Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

kurczę... mam problem z odciąganiem pokarmu :/
jak Młody się przysysa to leci i leci i on spokojnie się najada. A jak walczę laktatorem to max mi się uda ściągnąć z 60ml. No dramat jakiś. :36_11_1:
Dzisiaj już kombinowałam i dawałam Młodemu "pociągnąć" a potem znów laktator i zeszło 100ml (a przypuszczam, że dałoby się i więcej tylko nie miałam sumienia dalej Młodego męczyć).
Ma ktoś pomysł czemu tak się dzieje? i co z tym fantem zrobić? (bo jak chcę się bez dziecka z domu ruszyć to cały dzień z laktatorem walczę :/) :hmm:

ps. curry jaki pozytywny i zachęcający awatar ;P

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
kurczę... mam problem z odciąganiem pokarmu :/
jak Młody się przysysa to leci i leci i on spokojnie się najada. A jak walczę laktatorem to max mi się uda ściągnąć z 60ml. No dramat jakiś. :36_11_1:
Dzisiaj już kombinowałam i dawałam Młodemu "pociągnąć" a potem znów laktator i zeszło 100ml (a przypuszczam, że dałoby się i więcej tylko nie miałam sumienia dalej Młodego męczyć).
Ma ktoś pomysł czemu tak się dzieje? i co z tym fantem zrobić? (bo jak chcę się bez dziecka z domu ruszyć to cały dzień z laktatorem walczę :/) :hmm:

ps. curry jaki pozytywny i zachęcający awatar ;P

:sofunny:
A jakoś oddaje mój nastrój ostatnio :hahaha:

Mam nadzieję, że mi wybaczycie :36_19_3:

Co do odciągania to jaki masz laktator? Ręczny czy elektryczny?
Jeśli mam być szczera to po prostu tak jest, że dziecko jest silniejsze i odciąga wszystko. Ja tez nigdy nie odciągnęłam więcej niż 120 i to w nawale. A tak normalnie to tez do 100 max. I miałam super Aventa elektryczny, bardzo mocny. Masuj delikatnie (!) pierś przy odciąganiu, a wcześniej weź ciepły prysznic. Masuj w dół piersi (w stronę brodawki). Powinno pomóc ale u mnie bez prysznica i delikatnego masażu nie szło odciągnąć za wiele.

Odnośnik do komentarza

ręczny Avent'a mam :>
no gdyby się 100ml dawało odciągać to byłoby super, ale norma (bez kombinowania typu dwa karmienia pod rząd z jednej piersi, żeby się w drugiej nazbierało) to ok 40ml.
A jak przystawię na chwilkę Młodego do tej, z której chcę ściągać to dużo łatwiej laktatorem idzie. Tak jakby on odblokowywał kanaliki :hmm:

ale z prysznicem spróbuję.. może to coś da (bo masować to już masuję).

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
ręczny Avent'a mam :>
no gdyby się 100ml dawało odciągać to byłoby super, ale norma (bez kombinowania typu dwa karmienia pod rząd z jednej piersi, żeby się w drugiej nazbierało) to ok 40ml.
A jak przystawię na chwilkę Młodego do tej, z której chcę ściągać to dużo łatwiej laktatorem idzie. Tak jakby on odblokowywał kanaliki :hmm:

ale z prysznicem spróbuję.. może to coś da (bo masować to już masuję).

Jeśli chodzi o ten prysznic to posiedź tam trochę dłużej niż minutę, ma Ci się ciepło zrobić. Tak żeby krążenie się zmieniło. W przypadku ręcznego laktatora to ja nie ociągałam prawie nic. 10 - 20 ml więc w ogóle i tak Ci się udaje dużo moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza

A u nas niewiadomo jak będzie dalej z cyckowaniem, w związku z tym, że muszę iść do szpitala na zabieg i pewnie dostanę leki, przez które nie będę mogła karmić Uli kilka dni to zastanawiam się czy jak przeboleje te kilka dni to już nie wracać do cyckowania, czy jednak odciągać, żeby utrzymać laktację i po przerwie znów się karmić...

