Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Patrycja - no teraz widać! Jaka różnica w wyglądzie Banjamina fiu fiu gratki dla cycorków! A dalej jest Benjamin i Emilia - w takiej kolejności :D Zgadłam? ;)
A co do zdjęć - no właśnie wiem, że kasujesz, bo już kilka razy chciałam podpatrzeć twą galerię, a tam zawsze pusto :D

K@chna - co do laktatorów - miałam zwykły, ręczny, w szpitalu duża medela - suuper, ale minus to cena, ręczny przydawał się, jak chciałam odciągnąć mleko na dłuższy spacer itp - jakoś nie lubię sama odciągać. Uważam tak jak Dorotea - nie ma co kupować na zapas, jak będzie ci potrzebny, to wtedy kupisz,szybko dowiozą.

Moja królewna usnęła jakieś pół godz temu, może jutro da nam pospać do 8..
Umyśliła sobie ostatnio aby ją głaskać ręką po główce do zasypiania- kiedyś robiłam to machinalnie, a tu kilka dni temu, ja "głasiu-głasiu" i zabrałam rękę, a królewna hop! podnosi głowę, rozgląda się za moją dłonią, bierze ją i pakuje sobie na głowę.... I tak jest prawie za każdym razem jak przestanę ją głaskać... Staram się głaskać dokładnie tyle ile trzeba i nie przedobrzać, bo nie wyobrażam sobie głaskania jej z jednakową częstotliwością przez 15-30 min aż uśnie.

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

k@chna
wszystkim dziękuję za dobre słowo :D
nie kryję że mam lekką wariację związaną z karmieniem, tak bardzo chciałabym żeby tym razem się udało - nie wiem co to karmienie piersią

wierzę ci bo to wspaniale uczucie, ja chciałam karmić za wszelką cenę i robiłam wszystko żeby utrzymać laktację, rodzina zaczęła szemrać ale mąż wspierał mnie do końca

syna urodziłam w szpitalu przyjaznym dziecku i tam nauczyłam się podstaw a resztę doczytałam, przyznaję że karmić piersią nie jest łatwo, trzeba się tego nauczyć i cierpliwie czekać aż dziecko się nauczy bo przecież nie zawsze wszystko się od razu udaje

jeśli już teraz boisz się problemów to zrób wywiad w okolicy i znajdź dobrego doradcę laktacyjnego lub położną która jest na bieżąco (np. pracującą w takim szpitalu lub ze szkoły rodzenia) - położne starej daty często są niedouczone
miej nr telefonu w razie czego może to cię uspokoi:))))

i na prawdę się jeszcze nie przejmuj bo nie ma czym, twoje dotychczasowe porażki tak naprawdę nic nie znaczą, teraz technologia i świadomość personelu posunęła się do przodu tylko musisz znaleźć odpowiednią osobę która cię uświadomi i wesprze w wysiłkach

no i masz nas

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

U nas problemu z karmieniem raczej nie było - mały ssak od początku ssał fachowo :-). problem był z nawałem tym bardziej ze trafił sie jak mały miał żółtaczkę i ciągali go pod lampy laktatorem mi nie szło na szczeście synek zbojkotował butlę którą chcieli mu dać w inkubatorze to musieli mi go przynosić bo inaczej chyba piersi by mi rozsadziłao a tak bolały ale on ściągał chociaż trochę i nie miałam zastojów

Odnośnik do komentarza

Smelcia
problem był z nawałem tym bardziej ze trafił sie jak mały miał żółtaczkę i ciągali go pod lampy laktatorem mi nie szło na szczeście synek zbojkotował butlę którą chcieli mu dać w inkubatorze to musieli mi go przynosić bo inaczej chyba piersi by mi rozsadziłao a tak bolały ale on ściągał chociaż trochę i nie miałam zastojów

czy to był wcześniak skoro leżał w inkubatorze?

apropos żółtaczki fizjologicznej mam do was pytanie: czy to prawda że jej przyczyną może być mleko matki? gdy syn przechodził to byliśmy jeszcze w szpitalu i cały czas karmiłam nawet nie pozwalali niczym dopajać, już większe kontrowersje wywoływało naświetlanie (które w naszym przypadku było bez sensu bo im dłużej naświetlali to tym większy był poziom bilirubiny)
co o tym sądzicie?

