie good ;)

Jeśli chodzi o wózek to raczej nie ma problemu, by w nim wysiedziała - no chyba że się za bardzo rozbryka na 2 nogach to jest kłopot...

A na placu szaleje, numer jeden to zjeżdżalania - piszczy na jej widok i krzyczy "to tu to tu" ;) Dzieci też uwielbia, a jak szybko się uczy od nich hoho ;)

http://s3.suwaczek.com/200812175365.png

http://s2.suwaczek.com/201211075565.png

Odnośnik do komentarza

Moje drogie. Do leków juz sie przystosowalam i czuje sie bardzo dobrze. Balam sie ze bedzie gorzej.

Poza tym wczoraj byla kobita ogladac mieszkanie i w pon. idziemy podpisac umowe przedwstepna, a za tydzien akt notarialny.
Wiec powolo zaczyna byc dobrze.
Mam nadzieje ze nie skonczy sie tak jak z pozostalymi.

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś mam pierwszy dzień urlopu. Nie ma to jak w końcu się porządnie wyspać! Z małą dziś byłam prawie 3 godziny na placu zabaw i rowerku, a teraz wykończona śpi :) Właściwie nieczęsto mam okazję spędzać z nią tyle czasu, tylko w weekendy, a i to nie zawsze. Choć nie powiem, czasami potrafi dać w kość, nie słucha się, albo robi coś na złość ;) Jutro jedziemy na wycieczkę na kanał ostródzko-elbląski, mam nadzieję, że pogoda dopisze.

Little, współczuję, te ciągłe huśtawki nadziei i rozczarowania muszą być dołujące :( Dobrze, że chociaż leki dobrze tolerujesz.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny. Troche mnie nie byłoo, tzn byłam , czytałam ale nie miałam weny do pisania. moze dlatego że u nas nic nowego się nie dzieje. Ale widzę ze u Was za to wzloty i upadki. Little, tak czytam i nawet nie wiesz jak bardzo mi Cię żal.Wiem ze w takich chwilach to słowa nie pomogą ale ja zazwyczaj podchodze do problemów w ten sposób ze po burzy zawsze musi wyjść słońce i nie wolno się podłamać. Wiem Wiem, łatwo powiedzieć ale za jakiś czas wszystko się ułoży i odetchniesz z ulgą. Najważniejsze że Gabunia jest zdrowa i daje Wam wiele radości i chociażby dla niej jakoś musicie się trzymac. Co do mieszkania, wiem ze sie tym przejmujesz, ale zawsze macie swoje 4 kąty. My mieszkamy z moimi rodzicami i uwierz ze czasami wesoło nie jest, a mieszkanie predzej czy pozniej sprzedacie. Moze po prostu nie należy sie tak na każdego zainteresowanego nakręcać bo wtedy rozczarowanie jest jeszcze większe. Nasz Adaś jest bardzo żwawym dzieckiem, Wlezie wszędzie a szczególnie tam gdzie nie wolno. Zaczyna się wymuszanie płaczem wszystkiego co sie da. Za cukierka potrafi zabić ;) Mówi Mama, Tata, baba, Dziadziuś, Maciuś, Ania, Kicius, Am, Be, i takie tam więc do rozmownych nie należy, a przynajmniej nie ludzkimi słowami bo po swojemu nawija strasznie. Mój mąż zrobił Adasiowi piaskownicę, wzor złapał na allegro i sam zrobił wiec uzn aje ze jest zdolny. Adi znów całymi dniami siedziałby w piachu a jeszcze lepiej w kretowiskach, w basenie i latał po podwórzu z gołym dupskiem nie wiem co to bedzie w zimie bo teraz jestesmy całymi dniami na dworze.Poza tym wakacje , upał ledwo da się oddychać. Wyjazd planujemy na poczatku sierpnia ale jedziemy w Michała rodzinne strony bo z kasą średnio. Muszę sie wam pochwalić nie zapeszając oczywiscie... mój tatusiek postawił kiedys dom bo szukał kosztów na firmę. Mieszka tam narazie moj brat z żoną i synkiem, ale oni chcieli mieć coś swojego i własnie się budują. Jak dobrze pojdzie i jezeli bedziemy w stanie utrzymać tą hawirę finansowo (200m2 i weź to ogrzej chociażby) to za jakies 2 lata się wyniesiemy od mamusi i tatusia :) co prawda znów nie na swoje ale tam nie bedzie miał kto mieszkać, ojca znając to nie wynajmie więc wszystko na dobrej drodze. Dom jest wykończony super, od piwnicy do poddasza więc to nas tez nie interesuje, jedynie pewnie zostanie nam go odświeżyć, no i umeblować bo brat zabiera meble. Ale sypialnie mamy, kuchnia zostaje bo na wymiar, łazienki porobione zostanie nam salon, jadalnia i pokój Adaśka. reszte z czasem się umebluje. Poza tym narazie u nas wszyscy zdrowi (odpukać) jedynie mi na oku jęczmień wywala ale sposobem babci smaruje złotem hehe zobaczymy czy w XXIw to działa :) Pozdrawiam was serdecznie i postaram się was nie zaniedbywać....

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...