Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Aga u mnie też tak się zdarza :) to zależy od humoru , od tego czy go w pracy nie wkurzą itd.też mu kiedyś powiedziałam ze nawet nie zapyta jak się czuję :( ,i z tym kręgosłupem to samo jak u ciebie :) móię że mnie boli a on mnie też :) zakupy sama nosiłam :) chociaż jak zaczyna być widać brzuszek to trochę inaczej :) Też będziemy się budować, pozwolenie mamy, czekamy na decyzję kredytową.
Milak - też nigdy czegoś takiego nie widziałam.
W pierwszej ciąży jakoś tak bardziej wszystko przeżywałam , teraz spokojniejsza jestem , nawet takich wahań nastroju nie mam, nie jestem taka marudna :) tak mi się przynajmniej wydaje :)ogólnie to cały czas do końca nie dowierzam że jestem w ciąży :) chociaż widzę że brzuszek rośnie , czuję ruchy itd :) chyba całkiem do mnie to dotrze jak się maleństwo urodzi :) chciałabym już wiedzieć czy to napewno będzie chłopieć czy jednak dziewczynka (choć mówimy do maleństwa tak jakby to był chłopiec - na to liczymy - no i zupełnie inaczej się czuję niż jak byłam w ciąży z córcią :) )

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37gu1rcmv5lyjm.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Miałam trochę do poczytania od wczoraj. Nasza Fikuszka też dziś spokojna, aż tak dziwnie bo od kilku dni dawała o sobie często i mocno znać. Czasem mam wrażenie, że wszystko słyszy, bo jak tylko o niej rozmawiamy to o sobie dodatkowo przypomina ;-)
My wyprawkę częściowo mamy. Wózek i łóżeczko dostajemy od mojej kuzynki. Siostra mojego M, stwierdziła, że nie będzie kupować nam żadnych głupotek tylko kupi.nam fotelik.
Ubranek mam 4 kartonu i 2 torby tylko przebrać i wyprać.

Odnośnik do komentarza

Aga- wspolczuje ale faktycznie pogadaj z nim. Mój ma dlugi i pracuje w 2 ch pracach i tez nie mam z kim gadac... Ale nie mecze go,moze troche. Ale widzę ze ma gdzies co mowie bo serio jest zmęczony i ja to rozumiem. Akurat opuścił usg 2 razy z rzędu przez prace ale wiem ze chce być przy każdym. Ogólnie o kasę często sue klocimy,potrafi mi wyrzygac ze musial przez ostatnie 3 msce pracować na jedzenie dla nas ale mu się nie dziwie bo ma tez swoje zobowiązania do spłacenia i stresuje go wszystko. A ja co? Spie i sie nudze.... Obiad,sprzatanie i pranie każdy moze zrobic- to zajmuje chwile... A on wstaje 6 i wraca 24... Jak ma zly humor potrafi mi powiedziec ze marudzę i nir moze mnie sluchac. Raz w złości ni powiedzial ze chyba godna noszenia jego dziecka nie jestem bo cos narzekalam tam... Każdy ma granice wytrzymałości...
Ignes- spokojnie. Lepiej mi jak umylam okna i zrobiłam obiad. Ale pakowanie? Leze i patrzę na te rzeczy:D
W ogole czy któraś z was ma 24/24 wzdęty brzuch? Bo ja załatwiam sie juz normalnie jak wam mówiłam,codziennie a mam wielki wzdęty brzuch i aż mi ciężko ciągle. Jak wypije wode 2-3lyki a nie od razu pól butelki to jest jeszcze gorzej!!!! Normalnie tak 24/24.... Meczy mnie to każdego dnia:-( to zawsze tak jest? Ja ani leżeć ani suedziec ani nic nie mogę. A nie widzę żeby no w szkole rodzenia dziewczyny sie krecily tak jak ja siedzac:/// leze na wpół tam aż wstyd jak bym w barze byla i bez szacunku do mówiącej poloznej gdzie naprawde tak mi ciężko sue oddycha :/

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

aga
Tez trzeba wziac pod uwage ze przy rosnacym juz brzuszku przywykl napewno do mysli ze bedziecie miec dzidzie oswoil sie z tematem..tez wie ze sobie ladnie radzisz w nowej sytuacji i rzadziej pyta o samopoczucie. Gdyby cokolwiek Cie zaczelo bolec < tfuuu tfuuuuu>to napewno by sie przejal i inaczej spojrzal na Was ! :) i pytal co chwile jak sie czujesz :)

Ja dzis mam smaka ciagle na.slodkie..
Normalnie miglabym wziac Nutelle i jesc lyzka :) !

