Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

mamuskaa słuchaj swojej mamy, mądra z niej kobieta ;)

Wywijaska dzieci na piersi są zazwyczaj mniejsze i z jakiegoś powodu siatki centylowe dla nich nie sa latwo dostępne :/ na zwykłych siatkach moje dziecko zawsze było nisko jakiś 10-25 centyl, a w siatce dzieci karmionych piersią 50 przynajmniej

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

U nas jednak bylo więcej chorób /przeziębień - mimo że kp... Ale to też zależy od innych czynników,nie tylko od kp.My mamy 6-letniego Frania(mój siostrzeniec),którego widzimy codziennie,codziennie się z nimbawimy,raz on u nas,raz my z nim,a Franiu chodzi do przedszkola - i wiadomo,że będzie przenosił zarazki.Stas za to niebawem idzie do żłobka i liczę na to,że troszkę się uodpornił przez kuzyna:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Moje dxiecko od 15 mz chodzi do zlobka i zadnego wirusa przez 2 lata nie zlapal a tam co chwile scos.. ile ja stresu sie najem. Ale kp to nie wszystko. Zawsze bardzo dbalam o jego zahartowanie I nasza dietę i na razie chyba wszystko w sumie przynosi korzyści. Oby! Bo w sierpniu bedzie druga dzidzia a synek od września idzie do przedszkola..

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari dzieki za podzielenie sie swoim doswiadczeniem :) a chcialam zapytac, jesli mozesz mi powiedziec lub inne dziewczyny, czy jak ograniczacie karmienia np do jednego dzinnie, to czy podajecie mleko w innej postaci? Jogurty, sery, mm. Mari, pisalas ze dalas synkowi mm jak mial 18 miesiecy (i zalujesz) ale nie dawalas zwyklego krowiego w ogole, czy dlatego dalas mm zeby mu dostarczyc wiecej bialka i wapnia? Bo ja sie zastanawiem, jak zostawie np jedno karmienie tylko to czym zastapic moje mleko.. oczywiscie jesli/kiedy maly przestanie byc alergikiem na krowie mleko. Bo ponoc do konca 2go roku zycia dzieci jednak maja pic mleko,okolo 500ml dzinnie, a moze spotkalyscie sie z innymi opiniami?

Mamuskaa, tak jak dziewczyny napisaly, wcale nie musisz mm podawac, Twoje jest najlepsze i wystarczy :) masz go duzo, coreczka sie najada i tak jest najlepiej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Żałuję, że ksiażkę pożyczyłam sisotrze, bo nie mogę Ci dokladnie odpowiedzieć na pytanie, ale mam książkę Danuty Myłek o Alergiach (jest chyba najlepszym alergologiem w Polsce), ona pisze o powiązaniu mleka z alergiami, nie chodzi o alergię na mleko, ale generalnie o wszelkie alergie.

Ja nie podaję synkowi mleka krowiego ani żadnego zwierzęcego, ale podaję mu fermentowane przetwory typu maślanka, kefir lubi też jogurt naturalny, serów nie jemy, bo trudno kupić o dobrym składzie ;) chyba że znajdę dobrą mozzarellę albo dotrę do gospodarstwa ekologicznego, gdzie robią sery :) A co do mleka to tak jak mówisz, podobno do 2 rż dziecko musi i balam się kombinowac, ale po drugim roku życia zaczęłam sama robić mleka roślinne i czasem mu to mm zastępowałam mlekiem owsianym, jaglanym, ryżowym i ich też używam teraz do przygotowywanie śniadań, deserów, koktajli :)
Zresztą my też mleka nie pijemy, mąż w sumie nigdy, bo jest bardzo wrażliwy na mleko i w ogóle produkty mleczne, a ja bo tak, chciałam spróbowac jak się będę czuła bez i czuję się super ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dzieki Mari :) wlasnie tak poczytalam gdzie niegdzie w zwiazku z alergia malego, ze produkty fermentowane lepsze dla zoladka, trawienia, odpornosci itd, nawet wyczytalam ze przy lekkiej nietolerancji bialka krowiego mozna sprobowac np jogurt bo moze sie okazac ze organizm przyswoi. Poszukam tej ksiazki o ktorej piszesz bo bardzo mnie ten temat interesuje/dotyczy, przeszlam maly horror z moim synkiem kiedy zaczal miec egzeme w wieku 4 miesiecy. Wlasciwie to wymusilam na pediatrze (ktory twierdzil ze egzema pojawia sie i znika sama ha ha ) testy i wyszla alergia na mleko i jajka. Od tamtej pory bylam na scislej diecie i prawie wszystko poznikalo. Teraz powtarzamy testy, ja zaczelam jesc mleczne produkty fermentowane, natomiast mleka nie pije bo mi nie sluzy juz od dawna. Tez uzywam mleczek zbozowych, ale glownie kokosowe (sama robie ).
Chcialam napisac wiecej ale moje sloneczko "skwierczy" domagajac sie uwagi wiec musze uciekac :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

