Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Bia
I witam obecną i przyszłą mamę. :) Przyda się i nam niewiedzącym Twoje doświadczenie. Rety, jak dajesz radę z trójką dzieciów? :D

Poprzedni mój wpis z fona i jakoś tak nie wszystko się udało napisać tak jak miało być. Bia jeśli mnie miałaś na myśli pisząc o mamie trójki dzieciów,to nie do końca tak jest. ponieważ faktycznie jestem mamą jednej słodkiej dziewczynki-teraz jestem w 9 tygodniu ciąży,a wcześniej miałam 2 niepowodzenia,czyli w moim sercu mieszkają 2 Aniołki. Dlatego też rozumiem czym jest Wasz strach przed stratą. Dlaczego każda z nas tak stresowo reaguje na każdy skurcz,na każdą dziwną plamkę,na mdłości zbyt duże na mdłości brak.... oj rozumiem :D Chcę Wam powiedzieć,że mimo,że udało mi się urodzić zdrową dziewczynkę,to teraz panikuję strasznie i wsłuchuję się w mój organizm jakby to cokolwiek mogło zmienić. Tę ciążę przechodzę ciężko,pod względem objawowym-mdłości-no i ospałość taka mega. Ale mimo,że mnie to męczy to jest tak jak przeczytałam wyżej że człowiek się cieszy no bo podświadomość gdzieś tam mówi,że jak są objawy to poziom hormonów się utrzymuje czyli jest ok.
Dziewczyny co jest w tych frytkach...to ja nie wiem ale też ciągle mam na nie ochotę.
Mam nadzieję,że dziś zarówno Wy jak i Wasze Brzuszki macie się dobrze i miłego dnia Wam Wszystkim życzę :)

Odnośnik do komentarza

Chciałam jeszcze coś dodać odnośnie mdłości...:) gdy budzę się rano...myślę sobie...o tak jest super nie mdli mnie...po czym wraz z mijającymi godzinami dnia jest coraz gorzej i gorzej :))) dlatego termin poranne mdłości w moim przypadku się zupełnie nie sprawdza.
Dziewczyny u Was też tak jest,że na wizycie u Gin gdy słyszycie,że wszystko ok robicie takie Uffff po czym już od następnego dnia znów budzi się Wasz niepokój?
http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3myv839jf.png

Odnośnik do komentarza

Polinka - dokladnie tak jest z tym niepokojem. Co do objawow, blisko 11lat temu urodzilam zdrowego chlopa :-) bez zadnych problemow w ciazy i aktywnym trybie zycia. Ale poza brakiem miesiaczki nie mialam zadnych objawow , tzn nudnosci , wymiotow, checi badz niecheci na jakies potrawy. Teraz mam podobnie. Jestem w 6tym tygodniu. Oczywiscie niepokoj wlasciwie mnie nie opuszcza. Ale staram sie myslec pozytywnie :-)

Odnośnik do komentarza

Polinka, już rozumiem. :)
Wciąż jednak dla Ciebie ciąża to już znane doświadczenie. Do mnie jeszcze nie za bardzo dociera nawet, że jestem w ciąży. Po prostu czuję się chora. :D
Jeśli chodzi o samopoczucie, łączę się w bólu.
I znowu pada hasło frytek, a tu nic z tego, bo jak wspomnę o nich facetowi, to widzę mord w oczach. No bo jak to tak, frytki w ciąży?! xD

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

antolka moja córeczka ma teraz 5 lat,na początku tamtej ciąży miałam straszne przejścia bo zachorowałam 39 stopni gorączki-po wcześniejszych poronieniach,myslałam no nic...pięknie...Trafiłam do szpitala na OCP i przetrwałyśmy :) Wbrew wszystkiemu i wszystkim ja myślałam bardzo pozytywnie. Bardzo chciałam tego dziecka i mimo,że pojawiło się plamienie-żywoczerwona krew i tak uparcie wierzyłam że musi być dobrze. Słuchajcie-tak na marginesie-wtedy przy tym plamieniu położna w szpitalu powiedziała mi tak: nic z tego nie będzie...Po usg okazało się,że wszystko jest w porządku a krwawienie to był krwiak który później zniknął. Ciąża później przebiegała już bez problemów i bez szczególnych objawów :) Moja dziewczynka urodziła się z wagą 4 kg i 60 cm długa.
A teraz ...hmmm...teraz moja ciąza traktowana jest od początku jako zagrożona-ze względu na zły wywiad położniczy. Mam leki i nakaz leżenia (co jest dość trudne z uwagi na energiczną pięciolatkę w domu oraz męża w pracy za granicą;) ). Może przez to leżenie...objawy ciążowe tym razem są nasilone-piersi bolesne,ból brzuszka i straszna wrażliwość na zapachy a także nudności:) Paradoksalnie jednak cieszę się tym. Wybaczcie,że się tak o sobie rozpisałam.

