Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.
Dałam radę i dotelepałam się do Kornelci. Nawet na kartce z inkubatora wpisaliśmy jej imię.
Jest taka malutka, rączki i nóżki takie drobniutkie, ale wierciocha się tak jak w brzuchu.
Uszka ma identyczne jak Mój M.
Ślicznotka nasza, a jakie ma długie nogi ;-) tato się już śmieje, że będzie sprawdzał każdego faceta, który się będzie koło niej kręcił.

Mogliśmy ją chwilę pomiziac w inkubatorze. Wspaniałe uczucie.

Rozmawialiśmy z lekarzem. Malutka ma się dobrze. Możliwe, że jutro przestaną podawać jej antybiotyk. Je z chęcią, dostaje też kroplówki co by miała wystarczającą ilość kalorii. Ciut schudła ale to normalne u noworodków.
Czekamy na jej tycie. Wypiszą ją ze szpitala jak osiągnie minimum 2 kg i będzie jadła przez smoczek.
Ma monia, widać, że ssanie ma dobre.

Ja od dziś normalnie jem. Wreszcie. Nawet pochodziłam troszkę.
Liczę na wypis w piątek. Wolałabym dojść do siebie w domu. Zawsze to lepsze wyżywienie i wygodne lóżko.
Czekam na pojawienie się pokarmu. Ćwiczę laktatorem. Oby poszło.

Stwierdziłam jedno. Nosiłam ją pod serduchem przez 32 tygodnie. A ona jest podobna do tatusia ;-)

Odnośnik do komentarza

Hahaha Andzia ja ostatnio do mojego mówiłam,ze po tym co z nią przechodzę po urodzeniu bedzie podobna tylko do niego to sie zalamie xD kurde jak rzygalam to myślałam ze nic gorszego mnie nie spotka a potem zaparcia a teraz ledwo oddycham,brzuch twardnieje w ogole teraz czekam pod sala kinowa i mala wypycha mnie wszerz i wzdłuż,przez koszulkę ja widac nawet a ja się bujam jak pijana bo tak boli. Serio sie zalamie jak to będzie czysty tatuś a wg mnie on ma domonujace geny bo jest ciemny. Takze kurde no!!! =}
Andziu tak się cieszę ze wszystko Oki!:))

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Andzia
To swietnie, jeszcze troche i wyjdziecie! Moze rob masaz na laktacje? Ktos mi mowil, ze pomaga. Swietnie! Juz niedlugo w domku bedziecie!!
Roksi
Moja nie kopie tylko wali, a nogi ma z prawej strony, jak sie wyprezy to czuje jednoczesnie z lewej i kopniak z prawej
Madziulka
Lacze sie w bolu bo w sobote tez nam wizyte i bedzie w piatek golenie na slepo, moj mi ostatnio powiedzial ze pozostawialam takie 'wysepki':S Zaproponowal, ze mnie ogoli ale jakos nie chce zeby mnie pocial;)

Odnośnik do komentarza

Andzia
Aż się wzruszyłam czytając Twój post ;) Mega się cieszę, że z Kornelcią wszystko ok, dzielna księżniczka ;) Oby szybko dobiła do wymaganej wagi ;) Tyle cioć trzyma za nią kciuki ;)
Nooo i oczywiście za Ciebie ;) :*

Co do podobieństwa...to ja mam ogrooomną nadzieję, że Junior do taty bd podobny :D Ja go sobie nawet wyobrażam jako mini wersję męża :D haha ale zobaczymy co on wolał po mamusi a co po tatusiu odziedziczyć :D

Madziulka
Ja ostatnio postanowiłam, że sama sie ogolę (mąż akurat z pracy nie wrócił jeszcze) przed wizytą u gina :D I nasapałam się, nastękałam...zrobiłam jedną przerwę na odpoczynek...i poradziłam sobie...bez lusterka nawet ^^ Mąż sie śmiał, że nie jest ze mną aż tak źle...skoro pięknie mi wyszło i nie musi poprawiać a robiłam to na 'czuja' xD

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Andzia, niezbyt mam czas żeby pisać ale śledziłam Twoje wpisy. Gratuluję silnej córeczki i życzę Wam dużo siły i zdrówka! Bardzo się cieszę, ze u Was w porządku i malutka jest taka dzielna i silna i umie już ssać. Twarda z niej kobitka (czesto donoszone, zdrowe noworodki nie chcą ssać). Nie zazdroszczę pobytu w oddziale, masz rację, że zdecydowanie lepiej wypoczniesz i nabierzesz sił w domu bo przy takim żywieniu i po takich glodówkach jak w matce polce to z głodu umrzeć można ;) ale za to neonatologia i opieka nad maluszkami jest bomba i zobaczysz, ze szybciutko wam malutką dadzą :)) jakbyś była zainteresowana to na 1pietrze w barze ( pawilon położniczy) maja przyzwoite jedzonko więc jak coś polecam pierogi, naleśniki i zupy ;) duzo mam sie tam dożywiaEw w tzw. Kubusiu w pawilonie dziecięcym (B) tuz obok apteki doz ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Andzia
Dobrze czytać dobre nowiny o Tobie i córeczce, nieustająco dużo zdrówka dla Was.

Co do podobieństwa naszych pociech do tatusiów, to nie martwcie się tak bardzo na zapas, każde niemowlę jest bardziej podobne do taty przez okres paru tygodni po urodzeniu. Wynika to z dawnych czasów, kiedy nie było małżeństw ani tym bardziej testów na ojcostwo, dziecko było podobne do ojca, aby on mógł się z nim identyfikować i nie mieć wątpliwości, że jest ojcem. Przynajmniej taka jest teoria opowiedziana mi przez koleżankę antropolog/archeolog. Później dzieci tracą już to podobieństwo i nabierają swoich indywidualnych cech.

