Skocz do zawartości
Forum

Problem z samym soba?


ewcia_k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Nie wiedzialam czy napisac czy dalej dusic to w sobie ale pisze...
Moj problem polega na tym ze od kad zmarl moj tata... w styczniu bedzie rok... to ciagle nachadza mnie rozne mysli...Jestem mama 2 chlopcow. Mam wspanialego meza. Z dziecmi spedzam czas praktycznie 24/h. Jakis rok temu...moze juz nawet dluzej u mojego jednego synka pojawily sie przy trzydniowce wezelki chlonne na szyii i tak juz zostaly... Od tamtego czasu ciagle patrze mu na ta szyje. Ciagle mam w glowie mysl ze to cos zlego. Za kazdym razem jak zobacze tego wezelka to mysli mowia mi ze to ta choroba na ktora zmarl moj tata... bylismy u lekarza...ona uspokajala zeby patrzec czy sie nie powieksza, ale ze to juz moze mu tak zostac ze to zwlokniale wezelki... ja mimo tego zasiadam przed komputerem i szukam i szukam i znajduje coraz to gorsze opisy i znow zaczyna sie bol glowy i te same mysli najgorsze powracaja...Ostatnio moj drugi synek mial bardzo niska temperature...34.7 byl zimny i mi az wszystko drzalo bo w glowie mialam najgorsze...pojechalismy do szpitala i wszystko bylo ok... Do tego wszystkiego kazdego dnia kiedy sie klade patrze na zdjecie mojego taty, czy na filimik ktory mi nagral i zostawil i placze... Nie umie sie nikomu wygadac. Wiem ze mam wsparcie w mezu ale mu tego nie mowie. Tlumie to wszysko w sobie i jest mi coraz ciezej. Np zobacze ze synek sie podrapie czy zrobi inna kupe niz zwykle to od razu szukam w internecie i juz zaczynam sie bac. Prosze powiedziec co sie ze mna dzieje i czy da sie jakos pozbyc tych wszyskich mysli?? Chcialabym zyc tak jak wczesniej. Cieszyc sie z tego co mam. Bo mam naprawde wiele. A przez te moje mysli boje sie ze to trace;/

Odnośnik do komentarza

Pani bardzo przezyla smierc taty, wspolczuje Pani.
Ale wcale nie jest powiedziane, ze Pani synek moze chorowac na to samo, a poprzez Pani obawy on tez czuje napiecie i strach. Prosze nie wyszukiwac zlych rzeczy w internecie i nie "nakrecac" sie zlymi myslami, bo to moze dzialac jak samospelniajace sie proroctwo.
Nie trzeba dusic w sobie bo wtedy trudne emocje nie maja ujscia i kraza w postaci zlych mysli i zlego samopoczucia.
Polecam spotkania z psychologiem lub chociaz wyzalenie sie przyjaciolce. Niech Pani jej opowe o swoich obawach, lekach, to powinno przyniesc ulge.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziekuje za tak szybka odpowiedz.
Mam wrazenie ze nie potrafie poradzic sobie z ogromem mysli ktore klebia sie w mojej glowie. Chce sie ich wyzbyc. Odwazylam sie...porozmawialam z mezem ale i to nie dalo rezultatow. Ciagle mam ten lek w sobie. Ten niepokoj. Jesli jestem z kims to udaje sie mi zapomniec chociaz na chwilke a jak zostaje sama to jest nie do wytrzymania... Wiem ze zawsze jak cos myslalam ze jest z dziecmi nie tak... zwykla goraczka to ja juz myslalam ze niewiadomo co bedzie to pozniej sie okazywalo ze wszystko jest w porzadku i mam nadzieje ze i teraz tak jest. Ze w koncu moje zycie znow nabierze takich barw jak kiedys....albo chociaz w pewnym stopniu...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...