Odnośnik do komentarza

Bia frytki i inne niezbyt zdrowe rzeczy...cóż,ja myślę że widocznie mają w sobie coś czego potrzebuje nasz organizm przez co tak bardzo się tego domaga xD a jeśli nie...przeczytałam gdzieś,że zjedzenie czegoś czego sie tak bardzo pragnie (co niekoniecznie jest zdrowe) może zaszkodzić mniej,niż stres spowodowany nie spełnionym pragnieniem zjedzenia. Tak więc w granicach zdrowego rozsądku te frytki chyba nie są takie złe:) Ja dziś...jabłka jabłka i jeszcze raz jabłka :)

Odnośnik do komentarza

Polinka, widzę, że miałaś trochę stresu w ciąży. Zważywszy, że nie możemy żadnych leków brać, to jakakolwiek choroba to duże zagrożenie. Ja byłam przeziębiona na początku ciąży i nie mogłam się doleczyć, i jak z bolącym gardłem poszłam do lekarza, powiedziałam, że jestem w ciąży, to bez problemu dostałam L4. Lepiej zawczasu wypocząć, niż ryzykować, że przerodzi się w coś poważniejszego.
4kg noworodka, to chyba dużo. xD Brałaś jakieś witaminy w ciąży, że tak urosła? :D
Na szczęście, nie jestem w stanie przesadzić z niezdrowym jedzeniem, bo nie jestem w stanie zjeść więcej, niż 1/4-1/2 normalnej mojej wcześniejszej porcji. Jak nic schudnę w początkowym okresie ciąży. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Bia własnie ważyła dużo,ale ja nie przytyłam jakoś strasznie,jadłam normalnie,żadnych specjalnych witamin. Właściwie wszyscy się zdziwili gdzie taka "Babicha" mi się zmieściła,bo brzuszek też miałam mały raczej:)
A teraz drżę by się nie zarazić gdzieś-Mała chodzi do przedszkola i wiadomo-tam co chwilę jakaś fala chorób. No i żeby się nie przeziębić. Leczenie się w pierwszym trymestrze jest strasznie ciężkie. Poza apapem na gorączkę-gdy jest wysoka to właściwie nie za dużo można. Mleko z miodem-pod warunkiem,że jest się w stanie je pić xD
Narazie odpukać ja i mój "Obłoczek" mamy się dobrze i niech tak zostanie:)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamy ;) Śledzę to forum od samego początku i w końcu do Was dołączam ;) Jestem w 8t.c., zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży strasznie bolał mnie brzuch-tak jak na miesiączkę, teraz jeszcze czasami pobolewa,no i ból piersi, który się utrzymuję . Od 7t. zaczęłam mieć straszne nudności, wyostrzony węch, ból głowy,brak apetytu, po prostu nawet myśleć o jedzeniu nie mogę ;<ale czasami muszę coś w siebie wepchnąć, to jem twarożek, jogurty i jakieś owoce, zazdroszczę Wam tej ochoty na fryteczki ;p Pozdrawiam cieplutko!;)

Odnośnik do komentarza

~assiek witaj :) jogurciki twarożki to zdrowo-ciesz się:)

antolka :) nie panikuj :) Kto to mówił o zachowaniu spokoju? Wiesz...powiem Ci że ten brzuch to Ci nie będziedawał spokoju jeszcze ładnych parę miesięcy ;)
A teraz poważnie-wiesz on ma prawo boleć bo raz rozciągająca się macica,dwa hormony a co za tym idzie osłabiona perystaltyka i finał mało budujący a jednak...
Ja pamiętam w poprzedniej ciąży ok 5 tygodnia bardzo dotkliwe bóle i akurat leżałam w szpitalu więc "na gorąco" zgłosiłam lekarzowi-dostałam No-Spę i nakaz leżenia.Teraz też raz jest lepiej,raz gorzej. Zwłaszcza po bokach mnie boli tak nieprzyjemnie.
Myślę,że oszczędzaj się,spokojnie i wszystko będzie dobrze. A jeśli nie daje Ci to spokoju to po prostu umów się na wizytę.