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze to mój mąż jest super,nic mi z zakupów nie wolno nosić,sprząta z synami ,okna myje i cierpliwie znosi moje narzekania i humory. Chcę placki ziemniaczane to smaży ,na przerwie w pracy dzwoni ,pyta jak się czuję. Ciekawe kiedy mu sie wyczerpią pokłady cierpliwości ,może to wynika z tego ,że mamy 15 lat przerwy w ciążach i małych dzieciach i jest już bardzo dojrzały:)

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

chyba faktycznie po weekendzie pójdę do ortopedy, może to jakis stan zapalny hmm, zwazywszy że w zasadzie musze byc samowystarczalna, swoboda poruszania jest dla mnie bardzo wazna.
ciągle zastanawiam się , czy w ogóle kupowac rożek, przy Adamie uzyłam może kilka razy - lubiłam czuc go bardziej bezpośrednio, tylko otulajacy kocyk, w takim rożku też wydaje mi się że dziecko jest gołe na górze klatki piersiowej, a 3 warstwy na dole ciała. Ale naszła mnie myśl, że przecież to dziecko będzie chciał tulic mój starszak!! o kurcze, ja chyba powinnam kupić jakiś pokrowiec z plastiku z amortyzacja hehe

Odnośnik do komentarza

dzięki za wysłuchanie słowa otuchy. ja wiem że nie jestem perfekcyjna i czasami jestem nieznośna, ja naprawdę staram sie go zrozumieć i nie oczekuje od niego żeby gadał do brzuszka tylko chodź trochę sie zainteresował ze taki maluszek na start potrzebuje dużo rzeczy że gdyby nie ja to by nie było go w co ubrać po porodzie. dobra koniec użalania sie nad soba!
dziś jeszcze byłam w ciucholandzie nie wiem czy któraś z was preferuje tam zakupy ja owszem i kupiłam 9 rzeczy dla mojej myszki po 1zł w sumie to śmiechu warte: a kupiłam sukienkę dzinsową jak będzie troszkę większa 3 pary spodni 2 pary bodów koszulkę czapkę i opaskę. potem pojechałm oglądć te wózki
http://allegro.pl/wozek-adamex-galactic-3w1-najlepsza-oferta-hit-i5175523127.html
taki mi sie podoba
i były piękne ubranka polarowe ewy klucze w cenie 75zł

Odnośnik do komentarza

Aga a może maż ma jakis trudniejszy okres w pracy i czyms sie martwi? albo nieco sie zmęczył tematem i poczuł przytłoczony tym, jak bardzo dziecko dominuje życie... przyczyn może byc wiele. Może w jakimś miłym momencie, kiedy będziecie oboje wyluzowani uda ci sie zagaic rozmowę ;) trzymam kciuki za poprawę waszych relacji, z autopsji wiem jak to czasem samotnie bez wsparcia partnera.

Odnośnik do komentarza

Aga
Mój mąż się stara, mówi do brzuszka i jeździ ze mną na badania jak tylko może. Ale mam wrażenie ze tylko nieliczni przyszli tatusiowie interesują się ubrankami sama byłam bardzo tym zdziwiona i troche mi smutno było. Jednak po postach na forach i rozmowach wiem że dla nich ubranka to prawie jak zakupy spożywcze. Cieszy się jak coś tanio kupię. Natomiast w łóżeczko już się trochę zaangażował.
Rozumiem jak się czujesz po całym dniu samotności bo mam podobnie ale może spróbuj pogadać z nim otwarcie o swoich potrzebach i zapytać też o jego. Czasem faceci nie chcą nas martwić swoim stresem. Najlepiej porozmawiać szczerze bo takie rozczarowanie szkodzi Tobie, maleństwu i Twojemu związkowi. Ja podczas tego leżenia zaliczyłam już taką rozmowę z mężem czym on się może zająć a czym nie da rady lub nie chce. Myślę ze może jakiś podział spraw wyprawkowo ciążowych trochę Ci pomoże. Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Aga - ja tez małemu wszystko sama załatwiam, dla starszego zresztą też. Mężowi zdarzyło się kilka razy kupić buty starszemu- przeważnie na zimę, ale to ja akurat siedziałam do nocy w pracy a okazywało się, ze hmmm śnieg spadł a buty z poprzedniego sezonu, wiadomo, za małe.
Mój generalnie ma urlop teraz, ale siedzi w materiałach budowlanych, ociepla budynek, który wynajmujemy, kurcze i martwię się, żeby nie zleciał mi z tego rusztowania, bo żaden z niego budowlaniec. No ja mu nie pomogę w wyborze styropianu, także niech on robi swoje a ja swoje.
Sprzątam, gotuję, zakupuję, bo czuję się dobrze, zresztą całe życie zdrowie końskie. Syn musi tylko sprzątnąć swój pokój. Nie biorę nikogo do pomocy, dom mam taki ok 140 m2 - także ogarnę, bardziej to mnie leń nachodzi.