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

dorotea72
Smelcia
problem był z nawałem tym bardziej ze trafił sie jak mały miał żółtaczkę i ciągali go pod lampy laktatorem mi nie szło na szczeście synek zbojkotował butlę którą chcieli mu dać w inkubatorze to musieli mi go przynosić bo inaczej chyba piersi by mi rozsadziłao a tak bolały ale on ściągał chociaż trochę i nie miałam zastojów


czy to był wcześniak skoro leżał w inkubatorze?

apropos żółtaczki fizjologicznej mam do was pytanie: czy to prawda że jej przyczyną może być mleko matki? gdy syn przechodził to byliśmy jeszcze w szpitalu i cały czas karmiłam nawet nie pozwalali niczym dopajać, już większe kontrowersje wywoływało naświetlanie (które w naszym przypadku było bez sensu bo im dłużej naświetlali to tym większy był poziom bilirubiny)
co o tym sądzicie?

Mleko matki powoduje, że żółtaczka się utrzymuje w organiźmie. Dlatego zaleca sie żeby przy dużym stężeniu bilirubiny przerwać karmienie piersią na jedną do dwóch dób.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

dorotea72
Smelcia
problem był z nawałem tym bardziej ze trafił sie jak mały miał żółtaczkę i ciągali go pod lampy laktatorem mi nie szło na szczeście synek zbojkotował butlę którą chcieli mu dać w inkubatorze to musieli mi go przynosić bo inaczej chyba piersi by mi rozsadziłao a tak bolały ale on ściągał chociaż trochę i nie miałam zastojów


czy to był wcześniak skoro leżał w inkubatorze?

apropos żółtaczki fizjologicznej mam do was pytanie: czy to prawda że jej przyczyną może być mleko matki? gdy syn przechodził to byliśmy jeszcze w szpitalu i cały czas karmiłam nawet nie pozwalali niczym dopajać, już większe kontrowersje wywoływało naświetlanie (które w naszym przypadku było bez sensu bo im dłużej naświetlali to tym większy był poziom bilirubiny)
co o tym sądzicie?



u mnie obydwoje dzieciakow mialo zoltaczke,wieksza niz normalnie
i kazano jak najczesciej do cyca,i na swiatlo dzienne

Benjamin byl dodatkowo naswietlany,12 godzin na plazy:wink:
i jednej nocy,gdy sie wlasnie uczyl cycowac,bez wspomagania sondy.spadl na wadze,i automatycznie poziom bilirubiny sie podniosl
no wiec cyc byl wspomagany przez sonde,a przez sonde tez moje mleczko

Odnośnik do komentarza

Synek nie był wcześniakiem, wrecz przeciwnie 10 dni po terminie a jakby nie kroplówka z oksytocyna to pewnie byłoby jeszcze więcej po terminie. Leżał w inkubatorze pod lampami bo poziom bilirubiny był za wysoki na wyjście ze szpitala. Zresztą żółtaczka długo nam się ciągnęła, a nasza lekarka w przychodni niestety była zwolenniczka dopajania glukoza - dzwoniłam do poradni laktacyjnej i tam powiedzieli żeby tylko dawać często cyca, ze dopajanie to przeżytek. O odstawieniu na jakiś czas słyszałam ponoć sa dwie opcje albo sztuczny pokarm przez te 2-3 doby, albo mleko matki tzw. przegrzane tzn grzane chyba przez 5 min w temp. 56 stopni C, ale nie wiem czy to by zdało egzamin. Jakoś nie wyobrazam sobie karmienia łyżeczką co godzina bo i tak u nas bywało zwłaszcza że łyżeczką wolniej mu szło niz z cyca a butli nie tolerował zresztą bałabym się że po tych 2 dniach juznei będzie chciał cyca. Z tego co wiem to to odstawianie zalecają jak dziecię wolno przybiera na wadze przez żółtaczkę a o naszym klocuszku tego powiedzieć sie nie dało - jego rekord to 500g w 5 dni w pierwszym tygodniu po wyjściu ze szpitala :-)

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
dorotea72
Smelcia
problem był z nawałem tym bardziej ze trafił sie jak mały miał żółtaczkę i ciągali go pod lampy laktatorem mi nie szło na szczeście synek zbojkotował butlę którą chcieli mu dać w inkubatorze to musieli mi go przynosić bo inaczej chyba piersi by mi rozsadziłao a tak bolały ale on ściągał chociaż trochę i nie miałam zastojów


czy to był wcześniak skoro leżał w inkubatorze?