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy za te wspaniałe słowa. Buziaki ode mnie i od Kornelki.

Nicca na opiekę nie ma co marudzić. Leżałam prawie 4 doby na boku porodowym I położne super, lekarze też. Przed decyzją o porodzie była konsultacja. Decyzję podjął ostatecznie Krekora. Wszystko wyjaśnił. A dziś na obchodzie pytał jak dzieciątko. Cesarkę robił młody lekarz nazwiska nie pamiętam i doktor Górski.
Opieka nad Malutką super. Lekarze i pielęgniarki dbają o takie maluszki.

Jedzenie złe nie jest. Ale porcje nie za duże. Nie przytyję chociaż ;-)
O tych obiadach słyszałam. Pewnie będę korzystać jak będę z Kornelcia kilka dni. Musimy się zorganizować czasowo, bo dom musimy ogarnąć, zakupy dla niej dokończyć i wszystkie dokumenty załatwić.

Odnośnik do komentarza

Krekora to mój ulubiony lekarz z całego tego szpitala :) kompetentny, dowcipny, ale wie jak uspokoić i czuwa w czasie porodu a miałam przyjemnosć byc przy kilku porodach jego pacjentek. Lepiej nie mogłaś trafić :) dusza towarzystwa na polożnictwie :D jaki drobniutki taki dowcipny :D chcialam od początku prowadzić u niego ciaze, ale można tylko prywatnie (w poradniach prowadzą ciąże same stare chamy typu miller itp.) a to jednak naprawdę spory koszt...
Powodzenia!:) i dużo dużo zdrówka!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Andzia- jak sie cieszę że wszytsko jest ok oby tak dalej.
moja napewno będzie podobna do mnie przynajmiej po temperamencie bo kopie jak oszalała i do 4 roku życia była małym diabłem wcielonym a mój małżonek tylko spał i do tej pory mu zostało że jak by mógł to by spał cały dzień.

Odnośnik do komentarza

Andzia wszystkie bardzo się cieszymy że jest dobrze. Walcz z laktacją, Kornelcia niech cmoka i tyje. Za chwilkę będziecie w domu cieszyli się sobą w trójkę. A my będziemy panikowały przed porodem. W domu się wyśpisz, pojesz, nabierzesz sił i pozytywną energię przekażesz córci. Odzywaj się jak tylko znajdziesz czas i siłę. Masz wsparcie w ukochanym, a to najważniejsze. Buziaki!
PS. Babcia ostatnio pytała mnie czy na pewno będzie jedno dziecko a nie dwójka bo mam taki duży brzuch. I to oczywiście na poważnie. Ach te babcie

monthly_2015_10/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_37476.jpg

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

ANDZIA - WIEEELKIE GRATULACJE i usciski dla Was ! Arm Malusią niech zdrowo rosnie przybiera na wadze i uciekajcie do.domku !! :) :D

Beatka
Nie martw sie moze masz wiecej wod.plodowych np.i wtedy brzunio moze byc faktycznie optycznie wiekszy

Magomega
Ja tez jakos do konca nie ufam rekom mojego F :D tzn.co.do.golenia "przed-lekarzowego" ja uciekam i sie smieje jak.ma.mi.skarpetke.zalozyc.. takie.mam.laskotki i mi odbija wtedy..a co dopiero tamm :p

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

Ja juz na nogach od 2.35 tzn walcze od tego czasu ze zgaga i gula w gardle. Jade za godzine na wizyte do osteopaty i jestem totalnie nieprzytomna.
Też tak macie? Ja mam wrażenie że moj żołądek nie może być już bardziej ściśnięty, obolały i ...sorki za obrazowość zalewany kwasem...
Wczoraj mialam wizyte u mnie szyjka dluga i zamknieta. Pocieszające jest to, że jesli mi nie przejdzie bol spojenia to podadzą mi po prostu zzo i bede rodzic naturalnie, tyle tylko, że nie w wodzie, ale jest ok.
Kurde...czuje się fatalnie....

Odnośnik do komentarza

hej Ignesse, widze że obie walczyłysmy z bezsennością, ja przysnelam wreszcie kolo 4, ale o 6:30 juz budzik

tez mam od jakiegos tygodnia codziennie zgage - nigdy akurat tego problemu nie miewałam, myslalam ze to moze tak przejsciowo, ale od tygodnia codziennie... zwlekajac sie kolejny raz w nocy klęłam jak szewc że mam dosyc :( i bez uszkodzonego spojenia czuję sie juz coraz gorzej - plecy, biodra, dusznosci , zgaga, paskudny nastrój. Do tego mam nieprzyjemne poczucie bycia poganiana, bo coraz mniej czasu na ogarniecie swojego życia osobistego, a że nieuchronne jest wejscie w trudna sytuację konfliktową i ostateczna przeprowadzka do swojego mieszkania, przekładam to z tygodnia na tydzien, a tu juz dłużej nie powinnam...

taka nieudana noc sprzyja wylewaniu żali, przepraszam

Odnośnik do komentarza

Wiem co czujesz, choć ja akurat osobiste sprawy mam poukladane.
Powiem wam że zauważylam, że moj mąż jest co raz bardziej przerażony tym, jak dużo mnie ciąża kosztuje. Nawet napomknął mojej mamie że nie jest pewny czy chce mieć wiecej dzieci, jak patrzy jak cierpie, a tu biedak jeszcze porodu nie widział...
Pochwale sie wam moim brzuszkiem z rana :D

monthly_2015_10/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_37477.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...