Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja teraz zwiększam (próbuje) ilość kaszki dawanej małej przed snem. Szara wiem że pierś niestety niczego nie gwarantuje, ale mimo wszystko chyba nasze mleko ma inny, lepszy skład (wiem, że to udowodnione :), bo moja starsza, która była na mm, to zawsze cierpiała z powodu bólu brzuszka a u Kajki tego nie zaobserwowałam, miłego wieczoru

Odnośnik do komentarza

dobry wieczor es_ze:) napisze tylko szybko ze maly od 3 dni zjada na kolacje pelny kubek gestej zupy przecierowej plus 150ml mm (ktorego nie jestem fanka ale poddalam sie z wieczornym odciaganiem..) zageszczonego przecierem z warzyw lub bananem i kaszka (kukurydziana, gryczana lub jaglana) i (choc boje sie zapeszac) spi spokojniej i budzi sie tylko raz na cyckanie.. tzn raz w nocy i pozniej miedzi 6 a 7 rano a wstaje miedzy 8 a 9. Inna sprawa ze przebily sie zeby i dzieki temu ma widac lepszy apetyt wieczorem. Tak, tez jestem przekonana ze nasze mleko jest dla dziecka najlepsze i na pewno jest o wiele lepiej trawione niz mm. A czy chroni przed infekcjami to juz inna sprawa, moze nie calkiem i nie wszystkimi ale na pewni pomaga je zwalczac. Zycze wszystkim mamom spokojnej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

es_ze jak idzie nocne karmienie? dalej mąż zabiera Kajke w polowie nocy? ja wiem jak ciezko po takich nocach jest funkcjonowac w dzien.. zalapuje wtedy doła a gdy tylko uda mi sie odespac to nagle wszystko staje sie latwe i przyjemne ;) ja wiem ze Kajka jest jeszcze za mala na wielkie roszerzanie diety ale widze po Alexie ze o wiele lepiej spi po wieczornej papce warzywno mlecznej z odrobina kaszy niz po samej kaszce z mlekiem. Tutaj pediatrzy tak zalecaja - gesta zupa plus mleko na noc. Trzymam za was kciuki!
Mialam tez napisac o odpornosci - u nas wyszlo to przypadkiem przy morfologii krwi (w 7mym miesiacu Alex slabo przybral na wadze i bylo podejzenie anemii). Okazalo sie ze ma bardzo malo jednego typu bialych cialek (neutrofili) ktore sa odpowiedzialne za walke z infekcjami (przy czym nie ma to zadnego zwiazku z bialaczka). Zaczely sie wizyty w szpitalu co miesiac i stres - ostrzezono nas ze w razie goraczki trzeba natychmiast jechac z dzieckiem na pogotowie :( na szczescie jak do tej pory nigdy nie zlapal nawet kataru, tak wiec karmie go nadal i wierze ze w jakis sposob go chronie ( moze tylko w taki ze czuje sie bezpiecznie przytulony do mamy ;). Lekarz zapewnia ze dzieci z tej przypadlosci wyrastaja wiec teraz czekamy na badanie na poczatku marca, oby bylo lepiej!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

cześć Szara dzięki za posty i przepraszam że nie odpisałam od razu...współczuję, ile musiałaś się strachu najeść, jak wyszły takie badania i jeszcze ten komentarz, oj...

Ja nie wiem co Ci napisać co do karmienia Kajeczki. Próbuję jej wydłużać przerwy i jest noc gdzie udaje się tak że śpi 3/4 godziny pomiędzy karmieniami, właśnie takim uspakajaniem męża a jest noc, jak wczoraj że co 2 godziny i godzinę - nie wiem czy czegoś wtedy się boi, czy boli ją jednak brzuszek czy co się dzieje? Czy może daję za dużo lub za mało jedzenia w ciągu dnia...

