Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

curry- z karmieniem nie mam żadnych kłopotów, mała się najadał pięknie, jak najedzona wypluwa cyca i nawet jakbym chciała ją namówić na więcej, to nie ma mowy. A ssie krótko bo max do 10 minut i to potrafi jej wystarczyć na dwie trzy godziny... I za nim jej nie namówię, zęby więcej zjadła ::): Ale siusia dużo i kupka, a to jest wyznacznik tego, że je ::): No i jest spokojna, je spokojnie, Oliwka strasznie się wierciła na ssąc cyca. I jeszcze taka róznica miedzy karmieniem Oliwki i Ady jest taka, że przy Oliwce zalewałam sie cała mlekiem, musiałam przy karmieniu mieć tetówkę przy drugim cycu, a teraz prawie nic mi nie cieknie, tylko krople, mimo ze cycki pełne mleka, bo twarde ::): Co mi się bardzo podoba, bo męczyło mnie to lanie z cycków przy Oliwce. Zaopatrzyłam się w muszle laktacyjne, ciekawe czy jeszcze się przydadzą? :Oczko: O, i jeszcze Oliwce bardzo się ulewało, po każdym karmieniu niemal, a Adzie ulało się może trzy razy w jej calutkim króciutkim życiu ::): Moze przez to ulewanie Oliwka była taka niespokojna jak była malutka...

Odnośnik do komentarza

Jadziu, rewelacja :) Widzę, że Ada od 1 dni cycoholik :D
Ciekawe czemu nie leci z 2 piersi strumieniem, jak przy karmieniu Oliwki? Tak mnie to zastanowiło, że organizm inaczej reaguje przy innym dziecku. A jak brodawki? Całe?
Fanie, że Ada nie ulewa, ukł. pokarmowy bardziej dojrzały :) Może nie będzie kolek? :)

Odnośnik do komentarza

Curry- pociesza mnie to co piszesz z tymi kolkami, bo Oliwkę męczyły do prawie 4 mc, nie spała do 3-4 nad ranem... Za to Ada robi w nocy często kupki, czego Oliwka nie robiła, ona jedną a porządną zrobiła, a Ada taki malutkie ale parę razy dziennie. Też mnie dziwi, że organizm tak inaczej reaguje, nie spodziewałam się tego :D A brodawki lekko o bolałe, ale to wszystko ::):

Odnośnik do komentarza

jadzik
Curry- pociesza mnie to co piszesz z tymi kolkami, bo Oliwkę męczyły do prawie 4 mc, nie spała do 3-4 nad ranem... Za to Ada robi w nocy często kupki, czego Oliwka nie robiła, ona jedną a porządną zrobiła, a Ada taki malutkie ale parę razy dziennie. Też mnie dziwi, że organizm tak inaczej reaguje, nie spodziewałam się tego :D A brodawki lekko o bolałe, ale to wszystko ::):

Moja Hanka tak kupkała,do każdej pieluchy,potrafiła jak tylko założyłam jeszcze nie zapiełam a tak nawaliła.

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Jadzik, moje serdeczne gratulacje:), cieszę się, że wszystko w porządku:). Moja Lidzia też tak często robiła kupki i w dzień i w nocy aż do momentu podania pierwszej marchewki...

curry, i u mnie koniec karmienia... to już drugi tydzień leci, u mnie po zostawieniu jednego karmienia mleka było coraz mniej, po odstawieniu wręcz momentalnie zanikło, ten plus, że nie miałam żadnych problemów z piersiami, ale jakiś żal na pewno jest. Lidzia za to tak jak i Lila w miarę bezproblemowo zaakceptowała pożegnanie z cycusiem, zasypia przy mnie dosyć szybko, w ogóle nie dobiera się do cycków (ale też i nie robiłam tego wcześniej), w nocy budzi się tak jak i to robiła wcześniej, ale wystarczy ją przytulić i jest ok. Tyle, że śpi wciąż ze mną, ale to moja wygoda, bo nie mam siły wstawać do niej w nocy, muszę jakoś wstawać do pracy. Choć pewnie tak jak ze wszystkim może i w tej kwestii być lepiej niż myślę, ale póki co mamy jeszcze potrzebę poprzytulać się. W dzień jest to ograniczone, więc w nocy nadrabiamy:)