szara ja tę książkę kupiłam, bo sama jestem alergiczką, mój mąż również, więc bardzo chciałam się dowiedzieć na czym te alergie polegają, skąd się biorą, jakie są główne przyczyny, jak wygląda mechanizm, a najbardziej co mogę zrobić, żeby ustrzec przed nimi moje dziecko. Już mialam dość sprzecznych informacji z Internetu... chciałam wiarygodnego źródła. Julka karmiłam 25 miesięcy piersią, od samego początku dbam o naszą dietę, nie funduję mu sterylnych warunków, o co trudno, jak się ma psa w domu ;), u nas panuje zakaz palenia, na środowisko niestety nie mam wpływu ;). Moja astma przystopowała, choć mnie odczulanie nie minie, za to mężowi minęła alergia na niektóre produkty, choć on niedługo zacznie się też odczulać, za to synek poza ,mam nadzieję, alergiami spowodowanymi niedojrzałością ukladu pokarmowego jeszcze , typu kakao (moja siostrzenica miala jako male dziecko...), cytrusy i owoce morza to na razie brak oznak alergii i nie choruje. Bo alergia nie wykryta i nie leczona może też być przyczyną wielu chorób typowych dla niej: zapalenie zatok, zapalenie pluc, angina ropna, nie pamiętam, czy tez nie zapalenie krtani. Czasem ludzie notorycznie na to chorują, leczą się, a nikt nie szuka przyczyny... Jak u mnie kiedyś.
Co do fermentowanych produktów to jest jak piszesz. Ja je podaję, bo moje dziecko nie chce kiszonek, a to są, o ile dobrze pamietam, te same bakterie, które zasiedlają jelita i nam je "uszczelniają". Co ma oczywiście jak piszesz i wplyw na złapanie alergii, i na naszą odporność. NA szczęście Julek zsiadle mleko na przykład może wypić jednym haustem ;)

Dość o alergii ;) dla mnie to temat rzeka ;)

mamuskaa chcialabym bardzo Ci pomóc, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć jak to było, ale Twoja córeczka jest mała jeszcze, nie masz pod ręką dobrej położnej środowiskowej?
Wiem, że takie chlusty to był objaw alergii, ale czy one wyglądają jak piszesz?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mamuskaa taki artykul znalazlam tu na parenting
https://parenting.pl/portal/ulewanie

Moj synek akurat nie mial takiej przypadlosci bo jadl w wiekszych odstepach i sie bardzo nie najadal. W artykule pisze, ze to czesta przypadlosc malych lakomczuszkow i ze mija z czasem. Dobrze jednak wiedziec jak postepowac zeby dziecku ulzyc i zeby bylo bezpiecznie. Moze inne kobietki cos jeszcze podpowiedza z wlasnego doswiadczenia. Pozdrawiam was cieplo, mamusko z maluszkiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

My mieliśmy ten problem chyba tak do 3 miesiąca. Mała często jadła i niestety robiła kupy co jedzenie (taki model) i to dwa razy, w sensie dawałam jej jedną pierś, pociumała, była kupa, więc chciałam na początku przewijać ją od razu żeby nie przy pełnym brzuszku, ale to nic nie dawało bo po całości jedzenia była druga część kupki :) Mała robiła kupek górną granicę normy u nas, więc problem był poważny...Nie można było jej nie przewinąć bo były odparzenia...Nawet nie chcecie wiedzieć ile pieluszek zużywaliśmy :)

Wszystkie badania wychodziły w normie, ulewanie było anatomiczne, to znaczy wiązało się z fazą rozwoju dziecka, budowa zwieracza przełyku była nieadekwatna do zawartości żołądka czy jakoś tak - lekarz mówił ze przy sztucznym pokarmie można byłoby zagęszczać go żeby tak sie nie zdarzało, ale ja po epizodzie szpitalnym nie chciałam zadnych "sztuczności" wprowadzać, ani odciągać własny zeby zagęścić...

W pewnym momencie wszytko było coraz mniej intensywne a teraz już prawie w ogóle nie ulewa.

