Skocz do zawartości
Forum

W czym pomagają tatusiowie


Żana

Rekomendowane odpowiedzi

asioczek84
Mąż potrafi zrobić wszystko, ale raczej preferujemy dzielenie się obowiązkami. Jedno ściera kurze- drugie odkurza, jedno gotuje- drugie zmywa, jedno kąpie Małego- drugie go smaruje i ubiera, jedno prasuje pieluszki- drugie ciuszki itd. Ogólnie mam bardzo dobrego Męża..:)

U nas jest bardzo podobnie :-) Zajmujemy się Amelką i domem na zasadach współpracy. Wtedy szybciej wykonujemy obowiązki i mamy więcej czasu dla siebie, dla córeczki :-) Uważam, że to idealne rozwiązanie :-) Mąż doskonale zajmuje się domem i córeczką. Więc gdy wyjeżdżam na delegacje służbowe jestem zupełnie spokojna, że sobie poradzi :-D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51396.png

Odnośnik do komentarza

asioczek84
Mąż potrafi zrobić wszystko, ale raczej preferujemy dzielenie się obowiązkami. Jedno ściera kurze- drugie odkurza, jedno gotuje- drugie zmywa, jedno kąpie Małego- drugie go smaruje i ubiera, jedno prasuje pieluszki- drugie ciuszki itd. Ogólnie mam bardzo dobrego Męża..:)

A ja też tak mam :O) pół na pół i wszystko gra ;)

Odnośnik do komentarza

Mój zrobi wszystko o co go poproszę to robi,są rzeczy które robi sam bez proszenia typu mycie kuchenki,lodówki (z zewnątrz)bo mamy takie stal i każda plama widoczna a on lubi jak to błyszczy,mycie łazienki i ubikacji to też jego a resztą się dzielimy na zmiane.

Odnośnik do komentarza

Tata Julcia też dużo pracuje, ale gdy tylko jest w domu stara się (czasami lekko upominany;) spędzać z małym jak najwięcej czasu- zawsze wieczorem go kąpie i to jest już rytuał:D
A co do domowych obowiązków, to często gotuje (z zawodu jest kucharzem;) i czasami pomaga przy myciu podłóg itp...
Za to zadaje często pytania w stylu- Gdzie są małego ubranka, bo nic nie znalazł? Gdzie my w domu trzymamy ręczniki? Hehe... :smile_jump:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

krolowo angielska to identycznie jak u mnie:) moj chlopak tez nie ma pojecia co gdzie leży hehe

ale pomaga mi we wszystkim, czasem nawet sam sprzata jak mały mi nie pozwala:) co prawda musialam mu to wszysko wbic do glowy ale udało sie:)

Odnośnik do komentarza

U mnie jest ciężko z tym pomaganiem. Synek ma dopiero 6 tygodni, i mąż się bardzo boi że zrobi mu krzywdę.
Narazie to tylko go karmi i usypia od czasu do czasu.
Przy kąpaniu to np. ja go trzymam on go kąpie. Przebierać się go jeszcze boi, i zmieniać mu pampersa...
Mój tata ze mną ponoć też tak miał... ach te chłopy...

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

U nas dużo sie zmieniło jak poszłam w styczniu do pracy. Tatuś musiał sie przezwyciężyc i sprzątnac kupe. Od tamtej pory jak trzeba umyje małemu tyłek, zrobi mleko, kaszę, sprzątnie w domu jak trzeba... Ale i tak wiekszosc obowiązków spoczywa na mnie, bo nie pracuję już niestety, więc zajmuję się domem jak tylko umiem ;) Ale Jego pomoc też jest potrzebna ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

U mnie od poczatku tatuś "królował":-) Miałam cesarskie cięcie i już w szpitalu mój mąż musiał wykazać się różnymi umiejętnościami tj.zmiana pieluchy :P Myślę,że odnalazł się w tym nieźle.Później pomagał mi w kąpieli. A jak mała potrafiła już sama siedzieć to przejął kąpiel i rozpoczął również usypianie Asi.Dzięki temu miałam troszkę czasu dla siebie. Do teraz nawet po przyjściu z pracy zajmuje się Asią przez kilka godzn.

Odnośnik do komentarza

Barbara czasami kobiety mężczyzn nie dpuszczają do dzieci, bo np. źle ubiorą dziecko, ale jak mają się nauczyć skoro im sie nie pozwala....

Mój mąż narazie nie ma w czym pomagać

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

dla mnie najwspanialszy prezent jaki serwuje mi mąż to jak zabiera na 1,5 godzinki małego na rower, a ja sobie robię czystkę w mieszkaniu, albo leżę "kołami" do góry jak nic mi się nie chce bo jest np. zbyt ciepło
czasem jak są dłużej to już zaczynam tęsknić a przed wyjściem męża prawie po rękach całuje, że dziecko zabiera, bo u mnie zmęczenie materiału jest, hi,hi

Pozdrawiam,
:36_27_5:

Odnośnik do komentarza

Ja muszę mojego Mężulka pochwalić. Nawet moja Mama i Teściowa były pod wrażeniem jak dobrze sobie radzi z synkiem.
Od samego początku brał go na ręce (mimo, że mu się telepały):D choć synek wydawał nam się chudziutki i kruchutki. Już w szpitalu zmieniał pieluszki a jak wróciliśmy do domu to wyszedł z niego Anioł, bo miałam problemy z przystawianiem Darka do piersi a on mnie wspierał i mobilizował i siedział ze mną przy każdym karmieniu. Od początku jego zadaniem jest kąpiel... dopiero jak synek miał 7 tygodni to zdarzyło się, że nie było go na czas kąpieli i musiałam zabrać się za to sama. Poza tym jak synek ma problemy z zaśnięciem po kąpieli i wieczornym karmieniu to też się udziela. Wstaje do niego też ok 6-7 jeśli ja po ciężkiej nocce nie daję rady oczu otworzyć. Przebiera, podaje kropelki...pełen serwis. Szkoda tylko, że po pracy jeździ do remontu i mamy go tak mało, ale wierzę, że miną te ciężkie czasy i będzimy mieli go więcej :D

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

dann33
Ja jestem ojcem i niestety nie potrafie pomagac w opiece nad dzieckiem...

Każdy potrafi zająć się własnym dzieckiem, ja wierzę, że rodzice krzywdy nigdy nie zrobią:) Najważniejsze, to się nie bać (bo maluszek wszystko czuje) i wykazywać 100% odczuwalnego dla partnerki zaangażowania:D Rób to co możesz, zacznij od asystowania i stopniowo przejmuj i dziel się czynnościami przy dziecku:) U nas to się sprawdziło, wiadomo że na początku mama odgrywa największą rolę- karmienie, przewijanie itp, ale ważne są chęci, bo dzidzia rośnie, a my też możemy być zmęczone (naprawdę!:D) dlatego moim zdaniem pomoc partnera jest bezcenna:)
Powodzenia :D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...