Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie jestem po wizycie u ginki i mam niezłego ćwieka. Z maluszkiem wszystko jak najbardziej ok, ale..
Problem w tym, że mam dwóch lekarzy, prywatnie chodzę do brata męża a państwowo do babeczki, którą znam od lat. Nie jest to jakieś moje widzimisię, brat męża jest genialnym fachowcem, pomógł nam zajść w ciążę, jest specjalistą leczenia niepłodności i trudnych przypadków ale... no ale jest z Poznania. Więc wspomagam się lekarzem "koło mnie" po pierwsze dlatego, że badania darmowe a po drugie - do Poznania nie będę jeździć rodzić. No i dziś pojawił się problem, bo to co on mi zlecił ona tylko częściowo dała to samo. On nie jest za prenatalnymi, dla niej obowiązkowo, on duphaston, ona luteinę, on oszczędny tryb życia, leżenie, ona żeby żyć jak dotychczas - rower, nordic, basen...
Nie chcę urazić żadnego z nich, ale to dzięki niemu jestem w ciąży ( wykrył i usunął polipa, którego ona nie widziała) tylko, że on daleko i w końcowej fazie ciąży ciężko mi będzie jeździć. Ale mam mętlik...
Jutro idę na tsh, morfologia i mocz pomimo, że mieszczę się w normie podobno słabe, będę jeszcze hiv robić i tysiące innych...a zdjęcia nie dostałam :(

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3k1m7gu7hd.png

Odnośnik do komentarza

Idę na to badanie prenatalne,narazie usg genetyczne jakieś bardzo dokładne pomiary będą robić i test pappa. Jeśli któreś z tych badań będzie niejasne tzn wynik,wtedy badanie amniopunkcji. Wolałabym uniknąć tych wszystkich doszukiwan, ingerencji ale tak nakazują że lepiej wiedzieć o ewentualnych wadach. Przeżyję to bardzo,już wiem,i już zaczynam się bać. I co jeśli coś wykryja ,Zd, czy coś innego. Boże oby nie,...w rodzinie nie ma i nie było żadnych wad,chorób, chłopcy zdrowi i dorodni, ja zdrowa,ciężko nie pracuje,musi być zdrowy mój okruszek. Kasia a jak się czujesz,jak dzidzius,duży już?

Odnośnik do komentarza
Gość osłona

Wczoraj byłam u gina,wyszłam z gabinetu szczęśliwa.Badanie uspokoiło mnie i wzruszyło:-) kosmówka nie odkleja się już,jest malutki krwiaczek,duphaston mam brać jeszcze tydzień,maleństwo rośnie,serduszko pięknie równo bije,Lekarz popukał mnie po brzuchu i pokazał jak maluda zareaguje,zaczął fajtać łapkami,jak mała żabka.troszkę ponad 2 cm szczęścia :-) Mąż był potwornie zestresowany,nie wszedł ze mną,obawiał się,że i tym razem nie usłyszy serduszka jak w sierpniu. Aktualnie mam termin wg OM 7.10, a wg USG 3.10. Jestem w 8 t +6 dni.

Odnośnik do komentarza

Osłona, ode mnie też gratulację.
Moni, czuję się super,mam pałera z maleńkimi sennymi epizodami, żadnych bóli, plamień, nudności itp, jedynie węch przeczulony. Jestem na zwolnieniu już do końca ciąży.
Za tydzień jadę do Poznania, pogadam z bratem męża o całej sytuacji, na pewno będą zdjęcia :)
Wg niego termin mam na 8, a wg niej na 10, a ta sama data ostatniej miesiączki...

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3k1m7gu7hd.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie dawno się nie odzywałam jakoś tak wyszło....gdzieś tam na początkach jestem, ale na bieżąco sledzilam co u Was słychać ;-) . Przede wszystkim to gratuluję tych wszystkich cudownych wieści bijacych serduszek, rosnących okruszkow, poprawy wyników i bliźniaków! Poruszylyscie temat który ostatnio również przerabialam i trochę się naczytalam na ten temat. I z tego co wiem to i przy toxo i cytomegali najgorzej jeżeli oba wyniki wychodzą pozytywnie bo oznacza to, że obecnie chorujecie. Z tego co zrozumiałam najlepiej posiadać przeciwciała czyli IgG - dodatnie ponieważ wtórne zakażenie jest mało prawdopodobne, a nawet jeśli to organizm szybciej się upora z zakażeniem, a co za tym idzie maleństwo jest bezpieczniejsze. Ja z cytomegali mam IgG >500 a IgM ujemne także chorowalam kiedyś. A na toxo oba ujemne także trzeba dbać o siebie i robić badania co jakiś czas. Co do badań prenatalnych mi lekarz kazał zrobić chociaż nie jestem w grupie ryzyka i zamierzam je zrobić chociaż pewnie będzie to bardzo stresujące.