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
A u nas niewiadomo jak będzie dalej z cyckowaniem, w związku z tym, że muszę iść do szpitala na zabieg i pewnie dostanę leki, przez które nie będę mogła karmić Uli kilka dni to zastanawiam się czy jak przeboleje te kilka dni to już nie wracać do cyckowania, czy jednak odciągać, żeby utrzymać laktację i po przerwie znów się karmić...

przykro mi, że czeka Cię zabieg...mam nadzieję, ze szybko wrócisz po nim do zdrowia a karmienie to już zależy i od Ciebie i od Uli, niektóre dzieci zapominają o cysiu po kilkudniowej przerwie, na pewno nic na siłę, tylko na swoje możliwości, po zabiegu pewnie też przyda Ci się trochę wypoczynku

Odnośnik do komentarza

Kiedyś tu do Was pisałam i melduję, że nadal karmię piersią ;) Problemów jako takich nie mamy już na szczęście.
Powiedzcie mi, jak długo dziecko potrzebuje jesc w nocy? Julek budzi się zazwyczaj 3-4 razy, a ma pół roku :/ Idzie spać o 20.30-21 i budzi się ok 23, 2, 4 i 6 :/ Czasem bez tej 23, a czasem bez tej 2.
Karmienie więcej pod koniec dnia nie działa...
Próbowałam wysłac męża, zeby tylko go otulił, ale mały zazwyczaj zaczyna padać i słyszę jego głodny płacz ;/ a do piersi dopada czasem jakby pół dnia nie jadł...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari dziecko w nocy potrzebuje pokarm do osiągnięcia w zależności co pierwsze 6kg lub 6 miesięcy to wg uznanej dziecięcej szeptunki od książki "język niemowląt" u nas to działało,książkę polecam

pokarm można odciągnąć albo dać s butelki,od 17 karmisz co 2godz piersią albo co 3butelka zakładając ze ostanie karmienie odbywa sie najpóźniej między 23-24ta, nawet na śpiącego czyli przez zeń i do 5-6 rano dziecko po kilku dobach takiej rutyny dospi,mniej więcej na 3-7 dobę w zależności od dziecka

u nas tak było ale synus budził sie ze względu na smoczek,wcześniejsze wynoszone na rękach kolki,ale nie jadł już w nocy,tylko sie przebudzal...ale to moim zdaniem bardziej z rutyny niż głodu...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Devachan
Mari dziecko w nocy potrzebuje pokarm do osiągnięcia w zależności co pierwsze 6kg lub 6 miesięcy to wg uznanej dziecięcej szeptunki od książki "język niemowląt" u nas to działało,książkę polecam

Mam tę książkę i prawie całą przeczytałam, o ile w dzień działa, ta w nocy nie. I też nei ze wszystkim się w niej zgadzam, więc w 100% się nie stosuję.
Dziecko jest ewidentnie głodne w nocy :/ W sumie dziś go obserwowałam bacznie i nic dziwnego, że w nocy jest tak głodny, skoro w dzień słabo je :/ Jest na etapie, gdy wszystko inne go interesuje bardziej. Poje chwilę i zaraz usłyszy psa idącego, ktoś coś powie i mały już się rozgląda... weźmie zaraz parę łyków i znów sie rozgląda, daję mu znów pierś, ale on już nie jest zainteresowany. Jest na etapie, kiedy stał się bardziej mobilny, turla się, staje na kolana, porusza się do tyłu, próbuje do przodu i to go bardziej interesuje. Staram się mu zapewnić spokój maksymalny, ale nawet w jego pokoiku, gdzie potencjalnie nie ma niczego co by mogło rozproszyć coś się znajdzie, np. światła samochodu, który przejeżdża pod blokiem...
Generalnie w nocy robimy tak, że mąż idzie pierwszy o tej 2 i próbuje go uspokoić, niestety nie wychodzi. Dziś żadne z nas nie poszło to zaczął się bawić, gadać, aż wreszcie płakać :]
Mogę mieć tylko nadzieję, że po wprowadzeniu stałych pokarmów będzie się lepiej najadał.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

asiula84
A u nas niewiadomo jak będzie dalej z cyckowaniem, w związku z tym, że muszę iść do szpitala na zabieg i pewnie dostanę leki, przez które nie będę mogła karmić Uli kilka dni to zastanawiam się czy jak przeboleje te kilka dni to już nie wracać do cyckowania, czy jednak odciągać, żeby utrzymać laktację i po przerwie znów się karmić...

