Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie, dopiero tutaj na forum widzę ze kp to nie takie hop siup. Wokół mnie koleżanki, w rodzinie karmienie odbywało się bez żadnej walki, kryzysów. A wiecie co najlepsze ze widzę ze im mniej komuś zależy tym lepiej. Ja też się uparlam, choć nie mam 100 % przekonania ze kp jest najlepsze. Chociażby pod kątem odporności dzieci. Ale uwielbiam te momenty, choć na prawdę są momenty kiedy jestem wykończona.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny , dawno nas nie bylo ;) u nas dobrze zdrowe , zapracowane . Dostaje podwyzke w pracy , rozmawiaja o mnie w pracy zebym mogla is na kierownika na inny sklep ;) jest dobrze ;) co bedzie zobaczymh jak natala odejdzie na zwolnienie bo w ciazy ;) co do krowiego nie znam sie nie wypowiadam , my jemy rzeczy na mleku. Mm jemy juz malutko w sumie jedno -2 na dzien wiec prawie wgl . Reszta to jakiesz obiady sniadsnia budynie na mm jogurty kasza manna na mm ;) ja pilam mleko krowie. Kozie a nie mm i nic mi nie jest zyje mam sie dobrze ;)

Jak u was dziewczyny ?

Monika , malutka napewno jest zdrowa . Mi tesciowa powtarzala ze wiktoria jest chora i cos nie tak i pewnie nie przybiera na wadze bo duzo ulewala a lekarka mowila ze wszystko w porzadku tylko fakt u nas tyla i to nawet wiecej niz norme , ale jedne dzieci tyja drugie nie ale taka ich natura jesli lekarze mowia ze dobrze nie przejmowalabym sie tym a maz powinien cie wspierac :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Antje ja mam podobne do Ciebie doświadczenia. Pierwsze dziecko butelkowe, z tym że i tak chudzina była, może przez ciężką końcówkę ciąży i poród...a druga na piersi. I to z dzieckiem na piersi jest tak że owszem więź silna ale to wiszenie na cycu non stop i poczucie bycia niezastąpioną to wytwarzało silną presję na psychikę. Nie zrozumie ten, kto nie miał takich doświadczeń...

Odnośnik do komentarza

Kurcze, od początku starałam się zwrócić uwagę na to co przy synu może do konca nie wiedziałam, dobre przystawianie, właściwe pozycje (choć w 90% karmie na leżąco, no jednak przy tak długim jedzeniu moje plecy zaczęły wysiadac), przelykanie, wybudzanie itd. I co? I nic.
Macie rację z tym ważeniem, gdybym nie myślała o tym ze za mało przybiera to jakoś przyjmowalabym te jej nastroje z większym spokojem. A tak to każdy grymas traktuje jako oznake głodu. I mogłabym ja przystawiac co pół godziny i ona by się przyssala. Tylko czasem na chwile żeby zasnąć, ale zawsze coś do brzuszka jej wpadnie sobie myślę...
Myślę tylko ze jak miałabym wrócić do pracy po wakacjach, choć coraz bardziej myślę żeby jednak być rok w domu. Ale jeśli miałabym wrócić to i tak musze wprowadzić dodatkowe jedzenie, nie mogę nic odciągnąć laktatorem.
Mamuśkaa gratulacje z powodu awansu w pracy. Fajnie jest moc godzić macierzyństwo z praca, i być szczęśliwym na obu płaszczyznach. Powodzenia :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.
U mnie zatkany kanalik najczesciej objawial sie bolem sutka i gdzies na piersi albo w postaci guzkow albo jakis "plat" twardy ale to co napisala Es_ze jest najlepsza metoda i odciagnij laktatorem albo jesli dzidzia zechce to najlepiej sciagnie.
Troche mnie nie bylo bo jestem jakas rozbita i nie moge zebrac mysli. Jasiu po powrocie spal troche lepiej tzn.pobudki byly ale nie co godzine tylko 3-4 w ciagu nocy i w miare szybko zasypial. Przestawilam lozeczko w inne miejsce i mam nadzieje ze to pomoze. Zobaczymy. Weekend mielismy w miare fajny za to dzisiaj Jasiu mial ciezki dzien.

Monika,dzieci na piersi zwykle sa szczuplejsze,jesli lekarka nie widzi nic niepokojacego to mysle ze Ty sie powinnas na nia zdac i nie przejmowac. Dla pewnosci idz do drugiego lekarza i moze wtedy sie uspokoisz.
Mamuskaa fajnie ze u Was wszystko dobrze i ze zagladasz napisac. Jesli awans mialby Ci wyjsc na dobre to tego Ci zycze.
Dobrej i spokojnej nocki

Odnośnik do komentarza

Hej. Byłam u lekarki. Uspokoiła mnie, zwazyla, pooglądala, powiedziała ze wg niej ok. Wg wagi jest niby w 50 centylu. Mówiła ze to ze urodziła się duża nie znaczy ze będzie teraz przybierać nie wiadomo ile. Jeśli się denerwuje przy jedzeniu nie znaczy ze jest głodna, może jest znudzona jeśli to długo trwa albo po prostu chce ssać. Mówiła żeby ją oszukiwać smoczkiem, jeśli memla a nie je. No i mam być spokojna, nie stresować się, nie stawiać sobie za wysoko poprzeczki. Zleciła wprawdzie mocz do badania i usg brzucha.
Zobaczymy, ale cieszę się że wg lekarza ok. Bo już była dziś teściowa i mówiła ze mam mało treściwy pokarm :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Mamuskaa, Wiki rośnie jak na drożdżach i jest śliczna, gratuluję takiej fajnej córeczki :).