Pozdrawiam:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

IWA23
jadzik
Curry- pociesza mnie to co piszesz z tymi kolkami, bo Oliwkę męczyły do prawie 4 mc, nie spała do 3-4 nad ranem... Za to Ada robi w nocy często kupki, czego Oliwka nie robiła, ona jedną a porządną zrobiła, a Ada taki malutkie ale parę razy dziennie. Też mnie dziwi, że organizm tak inaczej reaguje, nie spodziewałam się tego :D A brodawki lekko o bolałe, ale to wszystko ::):

Moja Hanka tak kupkała,do każdej pieluchy,potrafiła jak tylko założyłam jeszcze nie zapiełam a tak nawaliła.

U mnie to samo było. A właściwie u Lilki ;) A na kolejne pocieszenie dodam, że Lilunia ani 1 razu kolki nie miała :)

Bugi82
Witam:)

Jadzik, moje serdeczne gratulacje:), cieszę się, że wszystko w porządku:). Moja Lidzia też tak często robiła kupki i w dzień i w nocy aż do momentu podania pierwszej marchewki...

curry, i u mnie koniec karmienia... to już drugi tydzień leci, u mnie po zostawieniu jednego karmienia mleka było coraz mniej, po odstawieniu wręcz momentalnie zanikło, ten plus, że nie miałam żadnych problemów z piersiami, ale jakiś żal na pewno jest. Lidzia za to tak jak i Lila w miarę bezproblemowo zaakceptowała pożegnanie z cycusiem, zasypia przy mnie dosyć szybko, w ogóle nie dobiera się do cycków (ale też i nie robiłam tego wcześniej), w nocy budzi się tak jak i to robiła wcześniej, ale wystarczy ją przytulić i jest ok. Tyle, że śpi wciąż ze mną, ale to moja wygoda, bo nie mam siły wstawać do niej w nocy, muszę jakoś wstawać do pracy. Choć pewnie tak jak ze wszystkim może i w tej kwestii być lepiej niż myślę, ale póki co mamy jeszcze potrzebę poprzytulać się. W dzień jest to ograniczone, więc w nocy nadrabiamy:)

Pozdrawiam:)

U mnie właściwie tak samo. Pokarm zanikł od razu do zera. Nie ma (chyba) nic. Żadnych problemów z piersiami. Lila zapomniała o cycy i w ogóle ją to nie interesuje. Mysle, że to w gruncie rzeczy dobrze. Ale ona też nie dobierała się nigdy. Przynajmniej wiem, że nie jest jej smutno :) A ja dziś 1 raz od ponad 2 lat byłam z koleżanką na piwie :lol:

Odnośnik do komentarza

jadzik
Curry- bardzo mnie to pociesza :D Oliwka robiła raz dziennie, no i bardzo kolkowa była:leeee:

Oby nic, trzymam kciuki :)))

A u nas kolejny dzień bez cycka i u Lilki tylko zmiany na lepsze bo zaczęła szybciutko w dzień zasypiać w łóżeczku. Nie ma żadnych problemów :) Nie powiem, ulżyło mi... :)

Odnośnik do komentarza

curry
jadzik
Curry- bardzo mnie to pociesza :D Oliwka robiła raz dziennie, no i bardzo kolkowa była:leeee:

Oby nic, trzymam kciuki :)))

A u nas kolejny dzień bez cycka i u Lilki tylko zmiany na lepsze bo zaczęła szybciutko w dzień zasypiać w łóżeczku. Nie ma żadnych problemów :) Nie powiem, ulżyło mi... :)

to super wieści...bardzo cieszę się ,że tak łatwo Wam poszło zakończenie karmienia......gratulacje

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jadzik
Curry- pociesza mnie to co piszesz z tymi kolkami, bo Oliwkę męczyły do prawie 4 mc, nie spała do 3-4 nad ranem... Za to Ada robi w nocy często kupki, czego Oliwka nie robiła, ona jedną a porządną zrobiła, a Ada taki malutkie ale parę razy dziennie. Też mnie dziwi, że organizm tak inaczej reaguje, nie spodziewałam się tego :D A brodawki lekko o bolałe, ale to wszystko ::):

trzymam kciuki aby kolek nie było

co do kupek Asia robiła raz na tydzień,kolek ani zatwardzeń nie miała....cyca piła duzo,przybierała na wadze jak dziecko butelkowe