Asiu, To jest Twoja decyzja. Ja bym chyba skorzystała z okazji i odstawiła ale przecież wcale nie musisz.

Mari
Kiedyś tu do Was pisałam i melduję, że nadal karmię piersią ;) Problemów jako takich nie mamy już na szczęście.
Powiedzcie mi, jak długo dziecko potrzebuje jesc w nocy? Julek budzi się zazwyczaj 3-4 razy, a ma pół roku :/ Idzie spać o 20.30-21 i budzi się ok 23, 2, 4 i 6 :/ Czasem bez tej 23, a czasem bez tej 2.
Karmienie więcej pod koniec dnia nie działa...
Próbowałam wysłac męża, zeby tylko go otulił, ale mały zazwyczaj zaczyna padać i słyszę jego głodny płacz ;/ a do piersi dopada czasem jakby pół dnia nie jadł...

Mari, jeśli dziecko jest głodne to po prostu trzeba je nakarmić moim zdaniem. Przetrzymanie niewiele daje, dziecko nadal głodne. Za zdrowe to też nie jest. Ja metod. T. Hogg nie toleruję organicznie :Oczko: więc nic nie powiem na ten temat ale jedyne co mogę powiedzieć to to, że według pediatrów 6 miesięcy/ 6 kg to zdecydowanie za wcześnie na odstawienie nocne (szczególnie w przypadku wyłącznego kp i małej ilości spożywanych pokarmów w dzień). U nas Lila jadła w nocy do ukończenia mniej więcej 13 miesięcy. Po prostu ograniczyłam ilość karmień w nocy z 2 do 1. A potem zlikwidowałam to 1.

Odnośnik do komentarza

curry pytanie jak ograniczyłaś i jak zlikwidowałaś?? ;) Dla mnie byłoby sukcesem z 3 pobudek zejść do 2 :)
Inna sprawa, że on od miesiąca intensywnie się rozwija fizycznie i niemal cały czas jest w ruchu w związku z tym mało mi przybiera na wadze... zamiast "przepisowych" 500 g przybrał raptem 300 g. Tak więc chyba całkiem z karmienia nocnego nie powinnam rezygnować, bo wtedy jest najbardziej kaloryczny pokarm. No ale 4 pobudki to chyba jednak przesada...
Ja Tracy Hogg stosuję wybiórczo, akurat co do poglądów odnośnie karmienia też ich nie podzielam, ale co do zasypiania to sie stosowałam i Julek od malego sam zasypia z malymi wybrykami ;)

A powiedzcie mi jeszcze o rozszerzaniu diety. Po ukończeniu 6 miesiąca nagle dziecko dostaje 3 nowe posiłki stałe. Do tej pory je tylko pierś lub jeszcze warzywka (Julek zjada jakieś 3/4 małego słoiczka), a tu nagle mięsko z warzywkami, kaszka i owoce. Jak sobie to rozszerzanie rozplanowalyście i jak w ciągu dnia to rozłożyłyście początkowo?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari
curry pytanie jak ograniczyłaś i jak zlikwidowałaś?? ;) Dla mnie byłoby sukcesem z 3 pobudek zejść do 2 :)
Inna sprawa, że on od miesiąca intensywnie się rozwija fizycznie i niemal cały czas jest w ruchu w związku z tym mało mi przybiera na wadze... zamiast "przepisowych" 500 g przybrał raptem 300 g. Tak więc chyba całkiem z karmienia nocnego nie powinnam rezygnować, bo wtedy jest najbardziej kaloryczny pokarm. No ale 4 pobudki to chyba jednak przesada...
Ja Tracy Hogg stosuję wybiórczo, akurat co do poglądów odnośnie karmienia też ich nie podzielam, ale co do zasypiania to sie stosowałam i Julek od malego sam zasypia z malymi wybrykami ;)

A powiedzcie mi jeszcze o rozszerzaniu diety. Po ukończeniu 6 miesiąca nagle dziecko dostaje 3 nowe posiłki stałe. Do tej pory je tylko pierś lub jeszcze warzywka (Julek zjada jakieś 3/4 małego słoiczka), a tu nagle mięsko z warzywkami, kaszka i owoce. Jak sobie to rozszerzanie rozplanowalyście i jak w ciągu dnia to rozłożyłyście początkowo?