apropos żółtaczki fizjologicznej mam do was pytanie: czy to prawda że jej przyczyną może być mleko matki? gdy syn przechodził to byliśmy jeszcze w szpitalu i cały czas karmiłam nawet nie pozwalali niczym dopajać, już większe kontrowersje wywoływało naświetlanie (które w naszym przypadku było bez sensu bo im dłużej naświetlali to tym większy był poziom bilirubiny)
co o tym sądzicie?



u mnie obydwoje dzieciakow mialo zoltaczke,wieksza niz normalnie
i kazano jak najczesciej do cyca,i na swiatlo dzienne

Benjamin byl dodatkowo naswietlany,12 godzin na plazy:wink:
i jednej nocy,gdy sie wlasnie uczyl cycowac,bez wspomagania sondy.spadl na wadze,i automatycznie poziom bilirubiny sie podniosl
no wiec cyc byl wspomagany przez sonde,a przez sonde tez moje mleczko

ja tez slyszalam ze jak najwiecej cyca przy zoltaczce

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

potrzebuje pomocy, boli mnie gardło wiecie co mogę sobie ssać poza Propolkami, które mi nie pomagają ??

Czy można brać do ssania cholinex (Cholini salicylas) czy to jest bezpieczne w czasie karmienia, bo w czasie ciąży właśnie to mi ginekolog pozwolił brać.

Często mam również problemy ze śluzówką jamy ustnej w trakcie przeziębiania i wtedy smarowałam sobie bolące miejsca Sacholem, czy mogę ten żel stosować?

Jeśli te leki są nie wskazane to może wiecie co mogę brać na gardło. Bo bardzo cierpię już od 4 dni i domowe sposoby nie przynoszą skutku.

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Anusiaz przede wszytskim możesz stsosowac na gardło wszystko co działa miejscowo np. Tantum Verde w aerozolu i najlepsze byłyby preparaty w aerozolu niz te do ssania, Propolki są ok pod warunkiem że dziecko toleruje miód.
Przy bakteryjnych zakażeniam mozna płukać gardło łyżeczką wody utlenionej ze szklanką ciepłej wody.
Polecam Ci też do płukania gardła szałwię i tymianek.(są nawet do kupienia w aptece gotowe takie płukanki do zaparzania)
Dużo zdrówka życzę!

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

k@chna - myśl pozytywnie to na pewno się uda, ja miałam straszne problemy z moim maluchem, bo przez potworne kolki rozgryzał mi sutki i mi krew leciała strasznie, wiec bez laktatora bym nie dala rady. Polecam medele ja kupiłam najpierw ręczną potem sobie swinga sprawiłam, bo musiałam dużo ściągać,nieraz cały tydzień albo dłużej i nie chciało mi się ręką machać. Oba ściągają dobrze. Jeśli się ściąga sporadycznie to ten ręczny się super sprawdza. Zgodzę się z opinia, że jak nie musisz to nie ściągaj, bo u mnie to powodowało, że miałam cały czas, za dużo pokarmu. Nie miałam jakiś super dużych nawałów, ale wiecznie pełne piersi. Jak tylko kolki minęły, odetchnęłam z ulga i mały przestał się pastwić na moich sutkach.

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Ola_osma - mój mały też miał straszne kolki i nie spal całymi dniami, ja dawałam esputikon i grip water, nie wiem czy pomagało może bez tego byłoby jeszcze gorzej. Czasem pomagał tez Viburcol N,( odkryłam niestety dopiero w 4 miesiącu) mimo iż to na ząbkowanie mojego uspokajało i jak miał kolki. Herbatek nie dawałam, sama piłam rumianek w ciągu dnia i melisę na wieczór. Poza tym od 2 miesiąca zaczęłam małego nosić w chuście, rewelacyjny efekt bo szybko się uspokajał i nie płakał całymi dniami. Mały zasypiał w chuście i po jakimś czasie go wyjmowałam i odkładałam do łóżka. Jak go nosiłam sporo w ciągu dnia, ładnie zaczął spać w nocy i przestał się budzić w nocy i tak od 3 miesiąca przesypiał już całe noce ( od 21-6) Ale myślę, że to jest uzależnione od dziecka.

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Anusiaz - ja niestety o lekach pojecia nie mam - dotychczas udawalo mi sie stosowac tylko paracetamol :)
Pilam duzo wody z miodem i cytryna, herbatki z lipy, lukrecja, cynamonem, sok z cebuli - tylko cora miala juz ok roku. Plukac gardlo mozesz tez szklanka cieplej wody z 3lyzkami soli - przepaskudne, ale skuteczne. Fajna jest tez kapiel ziolowa - do wanny goracej wody wlewasz zaparzony tymianek - mozesz przecedzic.
DUUUZO Zdrowka!