Jak wygląda to jedzenie, które dajesz mu na noc - w sensie jak sie go robi? Bo przyznam szczerze że tutaj to chyba tylko kaszka, bez warzyw, nie słyszałam o takim rozwiązaniu. Rozumiem że mieszkasz niestety nie w Polsce?

pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu :), odezwę się w poniedziałek, powiem jak u nas to wtedy będzie wyglądać

Odnośnik do komentarza

czesc es_ze, fajnie ze napisalas :) chce jednak powiedziec ze kto jak kto ale ja doskonale rozumiem ze czasu na "rozrywki" typu pisanie maili itd to zadna z nas wiele nie ma wiec nie ma zadnego problemu, pisz jezeli bedziesz miec czas i potrzebe :)
co do jedzenia przed snem to tutaj tzn we Francji wyglada to tak ze jezeli dziecko jest na mm to po 4tym miesiacu zaczynaja do wieczornej butli z mm dodawac po trochu papek z warzyw - ogolnie takich lekko strawnych i po trochu dochodza do tego ze np w 11miesiacu jest to
90ml przecieru z warzyw plus 150ml mleka (wszystko zmiksowane zeby bylo geste ale przeszlo przez smoczek). Ja to troche zmodyfikowalam tak ze daje mu wieczorem lyzeczka ok 150ml zmiksowanych warzyw (takie geste puree jak w poludnie) a po 15min butle z mm 150ml z kilkoma lyzkami tego samego puree z warzyw plus ze 2 lyzki albo kaszki kukurydzianej albo gryczanej bialej (po ryzu mial zatwardzenie). Robi sie to dosc geste ale spokojnie przeplywa przez smoczek. Oczywiscie nie namawiam cie na mm, zaczelam mu je dawac jak mial prawie 10 miesiecy i to pod namowa meza (mial po nim noce przesypiac haha ;) i wcale nie jestem przekonana ze dobrze zrobilam. Wczesniej odciagalam mleko i mieszalam z kaszkami ale nic to nie dalo a na mieszanie z warzywami wtedy nie wpadlam (i moze wcale by nie zadzialalo). Tutaj w ogole nie namawiaja na dawanie kaszek ale tez francuzi jedza o wiele mniej zboz niz polacy za to wiecej warzyw a kolacja jest obfita i wyglada jak nasz obiad. Pewnie wiec stad biora sie te roznice w zywieniu niemowlat. Osobiscie wydaje mi sie ze w warzywach jest wiecej odzywczych skladnikow niz np w ryzu czy kukurydzy ale juz np kasza gryczana czy jaglana sa calkiem wartosciowe. Z tym ze twoja Kajka na takie kasze to jeszcze jest za mala. A zaczeliscie juz podawac jej warzywa w ciagu dnia? A zeszlej nocy mimo obfitej kolacji Alex i tak obudzil sie kilka razy z tym ze w sypialni bylo za cieplo ;[ Tak jak piszesz nigdy nie wiadomo jaka jest przyczyna! Koncze i rowniez zycze milego weekendu i serdecznie pozdrawiam :) ps. przepraszam za nieuzywanie polskich fontow, zawsze pisze w biegu z telefonu i zabiera mi wieki ich wstawianie a nie mam zbyt wiele czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Witam .Chciałabym się dowiedzieć od którego miesiąca można podawać dziecku warzywa i jakie ta mają być.Jestem juz podłamana bo karmię dziecko 4.5 miesiąca piersią ,w dzień karmię co 2-3 h ale w nocy muszę co 1-1.5 dramat.Lekarka mówi żebym poczekała do 6 miesiąca.Ale jak?

Odnośnik do komentarza

Ja podawałam warzywa jak mój syn miał 4.5 miesiąca. Zrobisz,jak uznasz za słuszne; moim zdaniem 6 miesięcy to stanowczo za długo - chyba że dziecko nie wykazuje zainteresowania rozszerzaniem diety czy są inne przeciwskazania.
Ale niestety nie ma pewności,że dzięki temu dziecko będzie spalo dłużej / będzie mniej pobudek...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Szara :)
Nie wiedziałam że tak to wygląda we Francji, ciekawe podejście. Pewnie ten koktajl warzywny ma dać duży zastrzyk węglowodanów i witamin na noc. Moja faktycznie jest jeszcze trochę na to za mała. No i poza tym jest z niej taki tadek niejadek ;)
Mnie nie rusza brak polskich liter, bo wiem że czasem się nie da, ale sama jeśli mogę to ich używam żeby łatwiej się czytało :)
Dobrze mieszka Ci się we Francji?
pozdrawiam Cię serdecznie i do "usłyszenia" :) mam nadzieję że ta noc będzie łaskawa dla Nas obu ...

Any od 2014 były nowe wytyczne rozszerzania diety dziecka karmionego piersią. Już od 6 miesiąca (a nie ukończenia 6 miesiąca)można wprowadzać niemleczne pokarmy. U nas lekarz tym się kierował. Też tak często się budzimy w nocy...

