Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Mamuśki, znowu potrzebuję Waszej pomocy!! Od pewnego czasu podczas karmienia bolą mnie sutki... Czy to mała mocniej ssie?? A może to na idące zęby jakoś mocniej przyciska?? Jak to było u Was przy ząbkowaniu?? I jak wyszły pierwsze ząbki, to często Was maluchy gryzły zanim się przyzwyczaiły?? Chcę wiedzieć na co się szykować :P ;)
(A kupka pojawiła się po tygodniu, teraz po 4 dniach jak podałam gluten).

Odnośnik do komentarza

Może i to o to chodzi, bo sutek był nawet nierówny po jej ssaniu (na dole "krótszy" na górze bardziej wyciągnięty)... Może też dodatkowo mniej pokarmu jakoś było, bo teraz piersi pełniejsze i na początku mała aż się zachłystuje, a ostatnio tak nie było... Aż się boję jak to będzie jak ząbki wyjdą :P Auć ;)

Odnośnik do komentarza
Gość wyrodna matka

eh, jakie wy wszystkie słodko pierdzące jesteście!stereotyp matki polki,daje cycka to najlepsza,a butelka to już jakaś katastrofa, a jak nie możesz dawać cycka, to jesteś matka do niczego,robisz podłość dziecku.Ja tez karmie piersią,ale nie uważam, ze to jest bóg wie jakie osiągniecie, krowa tez daje mleko i nikt ja za to na ołtarze nie wynosi.Dajesz cycka ile musisz,wiadomo jakie są z tego profity, ale później to już bez znaczenia dla dziecka, bo już nic w tym cycku nie ma wartościowego.To kobieta,a nie dziecko jest uzależniona od karmienia.Nawet samo to w jaki sposób o tym piszecie przyprawia mnie o mdłości, kochać dziecko i dawać mu poczucie bliskości i miłości można w inny sposób, nie tylko przez przedłużające się karmienia piersią.Owszem cieszy jak widzisz,ze dziecko rośnie i przybiera na cycu,ale kiedy już dziecko może jest normalnie, to ten cyc przestaje być potrzebny i matka myśli, już nie jestem tak potrzebna,jest mi źle,o nie!i dalej na sile ładuje dziecku tego cycka!totalnie obłędny tok rozumowania,ale tak jest i to jest przykre!Nawet mi to bardzo nie przeszkadza,bo to jest osobisty wybór każdej kobiety,ale jak czytam takie teksty to robi mi się słabo.Nie wiem na co liczyłam,na konkrety,być może,ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania!Ja mam zamiar dać mojemu dziecku to co niezbędne,dopóki nie będzie gotowe na to by jeść,warzywka,owoce,mięsko i rybki oraz wszystkie inne niezdrowe wynalazki,lody lizaki i czekoladę!!!i pozdrawiam wszystkie butelkowe mamusie,które z pewnością dają swojemu dziecku to co najlepsze!

Odnośnik do komentarza

~wyrodna matka
eh, jakie wy wszystkie słodko pierdzące jesteście!stereotyp matki polki,daje cycka to najlepsza,a butelka to już jakaś katastrofa, a jak nie możesz dawać cycka, to jesteś matka do niczego,robisz podłość dziecku.Ja tez karmie piersią,ale nie uważam, ze to jest bóg wie jakie osiągniecie, krowa tez daje mleko i nikt ja za to na ołtarze nie wynosi.Dajesz cycka ile musisz,wiadomo jakie są z tego profity, ale później to już bez znaczenia dla dziecka, bo już nic w tym cycku nie ma wartościowego.To kobieta,a nie dziecko jest uzależniona od karmienia.Nawet samo to w jaki sposób o tym piszecie przyprawia mnie o mdłości, kochać dziecko i dawać mu poczucie bliskości i miłości można w inny sposób, nie tylko przez przedłużające się karmienia piersią.Owszem cieszy jak widzisz,ze dziecko rośnie i przybiera na cycu,ale kiedy już dziecko może jest normalnie, to ten cyc przestaje być potrzebny i matka myśli, już nie jestem tak potrzebna,jest mi źle,o nie!i dalej na sile ładuje dziecku tego cycka!totalnie obłędny tok rozumowania,ale tak jest i to jest przykre!Nawet mi to bardzo nie przeszkadza,bo to jest osobisty wybór każdej kobiety,ale jak czytam takie teksty to robi mi się słabo.Nie wiem na co liczyłam,na konkrety,być może,ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania!Ja mam zamiar dać mojemu dziecku to co niezbędne,dopóki nie będzie gotowe na to by jeść,warzywka,owoce,mięsko i rybki oraz wszystkie inne niezdrowe wynalazki,lody lizaki i czekoladę!!!i pozdrawiam wszystkie butelkowe mamusie,które z pewnością dają swojemu dziecku to co najlepsze!