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

Anusiaz mam nadzieję że gardło już mniej cię boli, co prawda niewiele poradzę bo akurat nie miałam tego problemu, więc nie wiem które tabletki można ssać, na pewno pomaga woda z solą i picie dużej ilości ciepłych płynów.
Spróbuj skontaktować się z pediatrą, jeśli coś mi dolegało to zawsze się konsultowałam telefonicznie co mogę zażywać
życzę zdrówka

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny na szczęście przeszło, miałam taki kryzys ale wzięłam wieczorem ciepła kąpiel i maliniaka z sokiem z całej cytryny i miodem na noc + paracetamol i na szczęście minęło, ale przyjemna ta choroba nie była i długo mnie trzymała, cały czas pije herbatki z cytryna i wsuwam masę czosnku, bo mały uwielbia mleczko czosnkowe :-) i tak mnie dopadło. Koszmar... Maż mi wiecznie coś z pracy przynosi. Na szczęście Eryk nic nie podłapał.

Wielkie dzięki za rady :36_1_11: mam nadzieje ze teraz już będzie dobrze

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Anusiaz - no to super ze juz dobrze sie czujesz, to jest najgorsze, ze niby przeziebienie to taka powszechna, czesta choroba, a jednak strasznie meczaca. Podobnie jak z ranami - taka mala, zadarcie/otarcie potrafi niezle dac w kosc!

Dorotea - wiiitaaam..!!!! nareszcie jakies slowa! :D Napisz co u was slychac, jak Krzys? a jak brzuszek? jak sie czujesz?

Moj szkrab niedawno usnal, a my z Lubym chill out... :D

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

Witajcie dziewczyny:in_love:
Dawno się nie odzywałam, ale was podczytuję czasami.
Karolinka dalej na cycu. Ma juz 7 ząbków i sama biega od jakiegoś tygodnia:taniec1:.
Ma swój indywidualny charakterek, potrafi już wymuszać:what:, mieliśmy naukę samodzielnego zasypiania, to potrafiła do wymiotów się doprowadzić, tak się darła. Teraz tatuś ją usypia, bo jak mnie widzi to odrazu juest ruk i szarpanie za bluzkę. staram się jej nie usypiać przy piersi, ale czasami po prostu mam dosyc tych wrzasków i wymiękam. Przy tatusiu idzie grzecznie spać ( bo tatuś nie ma cyców:sofunny:) więc niech się on wykazuje.
Pozdrawiam wszystkie nowe karmiące mamy:in_love: i życzę wytrwałości i cierpliwości w karmieniu szkrabów.

Odnośnik do komentarza

AgulaMamula - to dzielny zuch z tej twojej niuni, że już biega :-)

Mój na razie zasypia sam w swoim wyrku, tak już ma od 3 - 4 miesiąca nie pamiętam dokładnie, mam nadzieje, że nie zmieni swoich przyzwyczajeń:36_1_21:

dorotea72 - właśnie napisz jak tam się miewasz.

Jak ten czas szybko leci niedawno jeszcze mały był w brzuszku, a już ma 7 miesięcy, już tęsknie powoli za brzuszkiem. Chyba jednak szybko zdecyduje się na drugą pociechę :smile_jump: Choć nie wiem jak przekonam męża, bo w sumie ciąże miałam ciężka i stresu było dużo, ale słoneczko się zdrowe urodziło na szczęście...