Odnośnik do komentarza

Czesc es_ze :) jak wkleilam ostatni post to az sie wystraszylam, taki dlugi haha widac mam potrzebe wygadania sie ;) to po czesci pokazuje jak mi sie mieszka we Francji.. mieszkamy w nowym miejscu od niedawna i brakuje mi znajomych no i mojej mamy ktora chetnie pomoglaby mi przy malym. Czuje sie tu tez troche jak ufoludek z moim polskim podejsciem do dlugosci urlopu macierzynskiego i karmienia piersia. Tutaj po 3 miesiacach kobiety wracaja do pracy, dzieci laduja w zlobku albo u nianiek ktore maja pod opieka kilkoro maluchow na raz a w karmienie piersia zadko ktora "sie bawi" jak to okreslila moja francuska tesciowa.. ;( jej corka sie "nie bawi" ze swoim ktore ma 3 miesiace i przesypia noce w dodatku samo zasypia placzac w ciemnym pokoju.. tak wiec jako mama czuje sie tu hmm ze tak powiem srednio! a tak poza tym jest ok.
Tak, Twoj malutki niejadek za maly jeszcze na eksperymenty zywieniowe.. moj glodomorek natomiast spi teraz lepiej pierwsza czesc nocy, od kolacji do pierwszej pobudki mija 5 godzin a potem to roznie.. przewaznie drugi raz sie budzi a potem rano kolo 6.30 i na dobre kolo osmej. Widze ze duzo zalezy od tego czy w ciagu dnia mecza go zeby.. wtedy w nocy potrafi co 2 godz sie budzic. A powiedz czy uzywacie smoczka? Bo my tak.. od poczatku, bo inaczej chyba bym juz miala piersi do kolan ;)

Any - ja zaczelam podawac papki warzywne pod koniec 5go miesiaca, tak mi lekarze i w Polsce i we Francji radzili. Natomiast kaszki dopiero na poczatku 7go, tak radzila pediatra w Polsce. Ale ani warzywa, ani kaszki ani mm na noc nie pomogly na nocne pobudki.. choc jedna z moich kolezanek "odniosla sukces" na kaszce bananowej ;)

pozdrawiam wszystkie mamy i zycze nam wszystkim sily i cierpliwosci :) moja mama mi powtarza ze dzieci szybko rosna i karmienie nie bedzie trwalo wiecznie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

witam was podobnie jak wy karmiłam do tej pory piersią niestety od jakiegoś czasu pokarm zaczą zanikać aż w końcu doszło do tego że mleko pojawia się tylko na noc. Mały 3 do 4 razy w ciągu nocy budzi się na chwile by się napić z piersi. Mam pytanie da się przywrócić laktacje czy niestety te czasy dla mnie już minęły? Bardzo lubię karmić piersią i szkoda mi że pokarm zanika :(

Odnośnik do komentarza

Szara doznać niedopasowania można wszędzie, nie tylko w obcym kraju, co pewnie nie jest dla Ciebie pocieszające. Powiem Ci tylko tyle że ja też z teściową nie mam wspólnego jeżyka, moi teściowie też prowadza tzw. zimny chów (długo by opowiadać jak bywają dziwni) a ja raczej chce być blisko ze swoimi dziećmi.

Trochę będzie Cię to kosztować samozaparcia ale nie poddawaj się - trzymam kciuki. Dzieci które dostają miłość i uwagę rodziców są bardziej pogodne. Nikt mi nie wmówi że chowanie dziecka przez opiekunkę i zostawianie go w ciemnym pokoju aż się wypłacze to taka megatroska. Moje pierwsze dziecko musiało być chowane przez opiekunki i żłobki bo taką mieliśmy sytuację materialną, teraz nie muszę tego robić i zostaję z małą w domu. I zawsze miałam obiekcję czy nie pokrzywdziłam mojej pierwszej córki...

Co do smoczka - używam od początku. Kuzynka w warszawie nie używała i 2 letni chłopczyk wpycha sobie kciuka niemalże do gardła i robi takiego loka na głowie kręcąc włosy. Myślę że to większa krzywda dla niego niżby miał ten smoczek. Moje pierwsze dziecko oddało smoczka mikołajowi jak miała 2,5 roku i było ok. I nie ma krzywego zgryzu, tak więc nie przejmuj się - widocznie potrzebuje, jesteśmy przecież ssakami :))

Lenka ja tez mam teraz mniej pokarmu. Ale to podobno normalne. Laktacja po pewnym czasie podobno się stabilizuje..

