Skocz do zawartości
Forum

Wiązanie butów - od którego roku życia


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Sukces! Jestem dumna z męża (z syna to wiadomo...). To on nauczył syna wiązać buty! Nie chcieli moich tekturowych pomocy. Tato na "modela" wziął swojego buta. W sumie nie zajęło to im dużo czasu.
Na razie jeszcze ma słabe wiązania. Musi nabrać wprawy dociągania. Ale kokardki już są! Jupi!
Jeden z celów na ten rok - ZALICZONY :)

Odnośnik do komentarza

K dziś sam sobie zasznurował buciki przed treningiem. Byłam pełna podziwu. Robił to długo... Poprosiłam, żeby podszedł do trenera, gdyby mu się rozwiązały podczas treningu, bo szkoda zabawy z piłką :P
hihi..ale to naprawdę cieszy...
A wiecie, że ten temat przyspieszył moje myśli o nauce sznurowania :P Dzięki :)

Odnośnik do komentarza

Nauzyka, ja też tak kiedyś "wiązałam" ;) Miałam zgrubienia pod językiem ;)

Ulla, a czy Twoje dziecko nie trenuje czegoś? Na mojego syna podziałało to, że chodzi na treningi piłki nożnej, a przecież żadnemu sportowcowi trener nie sznuruje butów ;)
Ostatnio mnie się but rozwiązał, a trzymałam na ręku zapłakaną córę i synek mi zasznurował. To było miłe ;)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego forum!
Przygotowałam anonimową ankietę dotyczącą stosowania nagród i kar w wychowaniu dziecka we współczesnej rodzinie. Zostanie to wykorzystane do pracy licencjackiej.
Z góry dziękuję za poświęcenie kilku minut i wypełnienie ankiety.
http://www.ankietka.pl/ankieta/183849/nagrody -i-kary-we-wspolczesnych-koncepcjach-wychowania-dziecka-w-ro dzinie.html

Odnośnik do komentarza

Ulla
trudno nazwać to treningiem - chodzi na naukę pływania a póki co trudno mu się przekonać do tej nauki ale cóż przyjdzie czas i na niego

to tu raczej trenowanie samodzielnego wycierania i przebierania się :) .. u nas podobnie .. kasia ostatnio zaczęła sama wykazywać chęć aby samodzielnie się powycierać :)

a do wiązania butów to moja też się nie pali .. kiedyś coś próbowała w czasie gdy starsza siostra ćwiczyła i nawet jej to szło choć należałoby poćwiczyć bardziej ..ale potem siostra się nauczyła a jej zapał do nauki przeszedł ..więc nie naciskam .. jeszcze ma czas :D

Odnośnik do komentarza

Ja niestety musiałam się pospieszyć z nauką wiązania, moja córka uwielbia buty i wybrała sobie sznurowane lecz wiedziała, że będzie musiała opanować trudną sztukę wiązania. Na początku pokazywałam jej co i jak, sama miała ogromną motywację i chciała powtarzać za mną te skomplikowane czynności :) Ćwiczyłyśmy w spokoju, nikt nas nie gonił, a córka nawet później siedziała w pokoju i sama uczyła się wiązać buty. Oczywiście nie obyło się bez płaczu, w końcu ile razy można bezskutecznie próbować coś zrobić, ale nie poddawała się. Następnego dnia na nowo pokazałam jej całą procedurę, już poszło jej lepiej, widać, że kilka ruchów zapamiętała. Bardzo chciała w końcu zawiązać tego buta, aż trzeciego dnia, z moją pomocą w końcu to zrobiła. Oczywiście pochwaliłam ją i jeszcze chwilę poćwiczyłyśmy, a potem każdego dnia powtarzałyśmy czynność żeby się utrwaliła. Myślę, że tutaj bardziej chodzi o spokój, żeby dziecko nie czuło żadnej presji i mogło w spokoju skupić się na nauce, nikt nas wtedy nie poganiał i to chyba właśnie podziałało.Znalazłam artykuł (dla chętnych: http://www.parentingowo.com/blog/but-sie-sam-nie-zawiaze.html ) o tej tematyce i też autorka namawia, żeby dać dziecku czas i się nie spieszyć, może to jest ten klucz do sukcesu :) Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...