Skocz do zawartości
Forum

Nagła zmiana w zachowaniu 4-latki


Gość mamaUSA

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy rodzice....potrzebuje rady, moze Waszych opini....moja 4ro letnia corka od ponad roku chodzi do polskiego przedszkola (mieszkamy w USA). Uwielbia przedszkole, odwozi ja i odbiera tata bo tak sie sklada ze pracuje bardzo niedaleko przedszkola. Od poczatku corka plakala przy pozegnaniach z tata, ale po kilku minutach ta "pozegnalna rozpacz" mijala i dzien w przedszkolu uplywal w swietle sukcesow, zabaw, kreowania prac plastycznych itp. Nauczycielki zawsze ja chwlily ze pogodna, pomocna, kolezenska, slucha sie....od dluzszego czasu nasza 4ro latka przeszla do starszej grupy. Byla i chyba nadal jest z tego powodu bardzo szczeliwa i dumna no bo w koncu zostala "starszakiem". Nauczycielki sa godne zaufania (znamy je bo starsza corka tez zostawala w tym samym przedszkolu).Idylla trwala, az do teraz.....od 2 tygodni maz mi mowil ze pozegnania staja sie co raz trudniejsze, corka nie chce mu dac odejsc, pozniej pani mu kazala kupic dziecku nowe pantofelki bo bolal ja maly paluszek u nogi. Kupilam nowe pantofelki, jednak corka twierdzi ze palec nadal boli, chodzi bez pantofelkow, uzala sie i wyszukuje nowych dolegliwosci (w domu ani razu nie wsponiala o bolacym paluszku). Do tego dziecko placze duzo i bardzo intensywnie czym juz kilka razy wystraszyla inne dzieci - przychodzacy rodzice sa przerazeni co sie w przedszkolu wyprawia ze tak dziecko placze. Corka zerwala przyjaznie, nie chce sie bawic z dziecmi, nie chce brac udzialu w probach do przedstawienia, nie chce sie uczyc wierszyka. jednym slowem chadza swoimi sciezkami i nikim i niczym sie nie przejmuje. Doszlo do tego, ze dzis otrzymalam tel od nauczycielki ktora dokladnie naswietlila mi sprawe. Corka widac lubi byc w centrum uwagi, jej lezaczek juz nawet w czasie drzemki przelozono zeby byl zaraz obok pani, lubi rzadzic dziecmi i mowic im co maja robic i jak sie bawic, a jak dzieci nie chca to zwyczajnie bawi sie sama i nie potrzebuje kolegow i kolezanek - co mi sie wydaje dziwne, bo ona lubi bardzo bawic sie z innymi dziecmi. W domu nie ma z nia takich problemo, czasem chce wymusic cos placzem, ale nie jest to az tak drastyczne jak w przedszkolu. W domu ladnie bawi sie z siostra, kiedy mamy gosci ladnie dzieli ibawi sie z dziecmi. Kiedy cos koloruje, maluje - zawsze po sobie sprzata i pilnuje porzadku. Nie wiemy co sie z nia dzieje w przedszkolu. Niby chce tam chodzic a potem zachowuje sie okropnie. Opowiada o kolezankach i kolegach a tam nie chce sie z nimi bawic. Ciagle wymysla bole, a to paluszek, a to raczka...Dodam, ze w naszym domu nie nastapily zadne zmiany. Dziecko dorasta w normalnej, zdrowej, kochajacej sie rodzinie.Wiem, ze czesto zmiany jak np. rozwod rodzicow, nowo narodzone rodzenstwo, przeprowadzki moga byc powodem zmiany zachowania. Ale nas to nie dotyczy. Czy ktos z Was doswiadcza tego samego? Myslicie, ze to tylko przejsciowe? Wiem, ze czeka nas rozmowa i to nie jedna. Nie wiem tylko jak ja zachecic do poprawy - karaniem, blaganiem...przeciez jako rodzic mam prawo wymagac posluszenstwa - chociaz na tyle na ile czterolatek jest w stanie byc poslusznym.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...