Odnośnik do komentarza

czesc se_ze :) dzieki za wsparcie, fajnie jest wiedziec ze sa inne mamy ktore mysla podobnie bo czasem brakuje sily. Bo znow ja tu jestem ta nadopiekuncza matka co idzie wieczorem z dzieckiem do sypialni i czeka az zasnie krecac sie w swoim lozeczku zamiast "pozwolic" mu sie wyplakac ("bo dziecko musi sobie poplakac").
Zapytalam o smoczek bo wlasnie tesciowa jest dumna z tego ze swojej corce go nie dala gdyz "dziecko tak slodko wyglada jak ssie kciuka" (no comments), w efekcie dziewczyna ma gorne zeby wysuniete do przodu. Nam polozna powiedziala ze kazde dziecko ma inna potrzebe ssania i najlepiej pod koniec karmienia, gdy juz maluch przestaje polykac, wsadzic do buzi maly palec. Jesli bedzie nadal ssac pomimo braku mleka tzn ze po prostu potrzebuje ssac i jesli potrafi przestac plakac tylko dlatego ze dostal smoczek niosek ten sam, bo jesli jest glodny to smoczek nie zadziala. Zapytalam tez dlatego ze rodzice czasem nie daja smoczka i dzieci budza sie wlasnie tylko z potrzeby ssania no ale ani u mnie ani u Ciebie to nie jest przyczyna.
Co do Twojej starszej coreczki to mysle ze juz sam fakt ze zastanawiasz sie czy jej nie pokrzywdzilas wysylajac do zlobka swiadczy o tym ze ma troskliwa mame ktora chce jak najlepiej :)

Lenka - a ile miesiecy ma Twoj maluszek? Bo moj prawie 12 i teraz dostaje piers tylko wczesnie rano, po poludniu i w nocy ze dwa razy. I tak jest juz od okolo 2 miesiacy i widze ze mleko mam wtedy gdy nadchodzi pora karmienia (a najwiecej w nocy) a np w ciagu dnia cos tam w nich jest ale niewiele. Tak wiec laktacja sie dostosowala do por karmienia i wcale nie zanikla. Moze u Ciebie jest tak samo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Szara no to witaj w klubie, widzę że po teściowe stanęłyśmy nie w tej kolejce co trzeba ;)
Mam tylko nadzieję że z nią nie mieszkasz, bo to byłby większy problem. Mojej teściowej pomysłem na dziecko było oddanie małego brzdąca piętro niżej do jej mamy, po skończeniu przez niego 2 lat (tam miał własny pokój brat mojego męża a była ich tylko 2ka) mówiła mu dobranoc i szła do swojego pokoju, a jej mama ma problem ze snem i jest na tabletkach nasennych całe życie. Więc jak się zbudził w nocy to na pewno płakał aż usnął, bo jego babcia się nie zbudziła po lekach...Włos się jeży...

Nie znałam tez tego sposobu z małym palcem, to jest super wskazówka. Ja po tak na czucie, nie wiem jak to określić, czasem wiem że moje dziecko chce sobie possać smoka. A przy pierwszej ciąży czytałam książkę, która miała głupią poradę - jak dziecko chce ssać a nie chcesz mu dać smoczka to naucz go ssać piąstkę albo kciuka. Wydawało mi się to głupie, ale byłam młoda więc zapytałam lekarki. Powiedziała mi, że w swoim doświadczeniu widziała już dziecko ze zerwanymi wiązadłami na kciuku z ciągłego ssania i że oduczyć dziecko ssania kciuka nie jest wcale łatwe, lepiej dawać smoczek.
Co do nadopiekuńczości, to nie myślę że usypianie dziecka zamiast zostawianie go żeby się wypłakało jest nadopiekuńczością. Raczej zostawianie samego dziecka jest takim komunikatem "radź sobie sam" albo jeszcze gorszej treści - na pewno nie buduje przywiązania. Co innego jest jak dziecko nie chce spać i ma parę lat i trzeba przy nim siedzieć ale małe dziecko jest po prostu związane z rodzicem, który się nim opiekuje i to jest całkiem normalne.
Ale się rozpisałam - mam nadzieję że się bardzo nie wymądrzam, bo nie jest to moim celem. Trzymaj się tam cieplutko i nie daj się, wiedz że robisz dobrze, w końcu rodzimy dzieci żeby być rodziną a nie po to żeby je jakoś tam odchować ...

