Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Czerwcóweczki!

Dzisiaj z roztargnieniem wygrywam ja. Człowiekowi zwykle jak lepiej w chorobie, to już zapomina o lekach. Wczoraj rano byłam na usg nerek - wyszło, że nie jest gorzej a wręcz lepiej :))) wieczorem wizyta u gina. wszystko ok. Dziś 18,30 nefrolog. A ja co? 1 ulica od luxmedu i na wizytę nie pójść :| ZAPOMNIEĆ! ja? gdzie w ciąży o sprawy zdrowotne naprawdę dbam i uważam aby czegokolwiek nie przeoczyć. Cały dzień myślałam o wizycie i i tak o niej zapomniałam. Jestem tak na siebie wściekła, bo nie byłam z powodu urlopu dr już 4 tyg. na następną wizytę idę za 2 tyg. bo tylko tak przyjmuje, ale do jakiegoś lekarza muszę iść po skierowanie na wszystkie nerkowo- moczowe sprawy. ugh.. ciążowe roztargnienie :| już mogła mnie jakaś nerka o tej 18 poboleć, to na pewno by mi się przypomniało :) a tu nic.
Nic więcej nie napiszę bo jestem wściekła na siebie. Idę coś zjeść! :|

Dobranoc Dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

beaciaW- no właśnie ja po wysiłku mam takie twardnienie brzucha, a to ciągnięcie pewnie wynika też z tego, że te nasze brzuszki są juz trochę duże i trochę ważą, więc przy wysiłku pachwiny mają prawo się ponaciągac:).
tusiaa1 - mi roztargnienie także towarzyszy każdego dnia :). Co tam wizyta, trzeba się cieszyć, że poprawiła Ci się sytuacja z nerkami.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

No i mycie okien trza przełożyć na jutro, zapał skończył się wizytą u dziadków na kolacji i meczem, ale jutro już nie podaruje:)

Beacia dokładnie ani raz nie wstaje w nocy siusiu:)

Tusia szkoda, że przegapiłaś wizytę, ja w ciąży też jestem wyjątkowo roztargniona...

Czy Wasze maleństwa też mają tak często czkawkę?

dobranoc;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

MadzixD ja też bardzo często odczuwam takie dziwne pulsowanie i myślałam, że mała ma czkawkę, ale poczytałam trochę na ten temat i okazuje się że to niekoniecznie to. Równie dobrze może to być pulsowanie macicy albo pulsowanie żyły zwrotnej wątrobowej. To ponoć bardzo częste w zaawansowanej ciąży a odczuwalne jest jak czkawka maluszka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

tusia - nie denerwuj się przegapioną wizytą, grunt że z nerkami się poprawiło :)

Odnośnie czkawki to ja ją czułam ze 3 razy, raczej ciężko ją pomylić z czymś innym, przynajmniej u mnie :)
Zapomniałam Wam napisać o moim wczorajszym roztargnieniu :p Smażyłam naleśniki, co ważne dla historii mam płytę elektryczną... Po wszystkim tak patrzę na kuchenkę i mówię jaka ona brudna... No to hyc ręcznik papierowy i lecę z wycieraniem! Tylko że chwilę wcześniej wyłączyłam palnik, który hmm... dziwnie... okazał się pieruńsko GORĄCY! I jak byk jeszcze świeciło się czerwone światełko, które aż krzyczy "nie dotykaj mnie"... Na szczęście potrzymałam dłoń kilka minut pod zimną wodą i prawie nie ma śladu. Ot taka historyjka na dobranoc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczęta :) Wszem i wobec oświadczam, że stawia mi się brzuch! I to (niestety) dosyć często. Dzisiaj wzięłam kartkę, długopis i notuję godziny. Dziękuję wam bardzo za wytłumaczenie! A ja się głupia cieszyłam i mówiłam do męża: "zobacz, jak śmiesznie się ułożył" Tylko faktycznie, dziwne, że caaaaały twardnieje, do tego naprawdę się "stawia" bo stoi jakbym wielkie jajo połknęła.
Miałam mieć wizytę za 1,5godziny a przełożyli mi na jutro późnym wieczorem :( Zezłościłam się okropnie, ale całe szczęście mały już nie atakuje mojego rozwarcia, więc jestem spokojniejsza. Ale do świąt nic nie sprzątam, tylko leże i gapię się w tv.
Życzę Wam miłego dnia! I jeszcze raz dziękuję za wytłumaczenie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
Byłam wczoraj u ginki. Pierwszy raz miałam ktg, bo skończyłam 30tc. Wyszło prawidłowo :), ale męczące było to 20-minutowe leżenie bez ruchu. Ginka nie zrobiła mi za to po raz pierwszy usg, ale zbadała mnie „ręcznie” i jest ok. Następna wizyta za 3 tygodnie.
Oglądałyście wczoraj na TLC program „In vitro 9 miesięcy później”? Jakoś dziwnie mi się oglądało tę dziewczynę, miałam wrażenie, że to jej mąż bardziej chciał dziecko. Ale może to tylko w TV takie złudzenie było?
Muszę chłopaków wziąć do fryzjera, a tak mi się nie chce ;). A popołudniu jedziemy na urodziny Starszaka do Parku Laserów, strasznie jestem ciekawa jak to będzie wyglądało. Mam nadzieję, że jego koledzy nie dadzą nam się zbytnio we znaki :D