Odnośnik do komentarza

Poprzednie dwa porody były na Solcu,byłam bardzo zadowolona,teraz tam zaszły dodatkowo zmiany na jeszcze lepsze. Teraz jak zaczęłam plamic pojechaliśmy na inflancka,i chyba zdecyduje się właśnie tam. Zaletą jest ze sale do porodu to same jedynki. Na pierwszy rzut oka podobało mi się. Porozmawiam jeszcze z sąsiadka,urodziła tydzień temu to
opowie jak tam jest,a ty Kasia? Zastanawiałam się nad szpitalem? Poród rodzinny?
Świetnie że nic Ci nie dolega,a odpocząć sobie trzeba. A rodzeństwo się cieszy?

Odnośnik do komentarza

Cześć!
Powiedzcie mi, jak wygląda sprawa z przyjmowaniem do szpitala i koniecznością posiadania karty ciąży? Do 32 tyg. nie będę odwiedzać Polski, a tu, gdzie jestem, chyba się czegoś takiego w ogóle nie praktykuje. :(
Czy zgromadzone chronologicznie wszystkie badania(z ew. tłumaczeniem) wystarczą?

Odnośnik do komentarza
Gość osłona

Cześć ciężarówki:-) przed chwilą umówiłam się na genetyczne w Poznaniu, na 27 marca.jedno z głowy.Oczywiste, że mam stracha,bo nie byłam na czymś takim.W dzieciństwie przeszłam operacje serca i jest ryzyko,ze przekaże jakąś wadę.Staram się za dużo nie rozmyślać,piersiory mnie dziś bola ,że oj,a i mdli z lekka.Miłego dnia wszystkim Paniom:-)

Odnośnik do komentarza

Ja przymierzam się właśnie do Warszawy. Słyszałam b. dobre opinie o Żelaznej i właśnie tam chciałabym rodzić, głównie ze względu na niską 'nacinalność'. Tak, wiem, jestem okropna, bo przejmuję się czymkolwiek innym niż 'zdrowiem maluszka', ale naprawdę bardzo się tego boję; jestem w 1szej ciąży i z tego co pamiętam to moja mama miała nieciekawe przeżycia z tym związane. Ale nie mam za bardzo z kim o tym porozmawiać, bo mam wrażenie, że to jakiś nietakt towarzyski mieć cokolwiek innego niż to mityczne 'zdrowie maluszka' na uwadze.
Poważnie jest tak źle z tym odsyłaniem?

osłona, mnie też czeka genetyczne 25 i trochę się tym niepokoję, mimo że o żadnych obciążeniach nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Nie odsyłaja gdy przyjedzie się samemu,obdzwonilam wszystkie szpitale te najpopularniejsze i wszyscy to samo mówili. Te informacje są również na stronach szpitali.
Jeslichodzi o.nacinanie, to jak nie ma potrzeby to nie tną. Ja miałam swą nacięcia,ładnie zacerowsli i nie odczuwalam źadnego dyskomfortu. Myślę że lepiej dobre nacięcie niż żeby popekalo za bardzo.
Każda pacjentka jest inna i ma różne predyspozycje.
A teraz świeci słonko ☀ można zwariować z pogodą.

Odnośnik do komentarza

Niby tak, ale to cerowanie albo jest dobre albo nie jest, a potem kobieta się męczy nawet lata po porodzie. Jeśli mogę, to wolałabym tego uniknąć, oczywiście nie za wszelką cenę.
Hmm, no trochę mnie moni pocieszyłaś, bo się naczytałam na w wielu miejscach, że na Żelaznej jest poważne ryzyko, że gdzieś przekierują.
Z chęcią zamieniłabym swoje 32 stopnie na polską pogodę. :(
Ponoć upały są największą zmorą ciężarnej, ale tak wcześnie jeszcze tego nie odczuwam. Ogólni mi się chyba upiekło trochę z objawami, bo nic poza nieznośnym bólem piersi mi nie dokuczało.
I, powiedzcie proszę: możliwe jest, że już brzuszysko zaczyna odstawać, czy sobie wmawiam? o_O

Odnośnik do komentarza

Kaszka - u mnie juz brzuch odstaje. Uwieraja mnie jeansy i juz nie moge ich zakladac :( Musze pojechac po jakies ciazowe jeansy. Bo teraz do pracy chodze tylko w sukienkach i spodnicach. W jeansach byloby mi wygodniej.
A dopiero jutro zaczynam 10 tydzien....az sie boje co bedzie dalej.
W poprzedniej ciazy brzuch pojawil mi sie dopiero jakos w 16 tygodniu a teraz prawie od razu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ku6coxicp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qtchqh4s2qo5ojwk.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...