Odnośnik do komentarza

Szara jak będziesz miała chwilkę napisz mi proszę jak robisz tą gęstą zupę przecierową - czy dodajesz jakieś mięsko? i czy to jest mix warzyw czy góra np. dwa składniki albo np. zawsze marchewka musi być...
moje dziecko słabo nadal jest za kaszami i pediatra powiedział ze jak będzie woleć warzywa to też się nic nie dzieje, tylko jak się budzi to znaczy że jest jednak najprawdopodobniej głodna
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

es_ze - co do mieszanki warzywnej to u Ciebie wygladac by to musialo troche inaczej bo ja niestety mieszam warzywa z mm i Alex wypija z butelki. W kazdym razie u nas wyglada to tak:
do 150ml wody dodaje
1. ugotowane na parze warzywa (dynia, marchewka, odrobine ziemniaka, pasternak - tutaj latwy do zdobycia, groszek zielony - ze sloiczka zeby skorki nie bylo, cukinia bez pestek, oberzyna, zielona fasolka - wczesniej namoczona i woda odlana). Nie uzywam wszystkich na raz tylko np dwa, trzy. Z marchewka i ziemniakiem trzeba uwazac bo zatwardzaja a groszek i fasolka przeciwnie ;) Alex najbardziej lubi dynie ale wszystkie ugotowane na parze sa slodkawe wiec nie ma problemu.
2. kasza ok 2 lyzki np gryczana prawie rozgotowana, kukurydziana, kaszka Hall jaglana.
3. 10gr ugotowanego i zmielonego miesa z kurczaka (u ciebie mniej bo dzidzia malutka, chyba lyzeczke dziennie mozna)
4. pol lyzeczki oliwy z oliwek lub oleju kokosowego
5. ok 4 miarki mm czyli o 1 mniej niz na przepisie.
Miksuje i przelewam przez sitko. Wszystko w sumie daje ok 210 ml i choc dosc geste to da sie wypic przez smoka z duza dziurka.

Czytalam wlasnie co tu radza we Francji dla 6cio miesiecznych dzieci. No wiec to co napisalam plus bardzo wazne! przetestowac najpierw wszystkie warzywa, mieso, kasze itd nie wieczorem ale w poludnie, stopniowo i osobno przez kilka dni co najmniej.Czy nie ma alergii, czy brzuszek nie boli, czy nie ma biegunki. Dopiero pozniej na wieczor podawac. Ale to pewnie wiesz. I zeby do mleka modyfikowanego dodawac warzywa stopniowo tzn zaczac od 1 lyzki zeby dziecko smak polubilo. Natomiast jesli dziecko na piersi to gestszy przecier podany lyzeczka, ok 90ml a piers przed lub po.

A moze moglabys na poczatku odciagnac troche mleka i domieszac w celu poprawienia smaku ? Choc wiem ze to pomysl sredni...
Ja od 2 miesiecy dodaje tez czasami lyzke mleka kokosowego domowej roboty dla poprawienia smaku.

Wklejam na szybko to co napisalam teraz bo maly wola jesc ;) a pozniej dopisze reszte! milego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

es_ze dzien dobry :) tak, po tesciowe ustawilysmy sie w zlej kolejce.. moja mieszka na szczescie daleko ale z racji tego przyjechala w odwiedzimy na 10 dni! I juz mnie szkoli jak mam karmic malego.. wlasnie mi powidziala ze zamiast o 6 rano dawac piers a o 9.30 kaszke ktorej nie dojadla to powinnam ruszyc tylek i dac dziecku pozadnie zjesc o tej 6stej! Czyli butle z mm a nie jakas wode z piersi.. ;[ jestem leniwa matka ktora woli sobie pospac.. a komentaz odnosnie karmienia w nocy jest taki ze to niewolnictwo! Jak ja wytrzymam te 10 dni... nie jestem osoba ktora lubi sie klocic. Juz sama nie wiem czy dobrze robie dajac mu moje mleko rano.. ale skoro je i potem spi do 9tej to moze jednak cos tam sie najada? Ja tez nie chce zeby byl niedozywiony... rece opadaja.. Ponarzekalam sobie a teraz musze wrocic i stawic czolo tesciowej ;) Acha i od 2 tyg maly zasypia w swoim lozeczku bez placzu, ze mna obok ale i tak to sukces dla mnie ze nie na mnie! haha ;)
Pozdrawiam cieplo i daj znac przy okazji czy "eksperymentujecie "z warzywami.
milego weekendu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