Kasia, jak ból brzucha, ustał?
Mela, w tej ciąży zapinam pasy. A w poprzednich na tym etapie już nie zapinałam, bo było mi strasznie niewygodnie, ale teraz nie mam z tym problemów, nic mnie na razie nie uciska, no i świadomość bezpieczeństwa wygrywa z potencjalną wygodą.
Możesz mi napisać nazwę tego specyfiku używasz do smarowania brzucha, ciekawa jestem co to i jaki ma skład.
Dzięki za info o bodziaku kopertowym, wiem który to, ale nie wiedziałam, że tak się nazywa ;)
Margi, stojak w Waszej sytuacji rozumiem ;)
A co do Twoje wagi, to gin nic Ci nie mówi? Pamiętam, że pisałaś, że przed ciążą miałaś niedowagę, wtedy rzeczywiście szybciej się przybiera ;). Ale wydaje mi się, że sporo przytyłaś. A wiesz ile teraz waży dzidziuś i ile masz w pasie? Dobrze byłoby sprawdzić czy nie masz makrosomii albo wielowodzia. Jak wszystko jest ok, to chyba nie ma się czym martwić poza staraniem się, by nie przytyć zbyt dużo do końca ;)
Beacia, ale masz ładny wynik hemoglobiny, ja takiego nigdy nie miałam ;)
Tusia, nieźle byłaś roztargniona, że zapomniałaś o wizycie :D. Mnie się w ciąży też to zdarzyło. Czekałam na wizytę u dentysty (ekstra mnie „wepchnięto” między pacjentów) po czy przypomniałam sobie o wizycie jak szłam spać. Następnego dnia zadzwoniłam z przeprosinami i tłumaczeniem się, że niechcący zasnęłam i miałam dłuższą drzemkę niż zwykle, a mąż mnie nie obudził, itd. :D i tak kajając się poprosiłam o kolejne wepchnięcie między pacjentów, bo ja tylko na 2 minuty ;). Normalnie nie mogłam uwierzyć, że można zapomnieć o ważnej wizycie :D
Madzix, ja jeszcze nie poczułam czkawki Małego, ale pamiętam, że mój młodszy syn miał ją codziennie co najmniej 2 razy :D
Pipi, dobrze że notujesz te twardnienia skoro są tak często. W razie regularności dobrze byłoby skonsultować się z ginem albo podjechać do szpitala sprawdzić co się dzieje.

