Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

filipka - ja kupilam spodnie w h&m za 79 zl, uwazam, ze cena nie najgorsza, choc pozostale spodnie faktycznie mieli po 149 :/

kasiawawa - zapytam, zapytam - mam tyle energii, ze mnie nosi! Chetnie bym to wykorzystala :)

A ja sie dzis wazylam i bardzo zdziwilam - waga spadla mi w stosunku do poprzedniego tygodnia (w pierwszym trymestrze przytylam ok 2,5 kg)! W sumie przez dwa tyg nic nie przybralam. A jem normalnie, przeciez nie chodze glodna! Troche mnie to zmartwilo :(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

widze, ze dziweczyny rozpisałyście. Super.
Mi zaczyna sie kolejny tydzien na zwolnieniu. Niestety. Ja nie tryskam energia. Gardlo rano boli troche mniej, ale niestety czuje stan podgoraczkowy. A w weekend juz bylo lepiej, temperatura spadla.
Dzisiaj od rana znow 37.0 i juz jestem pewna, ze to od tej infekcji. Pecherz lecze juz od tygodnia wiec to na pewno nie to.

Filipka czy to suche powietrze? Moze ntez, chociaz nawilzam mieszkanie jak tylko sie da (caly czas mam wigotne reczniki , ale moze rzeczywscie powinnam pomyslec o jakim nawilzaczu do powietrza.

Gardlo mnie nie boli jakos tak strasznie, zeby mi to przeszkadzalo, bardziej denerwuje mnie to, ze przez to zle sie czuje. Cchcialabym wreszcie poczuc ten przyplyw energii.
Tak sie zastanawiam: czy isc jutro do internisty z tym gardlem, czy jeszcze poczekac np do konca tygodnia? W piatek mam wizyte u gin, wiec moze ona doradzi, w koncu czesto pewnie spotyka sie z takimi przeziebieniami podczas ciazy. Dzieki za porady z tym Tantum ale ja sie boje brac cokolwiek bez konsultacji z lekarzem. Czytalam tez ze dziala na takie cos antybiotyk bioparox (dziala jedynie miejscowo) ale z drugiej strony przeciez juz jeden antybiotyk na pecherz biore.

Codziennie modle sie, zeby maluch tego nie odczuł...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Natalia - a może zadzwoń wcześnie do gin niech coś podpowie bo do piątku to jeszcze daleko a dobrze gdybyś wcześniej mogła się poradzić i mieć spokój z tym gardłem bo to przecież bardzo męczące.
Ja dziś też po zwolnieniu do pracy biegnę, trochę mi to choróbsko przeszło tylko wieczorami chyba już od trzech dni krew z nosa się leje, wyczytałam że w ciąży tak się zdarza bo naczynka są bardziej ukrwione, może któraś z Was tez tak ma???
Ostatnio moja gin mnie ważyła i waga w miejscu wedłóg niej stoi a ja na moją wchodzę i pokazuje 2kg do przodu więc tak naprawdę to sama nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

filipka - fatycznie dużo kosztują!!!

guga - mi też zdarzają się krwawienia z nosa, to dosyć częsta dolegliwość. Wprawdzie nie cieknie mi krew ciurkiem, tylko przy wydmuchiwaniu nosa. Nawilżanie nosa solą morską w sprayu i powietrza nawilżaczem trochę pomaga. Najgorzej, że teraz zima - duże różnice temperatur i to ogrzewanie :(

natalia - życzę szybkiego uporania się z wszystkimi infekcjami!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

natalia dużo zdrówka!!!

Starałam się Was wszystkie zapamiętać na zasadzie skojarzeń - no. m-ca zamieszkania, czy ma juz dzieco etc. I tu spotkało mnie zaskoczenie: natalia i mamaola obie mieszkają w Szczecinie :) Fajnie macie - będziecie mogły umawiać się na spacery wózkowe.

Może któraś jest z Pomorza?

Idę dalej gotować - córa skarży się na ból głowy więc jutro idziemy do laryngologa - ten katar jest masakrycznie obfity.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

guga ja od ponad miesiaca mam takie slabe naczynka w nosie, ze co smarkanie to jest krew. Tak samo mialam jak myslam zeby. Dziasla jakby byly bardziej wrazliwe i przy kazdym myciu zebow mi krwawily. Przeszlo juz na szczescie.
A co do gardla to to nie jest meczace, bardziej meczy stan podgoraczkowy i mysli, ze przeciez powinnam byc zdrowa i byc lepszym - zdrowaszym mieszkankiem dla mojego malenstwa. Zobaczymy kiloka najblizszych dni.