cześć Szara bardzo dziękuje za przepis :) Obecnie będę kombinować z warzywami na razie w południe, dodając do obiadku jakąś kaszkę bezmleczną i potem zobaczymy co się z tego zrobi. Myślę że dopiero jak to przetestuję w porze obiadowej, to spróbuję z wieczorem - zresztą sama napisałaś że trzeba by było to przetestować w południowych godzinach :)
Życzę Ci cierpliwości podczas wizyty teściowej. Ja to najczęściej się po prosu nie odzywam (wiem, jestem mało asertywna) ale swoje robię i to wszytko. Zresztą po co się sprzeczać, i szarpać sobie nerwy? Po pewnym czasie pewnie dojdziesz do takiego stanu jak ja i będą Cię bawić komentarze teściowej (czyli zupełnie zaczniesz o niej myśleć że jest...). Odezwę się po weekendzie, jak nam idzie.

Kobieta po prostu próbuje podważać twój system karmienia i pielęgnacji dziecka, to tak jak moja teściowa na wieść o tym na jaki kolor chce pomalować salon. Ja jej mówię, że na zielony a ona na to, żeby mąż mi nie pozwolił bo to najbrzydszy kolor na świecie i źle przy nim wszytko wygląda. To było parę lat temu. W rezultacie w ramach przekory wszytko miałam tam zielone. Nie tylko były ściany, ale tez zasłony, dywan, dodatki na kanapę (kanapa w burozielonym). I tym oto sposobem teściowa już nic nie mówiła o moich wyborach kolorystycznych :)

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny :)
ola_ tesciowa karmila 1 dzien.. podobno chciala ale w ogole nie miala mleka.. hmm na pewno nie miala ani wiedzy ani wsparcia. Wtedy panowala moda na mm i tutaj mowiono kobietom ze mm lepsze bo ma wiecej witamin i odpowiedni sklad ;( takie lobby mleczne! Z tym ze moja mama tez karmila mnie i brata tylko 3 miesiace ale od tamtej pory poczytala tu i tam i teraz wie ze mleko matki najlepsze natomiast tesciowa uwaza ze to niewolnictwo a dziecku i tak wszystko jedno! Stwierdzily tez ostatnio z corka ze kilkumiesieczne dziecko mozna spokojnie z obcymi zostawiac bo i tak nie rozpoznaje rodzicow .. ;( skad one biora ta "wiedze" ??
es_ze super z tym zielonym kolorem haha przynajmniej zrozumiala ze i tak swoje zrobisz! Ja tak jak`Ty, nie potrafie sie klocic "na glos", za duzo mnie to nerwow kosztuje.. ale i tak robie swoje, wymyslilam ze to asertywnosc pasywa haha w przeciwienstwie to aktywnej ;))
To co wczesniej pisalas o podawaniu dziecka babci na proszkach nasennych brzmi co najmniej nieodpowiedzialnie.. czyli chodowla a nie wychowywanie dziecka ;(
acha, mnie tez sie czasem wydaje jak pisze ze sie wymadrzam ale Ciebie tak nie odebralam, natomiast wiem ze mam sklonnosci ;) szkoda ze w starciu z tesciowa mi mowe odbiera, licze dni, jeszcze 5 zostalo ;)
A Alexowi rosna teraz trojki i znow jest cycus w nocy co dwie godziny. W dodatku grymasi przy jedzeniu czyli kolejny pretekst dla babci do podwazania moich metod.. ale przetrzymam.
Koncze te wywody, pozdrawiam Was cieplo i zycze milego tygodnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,sama widzisz... :) mi też kobiety z tego maminego pokolenia i starsze "radziły"(w sumie była to wiedza ostateczna,nie znosząca zastanowienia się nad nią...),że na pewno mleka nie mam,że dlatego mały tak na mnie non stop wisi,że może w końcu i mam to mleko,ale jakieś takie mało wartościowe,sama woda wręcz (śmieszne,ale jak coś odciągnęłam,to sobie pokazywały i opisywały,co z nim jest nie tak...).
Wg mnie można coś doradzić,podpowiedzieć,ale w odpowiedni sposób...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...