Odnośnik do komentarza

cześć Dziewczyny, jednak pojechałam wczoraj do szpitala, bo doszłam do wniosku, że lepiej jak pojadę niż mam się denerwować. Byłam podłączona do ktg przez 1,5 h bo Mała tak się zaczęła ruszać , że nie można było robić badania :) Pani pielęgniarka się śmiała no ale to właśnie była jej godzina na skakanie :P Lekarz mnie przebadał, ktg ok, szyjka dobrej dł., Asia nie za duża, ( nie wiem co moja gin, nawymyślała, może powinnam ją zmienić) bóle mogą być spowodowane rozciąganiem macicy, albo mogą być od pęcherza albo nerek, kazał zrobić badania moczu, i powiedział że może nadszedł ten dzień, że trzeba wiecej odpoczywać zalecił nospę jak boli i leżenie.
więc taki mam plan na dzisiejszy dzień. może i zaczełam panikować bez sensu, ale przynajmniej teraz jestem spokojniejsza, pozdrowionka i dzięki za wsparcie :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala Tak miałam niedowagę. Nie wiem ile waży Rysio. Wizytę dopiero mam za w środę po świętach. Pamiętam tylko, że chyba w 29 tyg.lub 30 tyg (już mi się wszystko miesza) miał ok 1700 g, więc teraz to pewnie ponad 2 kg już ma, no ale okaże się po wizycie.
Moja mam mówiła, że jak była ze mną w ciąży (urodziła 3 dzieci, ja jestem 2) też tak bardzo przytyła.

Na ostatnim badaniu USG wszystko było ok, więc raczej wody itd. w porządku.

Czy u was też tak wiele kobiet z otoczenia jest w ciąży? Coś mi się wydaje, że rok 2014 będzie bardzo płodny. Nawet moja siostra zaciążyła i między naszymi szkrabami będzie tylko 6 miesięcy różnicy.

MadzixD Rysio też miewa czkawkę, ale rzadko, wtedy rytmicznie podskakuje mi cały brzuch. Zresztą moje dziecko ciągle się wierci i pcha nóżki w żebra.

tusiaa1 nie przejmuj się ja też często zapominam o różnych sprawach lub w połowie mówienia gubię wątek i nie wiem co mówiłam. Mam na lodówce miejsce na karteczki z wypisanymi wizytami u specjalistów i jak na razie udaje mi się nie zapomnieć. Zawsze też możesz ustawić w komórce przypomnienia. A co do skierowania to pierwszy lepszy rodzinny ci da.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

I po usg, Mały waży ok. 1660g w 31,3 tc (wg usg młodszy o tydzień jest). Przekręcił się główką w dół, lekarz mi jasno objaśnił gdzie co ma i już wiem, że kopniaki w prawy bok, a pupa na środku brzucha. I ma ciut za mały brzuszek, co dziwne po takich rodzicach-obżartuchach ;)

Ech, przedwczoraj miałam fatalny dzień, pierwszy raz się zastanawiałam czy nie jechać do szpitala. Od samego rana słabo, duszno, brzuch twardy, bóle okresowe, dodatkowo jelitowe jakieś przelewki. Oczywiście ból taki skurczowy od żołądka po podbrzusze (co mi się zdarza po zjedzeniu surowego). Apap, nospa i nic. Pół dnia przeleżałam, przeszłam się do sklepu, tzn. przeczłapałam noga za nogą, bo brzuch ciągnie, ciąży i boli.
Zjadłam obiad, poleciałam na wc i w kilka minut jak ręką odjął. Nie przypuszczałam, że takie stawianie się może być skutkiem "brania żelaza". A jednak..
A wczoraj? Od rana torpeda, nic nie boli. Nie nadążam.

I już chyba na stałe pobolewa mnie prawy bok przy kości biodrowej, ale myślę, że to rozciąganie, albo Mały majstruje coś paluszkami w tamtej okolicy.

Coraz bardziej i częściej dociera do mnie, że to już niedługo i zaczynam się coraz bardziej bać. Chociaż chciałabym już tego małego boksera zobaczyć i przytulić.

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorową porą :) Ale tu dzisiaj spokojnie. Chyba wszyscy wciągnęli się w przedświąteczne przygotowania.

BeaciaW z gorącymi kuchenkami nie ma żartów. Ja ostatnią imprezę u mojej mamy spędziłam z łapą zapryskaną Pantenolem. Chciałam zestawić z palnika niepotrzebny już garnek i nie wpadłam na to, że mama ma kuchenkę gazową, gdzie stalowe uszy nad palnikiem nagrzewają się niemal do czerwoności, a ja w domu korzystam z indukcji i skończyło się na pęcherzach.

