Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia
I jak tam? Niby fajnie taka przespana noc ale ja już bym pewnie wymyślała o co chodzi ;)

Skakanka
Wieczorem wysypało go jeszcze na nogach ale rano już nic nie było.
Pewnie jakieś alergiczne, po owocach albo czekoladzie bo dopadł wczoraj ptasie mleczko.

Ale mam zadyszkę, leżąc w łóżku miałam puls 80 a po wejściu po schodach 90. Nawet jak leżę to biegnę ;)
Chciałam iść na rower ale odpuściłam. Chłopaki poszli sami.
A do końca jeszcze 4 miesiące.

MamoWczesniaka
A jak tam u Was. Jak się czujesz? Jak samopoczucie?
Już teraz pomalutku wchodzimy w taki bezpieczniejszy okres ciąży. Już dzieci mają szansę przeżyć jakby coś się zadziało.

Ja bym chyba zamordowała małżonka gdyby oczekiwał ode mnie chodzenia w szpilkach lub stringach. Tam samo nie podobałoby mi się gdyby oczekiwał ode mnie np. operacji biustu. Takie rzeczy mogę robić tylko i wyłącznie dla siebie. O ile będę chciała.

Bamcia
Odważna z Ciebie kobieta :)))))

Odnośnik do komentarza

Wchodzę i też nie dowierzam, co tu się porobiło przez ostatnie dni :(.

Kaisuis - mam nadzieję, że już bez konta zajrzyjsz czasami do nas i napiszesz, co u Was :)

Peonia - moje dziecko dzisiaj też zrobiło mi weekend. Wczoraj zasnęło o 19 a pobudka dzisiaj rano o 8! Po prostu szaleństwo!
W sumie to potrzebowałam tyle snu, bo po szpitalu pobudki były o 5, tak jak przychodziły z zastrzykami. Także trochę się podreperowałam po ostatnich przygodach :)

Bamcia - z tymi ciuchami to na prawdę odważnie, ale po tylu latach to już chyba się wie, co druga strona nosi i lubi i jest łatwiej :)
I dziękuję za zaproszenie. Po opisie to taka u Ciebie wiejska sielanka...ahhh... zazdroszczę ;)

My w tym tygodniu po wizycie u alergologa. Powiedziała na pocieszenie, że takie akcje z anafilaksjami są też potrzebne, bo przynajmniej widzimy w jakim stopniu reaguje i że reaguje. Na przyszłość kazała nie czekać w takim przypadku, podać EpiPena i jechać szybko na szpital. A bardziej szczegółowe badania to jak Rysiek skończy 2 lata i niestety na oddziale, bo inaczej NFZ nie zrefunduje :(.

Ja wczoraj byłam też u ginekologa, wszystko ok, serduszko biło, a 19 lipca mam prenatalne. Dzidzia 3,8cm ;). Termin na koniec stycznia :). Ale i tak chyba pójdę prywatnie na prenatalne z testem PAPPA.

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana
po co prywatnie? zarejestruj sie w Bizielu w Bydgoszczy do poradni genetycznej. Pierwszy raz byłam tam jak miałam 34 lat, wystarczyło, że w rodzinie męża był rozszczep kręgosłupa, nikt tego nie sprawdzał, a to dało mozliwość refundacji tych badań, do amniopunkcji włacznie. Po 35 roku zycia to już bez łaski dostaniesz tam skierowanie. zresztą dopytj ich, czy jest konieczne, ja już nie pamietam jak to było.

A tak, powaznie małzonek rozrabia. Jest źle, bo nawet łza mi się nie kręci, tylko po prostu nie chce mi sie na niego patrzeć.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Trzymaj się. Zawsze po burzy wychodzi słońce, wierzę w Twoją siłę, wytrzymasz nawet huragan. A w ostateczności to nawet nową patelnię przymierz czy pasuje do durnej głowy.
Zakropkowana nie zazdrość tylko wpadaj.My lubimy gości. Zresztą jak się zorientowałaś ciągle u nas ktoś "gości"., mam na myśli nasze skarby.

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, wszystkim Wam dziękuje za wsparcie. Jakoś tak lżej sie Przeżyłam toksycznych rodziców, rozwiodłam sie jako bardzo młoda dziewczyna z pierwszym mężem, który też miał takie zapędy.
Ja nie z tych, co będą w kącie płakać, tylko zabiora sie za takie przeorganizowanie zycia, aby dom był domem a dzieci żyły w spokoju. Furiat (i to w zasadzie bez powodu...) w domu to zbędny element. Albo wróci na tory (na co ma już mało czasu, bo cierpliwość wyczerpał) albo niech posmakuje życia singla. Jak mu sie spodoba, to trudno, tez przezyję :)
Ja wolę zyć z facetem, to z czasem postaram sie o wymianę, jak małzonek zrezygnuje z etatu. Ja mam dośc szukania we mnie dziur, wad i traktowania mnie jak worek treningowy.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Zakropkowana
po co prywatnie? zarejestruj sie w Bizielu w Bydgoszczy do poradni genetycznej. Pierwszy raz byłam tam jak miałam 34 lat, wystarczyło, że w rodzinie męża był rozszczep kręgosłupa, nikt tego nie sprawdzał, a to dało mozliwość refundacji tych badań, do amniopunkcji włacznie. Po 35 roku zycia to już bez łaski dostaniesz tam skierowanie. zresztą dopytj ich, czy jest konieczne, ja już nie pamietam jak to było.