Es_ze a jak Wasze zasypianie w łóżeczku? Kaja się przestawiła i zasypia sama czy musisz z nią być?

Monika, bardzo się cieszę, że lekarka powiedziała, że wszystko w porządku i że mała jest w 50 centylu, to bardzo dobrze. Schowaj swoją wagę bardzo głęboko i nawet na nią nie patrz, zdaj się na ważenie na kontrolach u lekarza i nie myśl o tym że coś jest nie tak. Jasiu też miał badany mocz i usg brzucha w tym wieku, więc pewnie to częste badanie. Na pewno wyjdą dobrze. A teściowa niech swoje "złote myśli" zachowa dla siebie. Moja też jak jasiu miał 3 miesiące, to mi go kazała na noc polewką nakarmić, bo będzie spał i do tego spirytusem po kąpaniu nasmarować prawie całego to dziecko na noc miałabym z głowy :). Bo ona swoją trójkę tak chowała i żyją :). Nie ma to jak dobre rady :). Monika, fuknij na męża, żeby nawet nie wspominał o butli, bo macie zdrową śliczną córeczkę i nie ma się co stresować, a na pewno Twój pokarm będzie dla niej najlepszy - byłaby inna historia gdyby lekarz miał uwagi, a tak - jest dobrze i trzeba się skupić na pozytywach :).
Jasiu dzisiaj koło 15 miał kryzys i pewnie najchętniej poszedłby spać, więc na jutro mam plan koło 12-13 go uśpić, to może mu szybciej dzień minie i nie będzie się męczył, zwłaszcza, że u nas bardzo wieje i nie ma jak wyjść na dwór.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś jak ktos miał dostęp to smarowali spirytusem, jak moja teściowa nasmarowała dziecku plecki, klatkę i stópki, to jak się ładnie spirytus wchłonął, to dziecko spało aż miło :). Ale mojej teściowej nie przetłumaczysz, że to mogło szkodzić, bo dziecko było pod wpływem procentów, bo jej zdaniem stara szkoła najlepsza :). Niektóre metody ze starej szkoły może i się sprawdzają, a inne, szkoda gadać :). Ale co zrobić.
Jasiu ze spaniem bez zmian, są noce, że obudzi się 3-4 razy i szybko zaśnie, a są takie, że dłużej walczymy. Szczerze mówiąc, to wyniki ma dobre, więc trochę się poddałam i staram się to przeczekać, lekarka mówiła, że dziwne, że tak się budzi, ale możliwe, że jeszcze coś się z ząbkami dzieje i tyle. Czasami jestem zmęczona i nie mam tyle cierpliwości ale piję melisę i liczę na efekt :). Najgorsze jest to, że nie ma znaczenia czy jesteśmy cały dzień na dworze, czy w domu czy Jasiu śpi w dzień czy nie, nie ma żadnej reguły kiedy śpi lepiej a kiedy gorzej. Już nawet temperaturę na noc w pokoju obniżyłam i to też nic nie zmieniło. W piątek przestawiłam łóżeczko w inne miejsce i sprawdzam, choć na razie efektu zbyt dużego nie ma. Zobaczymy. Trochę się boję, żeby to nie były jakieś poważniejsze zaburzenia snu i żeby mu tak nie zostało, ale lekarka twierdzi, że takie problemy się zdarzają i powinno minąć.

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, i tak dużo siły masz w sobie. Ale kobieta ma, mama ma, nie wiem skąd się to bierze.
A on w ogóle pamięta nad ranem ze w nocy się budzi? Dużo dzieci których się budzi i np. Idzie do rodziców do łóżka, słyszałam że budzi się o pewnej stałej porze. Bo Ty nie bierzesz go do łóżka? Ciekawe czy spalby do rana. Wiesz, dużo moich znajomych, śpi z dziećmi które mają nawet kilka lat. Ja w sumie synka w pewnym momencie jednak nauczyłam spać samemu, bo niestety spiac z nami wiercil się, kręcił. I on nie był wyspany i my. Wiec dwie czy trzy noce się zawzięlam i z płaczem i moim i syna przetrwalismy. Ale się udało. U Ciebie inna historia wiec reguły nie ma.
Jesteś dzielna tak czy inaczej.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.

Monika 50centyl to spore dziecko, jest dobrze :)

Wywijaska u nas zasypianie w łóżeczku ale ja albo mąż jesteśmy w pokoju niedaleko jej. Tak że jak wychyli głowę, to widzi, ale poza dotknięciem. W nocy różnie, jak się nie zsika to śpi, jak się posika to trzeba najczęściej zmienić pieluszkę, jest na to wrażliwa. Ostatnie noce, łącznie z tą z suchą pieluszką do rana. A pamiętam jak się tu żaliłam na nieprzespane noce....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...