Dziubala ja używam olejku Weleda Siostra mojego A. przywiozła mi go z Niemiec, bo tam to jest ponoć popularna marka dla dzieci i przyszłych mam.

Kasia88 dobrze, że to nie było nic poważnego. Masz rację - lepiej jechać do szpitala i sprawdzić co i jak niż się denerwować.

Margi z Rysia będzie duży chłopak i tyle :) Co do ciężarnych z otoczenia, to u mnie nie ma ich tak dużo pośród znajomych, aczkolwiek zauważam sporo dziewczyn z brzuszkiem na zakupach na przykład, ale może to tylko spostrzegawczość wynikająca z mojego własnego stanu.

Emwro głowa do góry i do przodu... Jesteśmy już chyba wszystkie na takim etapie, że każdej zdarzają się gorsze dni. Grunt to się nie denerwować i nie przemęczać.

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, cześć!
Moja Córeńka ma czkawkę średnio dwa razy dziennie, chociaż trochę jej się pory zmieniły. Przed stłuczką miała całkiem rano - jak się wybudzałam na siku i wieczorem, około 23. Teraz ma w środku dnia - gdzieś około 16-17 i też późnym wieczorem, właśnie o 23 ;)
Czy jest coś, czego Wasze brzuszkowe dzieciaczki nie lubią? Moja nie lubi jak się jej ogranicza miejsce. Skopie wszystko, co przyciska się do brzucha. I nie musi być to wcale mocne przyciśnięcie. Wystarczy, że oprę ręce na brzuchu i Mała już się wierci. Jak tata przyłoży ucho to też od razu obrywa. Przy robionym zapisie ktg zrozumiała, że będzie musiała się przez 15 minut podzielić miejscem ze słuchawką, przez co uciekła na drugą stronę brzucha tak, że trzeba było gonić jej serducho do słuchania tętna. Wcześniej oczywiście ostentacyjnie skopała wypukłość. Moja mama mówi, że to niedobrze i powinnam na nią uważać - a mówi to w kontekście jej charakteru, znaczy, że będę musiała jej na wszystko pozwalać jak się urodzi. Ja uważam inaczej: myślę, że każdy człowiek ma prawo być do tego jaki chce być. Mama się z tym nie zgadza i uważa, że póki umysł jest tak plastyczny należy go lepić według własnych upodobań. Jednak to kopanie bardziej kojarzy mi się z przekonaniem, że Mała nie da sobie w kaszę dmuchać - a chciałabym, żeby umiała postawić na swoim, a nie być kozłem ofiarnym. A co Wy o tym sądzicie?

beaciaW - fajnie, że masz dobre wyniki - na takie wieści czekamy tu na forum :) zazdroszczę pół litra lodów czekoladowych na obiad ;) mniam!

Werka83 - nie zazdrość skompletowanej wyprawki. Teraz nie mam co robić, skoro już prawie wszystko mam, a to, czego brakuje kupię na allegro - tak taniej (został laktator, smoczki, flacha i pieluchy dla matki vel. podkłady poporodowe). A jak wiadomo lepiej kupuje się na żywo niż w sieci. Także teraz czas mi się mega dłuży, zostały pełne dwa miesiące. Dziś pokusiłam się tylko o kupienie jednej butelki do karmienia, ale więcej ich w stacjonarnym sklepie nie kupię, bo zbankrutuję - cena dwa razy większa niż na all.

tusiaa1 - nie bądź zła na siebie, jeśli wszystko jest dobrze. To jest najważniejsze! :)

Mela30 - czkawkę łatwo odróżnić od wszystkiego innego. Szczególnie w tak zaawansowanej ciąży :) to jest pukanie od środka. Chyba żyły tak nie potrafią ;D
Lubię czkawkę mojej Córy, bo to zawsze mnie upewnia w jakiej ona jest pozycji, czy się nie przekręciła. Szczęśliwie wyczuwam ją praktycznie zawsze w tym samym miejscu, a przede wszystkim pod pępkiem, co oznacza, że Mała jest w położeniu główkowym.

