Skocz do zawartości
Forum

Podzielony i toksyczny dom


Gość nina25

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, trudno by opisać moje całe życie w paru zdaniach. Może na samym wstępie zacznę iż mam 25 lat mieszkam w małym pokoju z mężem u rodziców ponieważ nie stać nas na wynajem itd. Jeśli można kiedykolwiek nazwać ich rodzicami, tata miał pierwsza żonę i dziecko. Niedogadal się z nią z powodu podejrzewam- swojej ukochanej mamy. Potem przyszła moja mama i się zaczęło kłótnie krzyki. Tata nigdy nie stanął po mamy stronie zawsze bronił i broni swojej matki do której jest silnie przywiązany. Babcia jeśli można ją tak nazwać jest osobą wyrafinowaną apodyktyczna wszystko najlepiej wiedzaca tak samo i tata najchętniej kierowali by nami z pozycji władzy. Czasem były spięcia bo kurier przyjechał do mnie czy do mamy nie tak talerz się odlozylo itd. Tak zwana dyktarura. Wcześniej jak byłam młodsza denerwowałam się płakałam do tego stopnia ze wylądowałam w wieku 16 lat na wrzody. Teraz mam 25 lat a sytuacja mało co się zmienia, no tylko przybył mi mąż którego również nie nawidza. Mama za to ma charakter ze wszystko chciałaby pogodzić i wszystkich ale to wymaga współpracy. Ponadto pierwsza córka to największe oczko babci i ojca,. Zawsze byłam spychana na tor boczny. Była,m i jestem tym czarnym charakterem. Ojciec potrafił na mnie przeklinać babcia nakrzyzec za nic. Chcieliby bardzo ingerować w moje życie. Czasami mam tego dość. Mama tłumaczy mi ze tak na razie musi być bo jest babcia ma 90 lat. Mam ukochaną suczkę. Dzisiaj przyszła jej ukochana wnuczka ponieważ mieszka u męża pare ulic dalej. Mój pies siedział na łóżku i zaczął trzepotac uszami a ona przy mniej i przy mojej przyrodniej siostrze strasznie na nią na krzyczała do tego stopnia ze bałam się ze ja uderzy. A ja poprostu zero reakcji, tak bardzo kocham swojego zwierzaka ale nawet nie zwróciłam jej uwagi. Tak jakby wciąż nademna dominowała. Wydaje mi się ze to mógłbyc popis przed swoją wnuczka która nigdy za mną nie obstala jak widziała jak ojciec z babcia wieszali na mnie psy. Czasem wydawało mi się ze imponuje jej to. Przychodzi do nas bardzo często. Jestem za słaba do nich wszystkich psychicznie i nie daje sobie czasem z tym rady:( .Gdy przechodzę do łazienki co raz jakieś głupie pytania z przekora komentarze ze nie tak wyglądam, że nie tak postępuje bo powinnam tak i tak. Po prostu mam tego dosyc:(. Najgorsze jest to, że sobie teraz pluje w twarz, że pozwoliłam przy mojej siostrze TK potraktować mojego najdrozszego psa którego też i ona nie lubi. Mam 25 lat a jestem zwykła ciota:((. Bardzo proszę o jakoś opinie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

nina25, współczuję sytuacji w domu, bo naprawdę nie wygląda to zbyt ciekawie. Apodyktyczna babcia, której stronę trzyma ojciec. Matka próbuje łagodzić sytuację, ale widać, nie bardzo jej to się udaje. Obawiam się, że nie uzdrowisz tego domu i nagle nie sprawisz, że Wasze relacje staną się przynajmniej poprawne. Słusznie zauważyłaś, że do tego potrzeba współpracy, a podejrzewam, że babcia, ojciec czy Twoja przyrodnia siostra nie widzą żadnego problemu w sobie. Najlepiej byłoby, gdybyś razem z mężem zamieszkała oddzielnie. Zdaję sobie sprawę, że to wiąże się z kosztami, ale na początku moglibyście wynająć przynajmniej jeden pokój. Teraz też macie jedno pomieszczenie i dajecie radę. Nie wspomniałaś nic, czy Ty pracujesz, uczysz się – co robisz? Jeśli nie pracujesz, rozejrzyj się za czymś, by trochę dorobić do budżetu domowego i rozważcie z mężem wyprowadzkę. Czasem lepiej mieszkać biedniej i ciaśniej, ale na swoim niż słuchać obelg z ust toksycznej rodzinki. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...