Odnośnik do komentarza

hej Dziewczyny :) Jestem w 6 tygodniu. W zeszłym tyg. miałam USG i lekarz powiedział, że wszystko w porządku. Nie mam żadnych nudności itp, oprócz mega wielkich i bolących piersi i napadów snu. Ale dzisiaj pojawił się objaw, który mnie bardzo wystraszył. Mianowicie czuję takie jakby ciągnięcie w kroczu, podobnie jak podczas menstruacji. Może to przekrwienie, nie wiem. Oczywiście boję się, że to jakiś początek poronienia. Ale nie mam żadnych plamień, bólów brzucha zero, nic. Czy któraś też coś takiego miała? Boję się.

Odnośnik do komentarza

Dzis mdlosci brak :) Moze dlatego, ze nie mialam czasu ;), dopiero usiadlam po pracy i zakupach, nota bene ciezkich jak cholera :/
Co do frytek - niestety to nie dzis, a za tydzien w piatek ma byc KFC w pracy. Nie wiem czy to o ten keczup do frytek sie nie rozbiega :)))
A jablka... Mmmm, moja nowa milosc, bo ananas po dwoch tygodniach zaczyna mi sie przejadac. Za to odkrylam na nowo pomidory z serem salatkowym a'la feta. Oliwa, ocet balsamiczny i nie ma mnie. Wlasciwie jestem w tej chwili otwarta na kazde jedzenie, ktore dzis sobe kupilam, moglabym zjesc wszystko na raz, bo nie wiem na co najbardziej mam ochote. Zasmakowalam tez w herbacie bezkofeinowej z mlekiem.Boze, moglabym pisac i pisac o tym jedzeniu :D
Czuje sie za to jakby mi ktos kamieni w skore na klatce piersiowej napchal.
karen mnie od poczatku tez czasem ciagnie i tez sie boje za kazdym razem, ale chyba tak ma byc...

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

malinka165 Jak doskonale Ciebie rozumiem. Tak bardzo chciałabym by ten pierwszy trymestr się juz zakończył. Ja na moim pierwszym usg-było to w 6 hbd widziałam pikające serduszko...a teraz tak bardzo chciałabym już ruchy. Tak bardzo nie mogę się doczekać i tak pełna obaw jestem. A do wizyty jeszcze tyle czasu,nie mówiąc o następnym usg...
Dziś pierwszy raz poczułam się prawie normalnie i teraz znów popadam w obsesję,bo nie wiem czy cieszyć sie z tego,że moje ciało daje mi chwilę odsapnąć czy...niepokoić...
http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3cvj33x4w.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewuszki!
Troch się nie odzywałam ,ale jakoś taka zalatana ostatnio jestem :(
Bia odnośnie uczucia pełnego brzuszka niestety to nie ustaje,ale jest słabsze, a dziś w pracy po raz pierwszy poczułam się maksymalnie żle, mdliło mnie okropnie i wszystko mi dookoła śmierdziało...
Mam ostatnio jakiś mega męczący czas, tylko bym spała i spała. Co do bólu brzucha (jak przy miesiączce) powoli ustępuje, staje się słabszy i rzadszy. Ból piersi natomiast tak jakby ustąpił , ale pod wpływem dotyku , lub jak się na nie położę to wraca z podwojoną siłą.- myślicie ,że wszystko ze mną ok?

http://www.suwaczek.pl/cache/c571aab2a1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość majowamamama

Czytam ze jecie ananasa ... Przeciez ananas jest pierwszym z owocow ktory wywoluje poronienie... ja mam calkowity zakaz od lekarza... bo jadlam na poczatku i prawdopodobnie on spowodowal ze mojemu dziecku wolniej bije serduszko ....