KaSiA88 - widzisz, wszystko w porządku. Dobrze, że się dowiedziałaś i jesteś już spokojniejsza. Musimy pamiętać, że każdy stres działa podwójnie na naszego Dzidzia! I na przyszłość nie obawiaj się o wyśmianie, gdy chcesz o coś pytać. Ja zawsze uważałam, że trzeba pytać o wszystko, czego nie wiemy! W urzędach często uprzedzam kobity, że będę pytać i dopóki nie zrozumiem wszystkiego, to będę stać i pytać dalej. A one odpowiadają i jeszcze są do tego ucieszone, bo w końcu mogą się wykazać czymś więcej niż przybijaniem pieczątki.

Margi - w moim jako-takim otoczeniu nie ma żadnej ciężarnej, ale co chwilę słyszę od bliskich, że jakaś jest w ciąży. Jest to pewnie zdeterminowane moim wiekiem, bo mam dopiero 21 lat ( i to nie skończone - urodziny w sierpniu) i tylko ja się zdecydowałam na małżeństwo i dziecko. Wszystkie moje znajome to karierowiczki - oczywiście na razie na etapie studiów. Ale ja zawsze wiedziałam, że moją misją jest urodzić dzieci i wychować je na porządnych ludzi, nie wiązałam swojej przyszłości ze wspinaniem się po szczeblach kariery, jestem przekonana, że nie czułabym się dobrze w takim świecie. Szczęśliwie udało mi się spotkać mężczyznę, który myśli tak jak ja!

emwro - nie ma co się przejmować małymi odstępstwami od siatki centylowej. Każdy człowiek, nawet taki mały brzuszkowiec, jest inny :) Małośka ma dłuugie nogi i chudy brzuszek - pewnie będzie szczupła i wysoka (a oboje jesteśmy chudzi i średnio dłudzy). Ja też już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć moją Kruszynkę, chciałabym już patrzeć na jej śliczną buźkę!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Witamy wieczorową porą :)
My już u rodziców, tatuś został w domu i dokończył tapetowanie. Podróż minęła nam nawet spokojnie, chociaż jechałam 3h, czyli ok. 40 min dłużej niż zwykle, no ale trzeba było się zatrzymać na siusiu i rozprostować kości, bo Młoda coś sobie moje prawe żebro upodobała jak jej się nudzi... Mama stwierdziła, że wszystko mi w brzuch poszło i że w końcu go widać :p a tata sobie uświadomił, że końcówka już w zasadzie za 1,5-2 miesiące hihi. Oczywiście mama jak to mama "co tak mało jesz, włóż sobie więcej, itp. itd."... ech... męczące to trochę i cieszę się że mieszkamy osobno :) Dopiero dosłowne stwierdzenie że "jak zjem więcej to się porzygam" (sorry :)) podziałało :p

Pytanko do mam planujących poród sn: planujecie a może już robicie masaż krocza? Ja zamówiłam już sobie olejek ze słodkich migdałów, podobno jest do tego bardzo dobry, zresztą będę to też omawiać z położną na początku maja.

Dziubala - też bym chciała, żeby mi ktg zrobili, zawsze to można dłużej maluszka posłuchać, ale pewnie w moim przypadku zrobią dopiero przed porodem :( Jak tam w parku? TLC kiedyś częściej oglądałam, teraz jakoś nie mogę trafić na fajne programy... :/
KaSiA88 - widzę, że też z Twojej Małej niezła gadzina heheh, Twoja skacze na badaniu, moja macha pępowiną, no ale cóż, przynajmniej można się pośmiać :) Dobrze, że wizyta Cię uspokoiła.
Margi - u mnie z kolei w pracy w regionie (ogólnopolska korporacja) jest baby boom, więc się śmiałam, że dyrektor regionalny powinien nam jakieś wyprawki zrobić. Z ciążowymi kilogramami na szczęście jest tak, że większość da się szybciutko zrzucić więc luz :) U mnie z kolei w ciąży i moja mama sporo przybrała i moja siostra też... tylko ja jestem jakaś inna, ale nie płaczę z tego powodu :D
emwro - no u mnie też się nie przewidzi kiedy jak się będę czuła, chociaż zauważyłam że jak świeci słońce to już czuję się o wiele lepiej. A ten strach jest zupełnie naturalny, niby w teorii wiadomo jak to przebiega wszystko, ale tak naprawdę nie wiadomo czego się spodziewać, już niedługo będziemy przytulać swoje bobaski :)
Mela30 - ała, na szczęście pęcherzy się nie nabawiłam, ręcznik papierowy mnie trochę uratował, ale aż się boję co jestem w stanie jeszcze osiągnąć w kwestii roztargnienia :)
Marcosia - Twoja Mała potrzebuje po prostu dużo przestrzeni hehe. Ja u mojej zauważyłam, że jest w pewnym stopniu indywidualistką, tzn. miałam ochotę się z nią pobawić latarką, bo czytałam że to fajne i że dzieciaczki reagują - ona nie, ma to w nosie, jak uprawia swoje dzikie harce to jak jej się chce to zareaguje na moją zaczepkę, a jak jej się nie chce to to oleje. Jedno jest pewne, że jak tatuś jest blisko to włącza się tryb "jestem cicha, grzeczna i spokojna". Jeżeli chodzi o wychowanie to na pewno jestem przeciwna teraz bardzo popularnemu bezstresowemu wychowaniu... Dla mnie to jakaś totalna abstrakcja :)

