Skocz do zawartości
Forum

Nasze dzieciaki kontra słodycze


askasam

Rekomendowane odpowiedzi

Trojaki
A co z chipsami, coca-colą, popcornem?
Moje UWIELBIAJĄ, ale to dostają bardzo rzadko. Nigdy nie kupuję specjalnie dla nich. Dostają tylko przy okazji jakichś imprez, ale też w ograniczonych ilościach.

Moja córka uważa,że chipsy są trujące i nigdy jeszcze nawet nie spróbowała.Ostatnio była afera bo w przedszkolu na podwieczorek dzieciaki dostawały po paczce "chipsów" jabłkowych- czyli suszone, chrupiące plasterki jabłka.Moja córka, jak usłyszała słowo"chipsy" stwierdziła,że nie będzie tego jadła.Dopiero panie ją przekonały,że zdrowe jabłko i spróbowała.
Zna smak coli z żelków czy lizaków i lubi go ale coli nie pija bo nie lubi gazowanych napojów a poza tym my też nie kupujemy do domu.
Pop corn czasem jada ale rzadko.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

KATARZYNKA78
powiem szczerze ,że u mnie leżą słodycze w widocznym miejscu a starszy syn ich nie jada:) lubi paluszki i czasem żelki haribbo ale czekolada i inne cukierki to leżą i leżą . Jak idziemy do znajomych czy na urodzinki to wszyscy się dziwią ,że kamil je kiełbaskę lub sałatkę a inne dzieci tylko słodkie. A jednak widzisz Kamil nie je słodyczy a ząbki się mu psują i to jak!!!!! Pediatra twierdzi ,że to butelkowa pruchnica :(

Mój synek (2,5)mimo ze nie je słodyczy to również ma próchnicę(na trzech ząbkach obok siebie)-stomatolog stwierdził ze w tym przypadku powodem mogło byc wcześniejsze mechaniczne uszkodzenie(ząbki trudniej było doczyścić w tych miejscach gdzie były uszkodzenia i tam podstępnie rozwinęła sie próchnica). Na razie dziecko może sie obejść bez słodyczy bo po prostu nie zna ich smaku. Gorzej będzie jak pójdzie w przyszłym roku do przedszkola,bo wiem że tam na podwieczorek zazwyczaj serwują słodkości,a bardzo rzadko owoce :noooo:

Odnośnik do komentarza

Trojaki
A co z chipsami, coca-colą, popcornem?
Moje UWIELBIAJĄ, ale to dostają bardzo rzadko. Nigdy nie kupuję specjalnie dla nich. Dostają tylko przy okazji jakichś imprez, ale też w ograniczonych ilościach.

z tego trio popcorn wydaje mi sie najbardziej OK, rozumiem, że na imprezie na której podano chipsy, coca-colę lub inne napoje gazowane trudno jest dziecku zabronić tego jeść. Moje starsze jest duże, a młodsze malutkie i wszystko przede mną. Syn chipsów nigdy nie lubił i nie jadł, natomiast coca-cole pierwszy raz pił w wieku ok. 5lat, miał jakieś lekkie zatrucie czy niestrawność i lekarz m.in. zalecił odgazowaną coca-colę. Syn był mega szczęśliwy. Teraz to normalnie pije tak często jak jest ona w domu, ale najlepiej nie kupić i już. Kiedyś mąż kupił zgrzewke 1-litrowej i znikneła moment od tamtej pory zabroniłam kupować. Coca-cola tzw. odrdzewiacz wypłukuje z organizmu wapń, nie wiem czy to prawdziwe, ale gdzies o tym słyszałam.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

Słodycze są dla ludzi, tylko trzeba wybierać je mądrze. Wolę kupować córce lody, czasem dac jej kilka kostek czekolady, albo robić domową galaretkę czy kisiel. Najgorzej jest z tymi słodyczami, które są pełne konserwantow i cukru i przyklejają się do zębów. Staram sie też "przekupować" małą słodkimi gumami bez cukru.

Ale jestem dumna z tego, że od najmłodszych lat unikałam dawania Kasi słodyczy jako nagrody, albo obowiązkowego deseru po pełnym obiedzie. Dzięki temu nie ma nawyku, że po słonym obiedzie trzeba koniecznie zjeść coś słodkiego. Drugą rzeczą, która ogranicza dzieciom sięganie po słodkie jest po prostu nie trzymanie łakoci w domu (albo przynajmniej na widoku). Prosiłam też moją mamę, żeby nie wyciągała na stół wszelkich słodkich ciastek i innych słodyczy, kiedy miała pod opieka wnuczkę.

http://s7.suwaczek.com/200705041755.png

Odnośnik do komentarza

Ja również raczej nie daję swoim dzieciom słodyczy. Nie mam z tym większych problemów, poprostu wiedzą że nie powinno sie ich jeść ponieważ może boleć potem brzuszek albo ząbki mogą się brzydkie zrobić. Nie oznacza to, że wogóle nie dostają...ale generalnie one na mnie tego nie wymuszają.. od czasu do czasu sama kupię im jakiegoś wafelka ale na tym koniec...." niedobory cukru":) wolę uzupełniać owocami:)

Odnośnik do komentarza

dobrym sposobem na ograniczenie słodyczy jest ustalenie z dzieckiem jednego dnia w tygodniu, gdzie będzie można je jeść(np. niedziela). W tym dniu nie ograniczamy dziecka w ich jedzeniu. Za pierwszym razem dziecko będzie jadło, aż brzuch go rozboli. Również za drugim i trzecim razem może się tak zdarzyć. Jednak po kolejnych razach będzie coraz lepiej. Jedzenie słodyczy będzie ograniczone, a dziecko nie poczuje się krzywdzone. Będzie wiedziało i czekało na ten dzień.

Odnośnik do komentarza
Gość KarolinaEska

Ja niestety sama jestem ogromnym łakomczuchem ale dzięki temu, ze zostałam mamą postanowiłam ograniczyć swoją miłość do słodyczy, żeby przekazywać dziecku dobre wzorce. na szczęście Stasio od słodyczy woli owoce (absolutnie wszystkie) i soki owocowe, które sama przecieram lub robię jakieś kolorowe koktajle :) oczywiście, nie zabraniam dziecku całkowicie słodyczy ale staramy się jeść je bardzo rzadko i wybieram takie, które mają jakieś witaminki :0

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...