Odnośnik do komentarza

Patrycja_30 dzięki za info co do ubranek :*
Ten blog wyprawka bobasa też spoko- na pewno się przyda :)
Roksi ja ok.2 tyg.temu żaliłam się, co do problemów z oddychaniem. Jak na razie nic się nie polepszyło- może minimalnie, bo nie ma już takich upałów :)

My zaczęliśmy 28 tc i Julka szaleje :D Mam wrażenie, że w ciągu jednej nocy przytyła z 0,5 kg :D tak silnie odczuwam jej ruchy i tak mocno mnie kopie, a jak się wierci to mój brzuch przyjmuje dziwne kształty... jakiś taki kanciasty jest.. :D Początkowo też musiałam się położyć i czekać aż się tam poruszy :)
Jejuuu... :) Jeszcze 90 dni... <3

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

Ja wlasnie jestem po zjedzeniu 5plackow ziemniaczanych (tak to Wy mnie nimi zarazilyscie i w koncu musialam je zrobic) Livii chyba smakowalo bo teraz fika ladnie :)
Co do facetow to moj niby pyta jak sie czuje i na kazdym usg i wizycie u poloznej stara sie byc z nami ale ja chyba jakos inaczej sobie wyobrazalam "radosc przyszlego tatusia spodziewajacego sie pierwszego dziecka"
Napewno tez jest przemeczony bo bierze w pracy duzo nadgodzin ,wychodzi z domu o 11 wraca o 22 ,je obiad ,kapie sie i wysluchuje mojego monologu po czym idzie spac.Juz sie przyzwyczailam do tego .Co do wyprawki to dal mi wolna reke.Mowi mi ze mam kupowac co potrzebne bo on sie nie zna .Myslslam ze bedzie skakal kolo mnie ,"nosil" na rekach mowil do brzucha ale to byly moje wyobrazenia.
Ja czuje ruchy codziennie kilka razy ale nasza corcia niestety jak tylko tatus reke przylozy do brzucha odrazu sie uspokaja i byc moze dlatego moj Daniel przestal juz probowac poczuc kopniaki.
Mimo wszystko wiem ze bedzie On dobrym tatusiem i nie narzekam bo dzieki niemu moge spokojnie siedziec w domu bo on ciezko pracuje zeby zapewnic nam wszystko co tylko potrzebujemy

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmh6s7kp8sc.png
Livia ♡♡♡
Ur. 28.12.2015 godz.5.40
54 cm 3360gram

Odnośnik do komentarza

Z mężczyznami już tak jest. Czasem potrzebują więcej czasu żeby się oswoić z nowościami.
U nas było odwrotnie, to ja musiałam oswoić się z myślą, że będę mamą był to dla mnie lekki szok i byłam zaskoczona. Mój M. Był szczęśliwy z tego powodu. Zupełnie inne podejście ma za to do ślubu, niby chce, ale... Nie zmuszałam go ;-) i po pewnym czasie dostałam pierścionek i ustaliliśmy, że w przyszłym czerwcu staniemy się rodziną ;-)
Taką naszą 3osobowa

Trzeba dać im czas, starać się ich zrozumieć. Tym bardziej, że oni czują się odpowiedzialni za nas i tę mala kruszynkę.

A mówią, że to nas kobiety ciężko zrozumieć ;-)

Odnośnik do komentarza

mój syn też dzis o meczu non stop... własnie gazetke piłkarska przegląda ;) po ojcu tego nie ma - jego tata uwielbia różne sporty uprawiac, ale oglądać juz nie.
podobaja mi sie czerwone niemowlęce ubrania, ale zetknełam sie z opinia, że to dziewczyńskie... też tak uważacie?? zaraz sie okaze że dla syna wszystko musze miec niebieskie, beżowe lub ... no właśnie, co zostaje...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...