Dobrej nocki!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Piszę do Was czkawkowo. Jest 22:45 i mamy czkawkę - jak w zegarku :)
beaciaW - ja też nie rozumiem tego "bezstresowego wychowywania", wydaje mi się, że te dzieciaki potem na głowę włażą, ale jednocześnie uważam, że każdy może mieć swoje zdanie, swoje "lubię/nie lubię", nawet taki mały obywatel.
a skoro Młoda atakuje żebra, znaczy, że się obróciła? Jestem do tyłu z info? :D
Planuję sn, nie wyobrażam sobie inaczej. Nawet się nie boję. Moja położna mówiła, że do masażu nada się nawet zwykła oliwa z oliwek. Ja jeszcze nie masuję, ale chcę się za to zabrać, tylko leń jakoś mi nie pozwala.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Marcosia - nie jesteś do tyłu z info :) Mała się jeszcze nie obróciła, ale coś tam zaczyna innego po swojemu majstrować a to ręką a to głową :p Musi sobie urozmaicać bo ileż można kopać matkę w pęcherz i boksować albo gilgać po prawym boku :p Jasne, że nawet taki mały obywatel ma prawo mieć własne zdanie i coś lubić lub nie, też nie wyobrażam sobie narzucania, że to i to ma lubić, a tamtego to lubić nie wolno... nawet nie wiem szczerze mówiąc jak bym miała to "wymóc" :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia u mnie w szkole rodzenia położna mówi żeby smarować krocze od 34 tc. Wlasnie olejkiem ze slodkich migdałów i wit e w kapsułkach ( 5 kropli olejku i rozgnieciona kapsułka wit e ). Smarować tylko okolice pochwy, omijać odbyt ze względu na bakterie i nie rozciągać krocza tak jak to opisują (kciukiem) bo nic prostszego, żeby uszkodzić błonę śluzową i do infekcji najlatwiejsza droga. Mówi też o olejku Natalis do smarowania ale z tego co patrzylam to drogi jest. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ver0nica - moja położna pozwoliła od 32 tc. Co szkoła to inne normy. Instruowała nas też jak to robić. Kciuk włożyć bardzo płytko do pochwy, a palec wskazujący i środkowy na skórze po zewnętrznej stronie. Zataczać kółka wskazującym i środkowym. Z tego co pamiętam to robić to bardzo delikatnie - wręcz głaskać skórę. Kontynuować do momentu "wsiąknięcia" oliwki w skórę.
Oczywiście uważać na odbyt żeby bakterii sobie nie zaaplikować do pochwy, z tego nic dobrego nie może wyniknąć. I jeśli się ma akurat jakieś zapalenie lub w ogóle jesteśmy w trakcie leczenia infekcji intymnej, to podarować sobie i poczekać aż wyzdrowiejemy.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczynki za info odnośnie masażu :-) Właśnie wszędzie na necie jest żeby rozciągać, co mi się takie hardcorowe wydało heheh. Pod koniec przyszłego tygodnia zadzwonię do położnej żeby się z nią też umówić, mam nadzieję że zrobi na mnie pozytywne wrażenie :-) Jakoś wcześnie się obudziłam dzisiaj, Mała trochę buszuje ale bez szaleństw, a ja się jeszcze trochę powyleguję, a co, wolno mi :-) Pewnie spędzimy dzisiaj sporo czasu na słoneczku, u rodziców dom & podwórko więc trzeba to wykorzystać.
Miłego dzionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Od wczoraj mam wrażenie, że jest weekend :D. To przez to, że dzieci w domu a nie w placówkach. Fajnie, bo to jakby mieć przedłużony weekend :D
Teraz chłopaki na podwórku z kolegami grają w piłkę, więc mogę się max. polenić, a potem pakowanie, do którego mi się niezbyt spieszy :D
Urodziny Starszaka w Parku Laserowym, to był strzał w 10-tkę. Koledzy zachwyceni, świetnie się wszyscy bawili, więc i nam się ta euforia radości dzieci udzieliła. Tort też wszystkich zaskoczył, bo Adaś wymyślił sobie na wzór tortu - koszulkę z klubu sportowego gdzie grają w piłkę nożną. Wyszedł kapitalnie i był przesmaczny :)). Bardzo lubię gdy tak wszystko fajnie się udaje :))