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam jestem na wątku nowa, ale na forum nie. Oleńka dziś kończy 4 tygodnie i jest karmiona piersią,ale chyba troszku wolniej moje piersi się rozkręcają niż jej apetyt, w dzień tak do 16-17 jest ok w nocy też,a wieczorem potrafi długo pić i chce jeszcze a u mnie już resztki, tzn mleko leci ,ale trzeba stymulować dalsze partie piersi a ona jest za mała by tak daleko sięgnąć. Kiedy pośsie,a tam ledwo ,ledwo leci to się szybko irytuje, dodatkowo wieczorem męczą nas kolki i brzuszek wiec bywa,ze sama wypluwa pierś,a za chwilę płacze,ze nie może złapać, łapie i pluje, łapie i pluje, dopóki brzuszek nie odpuści a ona się nie uspokoi. mam spore piersi , ale w miarę miękkie, więc jej trudno złapać i mocno się dossać, jak zbierze mi sie dużo pokarmu to jak ścisnę pierś to tryska jak fonntanna, doczytałam,ze to świadczy o szybkim wypływie, położna dziś w szpitalu(z własnego doświadczenia) poleciła mi wtedy karmić ja w pozycji-malutka leży u mnie na brzuszku, brzuszkiem do mnie, zobaczę wypróbuję.
Przepraszam,że tak dużo,ale to moja pierwsza pociecha i nie mam totalnie doświadczenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Mudik - skoro piszesz, że wieczorem ma kolki to może chce ssać, bo jej to pomaga. Mój tak miał, że jak miał kolkę to chciał ssać, więc jak go przystawiałam to ssał i szarpał. Efekt był taki że w 2 tyg przytył 1 kg. Lekarz mi powiedział, żebym małemu nie dawała cyca jak ma kolkę, bo to się dalej będzie nakręcać. I miał racje wprowadziłam minimum 2 godzinne przerwy między karmieniami i nosiłam malucha jak miał kolkę w chuście ( bo mój miał kolki po każdym karmieniu) małemu się to podobało mi było wygodnie i przetrwaliśmy jakoś ten ciężki okres. Ja też mam dość duże piersi i jeszcze miałam zupełnie płaskie brodawki, więc już w szpitalu powiedzieli, że będzie ciężko, ale mały poradził sobie i z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej. Jak tylko będziesz pozytywnie nastawiona będzie dobrze i nie panikuj, że masz za mało pokarmu, bo wiem z własnego doświadczenia, że jest go zawsze wystarczająco, ja też non stop łapałam paranoje, że mam za mało, ale lekarz mnie uspokajał, że jak mały prawidłowo przybiera na wadze to jest wszystko ok, a jak zacznie przybierać za mało to trzeba będzie go częściej przystawiać.

http://lb1f.lilypie.com/wIMpp1.png

Odnośnik do komentarza

Anusiaz
Mudik - skoro piszesz, że wieczorem ma kolki to może chce ssać, bo jej to pomaga. Mój tak miał, że jak miał kolkę to chciał ssać, więc jak go przystawiałam to ssał i szarpał. Efekt był taki że w 2 tyg przytył 1 kg. Lekarz mi powiedział, żebym małemu nie dawała cyca jak ma kolkę, bo to się dalej będzie nakręcać. I miał racje wprowadziłam minimum 2 godzinne przerwy między karmieniami i nosiłam malucha jak miał kolkę w chuście ( bo mój miał kolki po każdym karmieniu) małemu się to podobało mi było wygodnie i przetrwaliśmy jakoś ten ciężki okres. Ja też mam dość duże piersi i jeszcze miałam zupełnie płaskie brodawki, więc już w szpitalu powiedzieli, że będzie ciężko, ale mały poradził sobie i z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej. Jak tylko będziesz pozytywnie nastawiona będzie dobrze i nie panikuj, że masz za mało pokarmu, bo wiem z własnego doświadczenia, że jest go zawsze wystarczająco, ja też non stop łapałam paranoje, że mam za mało, ale lekarz mnie uspokajał, że jak mały prawidłowo przybiera na wadze to jest wszystko ok, a jak zacznie przybierać za mało to trzeba będzie go częściej przystawiać.

dziękuje!
Wczoraj było Ok, jak dziś w ciągu dnia miałam mało pokarmu w danej chwili, a Ola była głodna, dałam jej swój pokarm, który ściągnęłam wczoraj wieczorem.nie wiem czy ściąganie czy herbatka pomagają,ale mam wrażenie,że pokarmu jest więcej, dopiero dziś w ciągu dnia jak pisałam dałam wcześniej sciągnięte, bo pijąc, co godzinę w nocy ściągnęła ode mnie wszystko.
Wczoraj nasza Ola dostała kilka razy Infacol i zero kolki!!!!:smile_move::smile_move::smile_move:. Zasnęła koło 11.30 czyli jak zwykle, potem jadła o 12, pierwszej, potem spała do 3iej i jadła co godzinę od 4tej do 7.30:36_11_1::36_11_1:

A i jeszcze jedno, czy też tak macie,że po karmieniu czy ściągnięciu pokarmu pieką Was piersi i bieleją brodawki, schodzi po jakimś czasie,ale trochę dokucza.:nie_mam_pojecia:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...