Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kasia 36,myślę że Twój synek się najada a to ze szuka piersi świadczy o tym ze chce być przy Tobie. Jeśli jest wybudzony to zje aktywnie, ale jeśli jest śpiący to będzie chciał spać z piersią w buzi i co chwile przez sen podjadac. Niestety w tym wieku dziecko jeszcze dużo śpi. Moja córka była identyczna, raz potrafiła zasnąć nawet na 3 h, a czasem musiałam z nią leżeć całymi dniami, bo przy piersi szybko usypiala a co odchodziłam to się wybudzala. Niestety żadne sposoby na pobudke nie działały, no może częste zmiany pozycji do karmienia ale ja w końcu byłam tym wykończona. Porady są takie ze albo np kupisz sobie chustę i będziesz mieć dziecko przy sobie albo poświęcisz się i będziesz spędzać z dzieckiem czas w łóżku leżąc jak śpi. Poprawia się to trochę po 3 mcu.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nie pisałam ostatnio bo choć czytam to nie miałam jak odpisać. Te upały są męczące, a karmienie Lilki to ostatnio istne akrobacje. Kiedyś karmiąc ja mogłam spokojnie pisać, teraz Lilka często je w pozycji prawie do raczkowania, na brzuchu, prostopadle do mnie itd. Jedzenie innych pokarmów udaje się gdy ktoś ją trzyma bo jak ja daje do leżaczka to długo tam nie może usiedzieć. Jest mega ruchliwa. Plecy tez mi wysiadaja.
Szara a może z każdym kolejnym masażem poczułabys ulgę, jeśli masz takie mięśnie pokurczone. Ćwiczenia tez pomogą.
Wywijaska a jak tam z tym spaniem, czy te opowieści wieczorne sprawdzają się?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pomocy! Mój synek ma 6 dni. Poród przez CC , leżał długo w inkubatorku bo zaciągnął wód płodowych. Gdy już go dostałam po kilku godzinach w ogóle nie był zainteresowany cycem. Tylko spał. Położne kazały czekać z pierwszym karmieniem ok 4 godzin. No i zaczął się dramat. Mały nie chce ssać. Mam wklęsłe i twarde brodawki. Próbuje przez kapturki już 5 dzień i nic... Trochę possie i się denerwuje. Odciągam pokarm bo mam go dużo i podaję przez butlę z dynamicznym smokiem. I tu moje pytanie. Czy laktator może być powodem zanikania pokarmu? Ile ml może jeść takie maleństwo? Karmię co 3 godziny nawet jeśli się nie budzi to karmię"na śpiocha". Pomóżcie proszę. Chcę karmić piersią i często go przystawiam no ale nie daje rady. Pocieszam się, że chociaż mam pokarm i mogę odciągać. Proszę o poradę.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

ToJa8 to miałaś przejścia przy porodzie, dobrze, że wszytko dobrze się skończyło!
To, ze mały nie ssie jak powinien piersi, to po pierwsze dziecko musi się nauczyć a po drugie smoczek zaburza to. Jeśli dajesz mu butelkę, to leci szybko, to potem nie dziw się, że grymasi. Co do małej ilości pokarmu, po porodzie jest nawał pokarmu (chyba 3 doba, po cc może być później) a potem się stabilizuje, stąd może wrażenie, że jest go mniej.

Odnośnik do komentarza

W ogóle cześć dziewczyny, u nas pogoda fajna, nie ma już upałów :)
Monika, no Lilianka jest już dużą w sensie wieku, nie jest to mały osesek, nic dziwnego, ze jest ciekawa świata :) Teraz to dopiero zacznie się foszenie na jedzenie...

Kasia36 my tutaj przerabiałyśmy nocne budzenie co godzinę a nawet pół i zasypianie tylko przy piersi. Ja nigdy w nocy nie dawałam mm, bo moje dziecko ewidentnie budziło się potrzebując bliskości. W pewnym momencie zrobiła sobie z cyca taką przytulankę, ale około 10 miesiąca przestała jeść w nocy w ogóle, przesypiając całą noc i tak zostało.