Odnośnik do komentarza

Znalazalam takie info:
"Uwaga! Nie wolno jeść niedojrzałych ananasów. W krajach tropikalnych zielone, młode ananasy, niedostępne w Europie, stosowane są jako środki poronne. Aczkolwiek dojrzały ananas jest doskonały na trawienie, dlatego je się go na deser. Jest bogaty w cukry : 10-15% mono i bisacharydów. Zawiera również witaminę C: 40 mg na 100g oraz witaminę B1: 0.08mg na 100g. W dojrzałym owocu znajdziemy enzymy proteolityczne (grupy enzymów trawiennych posiadające zdolność do rozpraszania białek).
Ananas zawiera też bromelinę: enzym rozkładający i ścinającym białko. Jest ona silnym środkiem przeciwzapalnym, który łagodzi bóle i opuchliznę oraz wspomaga gojenie się tkanek.
Uważa się, że bromelina jest skuteczna dzięki temu, że współdziała z prostaglandynami, substancjami podobnymi do hormonów."

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza
Gość majowamamama

ja mam niestety zakaz , dostalo mi sie dosc ostro od lekarza... musze brac wiecej witamin i dodatkowo leki na podtrzymanie ... moze to zalezne od organizmu aczkolwiek ja jadlam duzo ananasa i teraz mam skutki .... wszelkie inne owoce jak winogrona , jablka nie ma problemu....

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też się trochę wystraszyłam,ale myślę,że nie możemy wpadać w panikę. Ja znalazłam takie info:
"Niedojrzałe owoce i sok z liści (który ma właściwości przeciwrobacze) są zakazane kobietom ciężarnym, mogą bowiem spowodować poronienia. Istnieją jednak doniesienia, że spożywanie ananasa może przyśpieszyć wywołanie opóźnionego porodu."

Jak tu wyczytałam to chodzi głównie o niedojrzałe owoce oraz liście. Na wszelki jednak wypadek bedę go unikała,choć i tak nie mialam okazji jeść w tej ciąży.

Mam dystans do cytrusów wgl. Nie dlatego,że obawiam się jakiś działań poronnych tych owoców,ale chodzi o to,że są to owoce sprowadzane,zanim dotrą do nas często sobie zalegają w chłodniach na statkach,spryskane chemią by dotrwały zanim dostaną się do sklepów. Raczej moją uwagę skupiają rodzime jabłka-nie pryskane,szukam produktów eko. Jesli już wolę wypić soczek-nawet taki dziecinny "bobofrut",bo przynjamniej wiem,że zrobiony jest pod ścisłą kontrolą.

No ciąża,a zwłaszcza pierwszy trymestr,gdy nasze maleństwo powstaje tak naprawdę,to czas gdy musimy naprawdę bardzo uważać na wszystko.

A może zróbmy sobie tutaj taką czarną listę produktów o których wiecie,że bezwzględnie w ciąży ich jeść nie można a inne mamusie nie mają pojęcia o tym?

Ja odrazu wstawiam tu moje znane zakazane:
surowe mięso
surowe jajka (np w tiramisu!lub niektorych kremach do tortów)
sery pleśniowe oraz typu feta
skorupiaki
niedogotowane ziemniaki w łupinach
orzeszki ziemne
niektóre zioła:żeń-szeń,rozmaryn,tymianek,chmiel,cząber,kruszyna i aloes

mniej więcej tyle wiem,poza oczywistymi jak używki-całkowice zakazane,ale to każda z nas wie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!

Rok temu byłam na Waszym miejscu i pisałam na tym forum. Dlatego doskonale wiem, że większość z Was szuka teraz miejsc gdzie będzie można kupić wszystkie potrzebne rzeczy dla Waszego maluszka.

Aktualnie startuję z własnym sklepem, gdzie można kupić oprócz nowych markowych produktów, także używane ubranka i zabawki.

Sprawdźcie same!

Pozdrawiam,
Emilia.

Odnośnik do komentarza

Wadera28 Banalnym wydaje mi się napisać Ci jak strasznie mi przykro... Ale tak jest. Doznałam dwukrotnie straty...wiem co czujesz i wiem,że żadne słowa pocieszenia nie są wstanie w tej chwili ukoić bólu. Wysyłam Ci ciepło myśli. Z całą resztą niestety będziesz musiała poradzić sobie sama. Ale ja wiem,że dasz radę,nie dziś,nie jutro....
Nie poddawaj się. Daj sobie czas.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...