Mamaola, fajnie ze tez jestes ze Szczecina :) bedziemy mogly sie konsultowac co do szpitala, albo np szkoly rodzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że moja wnikliwość procentuje :)
Mój mąż mówi, że chciałby mieszkać w Szczecinie - ja się nie wypowiadam bo byłam tylko przejazdem.
mamaola, natalia A jak Wam się tam mieszka?

U mnie masakra: Zosi ten mega katar podrażnił uszy - jutro dowiemy się w jakim stopniu. Bidulka ma temp, katar, kaszel, ból uszu - siedzi takie 7 nieszczęść w naszym łóżku. Teraz jest w miarę bo dostała ibuprofen.

A lekarz nie odpisał :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :) Ale dużo napisałyście, znowu siedze i czytam, czytam, czytam i konca nie widać :)

guga pytałaś o częstotliwośc USG. Ja miałam robione co tydzień od 5 tygodnia jak tylko stwierdziłam ciążę, ostatnio lekarz powiedział żeby przyjść za tydzien, ale poszłam za 2 tygodnie, bo jednak finansowo nas to troszkę obciążyło. Ale ja miałam tak często ze względu na poronienie pół roku wcześniej, i powiedział że będziemy się widzieć dość intensywnie do 14 tygodnia, żeby dmuchać na zimne itd. No i właśnie dzisiaj byłam na wizycie, pierwszy raz miałam USG przez powłoki brzuszne i wszystko jest ok, następne już w normalnym terminie - za 3-4 tygodnie. Trochę się boję że teraz będzie mi trudno dotrwać do nastepnego USG przez cały miesiąc, ale tak jak ktoś napisal już wcześniej, że jak się poczuje ruchy dziecka to rekompensuje niewiedzę i niepewność. No to teraz siedzę i czekam na jakiś ruch jak na zbawienie :)

Rozpisałam się a tak faktycznie to chciałam się Wam wyżalić na mojego lekarza. Do tej pory złego słowa na niego nie dawałam powiedzieć, chociaż czytałam baaardzo różne opinie na jego temat, że gbur, że niekompetentny, że bezczelny, ze sie przechwala zagraniczną praktyką a faktycznie to potrafi tylko kasę zdzierać itp. Odpisywalam w necie na takie opinie o nim że mnie wyleczył ze zmian przedrakowych, ze świetnie mi się z nim gada, że nawet mój facet lata ze mną na każde USG i przy okazji wymienią pare dowcipów i generalnie jestem bardzo zadowolona już od paru lat.
No i do czasu... niby błahostka ale mnie tak ubodła, że do tej pory w środku mi jakoś dziwnie gorąco jak o tym myślę. Zacznę od tego że nie należę do anorektyczek, przy wzroście 160 waże 78kg.
I dzisiaj na wizycie zważył mnie, okazało sie że od poczatku ciąży przytyłam 1,5 kg. Nigdy nie ukrywałam przed nim że nie mam mdłości, że mam wręcz wilczy apetyt i potrafię mieć zachcianki, a w ciąży nie będę zwracać uwagi czy jest już po 18 - jak jestem glodna to po prostu idę coś zjeść.
PO ważeniu zwrócił uwagę że w takim tempie to buty mi mąż będzie zakładał pod koniec ciąży, i cytuję: "jemu dzisiaj przez to moje sadło ciężko nawet było USG zrobić,a będzie coraz gorzej..."
No we mnie jak patelnią w morde by mi ktoś przyłożył... Mój chłop wysłuchał grzecznie czego nie powinnam jeść, i ściskał mnie tylko mocno za rękę żebym nic nie powiedziała...
Przecież nie takie potwory jak ja mają dzieci, może rzeczywiście są przypadki bardziej zagrożone przez nadwagę, ale ja naprawdę nie czuję się jakimś totalnym wielorybem... mam ochotę dzisiaj tylko siąść i płakać.

