Skocz do zawartości
Forum

Śmieszne sytuacje/powiedzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Moje dziecko ostatnio nas męczy o siostrzyczkę :Histeria: Ale niestety, na razie, świadomie się nie zdecydujemy...

Któregoś razu weszła klientka z półtoraroczną dziewczynką. Mała po swojemu gajdoliła,biegała...Pytam Nika- "a taką siostrzyczkę byś chciał?"
On na to, całkiem poważnie: -"nie mamo, ja chcę taką małą, co nie umie gadać i chodzić. Ja chcę taką, co leży w wózku albo łóżeczku i tylko ryczy :Szok: "

A ja takiej bym raczej nie chciała :Histeria:

Dumny zerówkowicz
http://lbym.lilypie.com/3iudp1.png

" Kobieta bardziej kocha dziecko niż męża. Bo dziecko jest na pewno jej, a m

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Z opowieści mojej mamy. Było to ładny kawałek czasu, bo dobre 33 lata temu kiedy moje najstarsze siostry miały po 5 i 3 lata. Mam wybrała się z Nimi na rezurekcję. Dziewczyny przed kościołem chciały zjeść placka, ale tak jakoś wyszło, że go nie dostały. Środek mszy, ksiądz odmawia Ojcze Nasz, dochodzi do momentu "i chleba naszego ..." a tu Justyna (ta młodsza) na cały regulator "ja nie chcę chleba, ja chcę placek" :Uśmiech: Mama miała wtedy ochotę zapaść się pod ziemię :Uśmiech::Uśmiech:

Odnośnik do komentarza

O boże ale się uśmiałam. Dzieciaki mają czasami takie wejścia, że hej:) A najlepsze przy tym wszystkim, że my pękamy ze śmiechu, a one anielskie minki i nie wiedzą z czego ha:)

Stasiu jak mu powiedzieliśmy, że będzie miał rodzeństwo, to cały dzień myślał i myślał, w końcu zapytał: czy tą dzidzię będą bolały kolana, jak bedzie jeździć traktorami? (Ja podczas zabawy zawsze się tłumaczę bólem kolan).

Ostatnio babcia(teściowa) zapytała go: dlaczego nie chodzisz w tym dresiku, który Ci kupiłam, a on na to: bo mama powiedział, że jest wieśniacki! Ale się wstydu najadłam!!!
Trzeba uważać przy nim jak nie wiem:D

Moja młodsza siostra (16 lat) zrobiła sobie kolczyk w pępku i pokazując mi go, prosiła, abym nie wspominała o tym mamie. No ale Stasiu przy najbliższym spotkaniu z babcią zapytał: czy ty wiesz, że ciocia ma korale w brzuchu???

Odnośnik do komentarza

Ostatnio bratanica mojego męża bawiła się ze mną w taką grę słów, yyy coś na zasadzie co to jest? - zielone, rechocze i lubi wodę. No i tak po godzinie zgadywanek już mi mózg wysiadał od myślenia:Trudy: na stoliku leżał telefon komórkowy:great:, więc pytam co to jest?
- łączy ludzi
- prawie każdy to ma
- dzięki temu ludzie się lepiej porozumiewają

... i tak sobie myślę kurcze to chyba zbyt trudne a tu odzywa się ten maluszek i z taka pewną miną mówi - baa ciociu jakie to proste!!! To przecież MIŁOŚĆ:sofunny::Śmiech:

http://www.ticker.7910.org/as1cxGc0g410010MTUwMjNsfDIzNzY2MXN8SSAmIzM0NztsdWJ1aiYjMjgxOyBDaS4uLiByYXplbQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cCsy0g410010Nzc3NDhkenwwMDA1MjRkfFN0YXJhbXkgc2kmIzI4MTsgbyBDaWViaWU.gif
~~Pozwoliłeś mi być Boże córk

Odnośnik do komentarza

Moja chrześnica (3latka) wchodzi z tatem do sklepu, nie dzień dobry nie nic tylko "no to przyszłam" podchodzi do ekspedientki i mówi wskazując na ojca - "oto mój tato. Tato przedstaw się wszystkim".