Odnośnik do komentarza

Pewnie, na początku każde karmienie piersią jest trudne. Nawet jeśli kobieta ma "normalne" piersi (czyli nie ma np. wklęsłych brodawek), to też boli. Nie daj się przekonać opowieściom, że było to "naturalnie proste". To tak w ramach pocieszenia :)
Może masz możliwość skonsultować swoje przystawianie do piersi z jakimś specjalistą, żeby zobaczył na żywo i Ci coś doradził?

Odnośnik do komentarza

ToJa8 niestety kp wcale nie jest łatwe, to kręta droga. Nie mam doświadczenia z wkleslymi brodawkami ale podobno to nie przeszkodą, można jakoś to wypracować. Może położna ci podpowie. Jeśli dokarmiasz swoim ściągniętym mlekiem to może spróbuj nie butelka, bo jeśli mały ma problem z ssaniem to szybko przyzwyczai się do butelki. Daj znać co tam położna ci poradziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.
Kasia,myślę że Twoja dzidzia po prostu potrzebuje bliskości i nie ma to nic wspólnego z tym że się nie najada. Mój synek do 3 miesiąca wisiał non stop przy piersi,czasami nawet jadłam z nim przy cycu a prysznic był w ekspresowym tempie bo mały od razu zaczynał płakać. Też przerabiałam zasypianie tylko przy piersi i pobudki od razu po odlozeniu do łóżeczka. Później się trochę poprawiło może u Was z czasem też się wszystko unormuje.
ToJa8 zgadzam się z tym co pisały dziewczyny,napisz czy polozna Ci jakoś pomogła.
Monika,w upaly Jasiu więcej się budził ale wczoraj i dzisiaj już było lepiej bo przespal do 4 i później do rana więc chyba nasze wieczorne pogaduchy zdają egzamin. Może mu się w końcu ten sen unormuje. Bo z jedną czy dwoma pobudkami i szybkim zaśnięciem, da się przeżyć. A jak Lilka śpi w nocy? To widzę że masz ciekawie z karmieniem skoro takie pozycje sobie dobiera :-).
Emilia a jak Michas? Już wyzdrowial?
Es_ze a Kajka o której wstaje? W dzień jeszcze śpi? A jak Twoj stretching? Przerobiłas już całą książkę?
U nas chłodniej, wczoraj zaprawialismy jabłka i wiśnie i Jasiu się bardzo zajął myciem słoików a później owoców więc pół kuchni pływało ale tak się dobrze bawił że nie miałam sumienia mu nie pozwolić. Na końcu przyniósł mop i powycieral po swojemu :-)

Odnośnik do komentarza

Kurcze tyle się napisałam, a wpisało mi tylko "część dziewczyny " hihi
To od początku ☺
Kiecka - ja też piorę zabrudzone ubranka najpierw w zwykłym proszku typu ariel a potem w dziecięcym i 5 plukan nastawiam. Ale mam dobry i skuteczny sposób na plamy po marchewce, wywieszam na słońce i wszystko schodzi. ..
Szara - tak jak kiedyś rozmawialysmy dopóki się nie poda alergenu to nie będziemy wiedziały co uczula. .tym bardziej ze każde dziecko jest inne....obserwacja non stop. Dalej jednak nie podaje Michasiowi mleka krowiego, jako zamiennik podaje napój owsiany. ..do naleśników idealny ☺☺☺
Wywijaska- dziękuję Michas już zdrowy. Zniósł to dobrze, duży dyskomfort był przy krostach w buzi. ..a poza tym nie najgorzej. Dzielny ten mój chłopczyk. Aczkolwiek dziadostwo niesamowite te krosty. ..a potem schodzaca skóra