Ściskam Was wszystkie, te zakatarzone i te zdrowe, te chudsze i te grubsze :) Zdrowiejcie szybko, i byle do wiosny, wtedy już bedzie tylko piekniej :)

Odnośnik do komentarza

goskasos jestem w szoku! I w sumie nie wie co Ci napisać - to Ty musisz się zastanowić co dalej robić.
Jednak nie umiem zrozumieć jak wykształcony człowiek może drugiej osobie tak powiedzieć. Jedno to jest treść, drugie forma - nie ma znaczenia czy Twoja waga jest prawidłowa czy nie (nawet nie wiem), ale on nie ma prawa Cię denerwować ani tym bardziej sprawiać przykrości. Jeżeli uważa, że Twoja waga w jakiś sposób ma wpływ na ciążę i sugeruje zmiane diety to jest milion innych sposobów aby to powiedzieć!
Chyba koleś się zagalopował...

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

goska ale cham :Real mad: no brak mi słow!!:36_19_1: wyzal się komus, uderz reka z calej sily w poduszke a pozniej postaraj się skupić mysli na czyms innym, zeby juz sie nie denerwowac!:Kiss of love:

filipka
natalia Zośki to fajne dziewczyny :) A my dumamy nad imionami - tylko mamy cenzurę :) Zosia nie zgadza się na nasze wymysły. Dla siostry chciałaby Julka, a w koło są same Julki. Nasze pomysły jej nie podchodzą i nie wiem czy dojdziemy do porozumienia. Na razie mamy: Filip (stąd mój nick) - to jeszcze pozostałość po Zosi która miała być synkiem, a dla córy Zuzanna lub Anastazja (ale trochę długie i pompatyczne)

Zoska to moja tesciowa, najlepsza tesciowa na swiecie! Julka to moja cora :) Anastazja to babcia M. wszyscy mówią Nastusia i mi się podoba, podoba mi się też Zuzia, a jesli będzie chłopczyk to na milion % Filip (nie wiem czy tu czy u sierpniowek pisalam dlaczego Filipek). :smile_move:

adria dobrze, ze lekarze Cie uspokoili :)
guga ja stosuję trzy zasady w diecie ciazowej: 1. organizm sam podpowiada czego potrzebuje najbardziej (zachcianki), 2. staram sie omijac niezdrowe w miare mozliwosci (ale czasem pozwalam sobie na jakies drobne grzeszki typu goracy kubek itp) 3. urozmaicenie, tak zeby w ciagu tygodnia-poltora zjesc cos z kazdej grupy (raz mieso, raz rybe, raz kasze, raz ziemniaki itd)

filipka

Ja płacę za wizytę 150 :(
:36_11_1: Ja myslalam, ze najdrozszy w moim miescie lekarz to zdzierca a bierze 120 (sama placilam u swojego 70).
gaduła ja tez mam twarde podbrzusze i czuje taki ból-ucisk, w 1 ciazy tez tak mialam, to podobno wszystko tam sie rozciaga i rosnie, ale dla pewnosci mozesz zapytac prowadzacego.
filipka super, ze czujesz ruchy:lol:
mamaola no soczewki w nocy to chyba bedzie ci ciezko , pomysl o okularach. Dobrze, ze sie przeprowadzasz na czas remontu!
kasiawawa wiesz, ze nie wiedzialam o tym, ze po slodkim dzieci sie ruszaja ?:oops:

Dziewczyny, czy ktoras z Was byla u Dudarewicza ?? Czy tylko podawala stronke www??? Ja dzisiaj sie probowalam zapisac na wizyte, ale nie mogl rozmawiac mam zadzwonic jutro...

A ruchy czuje juz codziennie :angel1: W dzien dziadka nawet dostalam w pecherz kopniaka dosc mocnego, az mnie zaklulo, a dzisiaj trzy pod rzad w nieokreslone miejsce jak siedzialam przy kompie :) Sila tych dzisiejszych kojarzy mi sie z sila z jaka uderza sie opuszkami palcow w klawiature :smile_move:

A co z listą? Ktoś kontynuuje?

No i reszty zapomnialam...

Zgarnelam stronke, no to... za to abyscie wszystkie jak najszybciej poczuly ruchy malenstw

Największym szczęściem jest dziecko! Może stu inżynierów postawić tysi

Odnośnik do komentarza

filipka - jeśli chodzi o Szczecin to ja kocham to miasto! W czasie studiów mieszkałam 6 lat w Poznaniu i chociaż to miasto ma w sobie bardzo dużo uroku, to z radością wróciłam do kochanego Szczecina. Nie widziałam jeszcze drugiego tak zielonego miasta - na każdej ulicy drzewa, masę parków... w ogóle nie czuc smogu! Z mieszkania mam 15 min spacerkiem do pięknej puszczy. Idealne miejsce dla tych co lubią przyrodę i jednocześnie uroki miasta.