oj kochana tu nie chodzi o to że jesteśmy słodko pierdzące tylko każdej zależy na tym by karmić jeżeli tylko mamy takie potrzeby i żadna tutaj chyba nie twierdzi że tylko tak można stać się najlepszą matką na świecie - bo matką nie jest się tylko przy karmieniu ale w każdej sytuacji

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Wiadomo, że nie każda mama może karmić piersią swoje maleństwo i normalne, że daje mu butelkę, no bo co innego ma zrobić? Ale jest i odwrotna sytuacja jak u mnie. Tez myślałam, że będę karmić piersia dopóki nie zacznie jeść innych rzeczy, a tu ma 9 m-cy i karmię ja dalej, bo poprostu za nic w świecie nie weźmie do ust butelki, najwyżej sie nią bawi ale nie zassie. Dodatkowo ma skaze białkową więc sytuacja nie jest prosta i najlepszym rozwiązaniem (i jedynym) jest karmienie piersią.

Martynka ma 5 lat
Oliwka ma 13 m-cy

Odnośnik do komentarza

Też nie rozumiem tej złości przecież żadna z nas nawet źle nie powiedziala na temat butelkowych mam czy coś takiego co by mogło obrazić ...
Karmię piersią ale ostatnio zaczełam dokarmiać i butelką i opornie to idzie gbryla- u mnie to samo ja prubuję jej dawać i nie chce ciągnąć aż w końcu daję łyżeczką i wtedy coś wypije

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

~wyrodna matka
eh, jakie wy wszystkie słodko pierdzące jesteście!stereotyp matki polki,daje cycka to najlepsza,a butelka to już jakaś katastrofa, a jak nie możesz dawać cycka, to jesteś matka do niczego,robisz podłość dziecku.Ja tez karmie piersią,ale nie uważam, ze to jest bóg wie jakie osiągniecie, krowa tez daje mleko i nikt ja za to na ołtarze nie wynosi.Dajesz cycka ile musisz,wiadomo jakie są z tego profity, ale później to już bez znaczenia dla dziecka, bo już nic w tym cycku nie ma wartościowego.To kobieta,a nie dziecko jest uzależniona od karmienia.Nawet samo to w jaki sposób o tym piszecie przyprawia mnie o mdłości, kochać dziecko i dawać mu poczucie bliskości i miłości można w inny sposób, nie tylko przez przedłużające się karmienia piersią.Owszem cieszy jak widzisz,ze dziecko rośnie i przybiera na cycu,ale kiedy już dziecko może jest normalnie, to ten cyc przestaje być potrzebny i matka myśli, już nie jestem tak potrzebna,jest mi źle,o nie!i dalej na sile ładuje dziecku tego cycka!totalnie obłędny tok rozumowania,ale tak jest i to jest przykre!Nawet mi to bardzo nie przeszkadza,bo to jest osobisty wybór każdej kobiety,ale jak czytam takie teksty to robi mi się słabo.Nie wiem na co liczyłam,na konkrety,być może,ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania!Ja mam zamiar dać mojemu dziecku to co niezbędne,dopóki nie będzie gotowe na to by jeść,warzywka,owoce,mięsko i rybki oraz wszystkie inne niezdrowe wynalazki,lody lizaki i czekoladę!!!i pozdrawiam wszystkie butelkowe mamusie,które z pewnością dają swojemu dziecku to co najlepsze!