http://fajnamama.pl/suwaczki/7qhegrx.png

Odnośnik do komentarza

I znowu mi ucieło. ...
To ja8 - zgadzam się z kolezankami odnośnie kp. Nie jest to łatwe. .trzeba się tego nauczyć i Ty i maleństwo, ale dacie radę. Jednak maluszek je tyle ile potrzeba. ..wydaje mi się ze chodzi o bliskość. Mój synek tez był ciągle do mnie przylepiony i ciągle tylko do mami

http://fajnamama.pl/suwaczki/7qhegrx.png

Odnośnik do komentarza

Emilia ja słyszałam, ze ten wirus bostoński to straszne paskudztwo. Koleżanka zachorowała od synka i nawet paznokcie miała popękane od tego bo krostki miała wszędzie np. wewnątrz dłoni. Strasznie wyglądała.
Wywjaska przerobiłam całą książkę ale wpadłam w nawyk i znowu zaczynam dzień od stretchingu. Kajka wstaje o 8, czasem 7, śpi jeszcze w dzień, chociaż już były epizody niespania całodziennego, albo spania tylko po 15 minut.
ToJa8 dobra położna powinna Ci doradzić, co robić. W sumie dokarmianie butelką to błędne koło, no ale jak masz inaczej sobie poradzić? Dziecko musi coś zjeść przecież, to zrozumiałe. Jeśli się okaże, że staniesz tylko na odciąganiu pokarmu i podawaniu go w butelce to też nie jest chyba złe rozwiązanie. Ważne żeby dziecko nie było głodne i pokarm mamy jest bardzo wartościowy dla oseska. Głowa do góry!

Odnośnik do komentarza

Emilia coś strasznego ten wirus dobrze, że to już za Wami. Dzielnego masz synka :) w kwestii prania to słyszałam właśnie o słońcu jako najlepszym odplamiaczu do marchewki, u nas marchewka nie jest jakoś specjalnie lubiana, więc na razie tylko ten piach mi mąci, ale kupiłam już vizir i moczę, zobaczymy jak sobie poradzi
ToJa8 u nas było podobnie, po prostu przez jakiś czas dzieci wiszą na cycu i trzeba to przetrwać ;) co do karmienia to ja jak leżałam w szpitalu miałam problem z jedną piersią, bo mała nie bardzo chciała z niej pić przez co bardzo nabrzmiewała, a że mam dość duży biust to później był problem żeby jej nie udusić ;) położna która mi pomagała "wpychała" małej sutek łapiąc go w dwa palce przy samej nasadzie, a później kazała trzymać pierś jak najbliżej buzi dziecka uważając na nos aby mogła oddychać. Na początku szło to opornie, ale jak już się nauczyłam to było dobrze, może tak spróbuj :) życzę dużo wytrwałości i tak jak napisała Es_ze nawet jak zostaniesz przy odciąganiu to nie jest złe wyjście :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Emilia,koleżanka ponad 3 miesiące leczyla luszczaca się skórę na dłoniach i stopach. Dobrze ze Michas tak dzielnie zniósł ta chorobę i że już macie ja za sobą.
Es_ze wierzę że mogłaś wpaść w nawyk z ćwiczeniami,fajnie bo to nic tylko samo zdrowie. Ja w upaly nie dawałam rady 5 razy w tygodniu ćwiczyć tylko po 3 razy ale za to ostatni weekend był chłodniejszy więc odrabiałam :-). Też już się przyzwyczailam
Kiecka,vizir powinien sobie poradzić z zabrudzeniami,a jasnych ubranek naprawdę szkoda,daj znać czy poschodziło.
ToJa8,Kiecka ma rację że może jakbyś synkowi wkładala sutek do buzi to byłoby mu łatwiej złapać. Tylko faktem jest że z butelki leci łatwiej a przy cycu musi się najtrudzic ale mały ma dopiero kilka dni to może Wam się uda. A jeśli nie to może warto.zainwestować w laktator elektryczny i chociaż odciągnąć pokarm do butelki bo mały dostanie to co najlepsze tyle że Ty będziesz miała dużo więcej pracy. A na początku jest tak ze dzieci kp ciągle wiszą na piersi bo mleko matki jest szybciej trawione niż mm i dlatego popijają co chwilę. Trzymam kciuki żeby Wam się udało. Tak jak pisalam synek ma kilka dni więc jest jeszcze szansa żeby go nauczyć tylko potrzeba spokoju,wytrwałości i musisz próbować. Pisz jak będziesz miała czas co u Was