Dziewczyny, co do wagi, to po pierwsze pamiętajcie, że każda z nas jest inna. Ja ja już pisałam po tyciu w pierwszym trymestrze zaczęłam teraz chudnąc... Byc może ma to związek z powrotem do aktywności fizycznej - spacery, gimnastyka. A byc moze taka po prostu jestem i tak reaguję. Nie jesteśmy "książkowe", tak jak i nasze maluszki nie są. Ja pewnie wagę nadrobię, te co tyją szybciej - pewnie później zwolnią tempo. A to co zostanie wyciągną z nas maluszki podczas karmienia :) Myślę, że z dwojga złego to lepiej żeby dzidziuś miał nadmiar niż niedobór i łatwiej zgubic parę kg po ciąży niż borykac się ze skutkami demineralizacji i awitaminozy - bo dziecko i tak weźmie co mu do rozwoju potrzeba, chocby i z naszych kości. Nie martwcie się na zapas kobitki, a niedelikatnych facetów na pohybel ;) Dobrej nocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, bo już pomyslałam że to ja demonizuje i znowu jakieś kompleksy sie odzywają. Ale poczułam się trochę...nie tego, ale już cicho sza :)

Lista uaktualniana na bieżąco :)

veann ja sercem i duszą wierzę, że u mnie będzie dziewuszka :) przekonamy się za jakiś czas, o ile lekarz da radę wypatrzeć coś przez to sadło heh.. zacznę normalnie z tego śmiać - powinno pomóc :)

Odnośnik do komentarza

Filipka- mam pracę siedzącą, dobrze i niedobrze, bo nie mam ruchu w ciagu dnia wiec tyje ale za to nie mam aż tak sztywnych godzin pracy

Gosia- cham i tyle, zmianiłabym lekarza nawet gdyby to był specjalista z tytułem profesora, w pierwszej ciązy też tyłam bardzo i troche sie tym martwiłam, lekarz wyliczył ze powinnam przytyć jakieś 18kg (ptrzytyłam ze 30kg ) i na moje obawy odpowiadał, ze jak urodzę będę miałą motywcję do stracenia kilogramów, teraz nie pora sie tym przejmować a ksoro chce mi sie jeśc mam jeść wszak to jedyny okres kiedy bezkranie można sie objadać :)

Vean- ja dla dziewczynki mam Hania, to już dawno ustalone imie, dla chłopca Ignaś :) Zosia też mi sie bardzo podoba ale przyznam ze Zuzia nie bardzo :( a w tym etapie ciązy znacznie łatwiej na uSg dojrzeć chłopca niż dziewczynke :)

goskakos- i ja nie ukrywam ze marzę o cóeczce, ja jednego diabełka mam i powiem wam ze chłopcy są trudniejsi w wychowaniu ale i bardziej "przytulasni"

no i spać nie mogę :( a dobrze wiem ze za parę miesiecy to sen bedzie towarem deficytowym

czy któas z was pracuje czy jesteście na zwonieniach?

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

kasia u mnie pracuje tylko maz, jak zaszlam w ciaze z Julka to pracowalam akurat na zlecenie wiec tak wyszlo, ze jestem teraz bezrobotna i bez swiadczen :( na szczescie nie narzekamy na pensje meza, dajemy rade w 3 i w 4 chyba tez bedzie ok :D

dzisiaj planuje dzien troche dla siebie, polaze po sklepach, moze sie jakos upieksze domowymi sposobami, moze wieczorem skocze do kolezanki na herbatke... o ile M. nie bedzie potrzebowal czasu dla 'pracy w domu' (siedzi przy kompie i tworzy jakies projekty, oj jak ja tego nie lubie jak jest tylko cialem w domu:Real mad:)

Największym szczęściem jest dziecko! Może stu inżynierów postawić tysi

Odnośnik do komentarza

kasiawawa - ja też nie mogę spać :( jak się kładę to czuję się naprawdę zmęczona, ale sen nie przychodzi, potrafię leżeć kilka godzin i nic... A jak już mi się uda zasnąć, to budzę się co chwilę. Niby jestem na zwolnieniu, ale w dzień też nie potrafię odespać :( Wszyscy mówią, żebym się wyspała póki mogę, a tu guzik... Ale może to już taki trening przed tym co będzie po porodzie ;)