Hahahahaha my jesteśmy słodko pierdzące, a Ty zachowujesz się jak stara dewotka, oceniasz i krytykujesz ;) Swoją drogą ja tu otrzymuję tylko rzeczowe porady, jeszcze nikt mnie nie chwalił ani nie przyklaskiwał tylko dlatego, że karmię piersią.
I z tego co wiem mleko matki zmienia się wraz z wiekiem malucha właśnie po to by zapewniać mu wszystko, czego potrzebuje, nie jest ciągle takie samo od pierwszego do ostatniego dnia karmienia i skoro dziecko ładnie rośnie i się rozwija dzięki niemu, to czemu nie kontynuować karmienia?? Nie bez powodu wszystkie mleka modyfikowane próbują się zbliżyć do ideału, czyli mleka matki! No i na szczęście człowiek, w odróżnieniu od krowy to istota myśląca i zdolna do uczuć wyższych, więc karmienie piersią to nie tylko podawanie pokarmu, ale również moment wyjątkowej bliskości i czułości... Ale po co ja to wszystko piszę, rób swoje i pozwól nam robić to, co my uważamy za najlepsze dla naszych dzieci, bez zbędnego plucia jadem.

Odnośnik do komentarza

Ulla
wydaje mi się że szkoda nerwów - zostałyśmy jakoś dziwnie ocenione a przecież i tak wiemy swoje więc jedna taka dziwna opinia nie powinna zburzyć naszego myślenia - prawda dziewczyny

Masz rację :)

I ja proszę o poradę w sprawie takiej jak Asia Mama Jasia pisze. Córcia zasypia mi przy karmieniu od samego początku, wcześniej nie wydawało mi się to uciążliwe, ale wcześniej ona jadła i zasypiała, odkładałam do łóżeczka i tyle. Teraz bardziej cuduje przy jedzeniu, to karmienie się wydłuża, a mi nie uśmiecha się siedzieć z bufetem na wierzchu tak długo ;) Nie jest źle, ale nie wiem czy nie lepiej dla niej jakby umiała zasnąć sama, bez cycusia...

Odnośnik do komentarza

hej hej p- witam dziewczyny
co do zasypiania bączków przy cycusiu to taka norma się staje bo im naprawdę dobrze przy nas - czują od nas mleko, ciepło, bicie serca - każdemu trudno by było się od takiego dobrego oddalać - ale można kombinować tylko przede wszystkim trzeba chcieć, zanim dziecko zaśnie przy piersi odstawić do łóżeczka by czuło że się zmienia zasada zasypiania

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, dawno to nie zaglądałam, witam wszystkie mamy z którymi się nie znamy :)

Moja córka długo zasypiała przy piersi, ale w pewnym momencie spodobało jej się zasypianie w wózku i ten moment wykorzystałam. Była pierś, mycie ząbków i do wózka, czasem się buntowała i jeśli nie dało się jej łatwo uspokoić to znów pierś i mycie zębów (zależało mi na tym myciu zębów przed spaniem) i zasypiała albo przy mnie w łóżku, albo w wózku. Nie wiem czy to moja zasługa, czy raczej młoda dojrzała po protu do tematu. Miała gdzieś powyżej 18 m-cy. Pomału w ogóle zrezygnowałyśmy z wieczornego karmienia, ale moja to już duża pannica