Odnośnik do komentarza

Kobietki,a ja mam pytanie odnośnie jedzenia. Mój Synek raczej nie wybrzydza w jedzeniu,bo je wszystko ale moim zdaniem w niewielkich ilościach. Po południu zje więcej,ale jak wstaje po 7,wypije cycuś,później na śniadanie albo kaszkę albo jajko albo kanapkę czy kiełbaskę no w ramach drugiego śniadania pojada albo jakieś owoce,w międzyczasie paluszki czy chrupki,albo coś słodkiego czasami. Później drzemka no i już pierwszego dania zjada ładnie,zwłaszcza jak pośpi na dworze. Przypomnę, że Jasiu ma 15 miesięcy. Nie wiem czy ja go źle nauczyłam,że mało je czy po prostu już ma tak,że je mniej. Oczywiście do południa jeszcze przychodził raz na cycuś. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wywijaska,mam.podobnie z jedzeniem Stasia... Rano jeszcze cycuś,potem śniadanie (i tu mi wybrzydza,bo m.in.jajek nie chce jeść,kaszek też,budynie czy kisiele odpadają...w zasadzie pochłaniałby tylko chleb...)-raz zje ładnie,raz nie.Na drugie śniadanie zje owoca lub jogurt/serek,potem na obiad zupka i często jest tak,ze drugiego dania juz nie ruszy (mam zupowe dziecko - potrafi zjeść zupy baprawde dużo,a ja jeszcze mu do niej wkruszam.chlebek najczęściej).Na podwieczorek znowu jakiś owoc/serek/jogurt,zalezy co jadł wcześniej.A kolacja znowu tragedia,bo czasem zje,czasem wcale... I u Stasia to jest tak,ze potrafi jeść bardzo malo przez caly dzień,ja się wtedy zamartwiam...a następnego dnia je jak szalony-zje to,co sam ma na talerzu,a potem wyjada nam z naszych porcji...:)
Teraz prowadzam Stasia na godziny adaptacyjne do żłobka i powiem Ci,ze on bardzo chetnie je tam,bo jedza z nim inne dzieci...moze to tez ma wpływ (na pewno ma,bo w domu tez je chętniej,jak Np ma jeść z tatą),i można spróbować jeść z nim lub cala rodzina nawet:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola 2710,na pewno towarzystwo, zwłaszcza dzieci ma dobry wpływ, bo jak u nas był mój bratanek, to Jasiu nawet owsianki na śniadanie zjadł dużo :). Nie wiem jak u Ciebie jest z wyjściem na dwór, ale ja staram się codziennie robić tak, że koło 12.30 - 13 idziemy na spacer i tak Jasiu zasypia, jeśli nie pada, bo lekki mrozek nam nie jest straszny. Jeśli jest ciepło, to jesteśmy na powietrzu dopóki się Jasiu nie obudzi i po tym wszyscy jemy zupę, a po 1,5 - 2 godzinach drugie danie i wtedy już zwykłe więcej zjada niż rano. Staram się gotować tak, żeby Jasiu mógł jeść z nami. A jak byłam na kontroli to lekarka doradziła mi, żeby na podwieczorek dawać mu też coś konkretniejszego z mięskiem, żeby więcej zjadł i lepiej przybierał. Od niedawna koło 16 wychodzimy na spacer na nóżkach, pobiega sam jakąś godzinkę, albo więcej, zależy ile ma siły i jak wrócimy do daję mu jeszcze coś na ciepło, albo tak jak dzisiaj mięsko z warzywami i kaszą, albo coś w tym stylu. Myślę, że te wyjścia na powietrze też mają na Jasia dobry wpływ, bo więcej wtedy zje niż jak jest dzień, że nie możemy pójść

Odnośnik do komentarza

Wywijaska a o jakich godzinach jecie? Zawsze o stalych? Tak pytam bo tu we Francji klada duzy nacisk na to zeby dziecko jadlo o stalych porach i nic pomiedzy posilkami bo zoladek potrzebuje 3 godz zeby sie oproznic/zglodniec. Tutaj sa to posilki co 4 godziny czyli tylko 4x dziennie, 8 - sniadanie, 12 - obiad, 16 - podwieczorek (malo, owoc i jogurt lub ciastko), 20 - kolacja (duzo, tyle co na obiad). My to modyfikujemy troche na polski sposob bo dokladam drugie sniadanie . Wcale nie mowie ze tak jest lepiej tylko widze ze co kraj to obyczaj. Juz pisalam, ze tez sie meczymy z jedzeniem. Sa dni, ze je bez problemu a sa takie ze obiad to masakra. Jak mu nie zasmakuje to zacisnie dziobek i koniec! Mam wrazenie, ze to z powodu opcji "cycus nocny"! Ola mnie pocieszyla ze tez sie stresowala ale teraz wyluzowala :) i widze Ola, ze byc moze kolektywne jedzenie w przyszlosci tez mojemu pomoze ;) zobaczymy co wyjdzie na wazeniu za tydzien..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...