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że na cyckowym wątku same dobre wieści :D SUPER! :yuppi:

U nas to odstawienie tak z rozpędu wyszło, musiało nastąpić. I w sumie dobrze wyszło, bo sama to pewnie bym się do tego jeszcze długo zabierała. Tak sobie ostatnio pomyślałam, że to może Aniołek, który odszedł, pomógł nam z tym odstawieniem, że bez większych problemów u Uli się to odbyło.

Ula też raczej kupkująca była i też bez większych rewolucji brzuszkowych. Co dziwne, to jak skończyła 3 miesiące, gdy teoretycznie czas kolek mija, ona przez jakieś dwa tygodnie popołudniami płakała...

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Asiula- chyba pięć razy czytałam część o "aniołku" i dopóki do mnie nie dotarło ::(: Tak mi przykro!!! Jak sie trzymasz?

Ada jest zakatarzona, pokasłuje i kicha ::(: Przez to i karmienia gorzej wyglądają, dłąwi sie przez zatkany nos i ulewa mleczkim, ale też wydzieliną/katarem ::(: Jutro musiałabym przez całe miasto iść na pieszo z wózkiem do przychodni, a jakoś mei się nie uśmiecha wizyta w przychodni wśród chorych ludzi... Ale ma byc jutro położna, więc poczekam na nią, ona pzrekazre mojej pediatrze, żeby się do nas jak najszybciej zgłosiął, bo położna mówiła że pediatra ma niedługo nas odwiedzić. A i mnie gardło boli, Oliwka też zakatarzona ::(:

Odnośnik do komentarza

curry- połozna powiedziała ze Ada na chorą jej nie wygląda... Że to sapka po porodzie jeszcze, fakt Ada miała ją jeszcze w szpitalu, ale w domu już minęła, i co wróciła z powrotem? Siostra mi mówiła, ze z synkiem miała podobnie i że przerodziło się w zapalenie oskrzeli... Wiec odciagam, zęby wydzielina nie zalegała! W poniesziałek będzie pediatra, to ja zbada, a jakby co to pojedziemy na izbę, oby nie!

Odnośnik do komentarza

jadzik
curry- połozna powiedziała ze Ada na chorą jej nie wygląda... Że to sapka po porodzie jeszcze, fakt Ada miała ją jeszcze w szpitalu, ale w domu już minęła, i co wróciła z powrotem? Siostra mi mówiła, ze z synkiem miała podobnie i że przerodziło się w zapalenie oskrzeli... Wiec odciagam, zęby wydzielina nie zalegała! W poniesziałek będzie pediatra, to ja zbada, a jakby co to pojedziemy na izbę, oby nie!

Jakoś dziwnie, że to sapka. Od sapki się nie odciąga wydzieliny. W szczególności, że reszta domowników też zaziębiona. Ale masz rację, położna to nie lekarz, lepiej to skonsultować. Przecież Ada jest maciupeńka jeszcze.

Odnośnik do komentarza

curry
jadzik
curry- połozna powiedziała ze Ada na chorą jej nie wygląda... Że to sapka po porodzie jeszcze, fakt Ada miała ją jeszcze w szpitalu, ale w domu już minęła, i co wróciła z powrotem? Siostra mi mówiła, ze z synkiem miała podobnie i że przerodziło się w zapalenie oskrzeli... Wiec odciagam, zęby wydzielina nie zalegała! W poniesziałek będzie pediatra, to ja zbada, a jakby co to pojedziemy na izbę, oby nie!

Jakoś dziwnie, że to sapka. Od sapki się nie odciąga wydzieliny. W szczególności, że reszta domowników też zaziębiona. Ale masz rację, położna to nie lekarz, lepiej to skonsultować. Przecież Ada jest maciupeńka jeszcze.

To wg tej pani położnej jak powinna wygladać aby stwierdziła że chora?