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, pierwsze słyszę o tym słońcu i marchewce. Czyli co, wywieszam brudne ubranko na słońce? Musze wypróbować, bo marchewkę ostatnio testujemy i masakra ja sprac.
Słyszałam o tym wirusie bostonskim ale nie wiedziałam że to aż takie paskudztwo.
Dziś jestem totalnie padnięta, aż w głowie mi się kręci, Lilka spala tak kiepsko w nocy, najgorsze jest wiercenie i kulanie i dopasowywanie się cyckiem do niej. A wczoraj np spala super, bo aż do 2 a potem jeszcze kolo 6 i potem jeszcze do 7.30. Na prawdę nie wiem od czego to zależy, ale więcej jest jednak gorszych nocy. Mąż dużo pracuje, w dzień jestem sama, padam na pysk. Przydałoby się poćwiczyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Wizyta położnej skończyła się na tym, że po przystawieniu go do piersi pani stwierdziła, że ciężko mu ciągnąć i butelka wzięła już górę nad cyckiem. Powiedziała też, że bardzo możliwe, że mały został dokarmiony glukozą przez butlę jeszcze w szpitalu i zakodował sobie łatwe ssanie już na poczatku. Nie wiem czy pisałam, ale dostałam go na pierś po ok.5 godzinach i misiu wcale nie był nią zainteresowany. Dzięki dziewczyny za porady i wsparcie. Na razie odciągam i przystawiam do piersi na zmianę. Mały ma butlę z dynamicznym smokiem którą ciężej ssać. Zobaczymy co będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

ToJa8 w kp trzeba mieć strasznie dużo samozaparcia. Ja moja córke w szpitalu przez 3 dni cały czas butla dokarmialam bo płakała i pielęgniarki mówiły ze głodna. Potem w domu też dopóki nie przyszła położna i nie przekonała mnie ze płacz nie oznacza głodu. Tygodniowe dziecko może jeszcze dużo się nauczyć. Ale kosztuje to wiele stresu. Zobaczysz, może uda ci się to wypracować. Trzymam kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

ToJa8 na spokojnie, teraz oboje potrzebujecie dużych nakładów cierpliwości. Spróbuj trzymać synka jak najbliżej siebie i włożyć mu brodawkę w buzię. Nie złapie za dwudziestym razem, to może uda się za pięćdziesiątym. Jeśli będziesz chciała karmić to na pewno w końcu się uda, tylko się nie denerwuj i próbuj :)
Swoją drogą kolejna niekompetentna położna - nienawidzę tego! Jak kobiety mają przezwyciężać tego typu problemu skoro nie mają żadnego wsparcia. Skandal, nie ma co.
Dziewczyny w kwestii prania: namoczyłam w vizirze i rzeczywiście jest dużo, dużo lepiej, także dzięki za poradę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Ech, położne to jakaś masakra. W szpitalu niby poradnia laktacyjna, a po porodzie żadnych porad i sugerowanie dokarmiania gdy dziecko płacze. Niestety bardzo do dupy to u nas funkcjonuje.
ToJa8 a czy laktatorem jak zasysa pierś to nie wyciąga tej brodawki. Jeśli tak to może chwile przed karmieniem trochę odessac. Bo dziecko w sumie nie ssie sutka tylko musi zrobić próżnie z brodawki. Trzymam kciuki za ciebie, wiem jak ci ciężko bo sama miałam/ czasem nadal mam jazdę z kp a moja ma już pół roku.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...