VeAnN - mój mąż też często pracuje w domu, więc wiem o czym mówisz. Niby jest, ale ani z nim pogadać, ani nic... Tylko mój najczęściej na telefonie siedzi. Chociaż to i tak chyba lepiej niż jakby ten czas miał spędzać w biurze - przynajmniej go widzę :)

Miłego dzionka kobitki. Ja spróbuję dziś mimo mrozów wybrać się na spacer, bo już mnie głowa boli od siedzenia w domku.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Gosia wiesz co rozumiem, ze Cie to zabolało. Wcale nie dziwię Ci się. Na pewno też byłabym wściekła. Ale myślę, że nie masz się czym przejmować. Przypuszczam, ze Twój lekarz jest trochę zbyt pewny siebie. Pewnie uważa sie za super specjalistę i świetnego gościa. Może i jest. Ale tacy ludzie często pozwalają sobie na uwagi nie na miescu. Uwierz mi, wiem co mówię, bo mój szef jest taki sam i nasłuchałam się innych co prawda ale równie przykrych "uwag" i "porad". Najlepszy sposób, ignoruj. Ja czasem pozwalam sobie na jakąś ripostę, ale jestem z szefem "na ty" wiec moge sobie moze na wiecej pozwolic.

mamaola ja jeszcze nie wiem gdzie bede chciala rodzic. Rzeczywiscie Pomorzany maja dobra opinie zwlaszcza ze wzgledu na rewelacyjny oddzial neonatologii i prof. Rudnickiego.
Ew. Zdroje. Tera najbardziej korca mnie Police. Przeniesli sie tam wszyscy lekarze z Unii i jest to oddzial kliniczny. Wszystko nowe wyremontowane, sale jednoosobowe z lazienkami. Podobno luksus jak w Shwedt. No zobaczymy. W kazdym szpitalu raz w tygodniu albo raz w miesiacu sa "dni otwarte" wiecna pewno wszystkie szpitale pozwiedzam zanim sie zdecyduje.
A powiedz, zastanawialas sie nad szkola rodzenia? Nie wiem czy to jest niezbedne, nie wiem tez ile cos takiego kosztuje, ale chyba poszukam. Moze byc smiesznie...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

natalia - no mamy jeszcze dużo czasu w sumie, można się pozastanawiać. Dla mnie ważniejsze od nowoczesności wyposażenia jest nowoczesność myślenia i chciałabym rodzić w szpitalu, w którym można rodzić w dowolnej pozycji, najlepiej w wodzie, gdzie podają Ci maluszka od razu po porodzie do piersi, gdzie wola rodzącej jest najważniejsza. Ale pewnie masz rację - trzeba pochodzić, popytać i wtedy zdecydować. A do szkoły rodzenia na pewno się zapiszę. Przede wszystkim dla męża - chcę by był dla mnie pożytecznym wsparciem podczas porodu, więc przyda mu się trochę wiedzy :) Wiele ze szkół funkcjonuje przy szpitalu, więc warto najpierw wybrać szpital - wtedy masz kontakt z położnymi i lekarzami z danego szpitala. To zawsze większy komfort podczas porodu. Ale się rozpisałam :)

No to idę w końcu na ten spacer :) :36_1_22:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Kasiawawa - ja jak na razie pracuję, chociaż nie wiem jak długo dam radę bo pracuję z dziećmi i już raz się przeziębiłam no ale tym tokiem myślenia to najlepiej z domu nie wychodzić. Ostatnio wspomniałam moim wychowankom, że wkrótce czas się pożegnać to zostałam zasypana prośbami żeby tego nie robić więc jak tu ich zostawić.
Ja rok temu rzuciłam palenie i przez ten rok z 54kg skoczyło do 62kg a teraz w ciąży jakoś waga stoi, ale nie ukrywam że po rzuceniu palenia dużo fast foodu jadłam a odkąd jestem w ciąży staram się go omijać z daleka.
Co do spania to też mi jest coraz trudniej a najlepiej jakbym spędziła noc w łazience bo tak biegać to już mi się nie chce:36_27_3:

Zastanawiam się nad ćwiczeniami w ciąży o spacerku wiem, też słyszałam że rower stacjonarny jest dobry niestety nie posiadam, może znacie jakieś ciekawe formy aktywności w ciąży???:step:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...