Odnośnik do komentarza

Jadzik, Curry , u mnie nie jest źle, wszystko odbyło się tak niedawno (6.12 byłam w szpitalu), a ja mam wrażenie, że już dużo więcej czasu minęło, może dlatego że miniony okres jakiś taki zajęty był. Myślałam, że pisałam o tym, że straciłam Dzieciątko, ale to pewnie nie na tym wątku...
Tak jak wspomniałam mam myśli, że to właśnie rodzeństwo pomogło Uli poradzić sobie tak dzielnie z odstawieniem od piersi. Choć dziś w nocy, gdy się przebudziła znów zachciało jej się cycusia... Ale zaraz się uspokoiła i usnęła.

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

IWA23
curry
jadzik
curry- połozna powiedziała ze Ada na chorą jej nie wygląda... Że to sapka po porodzie jeszcze, fakt Ada miała ją jeszcze w szpitalu, ale w domu już minęła, i co wróciła z powrotem? Siostra mi mówiła, ze z synkiem miała podobnie i że przerodziło się w zapalenie oskrzeli... Wiec odciagam, zęby wydzielina nie zalegała! W poniesziałek będzie pediatra, to ja zbada, a jakby co to pojedziemy na izbę, oby nie!

Jakoś dziwnie, że to sapka. Od sapki się nie odciąga wydzieliny. W szczególności, że reszta domowników też zaziębiona. Ale masz rację, położna to nie lekarz, lepiej to skonsultować. Przecież Ada jest maciupeńka jeszcze.

To wg tej pani położnej jak powinna wygladać aby stwierdziła że chora?

Ada akurat spała, nawet jak ją rozebrałam na przewijaku to się nie obudziła przy tej położnej. Więc ta mówi, ze spokojnie śpi, nie oddycha przez buzię, bo ma zamkniętą i nie cieknie jej z noska. Pytała czy miała gorączkę, jak powiedziałam, zę nie, to machnęła ręką i mówi, że wszystko ok... Poczekam do tego poniedziałku i odsysam :D O tyle fajnie, zę Ada nie dzre się jak jej odsysam Marimerem, bo chyba wie, ze potem będzie jej się lepiej jadło czy spało :D

Asiula- chyba nie pisałaś na innym wątku, albo ja przeoczyłam. Dobrze, że sobie radziesz! ::):

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ja z prośbą o jakąś radę..
Młody zaczął strasznie niespokojnie jeść - pręży się i wygina, rozgląda, odrywa co chwilę od piersi. Już dbam o to, żeby karmić go w spokojnej atmosferze i przy ograniczonej ilości bodźców z zewnątrz, ale to nic nie daje :/
raz, wiąże się to z nieustanną czkawką i wzdęciami, a dwa: nie wiem przez to czy się najada - w dzień je co prawda co 2/2,5h za to w nocy potrafi budzić się nawet co godzinę :/ pewnie rekompensuje sobie kiepskie jedzenie w dzień.
Macie jakiś pomysł co z tym zrobić? żeby spokojniej jadł w dzień i ciut rzadziej w nocy :P

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
dziewczyny ja z prośbą o jakąś radę..
Młody zaczął strasznie niespokojnie jeść - pręży się i wygina, rozgląda, odrywa co chwilę od piersi. Już dbam o to, żeby karmić go w spokojnej atmosferze i przy ograniczonej ilości bodźców z zewnątrz, ale to nic nie daje :/
raz, wiąże się to z nieustanną czkawką i wzdęciami, a dwa: nie wiem przez to czy się najada - w dzień je co prawda co 2/2,5h za to w nocy potrafi budzić się nawet co godzinę :/ pewnie rekompensuje sobie kiepskie jedzenie w dzień.
Macie jakiś pomysł co z tym zrobić? żeby spokojniej jadł w dzień i ciut rzadziej w nocy :P

To normalny etap. Mały zrobił się ciekawy świata i bycie przy piersi już trochę nudne. Trzeba się porozglądać. U nas też tak było, 2 miesiące :lup: Ale przeszło... Wydaje mi się, że jeśli przybiera to się najada. W nocy pewnie dojada. A jak długo ssie w nocy podczas 1 pobudki?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...