A tak, powaznie małzonek rozrabia. Jest źle, bo nawet łza mi się nie kręci, tylko po prostu nie chce mi sie na niego patrzeć.

po 35 rż to już każdy powinien wystawić skierowanie na te badania. Zgodnie chyba nawet z ustawą one są refundowane po 35rz.
Drugie prenatalne miałam refundowane, na skierowaniu są 3 punkty lekarz zaznacza jeden. Jest tam właśnie punkt odnośnie wieku. Mi wystawiał skierowanie gin prowadzący ciążę.
Fakt faktem, że refundacja poniżej 35rż wynika z dobrej woli lekarza, bo może on zaznaczyć któryś z pozostałych dwóch punktów. Mi akurat zaznaczył jeden tych dwóch.

Peonia mam nadzieję, ze mąż się opięta, przytulam.

Odnośnik do komentarza

Oligatorak, ja mam w d... jego ewentualna andropauzę. Niech sie ogranie, toć to poważny człowiek powinien byc, a nie smarkacz puszący klatę.... Ojciec trojga dzieci blisko 50-tki, ceniony architekt - a takie wariactwa odwala??? Nie zamierzam tego znosić. Na pewno nie zasługuję na to, co on mi tu wyprawia.
Nie wiem, co go tak przyćmiło, ale czas mu spaść na ziemię. I to może byc bardzo twarde lądowanie. Bo ja z natury tolerancyjna jestem, nie ględzę mu za dużo, więc sie przyzwyczaił. czas na armatę, skoro gadac sie nie da.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Najmłodszy trochę gorączkuje, brak innych objawów. dziś "zapomniał" wstać rano... po przebudzeniu po 7 zasnął i wstał po 13... no dziwne. połączył noc z drzemką w ciagu dnia....co chwile chodziłam sprawdzac, czy oddycha.... no spał po prostu.

a ja na antybiotyku. po dwóch tygodniach walki w domu z infekcją straciłam głos. i musiałam pójśc wreszcie do lekarza....
Może mały cos złapał, bo ostatnio mnie nie opuszcza....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Dobrze, że chociaż byłaś u lekarza, a u najmłodszego mam nadzieje, że nie rozwija się żadna infekcja choć nie wiem dlaczego przeszło mi przez myśl uszy lub ospa, ale chyba na ospę już późno sama nie wiem

Szkoda, że u Was tak się porobiło ehhh - choć Twój mąż zawsze wracał na właściwe tory...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
w żłobku panuje ospa. Mój co prawda szczepiony, ale nigdy nic nie wiadomo. Uszy chyba nie bo inaczej reagował. A może po prostu jakiś wirus ale mam opór podać neosine.

A mojego męża nie poznaję. Nie jest to facet jakiego wybrałam na ojca moich dzieci. Ktoś go ukradl. Ten co aktualnie mieszka w moim domu to jakiś obcy...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Taka patelnia czasem dobrze robi ;)
Cale szczęście jesteś mądrą kobietą i nie pozwolisz tematu zamieść pod dywan.
Oj niestety czasem trzeba przewalić temat aż do dna.
Oby poszło szybko i skutecznie.

Chyba musicie się z Jagodą na jakąś babską wódkę umówić i zaplanować jakąś zemstę ;)

Zakropkowana
Dobrze, że wychodzicie na prostą.
Trochę dziwne to podejście lekarki do wstrząsu bo to przecież zagrożenie życia. Dobrze, że się zdarzył w szpitalu.

Kiedyś rozmawiałam z pielęgniarką, która pracowała z jednym z pierwszych alergologów dziecięcych i wprowadzali odczulanie.
I opowiadała, że w trakcie tego odczulania najbardziej bali się wstrząsów. I opowiadała, że bardzo jej się wtedy przydawała intuicja bo czasem zmniejszała dawkę a dziecko i tak wpadało we wstrząs. I pomimo tego, że wszystko odbywało się w szpitalu to starali się unikać takich sutuacji.

Oligatorka
Dzięki za ubranka, sweter nawet oglądałam ale z rozmiarami licho ;)

Odnośnik do komentarza
Gość MamaWczesniaka

Zoo
Fizycnie czuje sie bardzo dobrze, mlody puka z brzucha. Pod wieczor pobolewa mi wszystko I na czworaka sprzatam po starszaku. Cos tam sie z szyjka dzieje, ale poki co nic groznego. W poprzedniej ciazy mialam pessar zalozhony.

Natomiast psychicznie dalej nie jest OK. Juz uczieszylam sie ze znowu bede mama, tak z mezem sie pokucilam na maksa. Dzis w nocy prawie go z domu wywalilam. Gdyby nie fakt, ze on kocha synka ponad zycie, juz by poszedl swoja droga.
Tak ze wspolczuje Peonii i innym dziewczynam w podobnej sytuaciji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...