Mari, ale u mnie to nie było tak "na siłę". W sensie, że jak się budziła 4 razy to ja wstawałam 4 razy. Na pewno w wieku 6 miesięcy. Po prostu ona dorosła do tego, że można zaprzestać nocnego karmienia. Widzisz ja jestem bardziej zwolenniczką dostosowywania siebie do potrzeb dziecka, a nie na odwrót. A po prostu kiedy zauważyłam, że nie jest głodna w nocy (zostało 1 karmienie) to nie dałam piersi tylko przez 2 dni wodę (nie chciała). Płakała więc ją przytulałam, całowałam, uśpiłam i odłożyłam do łóżeczka. Po 2 nocach przesypiała całe noce. Ale zaznaczam, że sama do tego dorosła i była na to gotowa. Z 2 karmień do 1 zeszłam po prostu tak samo jak zlikwidowałam to ostatnie. I tez już była gotowa.

Co do T. Hogg to właśnie to zasypianie budzi u mnie najwięcej wątpliwości i negatywnych odczuć. Ale to nie o tym temat :Oczko:

Co do wprowadzania nowych posiłków to wcale nie powinnaś dawać od razu 3 nowych posiłków. Trzeba wprowadzić warzywa, mięso, owoce (ja kaszek nie podawałam) ale to nie musi być w 3 posiłkach w ciągu dnia od razu. Dziecko po jakimś czasie je tak dużo. Po prostu trzeba wprowadzić to wszystko ale powoli. Przynajmniej moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza

Tak też planuję to zrobić - stopniowo. Trochę nam się to zbiegnie ze świętami i wyjazdami, więc sie przesunie. W każdym razie warzywka dostaje od 5. miesiąca. Teraz zaczęłam owoce, ale nie zje więcej niż 1/3 słoiczka małego. Kaszkę wypadnie pewnie dopiero dać w 8. miesiącu... Zależy mi w sumie na tych stałych pokarmach, bo wtedy będę mogła więcej pracować, nie będę musiała wracać po 2,5 godziny maksymalnie...
Co do Tracy Hogg, to mi pomogła bardzo na początku, jak się dzidzia urodzila i nie rozumiałam co chce, miałam doła, że nie rozumiem wlasnego dziecka. A co do spania, to nie wiem, może źle przeczytalam jej naukę usypiania, a może nie pamiętam, ale u mnie to wyglądało, tak że mały ziewa i trze oczka to idzie do łóżeczka, tam się wyciszał, leżał, po jakimś czasie zasypiał aż wreszcie sam zaczął tam zasypiać. Nigdy go nie musiałam bujać, nosić. Jakoś tak lajtowo, bez płaczu, no ale, żeby nie było zbyt łatwo to się tak mi często budzi w nocy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ja podzielam zdanie curry,ja też zwolenniczka dostosowywanie siebie do potrzeb dziecka,moja córka całą noc zaczęła przesypiać jak miała z 20 m-cy.A zasypianie samemu to teraz bez stresu powoli uczymy się.
No jakoś ta pani T.Hogg nie spodobała mi się, dziecko to nie robot że zaprogramujemy je jak my chcemy.

Odnośnik do komentarza

Mari
Nie chodzi o programowanie a rutynę i tu się z nią zgadzam, bo rutyna daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Zmieniło coś u Was w ilości pobudek więcej stałych pokarmow za dnia?

U mnie absolutnie nic.

Co do T. Hogg to rutyna rutyną (i to jest jak najbardziej ok) ale jednak programowanie uskutecznia.

Odnośnik do komentarza

Mari
Nie chodzi o programowanie a rutynę i tu się z nią zgadzam, bo rutyna daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Zmieniło coś u Was w ilości pobudek więcej stałych pokarmow za dnia?

Ale na ogół każde małe dziecko ma rutynę,ale nie kazde da się tak łatwo odłożyć,wyciszyć aby zasnęło,kazde dziecko jest inne i potrzebuje indywidualnych metod .

Ja porównując do siebie to uważam że te 4 pobudki w 5m-cu ż dziecka nie jest dużo,moja budziła się o wiele częściej i nawet pokarmy stałe nic nie pomogły i to nie to że była non stop głodna ale potem zaczęły się zęby itd.