Kasia, bardzo dobrze że pojechałaś do szpitala, to nie panika tylko rozsądek. Takie rzeczy lepiej sprawdzić niż snuć domysły i się zamartwiać, a teraz przynajmniej wiesz, że z ciążą jest ok i jesteś spokojniejsza.
A co to znaczy, że Asia jest niezaduża?
Margi, u mnie sporo dziewczyn jest zaciążonych wokół, super! Lubię słuchać, że ktoś (sąsiadka, koleżanka itd.) jest w ciąży albo już urodziła :)
Emwro, takich fatalnych dni do porodu może się jeszcze trochę zdarzyć. Pozostaje trzymać kciuki by nie było ich zbyt dużo.
Mela, dzięki za info o olejku :), popatrzyłam w Google co ma w składzie i jak dla mnie ok, bo nie ma chemii a olejki są roślinne, super :). Zapytam w aptece czy mają albo mogą go ściągnąć :)
Marcosia, na razie nie zauważyłam by mój brzuszkowy dzidziuś czegoś nie lubił ;)
Co do wychowania dzieci, to bardzo często przed ciążą czy w ciąży snuje się plany, że dziecko będzie się wychowywać tak a tak, a życie potem (nie)stety weryfikuje plany ;). Rodzice mogą sobie chcieć, żeby dziecina nie dała sobie w kaszę dmuchać i zawsze umiała postawić na swoim, a nie być kozłem ofiarnym, ale może się okazać, że nie będzie miała tzw. twardego charakteru i będzie typem poddanego a nie rządzącego, mimo wychowywania. Nasze wychowywanie to jedno, a charakter dziecka to drugie. Piszę to jako matka 2 synów o różnych charakterach, mimo że z jednych rodziców i tak samo wychowywanych. Raczej bym się nie zgodziła z tym co napisałaś, że „człowiek ma prawo być do tego jaki chce być”, no ale każdy ma prawo do własnego zdania :)
Ile planujesz mieć dzieci? Pytam a propos tego, że napisałaś, że Twoją misją jest urodzić dzieci.
Ciągle mnie zadziwia, że masz tylko 21 lat.
Beacia, fajnie, że masz takich troskliwych rodziców :)
Ja program TLC rzadko oglądam, ale teraz specjalnie celowałam w ten program o In vitro, ale bardziej mi się podobał tydzień temu. W każdym razie na następny nie będę już specjalnie czekać ;)
Beacia, Marcosia, czym jest dla Was bezstresowe wychowanie?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny macie już skurcze przepowiadające. Bo ja już któryś raz z kolei - np. dziś rano - czułam ból jak na okres i tak się zastanawiam czy to są właśnie te skurcze czy nie. Rysiek w tym samym czasie się wiercił w brzuszku. Wiem, że to nie oznacza porodu itd. ale sam fakt mnie zastanawia od którego tygodnia występują.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...