Albo.. byli obydwoje w Rossmanie. Podchodzą do kasy, brat wykłada rzeczy na taśmę, ekspedientka pyta czy to już wszystko a mała na to: "nie nie poprosze jeszcze gumy i czekoladę prawdziwą". Pani odpowiada, że tu jest inny sklep i takich rzeczy nie mają jak czekolada, mała dalej swoje że ona chce kupić i już. No więc Pani stwierdziła, że da jej gadżety rekalmowe to małą udobrucha, i dała jej takie malutkie mydełko. Wika wzięła w rączkę, patrzy, naburmuszyła się i mówi oburzona "hmm mydło?! Nie bede jadła!"

albo ostatnio w kawiarni powiedziała do kelnera "poprosze te lody i kawę nasz panie"
:Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Fajną masz chrześnicę:)

Mój mały ostatnio musiał podsłyszeć rozmowy mojej teściowej na temat naszego sklepiku osiedlowego.
Wczoraj poszliśmy tam po lody i chciałam jeszcze szpinak mrożony kupić - oczywiście nie było!!!
A Staś nato: nie dość że drogo, to jeszcze nic tu nie macie!!!
Myślałam, że spłonę ze wstydu!!!

W restauracji, gdzie byliśmy na obiedzie, podczas składania zamówienia mówi do kelnera: ja poproszę żeby było pyszne, bo jak nie zjem ładnie, to nie pójdę na karuzele:)

Odnośnik do komentarza

Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja z lodami i Wiką. Wchodzi z ojcem do sklepu - ojciec do normalnej kasy a ona pod desery. Stanęła i mówi:
W - chciałam zakupić loda
P - ile?
W - dwa
P - dla Ciebie?
W - dla mnie i dla mamy i dla taty
P - no to będą trzy
W - no to trzy
P - jakie smaki?
W - czekoladowy, wiśniowy, malinowy i waniliowy
P - to bedą cztery
Na co W odwaraca się do ojca i z oburzeniem w głosie [TATO! TA PANI NIE RACZY MI SPRZEDAĆ LODÓW!

Ostatnio ma fazę na słówko "elegancko". Przyszła z placu zabaw, pokazuje ojcu w telefonie zdjecie z jej narzeczonym i mówi: To jest Janek, mój narzeczony. Po czym mruga do ojca i mówi - elegancko co?
:Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Małgosia
mi się właśnie przypomniało jak mój niespełna 7 latek oglądając Euro i mecz PL- DE
mówi
- ja muszę mocno trenować aby byc takim dobrym bramkarzem jak Borys Szyc :Psoty::Psoty:
- chyba Boruc - mówię
- oj tak, Boruc pomyliło mi się bo Borys to ich zawodnik :Psoty::Psoty:

:sofuunny::sofunny::sofunny:

Dobre!!!

Mój Stasiu był dziś na wsi u mijej babci i gdy pojechałam go odebrać zdawał mi relacje z całego dnia i mówi: wiesz, ale tam do krów nie wchodziłem, bo tam pachnie smrodem:)

Odnośnik do komentarza

No Małgosia, nie wiedziałam, że Borys gra w reprezentacji :sofunny:

Wika ostatnio idąc do wc zrobić siku na pytanie ojca : gdzie idziesz? odpowiedziała "zbawić świat" :Niewiniątko::sofunny:

Wraca Wika z mamą tramwajem i gada gada gada, nagle jakiś pan do niej mówi "alez Ty jesteś rozgadana" a Wika "ależ pan jest śliczny, jak pies Pluto" :Nieśmiały::sofunny:

coś mi się kojarzy że któraś z forumek już miała podobną sytuację. Przychodzi Wika do ojca i mówi:
W- znam nowe słowo.
O - TAk, jakie?
W - ONOMATOPEJA,
O - Onomatopeja? A ty wiesz co to znaczy?
W - Take wiem, Wielkanoc

ale to chyba akurat w Kubusiu Puchatku usłyszała.
:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Uwielbiam czytać te wszystkie opowieści:sofunny: od razu milej i uśmiech się pojawia z rana. Super te Wasze szkraby i na Borucu się znają hihi.

Moja 2 letnie chrześnica gdy była malutka i wchodziła gdzie nie trzeba to mój mądry brat "straszył" ją takim wielkim pluszowym psem. Teraz ma respekt przed czworonogami.
Ostatnio idziemy na spacer i nagle jakiś pies zaszczekał, Paula szybko wskoczyła mi na ręce, bije jej serduszko i mówi tak po cichu: (sama do siebie zresztą)

- Ja nie wiem, taka duza lala jestem (tak mówi o sobie) a tak boim sie tych piesów.:Śmiech::Śmiech::Śmiech:

http://www.ticker.7910.org/as1cxGc0g410010MTUwMjNsfDIzNzY2MXN8SSAmIzM0NztsdWJ1aiYjMjgxOyBDaS4uLiByYXplbQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cCsy0g410010Nzc3NDhkenwwMDA1MjRkfFN0YXJhbXkgc2kmIzI4MTsgbyBDaWViaWU.gif
~~Pozwoliłeś mi być Boże córk

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...