Odnośnik do komentarza

IWA23
Mari
Nie chodzi o programowanie a rutynę i tu się z nią zgadzam, bo rutyna daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.

Zmieniło coś u Was w ilości pobudek więcej stałych pokarmow za dnia?

Ale na ogół każde małe dziecko ma rutynę,ale nie kazde da się tak łatwo odłożyć,wyciszyć aby zasnęło,kazde dziecko jest inne i potrzebuje indywidualnych metod .

Ja porównując do siebie to uważam że te 4 pobudki w 5m-cu ż dziecka nie jest dużo,moja budziła się o wiele częściej i nawet pokarmy stałe nic nie pomogły i to nie to że była non stop głodna ale potem zaczęły się zęby itd.

Zgadzam się. Lilka po odłożeniu darła się wniebogłosy. Wyciszenie? OK, pod warunkiem, że można wyciszyć drące się dziecko, które leży w łóżeczku. Żadne głaskania nie pomagały. A zostawienie jej na wypłakanie w ogóle jest dla mnie średniowieczną torturą.

Odnośnik do komentarza

Cześć laseczki:)

Mari, ja karmienie nocne zlikwidowałam dopiero niedawno tak całkowicie, do tej pory było tak, że miała takie okresy czasu, że cycusiowałaby całą noc, a były i takie, że jak zasnęła o 20 tak budziła się dopiero koło 4 na mleczko, więc mogło być tak że ona bardziej dla przytulania się budziła. Choć z drugiej strony zawsze ssała aktywnie. Lidzia też niewiele jadła w dzień, więc nie żałowałam jej w nocy, ale odkąd wyszły jej czwórki, to poprawiła się z jedzeniem, więc przestałam dawać cycusia w nocy. Niestety budzi się jeszcze nocami, tyle że śpi ze mną, więc przytulę ją i to jej z reguły wystarcza. W sumie zostało nam tylko 1 karmienie przed snem. Twój Juluś jeszcze mały i tak jak piszesz przechodzi intensywne skoki rozwojowe, Lidka w tym czasie też dużo częściej się budziła. Tak samo przy ząbkowaniu, czy katarze. Jeżeli chcesz go już odzwyczajać, to stopniowo zamieniaj jedno karmienie na pojenie wodą. Jeżeli się uda, to za jakiś czas spróbuj z kolejnym. U nas stopniowe odstawianie po jednym karmieniu bardzo dobrze się sprawdza, bo i Lidzia tego mocno nie odczuwa i m0oje piersi:). Jeśli zaś chodzi o wprowadzaniu nowości, to tak jak pisze curry, też powoli, wcale nie muszą to być 3 posiłki stałe od razu. Ja zaczęłam od marchewki, na początku po trochu- 1 słoiczek na 3 razy, potem na 2, wtedy dopajałam ją piersią, gdy doszłyśmy do całego słoiczka już piersi nie dawałam. Jak przyjęły się obiadki, to wprowadziłam kaszki, robiłam na wodzie z owocami, na początek jaglaną i kukurydzianą, na początek tylko na śniadanie, później też na kolację. I też na początku takie ilości, że i tak popijała mlekiem. Będzie dobrze:)

Wybaczcie, że tak rzadko zaglądam- ciężko wszystko pogodzić, ale pozdrawiam cieplutko:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za odpowiedzi :) czyli tak to jest na piersi. Szczerze mówiąc znam bardzo niewiele dziewczyn, które karmią wyłącznie piersią... szczerze to w realu nie znam ani jednej, a mam mnóstwo koleżanek, które urodziły w tym roku... Jakoś ja jedna się ostałam na tej piersi i za bardzo nie mam z kim o tym pogadać, z kim porównac, a siostry już nie pamiętają, jak to było ;) A na MM to wiadomo jak to jest...

Co do Tracy Hogg, to bez przesady wątpię, żeby którakolwiek z mam się kierowała przede wszystkim tym, co ona pisze raczej, niż dobrem dziecka ;) Wiadomo, że raz można, raz nie i nic za wszelką cenę. Jak Julkowi rozpoczęło się ząbkowanie to i samodzielne zasypianie w łeb wzięło ;) Jej książkę to raczej jako wskazówki trzeba traktować niż "tak ma być" ;) i dopasować do swojej sytuacji i dziecka. Tak też zrobiłam i jest mi z tym dobrze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...