Odnośnik do komentarza

~wyrodna matka
eh, jakie wy wszystkie słodko pierdzące jesteście!stereotyp matki polki,daje cycka to najlepsza,a butelka to już jakaś katastrofa, a jak nie możesz dawać cycka, to jesteś matka do niczego,robisz podłość dziecku.Ja tez karmie piersią,ale nie uważam, ze to jest bóg wie jakie osiągniecie, krowa tez daje mleko i nikt ja za to na ołtarze nie wynosi.Dajesz cycka ile musisz,wiadomo jakie są z tego profity, ale później to już bez znaczenia dla dziecka, bo już nic w tym cycku nie ma wartościowego.To kobieta,a nie dziecko jest uzależniona od karmienia.Nawet samo to w jaki sposób o tym piszecie przyprawia mnie o mdłości, kochać dziecko i dawać mu poczucie bliskości i miłości można w inny sposób, nie tylko przez przedłużające się karmienia piersią.Owszem cieszy jak widzisz,ze dziecko rośnie i przybiera na cycu,ale kiedy już dziecko może jest normalnie, to ten cyc przestaje być potrzebny i matka myśli, już nie jestem tak potrzebna,jest mi źle,o nie!i dalej na sile ładuje dziecku tego cycka!totalnie obłędny tok rozumowania,ale tak jest i to jest przykre!Nawet mi to bardzo nie przeszkadza,bo to jest osobisty wybór każdej kobiety,ale jak czytam takie teksty to robi mi się słabo.Nie wiem na co liczyłam,na konkrety,być może,ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania!Ja mam zamiar dać mojemu dziecku to co niezbędne,dopóki nie będzie gotowe na to by jeść,warzywka,owoce,mięsko i rybki oraz wszystkie inne niezdrowe wynalazki,lody lizaki i czekoladę!!!i pozdrawiam wszystkie butelkowe mamusie,które z pewnością dają swojemu dziecku to co najlepsze!

Proponuję zapoznać się z wytycznymi Ministerstwa zdrowia http://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m15&ms=739&ml=pl&mi=739&mx=0&ma=31740 oraz organizacji takich jak WHO itp. nim zaczniesz wygłaszać sądy jak powyżej. Ot, widać za dużo reklam, za mało faktów. A karm swoje dziecko nawet żurem z torebki i danonkami od urodzenia, co to kogo obchodzi, ale daruj sobie obrażanie innych, bo to tylko i wyłącznie o tobie świadczy.

Odnośnik do komentarza

marzen@
Hej dziewczyny, dawno to nie zaglądałam, witam wszystkie mamy z którymi się nie znamy :)

Moja córka długo zasypiała przy piersi, ale w pewnym momencie spodobało jej się zasypianie w wózku i ten moment wykorzystałam. Była pierś, mycie ząbków i do wózka, czasem się buntowała i jeśli nie dało się jej łatwo uspokoić to znów pierś i mycie zębów (zależało mi na tym myciu zębów przed spaniem) i zasypiała albo przy mnie w łóżku, albo w wózku. Nie wiem czy to moja zasługa, czy raczej młoda dojrzała po protu do tematu. Miała gdzieś powyżej 18 m-cy. Pomału w ogóle zrezygnowałyśmy z wieczornego karmienia, ale moja to już duża pannica

marzen@ dziękuję za radę - chyba spróbuję wózka :) koniecznie z myciem zębów-też tego pilnuję ;)

Odnośnik do komentarza

Betty ale fajnie wyszło, takie odstresowujące kanapeczki ;)
No właśnie z tym zasypianiem... już się trochę zaczęłam frustrować, że nie umiem dziecka kłaść spać, ale z drugiej strony przemyślałam wszystko i w sumie na początku innego wyjścia nie było, jak chciałam, żeby cokolwiek spała- wolałam przy cycu niż bujać na rękach... jak próbowałam ją odkładać do łóżeczka, to od początku był ryk na całego (nie marudzenie- złość i ryk na całe gardło)... a teraz się już przyzwyczaiła, że tak wygląda zasypianie. Teraz mamy na tapecie ząbkowanie, więc to niedobry czas na naukę samodzielnego zasypiania, więc chyba spróbuję za jakiś czas... a może ona jeszcze potrzebuje takich przytulanek, może to taki "cycuś mamusi" ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...